JuvePoland

mateusz6 pisze:Ja na miejscu Lisandro bym się zgodził na chociaż na pół roku w Juve. Gdzie indziej będzie miał szansę coś wygrać?

Zaraz zaraz, może w swoim obecnym klubie? Lyon ma zdecydowanie większe szanse na mistrzostwo kraju niż my na Ligę Mistrzów, a utarcie nosa P$G będzie o wiele lepiej smakować niż scudetto przypisane już na starcie sezonu dla Juve.

Lisandro w Lyonie gra na skrzydle co mu się bardzo nie podoba, Marotta pewnie chce to wykorzystać dlatego nie wykłada dużych pieniędzy, liczy że Lopez będzie ostro naciskał na transfer i Marottcie może się to udać

http://www.transfermarkt.de/en/jose-cev ... 29725.html

Jak na 400 minut gry , 4 bramki i 1 asysta to ciekawe statystyki jak na 18 latka w ekstraklasie Ekwadoru.

Dante93 pisze:

MaHeR pisze:. Llorente jest wyraźnie lepszy od Matriego i Quaga, a więc podnosimy jednak jakość w ataku

Znaczy, polece może troche po bandzie, ale śmiem twierdzić, że jakby zarówno Matri jak i Quag rozgrywali tak jak Llorente praktycznie maksymalną liczbe spotkań w sezonie i to wszystko przez praktycznie 90 minut, to zaliczali by niegorsze wyniki bramkowe. Dla mnie Llorente nie jest wiele lepszym zawodnikiem i serio nie wierze, żebysmy go na rękach nosili. Wątpie tez, żeby odnalazł się w zupełnie innej rzeczywistości tj w takiej w której gdy będzie grał średnio to usiądze na ławce bo w jego miejsce będzie x chętnych do gry. W Athleticu poza obecnym sezonem miał ten komfort, ze nie mial tak praktycznie konkurencji i grał zawsze. U nas za to jak przyjdzie mu spędzać na boisku mniej czasu to już widze jak nabija te 20 bramek.

Rzekłem.

Dante bardzo Cię lubię, ale jak czytam takie bzdety, to od razu widzę... transfermarkt i whoscored, tzn. "nie widziałem jak gra, ale statsy...".

Oświecam - Llorente jest dwie klasy lepszym piłkarzem od Matriego i klasę lepszym od Quaqa (żeby zobrazować ile to dla mnie "klasa", to dodam, że klasę gorszy od Cavaniego).

Proszę oglądnij kilka spotkań z rekordowego sezonu AB. W tamtej formie będziemy mieli drugiego napastnika SerieA (tak, tak... nie zapomniałem o Szarym - choć zobaczymy, czy dalej będzie się rozwijał w takim tempie). Oczywiście nie wiemy, w jakiej jest formie obecnie, ale z tego co widziałem ostatnio (w meczach, nie na portalach netowych), to nie jest najgorzej...

mateo369 pisze:

mateusz6 pisze:Ja na miejscu Lisandro bym się zgodził na chociaż na pół roku w Juve. Gdzie indziej będzie miał szansę coś wygrać?

Zaraz zaraz, może w swoim obecnym klubie? Lyon ma zdecydowanie większe szanse na mistrzostwo kraju niż my na Ligę Mistrzów, a utarcie nosa P$G będzie o wiele lepiej smakować niż scudetto przypisane już na starcie sezonu dla Juve.

Champions League !!! Z nami ma większe szanse :!:
Kurcze, napaliłem się wczoraj na dzisiejszy "transfer" Lopeza, a tutaj oficjalka z Llorente. Fajnie, jest ok, chociaż awizowane 4.5 to za dużo. Szczególnie mając w pamięci inne wtopy (odpukać ) z dużymi kontraktami.
Mam nadzieję, że w styczniowym okienku do Juventusu zawita jeden napastnik. Dobry napastnik.

Nie wiem po co tak szalec z tym Lisandro Lopezem. Bo czy jest w ogole sens wariowiac, swirowac, zeby zmieniac Quaga na Argentycznyka? Nie, nie ma sensu i finansowo tez slabo ten deal wyglada (2mln. E.+wyplata za 4 miechy grania). FaQu fajnie siecze w LM, do konca sezonu wystarczy. Matriego tez trzeba bedzie potrzymac do lata i wkrecic go w transakcje do Fiorki za Jove <3 Wtedy atak: Szwagier, Gio, Llorente, Jo-Jo + ew. Immobile (Niemobilny ) wyglada miodnie.

Martwi mnie maniera sprowadzania slabiakow (Peluso, Bendtner, Padoin). Poprosze jakiegos konkreta na skrzydlo i na obronke oraz dobrze by bylo zaczac szukac nowego Pirlo.

