JuvePoland

Dobry mecz w sumie i nie ma co szukac dziura w calego.
Leaderzy w Hiszpanii czy w Anglii tez nie raz wygrywaja wysoko po srednim spotkanie i o to chodzilo dzis. Mielismy zagrac tak aby zdobyc komplet punktow i nie tracic zwodnikow przed kolejnego spotkanie.
To sie udalo wiec nie ma co marudzic.
Wazne ze mamy 7 punktow przewagi nad Napoli oby tak bylo jutro wieczorem

juvemaroko pisze: Leaderzy w Hiszpanii czy w Anglii

Właśnie, liderzy w innych krajach... Bayern duża przewaga, United duża przewaga, Barcelona duża przewaga. Jeśli śmieciarze przegrają dwa najbliższe spotkania, to będziemy mieli 10 punktów nad nimi i trzymam kciuki, żeby tak właśnie było. Pora odskakiwać, bo Liga Mistrzów kosztuje nas sporo sił, a marzy mi się oglądać Juventus w tych rozgrywkach aż do maja. Natomiast Bayern, United i Barcelonę uważam za najgroźniejszych rywali w tychże rozgrywkach. Oczywiście pod warunkiem, że Barcelona pokona ten galaktyczny "forza milan".

kuba2424 pisze:

LordJuve pisze:

kuba2424 pisze: Zapominasz o tym, że Conte poprowadził drużynę przez cały długi sezon bez porażki, co ogranicza liczbę trenerów jego pokroju, czyż nie?!

Abosultnie, dlatego pisałem, że ma umiejętności, świetnie mu idzie i chcę, żeby dalej trenował. Nie ma to jednak wiele wspólnego z szacunkiem za jego trenerskie dokonania, bo moim zdaniem, jak do tej pory, nic wielkiego nie osiągnął. Z pewnością jednak osiągnie i Conte przestanie mi się kojarzyć jedynie ze świetnym i godnym szacunku zawodnikiem Juve, ale także świetnym i godnym szacunku za dokonania trenerem.

Widzisz, znów wychodzą u Ciebie wygórowane oczekiwania i różnica definicji, bo dla Ciebie szacunkiem może być to, czym dla innych legenda.
Moim skromnym zdaniem należy mu się szacunek za to w jaki sposób i w jakim czasie udało mu się podnieść drużynę. Kolejnym krokiem będzie utrzymać ten poziom jak najdłużej. Wtedy zasłuży na więcej niż szacunek.

Spoko, ja Conte szanuję (tylko za coś innego niż większość). Myślę, że jest świetnym trenerem, ale moim zdaniem brakuje mu jeszcze do np. M. Lippiego, który ma mój szacunek za to co zrobił z Juve jako trener.

Szczypku, nie ładnie tak nabijać posty na plecach innych userów. Zajmij się sobą a jak Ci się nie podobają moje posty to nie musisz na nie reagować, natomiast nie wycieraj sobie gęby moim nickiem, ok?

Meczu nie widziałem bo byłem na meczu w Chorzowie, ale po wyniku ciesze sie bardzo że gładko wygraliśmy. Bez zawieszeń, bez kontuzji i na zero z tyłu. O to chodziło Gol Stefka fartowny, wreszcie Seba trafił no i Pogba. Tak sobie myśle że ten ostatni bedzie dobry na "autobusy", każdy wie o co chodzi

W tej chwili mamy 7 pkt przewagi, ale Napoli ma mecz przed sobą, gdyby jutro Napoli straciło pkt a za pięć dni przegrało z nami to chyba powoli możemy sie witać z scudetto nr. 31.

FORZA JUVE!!

Wojtek pisze:Tak sobie myśle że ten ostatni bedzie dobry na "autobusy", każdy wie o co chodzi

Autobusy często zastawiają cały podjazd, a nie tylko bramę, więc trudno coś urwać z okolic pola karnego.

