Strona 92 z 123
: 18 kwietnia 2012, 11:52
autor: stahoo
Maly pisze: grając przeciw Milanowi nie potrafił z akcji strzelić gola w 4 meczach... nic ci to nie mówi?
Wnioskuję, że jest na tyle dobry, że dostaje podwajanie lub potrajanie przez obrońców, co skutkuje większą wolnością jego partnerów w ataku.

: 18 kwietnia 2012, 12:13
autor: Maly
być może, a być może wystarcza jeden plasterek albo zwyczajnie nie odstawianie nogi
pisałem już to ale póki nie zagra w innym zespole (choćby w innej barcelonie), już nie mówię w innej lidze, nie przekonamy się czy zasługuje na miano najlepszego, w Argentynie na MŚ i CA nie błyszczy nie bez powodu ;]
: 18 kwietnia 2012, 12:16
autor: joy
Tak tylko uzupełniając powyższą wymianę zdań co do goli w fazie pucharowej Pucharu Europy:
Messi 27
Szewczenko 17
Inzaghi i Raul po 16
A co do tego że Messi to tylko akcje umie wykańczać to nie do końca się zgodzę, gdyż w bieżącym sezonie ma więcej asyst niż Iniesta, Xavi, Busquets i Sanchez razem wzięci.
A co do samego meczu to Bayern pokazał jaja, a drużyna Mou chyba za wcześnie została okrzyknięta najmocniejszą obok Barcy, bo prawda jest taka że od prawie 10 lat nie pokonali nikogo mocne w fazie pucharowej LM. Aczkolwiek szanse Realu na awans do finału oceniam na 60-40.
: 18 kwietnia 2012, 12:29
autor: pumex
No... nie ma to jak dobrze wytypować wynik strzelając na przypał
Szkoda, że Ozil strzelił tę bramkę. Dopiero przy wyniku 2:0 bylibyśmy pewni, że na Bernabeu będzie ciekawie.
Real wczoraj kompletnie bez wyrazu, mam nadzieję, że awansuje Bayern.
Dziś Barca gładko radzi sobie z Chelsea?
: 18 kwietnia 2012, 13:34
autor: Łoles
Ja mam wrażenie że real pojechał do monachium żeby osiągnąc możliwe najlepszy rezultat (wliczając w to nawet minimalna porażkę) bo mają w perspektywie mecz z barceloną - i cel osiągneli imo bo jedna bramka przewagi przy rewanżu na santiago bernabeu to marna zaliczka.
Co do drugiego meczu to dużo będzie zależało od podejścia barcelony i ich stosunku do meczu z realem bo czekają ich teraz 2 ciężkie spotkania.
A tak swoja drogą to z będę trzymał kciuki za Chelsea ze względu na sympatie do Roberto.
: 18 kwietnia 2012, 13:51
autor: Bartek88
Łoles pisze:Ja mam wrażenie że real pojechał do monachium żeby osiągnąc możliwe najlepszy rezultat (wliczając w to nawet minimalna porażkę) bo mają w perspektywie mecz z barceloną - i cel osiągneli imo bo jedna bramka przewagi przy rewanżu na santiago bernabeu to marna zaliczka.
Gorzej jak zastosują taktyke Mou z jaka wyszedl homoseksualną druzyną na Barce i Real nawet nie podejdzie pod bramke :lol:
Nie chcialbym tylko zobaczyc finalu Real - Barcelona bo to juz "nudne" by bylo...
: 18 kwietnia 2012, 14:33
autor: zahor
Łoles pisze:Ja mam wrażenie że real pojechał do monachium żeby osiągnąc możliwe najlepszy rezultat (wliczając w to nawet minimalna porażkę) bo mają w perspektywie mecz z barceloną - i cel osiągneli imo bo jedna bramka przewagi przy rewanżu na santiago bernabeu to marna zaliczka.
Też to tak widzę. Ludzie podniecają się jak to Bayern utarł nosa Realowi, a moim zdaniem to taki wynik nijak nie ma prawda nastrajać ich optymistycznie przed rewanżem. Bayern słynie z tej świetnej gry na własnym obiekcie, że potrafi tam nastrzelać masę goli, w tegorocznej edycji LM wygrał wszystkie mecze w Monachium, na wyjazdach wygląda to już gorzej. I wydaje się że to chyba jedyny sposób żeby naprawdę mogli zagrozić Realowi to wycisnąć ile tylko się da z atutu własnego boiska. Raczej im nie wyszło. Przy takim rezultacie nie spodziewam się żeby Real miał wielkie problemy z awansem.