Wiecie co? ja mysle ze Baloteli przychodzac do nas by sie stal top snajperem.
Myslcie co chcecie ale jezeli cos ma zniego byc to pod wodza charyzmatycznego trenera.
Zobaczcie ze facet ma inteligentnego agneta, wkoncu by do niego musialo dotrzec ze zmieniajac 2 klub spowodu glupiej lepetyny to juz za wiele.
Unas by sie odbudowal, tak mi sie wydaje tylko szkoda ze troche kosztuje chyba lepiej wierzyc w talenty nasze bo w lebie napewno bardziej poukladane maja.

Jacky co ty pitolisz?jak slabiakow? pozatym co ty myslisz ze my kupimy na lewa obrone garetha Bale? za asamoaha?
wez czlowieku sie zamknij, Padoina krytykowac chcesz? g... wiesz o pilce, wybaczcie ale nie moge wytrzymac przy takich komentarzach :płaczę:

Co do Lopeza... to mam pytanie, chociaż pewnie było już wałkowane. Lyon gra w LE, więc nawet gdyby przyszedł to nie mógłby grać w LM?
Sorry, ale szczerze to nie chce mi sie szukac na poprzednich stronach.

A co do LL.. Nie nazwe go topem, ale jesli taki napastnik przychodzi za darmo (nawet z wysoką pensją, w końcu za transfer nie płacimy) to nie wiem jakim trzeba być sceptykiem, żeby to krytykować.
Fajny transfer.

Jacky pisze:Bo czy jest w ogole sens wariowiac, swirowac, zeby zmieniac Quaga na Argentycznyka? Nie, nie ma sensu i finansowo tez slabo ten deal wyglada (2mln. E.+wyplata za 4 miechy grania). FaQu fajnie siecze w LM, do konca sezonu wystarczy.

Problem w tym, ze od czasu pyskowki, Quagliarella jak nie musi to nie gra. Tak mi sie wydaje przynajmniej. Tak czy inaczej, Beppe Bozzo wypowiedzial sie, ze Fabio nie jest na rynku, a newsy o jego odejsciu to tylko plotki.

rosomak pisze:Wiecie co? ja mysle ze Baloteli przychodzac do nas by sie stal top snajperem.
Myslcie co chcecie ale jezeli cos ma zniego byc to pod wodza charyzmatycznego trenera.
Zobaczcie ze facet ma inteligentnego agneta, wkoncu by do niego musialo dotrzec ze zmieniajac 2 klub spowodu glupiej lepetyny to juz za wiele.
Unas by sie odbudowal, tak mi sie wydaje tylko szkoda ze troche kosztuje chyba lepiej wierzyc w talenty nasze bo w lebie napewno bardziej poukladane maja.

Mysle, ze starcie silnych charakterow Mario i Conte albo skonczyloby sie pelnym sukcesem, albo tragedia. Di Marzio napisal wieczorem, ze rozmawialismy podobno z Raiola na temat Balotellego, ale City nie chce slyszec o wypozyczeniach. A ponad 20 baniek nie zabulimy - to chyba jasne.

Ten sam Di Marzio podal tez, ze podobno zaczynamy sie krecic wokol Anelki.

Szikit pisze:Co do Lopeza... to mam pytanie, chociaż pewnie było już wałkowane. Lyon gra w LE, więc nawet gdyby przyszedł to nie mógłby grać w LM?

Moglby. Lyon nie gral w tym sezonie w eliminacjach do Ligi Mistrzow. Mamy prawo do zarejestrowania jednego takiego zawodnika.

Szikit pisze:Co do Lopeza... to mam pytanie, chociaż pewnie było już wałkowane. Lyon gra w LE, więc nawet gdyby przyszedł to nie mógłby grać w LM?

Lopez może zostać zgłoszony do LM. End of story.

Llorente potwierdzony, więc trzeba się mentalnie przygotować na przyjście Baska. Niezły deal Marotty. Szykujcie sygnaturę typu: "I believe in..."

Pomysł z Lisandro zimą do mnie przemawia. Kurczę, 2 sezony temu jaralibyśmy się tym transferem, a teraz sporo osób kręci nosem. Panowie, nie wybrzydzać.

Żeby ten nasz atak był całkiem całkiem to musi być tak:
- w tym okienku odchodzi np Quag,a przychodzi Lisandro
- w lecie odchodzi Matri, a przychodzi Llorente
I to już wygląda dużo lepiej bo w razie kontuzji czy nie wiem kartek to Matri i Quag jakoś nam tych napastników nie zastąpią.
Pasowałoby też coś zmienić w taktyce. Kogoś z 3 MVP dać nieco z przodu. Strasznie w tej taktyce mordujemy się w ataku. Podchodzimy na 30-20m i wymieniamy nieskończoną ilość podań. Przeciwnicy są na 16m, a napastnicy obok nich. Nie ma żadnej luki by posłać dobrą piłkę, ale nasi napastnicy to też...stoją jak cielęta.

