Strona 10 z 13
: 07 listopada 2010, 20:13
autor: artur_89
Następny mecz z Brescią już w środę, nie ma co się rozczulać nad wygrana z beniaminkiem, bo następny czeka żeby go "rozgnieść".
Ogólnie drużyna na plus. Oglądałem jednym okiem, ale bramki bardzo ładne.
Jak widać VI jest 100x lepszy od Amura, ten pierwszy przynajmniej biega po boisku i szuka piłki, oddaje strzały... Liczę, że Sorensen znowu wybieganie w 1 składzie, być może będzie to przełamanie w sprawie juniorów.
: 07 listopada 2010, 20:20
autor: Vimes
artur_89 pisze:Następny mecz z Brescią już w środę, nie ma co się rozczulać nad wygrana z beniaminkiem, bo następny czeka żeby go "rozgnieść".
Już zapomniałeś, że wczoraj Brescia zremisowała wyjazdowy mecz z Interem w Mediolanie, że planujesz ją "rozgniatać"?
: 07 listopada 2010, 20:20
autor: leniup
Tragiczny mecz, przypominał się poprzedni sezon momentami. Mieliśmy szczęście, że sędzia był dziś po naszej stronie bo kompletu punktów by nie było. Żenujące widowisko, czasami aż żal było patrzeć jak grający w dziesiątkę słabiutki beniaminek zamyka nas w naszym polu karnym w jakimś pieprzonym zamku hokejowym czy nie wiem jak to nazwać. Ja rozumiem i przeklinam sytuację kadrową w jakiej się obecnie znajdujemy, ale pomoc Pepe, Sissoko, Aqua, Marchisio wspomagana przez Alexa i FQ powinna zjeść dosłownie Cesenę. Nie potrafimy się odpowiednio umotywować na mecze z takimi ogórkami i uważam, że dziś mieliśmy jak to się mówi "więcej szczęścia niż rozumu". Obawiam się, że z Brescią lepiej nie będzie, zwłaszcza, że jutro pewnie znowu ktoś wyskoczy w Vinovo z problemem mięśniowym.
Forza Juve !
ps. dobrze, że za tydzień Roma, bo przynajmniej się pospinają i znowu zagrają z takim zaangażowaniem z jakim powinni.
: 07 listopada 2010, 20:21
autor: binio
Bałem się tego meczu bo ostatnio te kontuzje tak nas zdziesiątkowały że mogło się to odbić na grze, a tu proszę, nawet pozytywne opinie o młodzieży i starych powrotach.
Jestem trochę spokojniejszy przed meczem z Brescią.
: 07 listopada 2010, 20:34
autor: ManiekJuve91
Mnie za to cieszy gol Iaquinty,zasłużył chłopak takie jest moje zdanie może się rozegra i ta bramka nada mu lepszej i skuteczniejszej gry.FQ nadal gra samolubnie szczególnie sytuacja w której wdał się w drybling z obrońcami,piłka tam mu odskoczyła i był tam Vicek który czekał na jego podanie,który po niewykorzystanej sytuacji FQ aż wpadł w szał(kamera ujeła jego zachowanie) zapewne z tego powodu że był on na lepszej pozycji no ale nie wracajmy do tego.Sorensen młody zawodnik dobrze poczyniał sobie na obronie.Melo hm? nie wiem coś chyba naciągnął tym niefortunnym wybiciem... Grosso chciał coś udowodnic Del Neriemu nie udało się,samolub jakich mało.Aquilani po raz kolejny powtarzam pierwszą rzeczą jaką powinniśmy zrobic w styczniu to go wykupic a drugą rzeczą która zrobimy to sprzedamy kłodę(wszyscy wiemy o kim mowa).
Cieszę się z tego wyniku.
Teraz Brescia tylko 3pkt!!!
FORZA JUVE!
OD ZAWSZE NA ZAWSZE!
: 07 listopada 2010, 20:38
autor: Smok-u
stahoo pisze:Smok-u, ten post to ironia psycho-fanatyka skierowana przeciwko, anty-melowskim postom Pluto.
Wygraliśmy po średniej grze 3-1 i to cieszy bo są 3 punkty.
Jeżeli tak to bardzo przepraszam. A tobie Stahoo dziękuję za zwrócenie uwagi.
Kiedy będzie wiadomo czy Melo coś się stało?
: 07 listopada 2010, 20:57
autor: szczypek
Nie ogarniam o co chodzi z tym tragicznym meczem w naszym wykonaniu? Graliśmy w przewadze jednego zawodnika, fakt, Cesena zaatakowała kilkakrotnie bardzo groźnie, ale popatrzmy na dwie sprawy:
1. Obrona. Jakiś młody Duńczyk, który na całe szczęście nie narobił w gacie i zagrał przyzwoicie. Grosso, który w tym sezonie jeszcze nie grał (czyt. obijał się najpewniej). Motta, który gdzieś zgubił formę z sezonu przygotowawczego. I jedyny zawodnik, który zasługuje, aby grać w podstawowym składzie - Bonnuci. No szału nie ma, jakby na to nie patrzeć.
2. Mecz z Milanem. Tam mieliśmy w cholerę szczęścia. A i tak wszyscy się nim podniecali, bo rozbiliśmy wielki Milan. Teraz przyjechał beniaminek z którym na początku mieliśmy trochę problemów i od razu dramat.
Podsumowując... Wygraliśmy, to się tylko liczy. Mam gdzieś styl, mam gdzieś jakim składem gramy, mamy wygrywać.
: 07 listopada 2010, 21:04
autor: artur_89
Vimes pisze:artur_89 pisze:Następny mecz z Brescią już w środę, nie ma co się rozczulać nad wygrana z beniaminkiem, bo następny czeka żeby go "rozgnieść".
Już zapomniałeś, że wczoraj Brescia zremisowała wyjazdowy mecz z Interem w Mediolanie, że planujesz ją "rozgniatać"?
My to nie inter

