JuvePoland

finał LM z BvB od tego czasu zawsze z Juve

mecz z barcelona 1:2 dla juve

Juve - Barcelona 1:1 2003 rok. Nie kibicowałem wtedy jeszcze Bianco-Nerim. Pamiętam tylko, że mecz nie był zbyt ciekawy, na początku bramkę dla Juventusu zdobył Montero, a bodajże Xavi wyrównał w osiemdziesiątejktórejś minucie.

1997-05-28 - finał LM z Borussia Dortmund, przegrany 3-1, jedyna bramke dla Juve strzelił chyba Alex piętką, piekna bramka.

BTW. Ma ktoś może jakieś linki do tego meczu??

RaYo pisze:Mój pierwszy mecz to był finał LM z Realem w 1998 niestety przegrany 1:0.Pamiętam jak wtedy to przeżywałem! :-D

Heh mój też. Od tamtej pory jestem zakochany w juve. Jedyna i prawdziwa miłość. Kibicuje Juve od 10 lat. Miałem wtedy 5 lat i dostałem na urodziny koszulke Zidana. nigdy tego nie zapomne a potem mecz z Realem. Ech to się pamieta ;]

stara_dama pisze:1997-05-28 - finał LM z Borussia Dortmund, przegrany 3-1, jedyna bramke dla Juve strzelił chyba Alex piętką, piekna bramka.

BTW. Ma ktoś może jakieś linki do tego meczu??

Ten sam mecz co "zacytowany" kolega. Skrócik tego meczu:

Juventus - Panathinaikos 2:1 z LM 2000/2001. Do dzisiaj pamiętam bramki, radość Trezeguet po strzeleniu zwycięskiego gola oraz... bezbarwną grę Del Piero. To był pierwszy mecz Juve jaki obejrzałem w całości w TV. Potem juz oglądałem wszystkie ligowe jakie transmitował Canal+ (wówczas jeszcze na zwykłym meczyki leciały)
Dlatego mam sentyment do sezonu 2000/2001, mimo iż nie był najlepszy w wykonaniu Starej Damy. Juve w składzie z Zidanem, Inzaghim czy Ferrarą. Piękne czasy. Koszulki też mieliśmy fajne

ja jestem z tego rzutu kibiców, co to ogladali finał LM '96 Juventus-Ajax. i tak sie to zaczeło

Ja zacząłem od pamiętnego meczu Braca_juve w 2003 roku na zawsze zapamiętam bramkę Zalayety w 118 minucie

1997r Juve - As Monaco 4-1. Wraz z pierwszym meczem zakochalem sie w Juve, a moim idolem od tego wlasnie momentu zostal ADP... Ech to byly czasy..

Jeśli o mnie chodzi, to mecz z Realem, w sezonie 2002/ 2003. Szczerze nie znoszę Realu, a bianco- neri pięęęęęknie ich wtedy objeżdżali. Ehh... To była paka....

Chyba mecz z Manchesterem United tylko który to był rok??? Było 1-1 Bramkę strzelił Antonio Conte... W każdym bądź razie z Juve od 1997

Mój pierwszy mecz to porażka z Borussią w finale CL... pomimo porażki pokochałem ten klub i Del Piero (w jaki sposób chyba każdy się domyśla, żeby nie było jakiś podtekstów :lol: )

Pierwszym meczem podobnie jak większości był finał LM z Borussią , i wtedy też rozpoczęła się moja miłość do Juve i tak jest do dnia dzisiejszego.

Za to moim pierwszym był półfinał LM z sezonu 2002/2003. Jak to się mówi: "miłość od pierwszego wejrzenia".