JuvePoland

No fajnie, że w ogóle raczył zdjąć tego sabotażystę Pirlo w 56 minucie. I ten nasz Irek Bieleninik ze skrzydła, też ostatnio totalnie przegina pałę. No i przeklęty Roberto z Olympiakosu, iż nie zlitował się nad nami, więc nie raczył ani razu popełnić jakiegoś babola, aby wielki Juventus nie przegrał. I chłopiec pechowiec z tego Moraty, ale równie dobrze to Grecy mogli spokojnie strzelić następnego gola, zmarnowali 200% sytuacje...

Jak zwykle 4-5 setek a bramek okrągłe 0;/
To co zrobili Tevez i Morata to kryminał, kilka metrów od bramki nikt ich nie atakuje a oni walą jakby chcieli zabić bramkarza.Szkoda, ostatnie 25 totalna dominacja, ale BRAK SKUTECZNOŚCI! i frajersko traconego bramki to wizytówka Juve w Europie

W rewanżach co najmniej 7 punktów, z czego 3 w meczu przeciwko Grekom. Innej możliwości nie ma.
Morata powinien grać w pierwszym składzie przez jakiś czas.
A ta interwencja bramkarza po strzale Alvaro? Łał! Jedna z lepszych, jakie w życiu widziałem.
Podsumować ten mecz można tak, że najlepsze sytuacje stworzył Pogba, który... dośrodkowywał dwukrotnie.
Kaplica. O ile w tamtym sezonie byliśmy w bardzo podobnej sytuacji, to do samego końca byłem pewien awansu(ale jednak się przeliczyłem). Teraz? Nie wierzę w niego.

Heh, trzeba było zabrać ze sobą jaja tez na pierwszą połowę, może wtedy starczyło by czasu na wciśnięcie czegoś. Czy oni się nigdy nie nauczą ?

Bazyliszek pisze:zabraklo szczescia

Daj spokój, chłopie. Olympiakos był lepszy. Nie zasłużyliśmy na wygraną.

Mam bardzo ciezki tydzien spodziewalem sie ze po spotkanie nie bedzie lepiej...

W sumie to nie wiem kto ten mecz Juve przegrał. Czy Pirlo, bo jest sabotażystą i wypalonym dziadem czy Allegri bo pozwolił mu grać?

Bazyliszek pisze:zabraklo szczescia

Szczęściu trzeba dopomóc. Dzisiaj (jak i w ogóle w LM) była uryna.

Co wy macie z tym dniem konia? Bramkarz zagrał dobre zawody, to prawda, ale jeżeli chodzi o strzały, których mógłby nie obronić i nikt nie miałby do niego pretensji, to naliczyłem aż JEDEN. Jeżeli Tevez wali z pięciu metrów prosto w golkipera, to ciężko mówić o jakimś dniu konia.

fazzi pisze:Heh, trzeba było zabrać ze sobą jaja tez na pierwszą połowę, może wtedy starczyło by czasu na wciśnięcie czegoś. Czy oni się nigdy nie nauczą ?

Ty malkontencie, bierz przykład z kolegi:

szczypek pisze:Zaryzykujmy w drugiej połowie i będzie dobrze.

#serieatakamocna
#juventustonieroma

konradrom pisze:

Bazyliszek pisze:zabraklo szczescia

Daj spokój, chłopie. Olympiakos był lepszy. Nie zasłużyliśmy na wygraną.

Bez przesady! Wcale Olympiakos nie był lepszy. Remis byłby sprawiedliwy. Natomiast trzeba przyznać, że im bardziej zależało.

Himalaje frajerstwa po raz kolejny. Zamiast trenera i sztabu potrzebny jest raczej pułk psychiatrów przed meczem, bo nasi w Europie zachowują się jak autystyczne dzieci.

Italia dwa razy z rzędu odpadała w grupie MŚ, a że jest ona niemal lustrzanym odbiciem Juve, to zanosi się na to, że 2 razy pod rząd nie wyjdziemy z grupy w LM.

Chciałbym usłyszeć,że gramy kichę stolcową,że nie mamy pomysłu,że się boimy,że Serie A jest słaba jak spaghetti western,że Allegri nie ma charyzmy.Usłyszę: " mierzyliśmy się ze świetnym zespołem,zabrakło szczęścia,byliśmy lepsi ale bramkarz miał dzień konia itp.".
Cóż..ja tam widzę styl 'podaj do Teveza-on coś wymyśli' lub 'Tintin zrobi rajd i obije poślada przeciwnika'.Nie wiem..może tak ma być,może tak się gra,a ja jestem za głupi.Może Gmoch by mi to wyjaśnił i rozrysował.

Gotti pisze:No i dobrze. Nie zasłużyli na wygraną.
Olympiacos zagrał perfekcyjnie 60 minut meczu. Ich pressing zniszczył bezpciowy Juventus.

Ja bym upatrywał tego co nastąpiło w okolicach 60min w tym:
57' Andrea Pirlo <-> Claudio Marchisio

Zagralismy zbyt bojazliwie w 1 polowie o wyszlo nam to bokiem. Pirlo zagral straszny kibel niech odpocznie ze 2 mecze. Moratta na duzy +