Wynik lepszy niż gra. Na pewno nie nakręcaliśmy tak tempa, jak z Fiorentiną, mniej było składnych akcji i sytuacji, nie stłamsiliśmy przeciwnika co w rundzie wiosennej ubiegłego sezonu było normą. W obronie w pewnym momencie wkradł się spory chaos, dobrze że Kielon już wrócił btw.
Fajnie, że zgarnęliśmy 3 pkt, ale potrafimy prezentować diametralnie różną formę na poziomie poszczególnych kolejek. Ten mecz był jakoś tam mniej - więcej podobny do tego z Chievo. A słabszy na pewno niż pierwszy z Lazio w CI.
O spotkaniu z Romą, nawet nie chce się wspominać, bo tam nie zrobiliśmy nic. No Andrea, no Vidal, no party. Dobrze by było nie robić sobie kłopotów z Genoami i ustabilizować w końcu tę grę na przyzwoitym poziomie bez większych błędów w obronie.
Dobrze, że Pogba zagrał w miarę przyzwoicie, mam nadzieję, że się ogarnął po słabszych meczach, bo jest niezwykle potrzebny, wiadomo dlaczego. Przyglądając się tym wszystkim nieudanym dryblingom i złym decyzjom, to już naprawdę trudno uwierzyć w Giovinco, mimo że dziś zdobył ważnego gola.
No i to nie jest kwestia meczu ze Sieną, ale ktoś przejmujący obowiązki po Pirlo, to powinien być priorytet na mercato.

Chiellini podczas meczu doznał drobnego urazu kostki. Badania wykluczyły coś poważnego, ale jest to dla mnie bardzo dziwne zważywszy na to jak mało zagrał minut i także na to, że nie widziałem, żeby gdziekolwiek interweniował tak, żeby mogło mu się coś stać .

strong return pisze:No i to nie jest kwestia meczu ze Sieną, ale ktoś przejmujący obowiązki po Pirlo, to powinien być priorytet na mercato.

Trudno się nie zgodzić jeśli Conte nie zamierza zmieniać taktyki na przyszły sezon. Jestem jednak zdania że 3-5-2 na dłuższą metę nie jest słusznym wyborem. W ogóle zauważyłem ostatnio pewną tendencję, mianowicie chodzi o wyniki meczów oraz formę naszego Pirlo. Kiedy drużyna mniej próbuje wykorzystywać naszego architekta jakoś łatwiej idzie nam strzelanie goli, kiedy natomiast cały team oddaję każdą piłkę do niego licząc na genialne podanie jakoś trudniej coś ustrzelić. Dziś też Andrea jakoś mniej widoczny, na oko (bo w statystyki nie zaglądałem) też jakby mniej kontaktów z piłką mimo że przeciwnik jakoś nie starał się uniemożliwić mu rozgrywania. Uważam że czas rozglądać się na rynku za bardziej ofensywnie usposobionym rozgrywającym i pomyśleć nad inną, rezerwową opcją taktyczną na przyszły sezon bo obawiam się że to całe nasze 3-5-2 bez Pirlo (wiek,wahania formy, kontuzje) na dłuższą metę nic dobrego nam nie da.

Drużyna obecnie nie jest tak mocno od niego uzależniona jak to było w poprzednim sezonie, taki sezon już się nie powtórzy. Każda akcja musiała być przez niego naznaczona. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej brakuje mi takiej ogromnej dominacji podczas meczu, która charakteryzowała tamte mecze .

LordJuve pisze: Razem za Gio Matri, Vucinic, Padoin, De Ceglie, Qua...pewnie by się jeszcze paru znalazło, co?

Przyznam się, że za żadnym bym nie płakał jak i większość kibiców. Padoin to dobra zapchajdziura, statysta który niczego nie zawali bo zdąży oddać piłkę. Dni Quaga w Juve zostały policzone po pyskówce z Alessio i teraz służy jako przykład dla innych. De Ceglie to karykatura piłkarza. Matri jeszcze jak dostanie fajną piłkę to 70% sytuacji zmarnuje ale zawsze coś wsadzi. Vucinic przeplata genialne zagrania z kupą wielkości bakłażana.
Nawet tak fajny gol jak ten dzisiejszy Giovinco nie poprawi panującej opinii tego piłkarza. To słabiak, który co najwyżej nadaje się do gry z kontry. Jak ma problemy ze Sieną to na LM nie ma sensu go wystawiać. Siena nie postawiła dzisiaj autobusu. Można było śmiało grać.

booyak pisze:Trudno się nie zgodzić jeśli Conte nie zamierza zmieniać taktyki na przyszły sezon. Jestem jednak zdania że 3-5-2 na dłuższą metę nie jest słusznym wyborem. W ogóle zauważyłem ostatnio pewną tendencję, mianowicie chodzi o wyniki meczów oraz formę naszego Pirlo. Kiedy drużyna mniej próbuje wykorzystywać naszego architekta jakoś łatwiej idzie nam strzelanie goli, kiedy natomiast cały team oddaję każdą piłkę do niego licząc na genialne podanie jakoś trudniej coś ustrzelić.