Swoją drogą, pamięta ktoś z was sezon w którym arbitrzy we wszystkich rozgrywkach myliliby się tak często i tak poważnie? To już jest naprawdę przegięcie. Co nie siądę do jakiegoś ważniejszego meczu, to zaraz cyrki. Aż się tego odechciewa oglądać. Zmiany są w tym momencie po prostu
konieczne.
Ponarzekałem na sędziów, ponarzekam i na "ekspertów" z N-ki. O ile komentarz był taki, jaki był, jak na nasze standardy nawet niezły, o tyle tamtych facetów po prostu nie da się słuchać - za każdym razem mam wrażenie że oglądałem zupełnie inny mecz niż oni. Myślałem że ostatniej grupy fachowców i opinii "nie wyobrażam sobie żeby faul Nest na Busquetsie mógł być bardziej ewidentny", tudzież suchara o Antoninim który przyjechał z Mediolanu wślizgiem nie da się przebić, ale grunt to nie poddawać się i próbować.
Pierwsze pytanie - jak można obejrzeć dziesięć razy powtórkę faulu na Gomezie i nie zauważyć że oprócz Ramosa, który trafił w piłkę, wślizgiem wjechał jeszcze Coentrao i trafił bezpośrednio w nogi? Pierwszy werdykt panów w studiu - nie ma mowy o faulu, dziesięć minut gadania o wszystkim i o niczym, żeby nagle po przerwie reklamowej zauważyć że w sumie to Gomez mógł mieć pretensje o ten wślizg Portugalczyka, nie Hiszpana.
Druga sprawa - zachwyty, peany wręcz nad Lahmem. Ja nie neguję że jest to jeden z czołowych graczy na świecie na swojej pozycji (o ile nie najlepszy), ale chwalenie go za ten konkretny mecz zakrawa na kpinę. Fajnie, że Lahm zaliczył asystę, ale ten gość jest
obrońcą, więc udział przy golu na 2:1 nie rozgrzesza go nawet w połowie za to co zrobił przy bramce dla Realu, gdzie wręcz nie mógł zachować się gorzej. Najpierw nie pokrył Ronaldo, a potem biegał między nim a Oezilem w ten sposób, że jak jeden podawał do drugiego to Niemiec akurat był bardzo daleko. Ogólnie cała obrona się nie popisała, ale żaden piłkarz Bayernu nie ponosi za tego gola takiej odpowiedzialności jak Lahm.
: 18 kwietnia 2012, 14:36
autor: SKAr7
No właśnie staszku, chyba najmocniej trzymałem się "krytyki" Messi'ego ja, ale żeby zaraz hejt? Zgadzam się po prostu z tym, co napisał kd(wyliczanka meczów, gdzie go nie było) i Maly- Messi najpierw musi pokazać, że potrafi grać bez genialnie ustawionej pod niego drużyny. Choćby na Mistrzostwach Świata.
Poza tym wiesz, kiedyś się mówiło, że do krycia Pele potrzebujesz czterech obrońców- dwóch próbuje mu zabrać piłkę, trzeci fauluje, a czwarty idzie wyjąć piłkę z siatki. Oczywiście, futbol się zmienił, ale nie masz wrażenia, że mimo swoich ogromnych umiejętności, Messi jest wpychany na półkę z Legendami trochę na siłę, jak wcześniej Ronaldinho? Skoro wystarczy jeden solidny "plaster", żeby nam zniknął na cały mecz?
Co do poziomu wczoraj- był wysoki, dawno nie widziałem, żeby na tym poziomie wszyscy chcieli grać w piłkę, nie pokładali się po byle kontakcie, albo chcieli "wykosić" przeciwnika. Świetny początek środka pola Realu, Kheira czyścił wszystko a Alonso dobrze rozgrywał. Potem ten sam środek zgasł co zadecydowało o zwycięstwie Bayernu.