oni są słabi

: 07 listopada 2010, 21:05
autor: Brutalo
szczypek pisze:Nie ogarniam o co chodzi z tym tragicznym meczem w naszym wykonaniu? Graliśmy w przewadze jednego zawodnika, fakt, Cesena zaatakowała kilkakrotnie bardzo groźnie, ale popatrzmy na dwie sprawy:
1. Obrona. Jakiś młody Duńczyk, który na całe szczęście nie narobił w gacie i zagrał przyzwoicie. Grosso, który w tym sezonie jeszcze nie grał (czyt. obijał się najpewniej). Motta, który gdzieś zgubił formę z sezonu przygotowawczego. I jedyny zawodnik, który zasługuje, aby grać w podstawowym składzie - Bonnuci. No szału nie ma, jakby na to nie patrzeć.
2. Mecz z Milanem. Tam mieliśmy w cholerę szczęścia. A i tak wszyscy się nim podniecali, bo rozbiliśmy wielki Milan. Teraz przyjechał beniaminek z którym na początku mieliśmy trochę problemów i od razu dramat.
Podsumowując... Wygraliśmy, to się tylko liczy. Mam gdzieś styl, mam gdzieś jakim składem gramy, mamy wygrywać.
Miałem napisać coś bardzo podobnego, a mam dziś dużo zajęć, tak więc pozostaje się jedynie podpisać pod Twoimi słowami, drogi Szczypku
Dodałbym jeszcze do listy graczy potępionych Brazzo. Mi osobiście nigdy za skórę nie zalazł, nic nie spartoczył, nie narzekał, nie kłócił itd. Trzeba się ciut wczuć w jego pozycję. Chcieli go wcisnąć gdzieś jak jakiś towar, on zaprotestował. Czy to BYŁ powód żeby osłabić drużynę i odsunąć go od niej ? Moim skromnym zdaniem nie...
FORZA JUVE !!!
Spodziewałem się gorszych wydarzeń. Szczególnie po bramce Cesseny.
: 07 listopada 2010, 21:17
autor: Vimes
artur_89 pisze:Vimes pisze:artur_89 pisze:Następny mecz z Brescią już w środę, nie ma co się rozczulać nad wygrana z beniaminkiem, bo następny czeka żeby go "rozgnieść".
Już zapomniałeś, że wczoraj Brescia zremisowała wyjazdowy mecz z Interem w Mediolanie, że planujesz ją "rozgniatać"?
My to nie inter

