JuvePoland

Aha, czyli taki facet jak De Rossi, jak się go nadepnie korkiem, to odlatuje na dwa metry i się turla po ziemi? Chyba, że to ta chamskość nim tak rzuciła...

Ouh_yeah pisze:Aha, czyli taki facet jak De Rossi, jak się go nadepnie korkiem, to odlatuje na dwa metry i się turla po ziemi? Chyba, że to ta chamskość nim tak rzuciła...

grałeś keidykolwiek w korkach (w prawdziwych korkach, nie tych gumowych odlewach za 12 zł) ? Jakby 80-90 kg żywej wagi ci nagle stanęło na stopę to byś piszczał aż wlezie.

Misiek ma rację. Nadepnięcie korkiem boli. Jeśli koleś z Chievo dodatkowo robi to specjalnie, czyli nadusza z większą siłą, albo lekko 'kręci' nogą, to nie dziwie się reakcji Romanisty.

Podzielam zdanie Pana Z. Tym bardziej w kretach. Przy lankach boli jak cholera, a jesli ktos z premedytacja stanie wkrętami.. a raczej deptnie na podbicie albo palec, to mozna sie zlac z bólu.

Bardzo sobie cenię zdanie piłkarzy A-klasy, ale obstaję przy swoim. Ile lat De Rossi gra w piłkę i ile razy musiał mu ktoś depnąć korkami? Ile razy tak padł? Ilu gości tak pada co kolejkę we Włoszech?

Ouh_yeah pisze:Bardzo sobie cenię zdanie piłkarzy A-klasy, ale obstaję przy swoim. Ile lat De Rossi gra w piłkę i ile razy musiał mu ktoś depnąć korkami? Ile razy tak padł? Ilu gości tak pada co kolejkę we Włoszech?

Pewnie wiele razy, ale bagatelizujesz kwestie zwiazane wlasnie z takim zachowaniem a co za tym idzie z bólem. Rozumie ze jakby ktos CIe kopal szpicem po dupie to z czasem bys sie przyzwyczail do bolu ta? a moze nawet polubialbys to . Uwazam, ze to bylo po prostu ogromnie bolesne i nie ma tu zadnego aktorzenia, tylko odruch bólu.

Ouh_yeah pisze:Ile lat De Rossi gra w piłkę i ile razy musiał mu ktoś depnąć korkami?

Tak zupełnie celowo, z premedytacją? Widać jak zawodnik Chievo na chwilę przed nadepnięciem spogląda na nogi De Rossiego, to nie było przypadkowe zagranie.

Ouh_yeah pisze:Bardzo sobie cenię zdanie piłkarzy A-klasy, ale obstaję przy swoim. Ile lat De Rossi gra w piłkę i ile razy musiał mu ktoś depnąć korkami? Ile razy tak padł? Ilu gości tak pada co kolejkę we Włoszech?

Zgadzam się z Ouh_yeah
Na pewno to poczuł, ale reakcja była gruuubo przesadzona. Gdyby miał jaja i nie chciał symulować to skończyłoby się na delikatnym grymasie. A na pewno nie turlaniu po ziemi z bólu.

De Rossi zrobił z siebie typowego błazna.

francois pisze:

Ouh_yeah pisze:Bardzo sobie cenię zdanie piłkarzy A-klasy, ale obstaję przy swoim. Ile lat De Rossi gra w piłkę i ile razy musiał mu ktoś depnąć korkami? Ile razy tak padł? Ilu gości tak pada co kolejkę we Włoszech?

Zgadzam się z Ouh_yeah
Na pewno to poczuł, ale reakcja była gruuubo przesadzona. Gdyby miał jaja i nie chciał symulować to skończyłoby się na delikatnym grymasie. A na pewno nie turlaniu po ziemi z bólu.

Nie zgadzam sie, rozumie krytyke aktorzenia pomimo braku faulu, ale jesli ktos Ci z premedytacja staje na stope to musisz zareagowac tak aby sedzia to zobaczyl i oslabil druzyne przeciwna.

Dziwne. Z mojej perspektywy wyglada to tak, jakby De Rossi (z calym szacunkiem dla niego jako zawodnika) sam sobie nadepnal na stope (w koncu widac, ze noge unosi na chwile przed upadkiem) :doh: Szczyt desperacji czy co? Bezbramkowy remis utrzymywal sie w tym meczu calkiem dlugo.

Mysle, ze to wszystko wyjasnia. Ale z niego 'symulant' :doh:

Dobry link. Oczywiście De Rossi mógł zacisnąć zęby, i mimo pewnego bólu nie upadać. Pytanie tylko po co miałby to robić, skoro gracz Chievo chamsko go nadepnął? Po to, żeby udowodnić teoretykom piłkarskim z JP, jaki jest twardy?

Albo chamsko, albo przypadkowo.

grande amore pisze:Albo chamsko, albo przypadkowo.

Chamsko. Widać jak jeszcze "wkręca" się w stopę DeRossiego.

Oczywiście reakcja Daniele przesadzona i wręcz komiczna, ale to pewnie bolało jak cholera.