Ale jak wysoki by poziom nie był, mam nadzieję, że Juventus sprawi sobie cracka za 30 melonów i za rok będzie Barca-Juve, które przyćmi nawet widowisko z 2003 z Realem. Zresztą Real i City też powinno być silne. A CL znów emocjonująca.
: 18 kwietnia 2012, 14:53
autor: Dtmiu
Generalnie się zgodzę, ale pamiętajcie że wielu tych wielkich których stawiacie ponad Messim mieli i klub i repre pod siebie, więc ciężko to jakoś obiektywnie ocenić.
Co do Ligi Mistrzów to wczorajszy mecz był naprawdę dobry, według mnie stał na wysokim poziomie i cieszę się że mogłem zobaczyć tak wyrównane, emocjonujące i ciekawe czysto piłkarsko widowisko. Nie zgodzę się z tym że Webb źle sędziował ten mecz- według mnie sędziował go naprawdę nieźle i chciałbym żeby sędziowanie w LM stało właśnie na takim poziomie.
Wczoraj dobrze wytypowałem wynik w Monachium, to dzisiaj pokuszę się o typ na dzisiejszy mecz. Nie ukrywam że po głowie chodzą mi dwa wyniki a mianowicie 1:2 i 1:3. I nie chodzi tu o żadną pewność siebie, po prostu analizując wszystkie za i przeciw i idąc za swoją intuicją takie właśnie wyniki wpadły mi do głowy. Mam nadzieję że chociaż jeden z nich się sprawdzi bo byłoby to prawie całkowite rozstrzygnięcie sprawy awansu FCB do finału. Stawiam też na dwie bramki Messiego. W Chelsea stawiam na Mate. Pozostaje więc teraz tylko czekać i zobaczyć na ile typy się sprawdzą.
: 18 kwietnia 2012, 15:06
autor: zahor
Dtmiu pisze:
Nie zgodzę się z tym że Webb źle sędziował ten mecz- według mnie sędziował go naprawdę nieźle i chciałbym żeby sędziowanie w LM stało właśnie na takim poziomie.
Tzn. z czym konkretnie byłbyś w stanie polemizować? Z tym że gol na 1:0 padł przepisowo? Zdjęcie które wrzucił
Ouh_yeah chyba skutecznie rozwiewa jakiekolwiek wątpliwości, mogłoby służyć w jakiejś piłkarskiej encyklopedii jako przykład wzorcowej sytuacji kiedy należy gwizdnąć spalonego, bo zawodnik utrudniał interwencję bramkarzowi. Faul na Gomezie też nie ulega dyskusji. Mamy zatem dwa wielbłądy i dwa mniejsze błędy (IMHO Marcelo należała się czerwień, a w sytuacji z Riberym w polu karnym należało albo gwizdnąć karnego, albo dać żółtko za symulację - nie wiem co miało oznaczać puszczenie akcji dalej). Jak na spotkanie, w którym akcji nie było aż tak strasznie dużo to chyba wynik poniżej krytyki.
Co do typów na dzisiaj - obstawiam że dobrze obstawiasz :-D
: 18 kwietnia 2012, 15:17
autor: kd
dokładnie, nie było ani wysokiego poziomu ani dobrego sędziowania. Obie obrony pogubione, kiksy Lahma i Ramosa, granie na pałe długimi piłkami, brzydkie faule, że nie wspomne o tym jakim prawem piłka zagrana przez Lahma doturlała sie na noge Gomeza, galaktyczni obrońcy nie dali rady przeciąć pilki/odciąć od niej Gomeza? Zawodnicy którzy cos pokazali to chwilami Benzema, no i Robben & Ribery. Real musiał się oszczędzać, nie wierzę że to ich maksimum, dlatego nie było nawet dobrego poziomu.
: 18 kwietnia 2012, 15:29
autor: Dtmiu
Nie było wysokiego poziomu? Podaj mi w takim razie, z czystej ciekawości, parę meczów z tego sezonu, obojętnie jakich, które były na wysokim poziomie. Bo jeśli to spotkanie nie było na wysokim poziomie, to chyba powinienem przestać oglądać piłkę bo według mnie mało który mecz w tym sezonie(z tych co oglądam, tj. Juve i Barca+trochę losowych) przebijał ten wczorajszy.