Castiel pisze: Pasowałoby też coś zmienić w taktyce. Kogoś z 3 MVP dać nieco z przodu.

Kogo? Pirlo? Planujesz zrobić z nim to, co robili z nim nieudacznicy w gorszej części Mediolanu zanim okazało się że Pirlo na ofensywnego pomocnika się nie nadaje? Marchisio, który był już rzucany po różnych pozycjach przez wszystkich naszych nieudolnych trenerów sprzed epoki Conte, mimo że najlepiej czuje się tam gdzie gra teraz, w takiej roli jaką pełni teraz? A może Vidal, najlepszy (jeden z kilku) strzelec Juventusu w tym sezonie zdobywa za mało goli i niezależnie od cudów, które wyprawia w defensywie, powinien ich strzelać jeszcze więcej? Chłopie, nie kombinuj, akurat co jak co, ale środek pola w Juve działa kapitalnie i tego typu zmiany mogą wyjść tylko na minut. Problemem jest pierdołowatość napastników, koniec, kropka.

rosomak pisze: Zobaczcie ze facet ma inteligentnego agneta, wkoncu by do niego musialo dotrzec ze zmieniajac 2 klub spowodu glupiej lepetyny to juz za wiele.

Nic nie musi, nic nie musi. Pamiętaj że mówimy o facecie, który nawet dwukrotnie poinstruowany nie potrafi prawidłowo założyć znacznika treningowego. Z dużym prawdopodobieństwem jest to ten typ człowieka który w sklepie "wszystko po 5 złotych" pyta o cenę każdego artykułu. Trzy razy. Nie neguję że być może akurat Conte byłby w stanie przemówić czarnoskóremu Włochowi do rozsądku, ale tak samo nie jestem w stanie wykluczyć że gość zmieni jeszcze w trakcie kariery 6 razy klub, za każdym razem zostawiając za sobą spaloną ziemię i niczego go to nie nauczy.

couec pisze: Po cichu liczyłem, że rozbiegane oko zajrzy do Francji i skorzysta z tej okazji.

Popraw mnie jeżeli się mylę, ale wydaje mi się że od kiedy Marotta pracuje w Juventusie, nie sprowadził z kraju szampana i śmierdzących serów ani jednego piłkarza (w sensie że z tamtejszej ligi). Stąd też tak jak na początku jego pobytu w klubie jarałem się jak tylko jakiś dobry gracz z Ligue 1 był do wyjęcia za nieduże pieniądze, tak teraz na nic się nie nastawiam, nawet ten Lisandro Lopez wydaje mi się mało prawdopodobny.

Faktycznie często jest tak, że pomiędzy pomocą, a atakiem tworzy się luka. Moim zdaniem nie ma, co za bardzo obarczać tym problemem pomocników. Na pewno nie do tego stopnia żeby kombinować ze środkiem. Tutaj przede wszystkim widać słabość naszych napastników. Skok jakościowy na pozycji snajpera i trequartisty znacząco zniweluje ten problem. Skrzydłowi są raczej od osłaniania flanek więc na zbyt częste schodzenie do środka raczej nie mogą sobie pozwolić, ale też wspierają zespół w tym względzie.

@zahor
z Francji to tylko Prince Desir Gouano został sprowadzony. Jeśli chodzi o Ligue 1 to Marotta pewnie powalczyłby o Lavezziego jeśli by był na rynku.

@zahor
Chyba nie wiesz o co mi chodzi. Nasz pomoc podchodzi za blisko i nie ma miejsca na rozegranie dobrej piłki do napastnika. Napastnik typu Llorente czy Lisandro wiele tu nie zmieni. Będzie większa skuteczność, ale nie jakaś kolosalna.
Nasza pomoc podchodzi na 30-25m, pomoc przeciwnika się cofa, obrona także, a nasi napastnicy są między nimi. Dlatego walimy masę podań do skrzydłowych żeby ich jakoś "rozciągnąć". Teraz to marnie wychodzi bo przeciwnicy dobrze poznali ten system. Czasem wygląda to tragicznie widząc jak mistrz męczy się np z Parmą czy innym średniakiem. Taka taktyka jest dobra do obrony, ale do ataku się średnio nadaje, a to że mamy najskuteczniejszy atak w lidze to inna sprawa. Przeraża fakt ile marnujemy bo pewnie gdy skuteczność była wyższa o max 10% to mielibyśmy więcej goli jak Barcelona.