: 06 maja 2015, 22:45
To już wiemy z kim wygramy w finale 

Jeżeli będzie to Juventus to szykuje się najlepsza obrona vs. najlepszy atak. Zobaczymy jak będzie. Gdyby wczoraj padło 3-1 to już by nie było takie hohoho. Każdy mecz jest inny i wydaje mi się, że po drugim spotkaniu Barcy nie będziemy już tacy wow itd. Bayern pewnie w następnym mocno wyjdzie i powalczy. Dzisiaj? Kim mieli atakować?Ivory pisze:Wygląda na to, że zwycięzca pary Real-Juve w finale będzie tylko po to, aby podłożyć głowę pod topór... :płaczę:
wagner pisze:To już wiemy z kim wygramy w finale
taa jasne.Ivory pisze:Wygląda na to, że zwycięzca pary Real-Juve w finale będzie tylko po to, aby podłożyć głowę pod topór... :płaczę:
Ivory pisze:Wygląda na to, że zwycięzca pary Real-Juve w finale będzie tylko po to, aby podłożyć głowę pod topór... :płaczę:
Dobrze powiedział. W Barcelonie gra Rafinha Alcantaracerb pisze:Prosze, wytlumaczcie mi jedno ... bo wlasnym uszom nie wierzę.
Czy Szpakowski w 87 minucie gdy na boisko wchodzil Rafinha powiedzial ze wchodzi brat Thiago Alcantary z Bayernu!!!!
Bo Rafinha i Thiago to bracia.cerb pisze:Prosze, wytlumaczcie mi jedno ... bo wlasnym uszom nie wierzę.
Czy Szpakowski w 87 minucie gdy na boisko wchodzil Rafinha powiedzial ze wchodzi brat Thiago Alcantary z Bayernu!!!!
Myślę że Chiellini w tej samej sytuacji zachował by się podobnie, chyba że zdążyłby krasnala połamać rozpaczliwym wślizgiem. Jedynym sposobem na zatrzymanie Messiego jest odcinanie go od podań i zmuszanie do tego, żeby cofał się w głąb pola. Jeżeli gość dostanie piłkę będąc w polu karnym (albo tuż przed), jeden na jeden z obrońcą, to zasadniczo jest już pozamiatane.jarmel pisze:Botenga my narzekamy na Kielona, że drewniany :-D
W takiej formie jakiej jest Real a Barca to "Gran Derbi" skończyłoby się >3:0. Real ostatnio męczy się niemiłosiernie (mneijwięcej od przegranego Gran Derbi, Sevilla ich mocno postraszyła, Juve pokonało). Jedynie największe lebiegi z La Liga im się podłożyły.jackop pisze: Mam nadzieję, że sędziowie nie przekręcą nas na Bernabeu. "bo muszą być Gran Derbi"
Hm, a kogo to obchodzi w jakiej formie jest RM? Ważna jest marka. Znaczek. Cała marketingowa otoczka. Juventus był i ciągle jest traktowany jako "chłopiec do bicia" finałów aktualnej edycji LM.Tobor pisze:W takiej formie jakiej jest Real a Barca to "Gran Derbi" skończyłoby się >3:0. Real ostatnio męczy się niemiłosiernie (mneijwięcej od przegranego Gran Derbi, Sevilla ich mocno postraszyła, Juve pokonało). Jedynie największe lebiegi z La Liga im się podłożyły.jackop pisze: Mam nadzieję, że sędziowie nie przekręcą nas na Bernabeu. "bo muszą być Gran Derbi"
Principino pisze:No to już mamy jednego finalistę :lol:
jakku1 pisze:No i na 95% mamy juz jednego finaliste i glownego faworyta do koncowego tryumfu. 3:0 to jest w zasadzie po zawodach i ciezko uwierzyc, ze Bayern bedzie w stanie to odrobic. Zwlaszcza w takiej formie.
Ivory pisze: Wygląda na to, że zwycięzca pary Real-Juve w finale będzie tylko po to, aby podłożyć głowę pod topór... :płaczę:
Tak zebrałem kilka wypowiedzi po dzisiejszym meczu i według tego, że Barcelona już praktycznie zaklepała sobie awans do finału to wg mnie musi tam być też JUVENTUS, który tez powinien wygrać to trofeum.Wojtek pisze:Szkoda, że awans Barcy jest już praktycznie przesądzony, porażka z nimi w finale będzie cholernie bolała
Może aż takim zdecydowanym to nie był, ale mi się wydaje, ze więcej przemawiało wtedy za Bayernem. Tym bardziej jeszcze jak Inter fartem prześliznął się do tego finału w starciach z Barsą, gdzie dosłownie awans Interu wisiał na włosku. A rewanż to była tylko "obrona Częstochowy" w ich wykonaniu.dawid91 pisze:zbysioJuve - Bayern był wtedy faworytem finału z Interem? Pamiętam, ze w ogóle nie zdziwiła mnie porazka Bayernu.