JuvePoland

Ja bym gwizdnął spalonego przy Llorente.

Vidal dzisiaj trochę lepiej niż ostatnio.

Remis u siebie na boisku z drużyną, której zalezy na remisie to nie jest arcytrudne zadanie. Jak nie zremisujemy to frajerstwo i nie zasługujemy na wyjście.

EDIT: Zmieniam zdanie, zastopowałem powtórkę W górnym prawym rogu ekranu gość zaspał.

pan Zambrotta pisze:meczu nie skomentuję, bo nie ma co komentować. Mam pytanie - czy jeżeli wygramy z Atletico dwoma bramkami lub więcej, wychodzimy z pierwszego miejsca w grupie ?

Tak, bo przy tej sami liczbie punktów, liczą się bezpośrednie mecze.

Makiavel pisze:

KondzioJuveFans pisze:Chiellini z meczu na meczu coraz bardziej mnie irytuje... dzisiaj te jego podania do przeciwnika to jakiś kabaret. A co do sytuacji na boisku to nasi włączyli w drugiej połowie drugi bieg i od razu to lepiej wyglądało. Nie wiem co oni się tak spinali przy tej drugiej bramce, koleś symulował gdy zobaczył, że Pogba z Tevezem jadą dwóch na jednego, śmieszne to. Teraz nie przegrać z Atletico i awans!

FORZA JUVE!!!

Kielon do przodu grał słabo ale w obronie czyścił elegancko

Też prawda, powinni go ograniczyć tylko do zadań ofensywnych i tyle, ale powiem też, że gdy bronimy się podczas stałego fragmentu gry to zawsze mam przeczucie, że Chiellini zrobi karnego bo cały czas trzyma przeciwnika.

pan Zambrotta pisze:meczu nie skomentuję, bo nie ma co komentować. Mam pytanie - czy jeżeli wygramy z Atletico dwoma bramkami lub więcej, wychodzimy z pierwszego miejsca w grupie ?

Tak, to się zgadza.

Bramka Llorente była dość niecodzienna. Niby zwykłe 1vs1, ale nie potrafię sobie przypomnieć, kiedy któryś z naszych napastników znalazł sie w sytuacji twarzą w twarz z bramkarzem.
Niesamowite ile potrafi zmienić jeden niewykorzystany karny przez Vidala. Gdyby nie pudło, to już bylibyśmy w 1/8, a teraz musimy walczyć o tylko, bądź aż remis.

Snując rozważania zapomnieliście o jednej rzeczy. Grecy mogą przegrać, a wtedy ganz egal.

pan Zambrotta pisze:Mam pytanie - czy jeżeli wygramy z Atletico dwoma bramkami lub więcej, wychodzimy z pierwszego miejsca w grupie ?

Tak.

W drugiej połowie na tę naszą grę momentami nawet się dało patrzeć, ale skuteczność tragiczna, powinno być spokojnie ze 4 albo 5. Chiellini dzisiaj w obronie kot gigant, miło że za Tevezem kolejne przełamanie, chociaż po jego strzale piłka leciała tak, że myślałem, iż nie wpadnie

Na prawdę dajcie spokój z tą murawą, w Szwecji pewnie już śnieg padał i nic dziwnego, że boisko źle wygląda. Warunki były identyczne dla obu zespołów.
Mecz słaby w naszym wykonaniu, kombinacyjne akcje wydawały się być przekombinowane. Denerwowała mnie też niedokładność (zwłaszcza Llorente) w polu karnym Malmo - na małej odległości piłka powinna być zagrana idealnie w punkt. Nieudane próby Marchisio i Moraty to idealny obraz naszych męczarni w LM. Malmo w końcówce słusznie się wnerwiało bo przy golu na 2:0 był ewidentny faul a wcześniej karny dla nich.
Na koniec dodam, że choć oczekujemy więcej to najważniejsze, że nadal jesteśmy w grze =)

annihilator1988 pisze:Snując rozważania zapomnieliście o jednej rzeczy. Grecy mogą przegrać, a wtedy ganz egal.

