rosomak pisze:Jezeli nasi chca sprowadzic mazzariego albo manciniego lub tez conte to sorry ale ja wole den neriego , bo to bedzie to samo a za del nerim przemawia fakt ze juz rok ta druzyne prowadzi
Rzadko bo rzadko, ale czasem się zgadzamy. Pierwszy ma gorsze CV niż Del Neri, drugi jest tu nielubiany i w ogóle jakiegoś szału nie robi (te klika mistrzostw wygląda efektownie, ale wiadomo w jakich oklicznościach, z resztą wcześniej były lata porażek), dla trzeciego jest za wcześnie, ale nie mówię, że kiedyś, z większym doświadczeniem, mógłby być dobrym wyborem. Pewnie jak przyjdzie, będę mu mocno kibicował i szukał jego dobrych stron, ale teraz wydaje mi się, że to nie jest jeszcze moment na niego.
blackadder pisze:Przeprowadza niezrozumiałe zmiany, taktycznie mniej niż przeciętny i szuka głupich wymówek. Zmiana jest konieczna i lepszy byłby tutaj nawet Conte.
Bez przesady z tymi zmianami, nie ma szału na tej ławce. Jutro np. jedyny wybór poza obroną będzie: kiedy wpuścić Toniego za Alexa (lub odwrotnie), no chyba że zaryzykuje z Giandonato. Jedeny zarzut jaki mam (w tym aspekcie) to jakaś fobia antyGrossowa i antyHasanowa. Fakt, nie chcieli odejść, ale czasem by się przydali, z Fabio się chyba przeprosił, ale co z tym Bośniakiem?
zahor pisze:Gdyby piłkarze zaczynali być coraz bardziej zgrani, gdyby widać było że budowane są jakieś schematy, gdyby próbowali grać jakieś kombinacyjne akcje, które z meczu na mecz wyglądałyby coraz lepiej - wówczas faktycznie można by dać mu jeszcze szanse.
W tym miejscu masz trochę racji. Inaczej to wyglądało w pierwszej rundzie, zaczęli słabo, ale potem zaczynało się to kleić i zaczynało wyglądadać to optymistycznie (grudzień), czyli odwrotnie niż z Ferrarą (od lidera do fraj..., do przeciętniaka).
Jak jest progres to można widzieć szanse na sukces. Niestety to co się wydarzyło potem przeszło wszelkie wyobrażenia. Tyle tylko, że ja nie chcę kolejnej zmiany dla zmiany, bo "każdy będzie lepszy", aż się zdziwimy, ale może być gorzej. Jak ma przyjść ktoś nowy, to sensowny a nie typu Mazzari (nie mam nic do gościa, ale w czym ma byc niby lepszy?).
P.S. Co wy wszyscy macie z tym: "Martinez, Martinez"? Liczycie na jakies filozoficzne gadki w czasie meczu, bo nie wiem?
jsduga pisze:Dopóki nie dostaniemy takiego ze światowej półki, a na to się nie zanosi, to musimy próbować ratować się nawet częstymi zmianami trenerów mniej znanych
:shock: Z takim podejściem to z tej mąki chleba nie będzie. Wiadomo, że by coś ugrać nie musi być trener z topowym nazwiskiem jak Mourinho czy Hiddink (choć pewnie miło by było, może niekoniecznie Jose, ale ktoś w ego typie, tylko czy jest ktoś taki?), ale też nie można brać byle kogo. To nie miejsce na eksperymenty.
Antichrist pisze:Ouh_yeah pisze:zahor pisze:kurczowe trzymanie się klasycznego 4-4-2.
Z Milanem, Interem i Romą wygraliśmy grając 4-4-2 więc problem raczej nie leży w ustawieniu.
Ale przegraliśmy też z Bari, Lecce i innymi ogórami.
Brakuje nam chyba dobrych wykonawców do ataku pozycyjnego. z tymi "lepszymi" gra się czasem łatwiej, bo nie bronią się kurczowo, tylko wychodzą wyżej. No ale to nie tłumaczy tych wtop.
zahor pisze:Z drugiej strony - Ferrara miał dużo trudniejsze zadanie, bo prześcignąć Inter Mourinho było mu rok temu mimo wszystko trudniej, niż dzisiaj Lazio. Obaj trenerzy nic nie pokazali i nie ma co usprawiedliwiać jednego z nich tym, że drugi był dalej od realizacji celów, które były z sufitu.