: 18 kwietnia 2012, 16:03
autor: zahor
Dtmiu pisze:Nie było wysokiego poziomu? Podaj mi w takim razie, z czystej ciekawości, parę meczów z tego sezonu, obojętnie jakich, które były na wysokim poziomie. Bo jeśli to spotkanie nie było na wysokim poziomie, to chyba powinienem przestać oglądać piłkę bo według mnie mało który mecz w tym sezonie(z tych co oglądam, tj. Juve i Barca+trochę losowych) przebijał ten wczorajszy.
Widziałem kilka drużyn w tym sezonie, w tym Juventus w kilku meczach, które mogłyby oba zespoły grające tak jak wczoraj wypunktować. Dla mnie spotkanie na wysokim poziomie to takie, po którym i w jednej, i w drugiej drużynie łatwo można znaleźć wielu zawodników których trzeba pochwalić, natomiast ciężej znaleźć takich których należy ocenić na minus. Dla mnie takim np. meczem było El Clasico w Pucharze Króla, zakończone 2:2. Takim spotkaniem był na pewno tamten mecz Barcelony z Milanem zakończony 3:2. Juventus grał mecze na naprawdę wysokim poziomie w Neapolu, kiedy skończyło się 3:3 i każda drużyna miała po kilku swoich bohaterów albo z Milanem w Coppa Italia. Zresztą niekoniecznie musi paść wiele goli żeby można było spotkanie uznać za mecz na najwyższym poziomie. Dla mnie na przykład najlepszym spotkaniem reprezentacyjnym jakie w życiu widziałem był słynny mecz Włochy-Niemcy w półfinale MŚ 2006, w którym długo utrzymywał się bezbramkowy remis. Nigdy wcześniej ani później nie widziałem żeby spotkały się dwie tak doskonale grające reprezentacje jak Włosi i Niemcy tamtego dnia.
A wczorajsze zawody? Pochwalić należy Benzemę, który strasznie się rozwinął i obecnie jest naprawdę napastnikiem kompletnym, chociaż grywał już lepsze spotkania. A dalej? Robben dalej nie wrócił do optymalnej formy, Ribery chęci do gry nie miał, a miewał. Lahma w pierwszej kolejności należy zganić za gola, obrona Realu momentami jak dzieci we mgle. Gomez koniec końców wbił gola, ale nie wiem czy w tym sezonie zdarzyło mu się zmarnować dogodniejszą sytuację niż ten wczorajszy strzał nad poprzeczką. Ronaldo znowu nie zagrał jak zawodnik za 90 baniek (ani nawet za 30), Schweinsteiger po kontuzji daleki jest od optymalnej dyspozycji, nie poznaję Muellera który w RPA był sto razy lepszy. Aha, zapomniałbym - na plus bramkarze, zwłaszcza Neuer.
Oczywiście wszystkie powyższe narzekania nie oznaczają, że wczoraj spotkały się dwie bandy frajerów, które mogłaby tego dnia ograć Flota Świnoujście - chodzi mi o to że większość tych graczy jak na siebie zagrała słabo, poniżej średniej albo przynajmniej nie wspięła się na wyżyny swoich możliwości. I tego wczoraj zabrakło - piłkarskiej maestrii. Przebłysków geniuszu. Mecz owszem, był ciekawy, zacięty, ale wszystkie trzy gole to wyniki koszmarnych błędów. Pierwszy - sędziów, kolejne dwa - obrońców.
: 18 kwietnia 2012, 21:38
autor: eXoN
Po pierwszej połowie jestem zadowolony, jakby udało się Chelsea strzelić jeszcze jedną :-D
: 18 kwietnia 2012, 21:38
autor: Cabrini_idol
Heheh kocham jednak ten popiepszony futbol
Mina Busquesta po golu Drogby hehe.
Po 1 połowie wiem jedno . Cech jest obok Gigiego Casillas'a i Neuera najlepszym bramkarzem globu, gra na przedpolu jak i w lini poziom najwyzszy. No i Drogba - skutecznosci nie pozazdrosci nawet Inzaghiemu.
Barca gra nudna pilke mimo wszystko. 2 lata temu była szybsza , mniej przewidywaln. No i obroncy Barcy gdy robi sie ciasno - srają po gaciach.