: 20 czerwca 2013, 01:50
@Lypsky,
przynajmniej zlamal wasze pieprzenie ze nie strzela zwycieskich bramek.
przynajmniej zlamal wasze pieprzenie ze nie strzela zwycieskich bramek.
Forum polskich kibiców Juventusu
https://forum.juvepoland.com/
dokładnie.Bazyliszek pisze:@Lypsky,
przynajmniej zlamal wasze pieprzenie ze nie strzela zwycieskich bramek.
Jak był daremny tak jest. Dziś nie zagrał najgorzej, ale nie mogło obyć się bez holowania piłki i "sztuczek" technicznych, które w 90% kończyły się stratami.Bazyliszek pisze:@Lypsky,
przynajmniej zlamal wasze pieprzenie ze nie strzela zwycieskich bramek.
No można jeszcze dodać, że sprokurował swoim pressingiem strate rywali po której De Rossi podał do Marchisio. A no i zrobił karnego.albertcamus pisze:poszedł z akcją? poszedł
był tam gdzie trzeba? był
strzelił zwycięską bramkę? strzelił
Ciekawa kwestia. Po tym spotkaniu można dojść do wniosku, że Zak to wcale nie jest aż taka popierdółka trenerska, za jaką go uważaliśmy. Być może po prostu ówczesna kadra Juve była aż tak daremna, a jak wiadomo, z gówna bata nie ukręcisz.Ein pisze:Widzę, że Italia stwierdziła, że trener Japończyków to taka pierdoła, że Ci będą grali bez ładu i składu, a czarny odwali całą robotę, a tutaj suprise i trzeba biegać !
Strzelił ? StrzeliłLypsky pisze:Szacunek dla niego, strzelić w tak trudnej sytuacji - kosmos :lol:Brutalo pisze:Pozdro 600 ! Forza ItaliaLypsky pisze: Giovinco [']
Bez przesady, poza bramką ze spalonego Kagawy, gdzie nie popisał się Kielon, jednego nie przecięcia długiego podania do Okazakiego i akcji Hondy obronionej przez Buffona nie przypominam sobie ich błędów. Podobnie z Meksykiem, poza błędem Barzagliego zagrali dobrze. Przy stałych kryli indywidualnie i to akurat nie oni zawalali, a też nie ma sensu się czepiać środkowych obrońców za to że Japończycy klepali w obrębie 16-ki, to już problem drugiej linii.jackop pisze:Kolejną rzeczą jest fakt, że dawno nie widziałem tak słabych Kielona i Barzy. Dzisiejsze spotkanie daje ogromny argument tym, którzy wolą pozostać przy trójce z tyłu zarówno w Juve jak i Italii. Powrót BBC na Brazylię to dla mnie mus.
To jednak dość sporo, nie sądzisz? Poza tym, znów nie dam sobie ręki uciąć, ale jestem przekonany, że Kagawa wybiegał z głębi pola i akurat on nie był na pozycji spalonej w momencie zagrania piłki.Juvefanatp pisze:Bez przesady, poza bramką ze spalonego Kagawy, gdzie nie popisał się Kielon, jednego nie przecięcia długiego podania do Okazakiego i akcji Hondy obronionej przez Buffona nie przypominam sobie ich błędów.
oczywiście, tak samo jak Ferrara... widać przecież gołym okiem co mamy dzięki Bepe a co było za Seccojackop pisze:Zak to wcale nie jest aż taka popierdółka trenerska, za jaką go uważaliśmy. Być może po prostu ówczesna kadra Juve była aż tak daremna
oglądałem wczoraj 1 z 10 i było że z piachu wg powiedzenia :shock:jackop pisze:z gówna bata nie ukręcisz.
Aquilani i Maggio zasługiwali na zmianę w przynajmniej takim samym stopniu co Pirlo, a Andrea zawsze ma taką zaletę, że może coś ugrać ze stałego fragmentu (no i jedną asystę zaliczył). Być może Prandelli mógł go zdjąć przy trzeciej zmianie, ale Gacek mógł być zmęczony, a Cesare mógł liczyć na jakiegoś wolnego w końćówce.Maly pisze: ps2. szkoda, że kolejny trener boi się ściągnąć Pirlo nawet gdy ten gra kompletne dno (z tego co piszecie)