W sumie remis też wystarczy, na co po cichu liczę!

pablo1503 pisze:Bramka Llorente była dość niecodzienna. Niby zwykłe 1vs1, ale nie potrafię sobie przypomnieć, kiedy któryś z naszych napastników znalazł sie w sytuacji twarzą w twarz z bramkarzem.
Niesamowite ile potrafi zmienić jeden niewykorzystany karny przez Vidala. Gdyby nie pudło, to już bylibyśmy w 1/8, a teraz musimy walczyć o tylko, bądź aż remis.

Nie ma co zrzucać na karnego Vidala, równie dobrze można powiedzieć, że gdyby nie porażka w Pireusie to też teraz byłby awans

Mówicie, że jakby Vidal strzelił karnego to by był awans...ok! ale przecież mamy bilans bramkowy lepszy od greków o 8 oczek. Raczej tego nie przeskoczą Czy coś mi się pokręciło?

Lypsky pisze:To co prezentowali dziś Vidal, Pirlo i Lichtseiner, lepiej pozostawić bez komentarza.

Z tej trójki chyba najbardziej "brylował" Andrzej. Niby chłop słynący z przeinteligentnych zagrań, a na kartoflisku podaje piłkę wszerz boiska i to jeszcze po ziemi.


Cóż, rzadko szukam wymówek dla drużyny Juve, ale dziś pełna zgoda ze szczypkiem - trudno dziś obiektywnie ocenić zespół, skoro grali w warunkach zaprzeczającym idei nowoczesnego futbolu. Przez całą drugą odsłonę meczu marzyłem, żeby Malmo straciło bramkę-babola spowodowaną stanem nawierzchni. Nich gniją.

Axel pisze:Mówicie, że jakby Vidal strzelił karnego to by był awans...ok! ale przecież mamy bilans bramkowy lepszy od greków o 8 oczek. Raczej tego nie przeskoczą

Przy takiej samej liczbie punktów liczy się bilans bezpośrednich meczów, tam każda drużyna wygrała jedno spotkanie, więc rozstrzygają bramki, w których jest 3:3, z czego Grecy na wyjeździe strzelili dwie, a my ani jednej.

O ile w pierwszej polowie Vidal mi sie nie podobal, tak w drugiej juz gral dobrze. Chociaz dalej widze raczej na AMF Pereyre. Generalnie te dwie polowki byly od siebie zdecydowanie rozne. W pierwszej jesli kogos mialbym wyroznic to chyba tylko Chielliniego, a w drugiej nie wiem czy on nie byl naszym najgorszym zawodnikiem na boisku.

Llorente strzelil bramke, ale oprocz tego zmarnowal dwie inne bardzo dobre sytuacje i nie gral zupelnie nic. Ciezko sie gra druzynie z takim graczem w ataku. Dalej optuje za tym, zeby to Morata jednak wychodzil czesciej w podstawowej 11. Moze juz w najblizszej kolejce ligowej przeciwko Torino? Tevez tez slabszy mecz. Marnowal od cholery pilek, gral zbyt egoistycznie, za dlugo holowal futbolowke. Dobrze, ze strzelil gola, ale wole ogladac Teveza, ktory nie ma takiego cisnienia na bramke jak dzisiaj.

Niezly mecz Padoina (a zwlaszcza 2 polowa) z jedna bardzo ladna wrzutka "no nos" Llorente, ktory zmarnowal sytuacje. Warto tez zauwazyc bardzo pewna gre Buffona.

Tak czy inaczej, przydalby sie nam lewy obronca z prawdziwego zdarzenia i jakis lewonozny skrzydlowy. Moze w styczniu?:prochno:

PS. Dzisiaj piłem tylko sok jabłkowy .

Axel pisze:Mówicie, że jakby Vidal strzelił karnego to by był awans...ok! ale przecież mamy bilans bramkowy lepszy od greków o 8 oczek. Raczej tego nie przeskoczą

Tyle że nie liczy się bilans bramek a wynik dwumeczu między dwoma zespołami z tą samą ilością pkt. A jak wiadomo w dwumeczu było 3-3 przy 2 bramkach greków w Turynie.