No i Ciro miał chyba gorszy wykonawców mimo wszystko. Z tym że on chyba miał po części wpływ na transfery ("chcę środkowego pomocnika" i Secco kombinował Melo lub D'Agostino, hehe teraz sobie przypomniałem, że Melo pierwotnie mial byc takim półlewym

), Del Neri otwarcie mówił że Marotta zajmuje się zakupami i bedzie grał tymi których dostanie. Jak jest lepiej nie wiem.
Tak czy siak, cele celami a liczy się końcowy efekt i w każdym meczu się walczy o 3 pkt. Co innego walczyć o mistrza, ale ostatecznie mieć 2-3 miejsce a co innego 7. Nie mówię, że Ferrara miał łatwiej chociaż mimo wszystko dostał bardziej (lepsze słowo dłużej) zgraną grupę.
zoff pisze:Jak patrze na Lazio czy Udine jak guzdrzą się do tej Champions League to śmiać mi się chce. Albo płakać.
A i tak wyglada na to, że tych wszystkich szans nie wykorzystamy...
zahor pisze:A zatem zastanowiłbym się nad ustawieniem 3-3-1-2-1
Chiellini - Bonucci - Barzagli
Sissoko- Marchisio - Melo
Aquiliani
Krasić - Del Piero (Martinez)
Matri (Quagliarella)
Kiepsko to widzę, przede wszystkim wygląda to na brak gry skrzydłami (tylko Krasic z bocznych zawodników, ofensywy czy defensywy), poza tym brak manewru w pomocy, tylko Giandonato ze środkowych na rezerwie. Rozumiem że formacja z przymrużeniem oka, więc się nie będę bardziej czepiał.
Generalnie nie lubię gry trójką w obronie, ale fakt, że skoro tylko środkowi są jako tacy to może... Ale jesli mówimy że 4-4-2 jest archaiczne, to trójka defensorów to dopiero

Kurcze co się stało z bocznymi obrońcami? Niedawono Italia słynęła z takich dobrych graczy (Zambrotta, nawet Grosso czy Oddo, wcześniej, ale tylko trochę, genialni Panucci czy Maldini) a teraz? Może Cassani jeszcze nawiąże...
zahor pisze: Jeżeli nie ma się wysokich graczy, to nie gra się wrzutkami.
Ale tu chyba nie pijesz od Juve? Bo mamy zdaje się jeden z wyższych składów...
Mietson pisze:1. No to dałem bocznych pomocników - prawa Marchisio i lewa Grosso. W zasadzie, ten drugi właśnie bardziej pasuje na pomoc niż obronę bo ma niezły drybling i całkiem niezłe podania.
Nawet zaczynał jako lewy pomocnik, chyba w Palermo występował na tej pozycji, czy gdzie on tam grał...
pumex pisze:Twierdził, że Don musi to zmienić, bo nowoczesna piłka wymaga gry trójką w środku pola (a nie dwójką) i zagęszczenia w tym obszarze. Nie znam się, nie wiem czy mówił prawdę, ale może w tym coś jest??
Stąd sens miało 4-4-2 Del Neriego z Marchisio na niby lewym. Tylko, że na mecze z Interem czy Milanem gdzie takie pomysły zadziałały. Na te teoretycznie słabsze kluby przydałby się typowy lewy pomocnik czy skrzydłowy.
pumex pisze:Z resztą... jakie my mamy szanse na Dzsudzsaka z Marottą w zarządzie?!
Też bez przesady. Jego albo kogoś podobego musimy ściągnąć. To nie jest tak, że jest zamknięty krąg: MU, MC, Chelsea, Real, Barca i tylko oni miedzy sobą wymieniają graczy. Finansowo czy sportowo ostatnio ciężko konkurować, ale przecież nie wykupią oni wszystkich piłkarzy wartych zachodu.