Że taki Verratti za rozsądną cenę (pytanie ile by to było) by się przydał (albo kto inny w charakterystyce Pirlo) by odciążył czasem Andreę i później ew. zajął jego miejsce, tu zgoda. Natomiast, że grając przez Pirlo strzelamy mniej bramek to już raczej bzdura. OK, Andrea czasem zmaści długą piłkę, poza tym nie może każda akcja wyglądać tak samo (podanie do Pirlo i niech się amrtwi), no ale nadal jest geniuszem na swojej pozycji i wiele dobrego dl Juve robi. Bramka na 2:0 to niby czyja zasługa?

Castiel pisze:

LordJuve pisze:Razem za Gio Matri, Vucinic, Padoin, De Ceglie, Qua...pewnie by się jeszcze paru znalazło, co?

Przyznam się, że za żadnym bym nie płakał jak i większość kibiców.

Przyznam że góra 1-2 z nich latem odejdzie i nie będzie to Vucinic, Padoin, Matri, raczej tez nie Giovinco (zwłaszcza po wczorajszych słowach Conte), zamykam ten wątek :p
Może i Mirko się wczoraj lenił, ale przypominam, podanie na 1:0 kapitalne, nie pierwsze i nie ostatnie w jego wykonaniu z resztą.

Wygrana Juve, remis w Derbach Mediolanu, dziś wieczorem wizyta Napoli w Udine oraz potyczka Lazio z Pescarą gdzie raczej Lazio nie powinno się potknąć. Kolejka pod Juve? No wielce prawdopodobne. Napoli gra ostatnio "lekki piach" a cała siła drużyny zależy w dużej mierze od dyspozycji Cavaniego. Udinese jeśli zagra dobre spotkanie (jak np. Milan z Barceloną) to może urwać punkty faworytowi.

Początkowo nie chciałem tego robić, ale po prostu muszę odnieść się do niektórych BZDUR wypisywanych w tym temacie. Jeden skrobie zdania bez sensu i nazywa Conte żałosnym trenerem, drugi przekonuje wszystkich, że szacunek dla Antonio należy się tylko za osiągnięcia piłkarskie. Kurza twarz, o co tu chodzi?!? Głupszych sformułowań nie tworzył nawet Loremaster i Bartek w latach swojej forumowej świetności. Wbijcie sobie do głowy, że Conte:
1) Stworzył od nowa drużynę, powtarzam i podkreślam: OD NOWA. Przeszczepił jej jaja, dał charakter, znalazł dla niej taktykę
2) W pierwszym sezonie wygrał Scudetto i Suppercoppa Italiana bez przegranej
3) Z cienko grającego Pepe zrobił mocno przydatnego zawodnika
4) W rok z Vidala zrobił najlepszego box-to-box'a świata
5) Z łamagi Bonucciego zrobił kogoś w rodzaju Javiego Martineza z czasów gry w Bilbao
6) Sprawił, że Pirlo ponownie jest jednym z najlepszych rozgrywających świata
7) Z Marchisio uczynił zawodnika najmądrzej grającego bez piłki na świecie.
8.) Barzagli przy nim wbił się na top10, jeśli nie top5 na swojej pozycji
9) Stał się trenerem, o którego zabiegają najlepsze kluby świata
10) Stał się trenerem, którego metody szkoleniowe podpatruje cały świat.

No chyba, że LJ i ten drugi, tak mu tam (?), będą forsować tezę, że to wszystko jest czystym zbiegiem okoliczności. W takim razie gratuluję, pozdrawiam i stwierdzam, że komisja noblowska już niedługo się do Was odezwie.

Mnie mocno zmartwiła pomeczowa wypowiedź Conte, a konkretniej jego słowa o chęci pracy poza Italią. Oczywiście już wcześniej znałem jego zdanie, ale widziałem to bardziej w ten sposób, że ewentualnie, po 5-7, może 10-ciu latach pracy w Juve zacznie rozważać odejście, ale teraz widzę, że tego momentu chyba powinniśmy spodziewać się znacznie szybciej, niestety. To mnie mocno boli, bo po tylu latach szukania odpowiedniego szkoleniowca, po męczeniu się z Siwym Dziadkiem, Rockim Balboą i Alojzem Wszechwiedzącym w końcu mamy kogoś odpowiedniego i mielibyśmy go stracić? Jak diabli boję się odejścia Vidala, nie wybaczyłbym Marottcie takiego ruchu, ale jeszcze mocniej straszy mnie perspektywa ewentualnej utraty Conte, bo to cement scalający cały obecny Juventus

Pumex dobrze prawi! Dać mu medal!

Jak Conte odejdzie to zrobimy manewr barceloński. Drużynę przejmie Carrera albo jakiś kucharz, a Antek będzie przysyłał taktykę smsem. Ciągłość zostanie zachowana