oni są słabi

Dobry wynik z Interem z pewnością pozytywnie wpłynął na morale drużyny. Zatem wątpię, żebyśmy strzelili im wór bramek. Pewnie trzeba będzie się trochę pomęczyć, żeby wywieźć z Brescii trzy punkty.
: 07 listopada 2010, 21:27
autor: pan Zambrotta
szczypek pisze: I jedyny zawodnik, który zasługuje, aby grać w podstawowym składzie - Bonnuci.
Bonucci? a co on takiego zrobił, że wszyscy ochrzcili go mianem "godnego partnera" Chielliniego? metryka (młody, Włoch) zaciemnia Wam pole widzenia. Bonucci to taki Motta na środku obrony. Może ciut lepszy.
jak Oz?
: 07 listopada 2010, 21:31
autor: Vimes
pan Zambrotta pisze:Bonucci? a co on takiego zrobił, że wszyscy ochrzcili go mianem "godnego partnera" Chielliniego?
No ba, przecież przystojniejszy jest

.
: 07 listopada 2010, 21:42
autor: szczypek
pan Zambrotta pisze:szczypek pisze: I jedyny zawodnik, który zasługuje, aby grać w podstawowym składzie - Bonnuci.
Bonucci? a co on takiego zrobił, że wszyscy ochrzcili go mianem "godnego partnera" Chielliniego? metryka (młody, Włoch) zaciemnia Wam pole widzenia. Bonucci to taki Motta na środku obrony. Może ciut lepszy.
Źle to ująłem. Chodzi mi o to, że przy stanie kadrowym jaki mamy (pomijając kontuzje) to i tak młody Włoch wypada lepiej niż Legrottaglie. Takie moje subiektywne zdanie. Co nie znaczy, że nie mogłoby być lepiej. Jest w tej metodzie takie szaleństwo, że może bardziej chciałbym, aby on był tym godnym partnerem Chielliniego, jak każdy pewnie.
pan Zambrotta pisze:jak Oz?
Nie miałem jeszcze czasu ruszyć, ale na długim weekendzie zacznę i dam znać.
: 07 listopada 2010, 22:38
autor: Dragon
Cieszy wygrana. Pokazaliśmy charakter odpowiednio reagując na straconego gola, zreszta cesena była dziś przeslaba a w 10tkę to powinna dostać z 5 goli i mecz spokojnie by się toczył. Jednak było tak jak pisał leniup, że do 89 min. drżeliśmy o wynik bo beniaminek poprostu nas zepchnął w nasze pole karne :? Na szczęście dobra kontra zakończona golem mniej drewnianiego

Iaquinty, zresztą gol pod względem technicznym rzadkiej urody.
Dobrze Alex, fajnie Fagio Q. i Aquilani, świetnie ciągnie grę do przodu. Co do Sorensena to widac, że na poczatku się bał. Szedł ,,na raz'' , faulował, potem bylo już lepiej.
Piłkarze z odzysku czyli Grosso i Hasan? Przydali się 3ci gol to ich zasługa. Odstawmy na bok jakieś tam zasady, teraz każdy człowiek do grania jest na wagę złota.
Bardzo trudny mecz z Brescią, ktora jest podbudowana remisem z interem, licze jednak na pokonanie kolejnego beniaminka :twisted:
: 07 listopada 2010, 22:39
autor: mambooocha
najbardziej pasuje mi tutaj określenie, że to był optymalny mecz w tej sytuacji i tak to miało wyglądać - zwycięstwo niedużym nakładem sił. Cieszy świetna gra DP, Quaqliarelli, Aquilaniego i Marchisio, widać że są w formie. A co do negatywów, to nie chciałbym narzekać ale jak patrzę na Motte, Pepe i (niestety) Sissoko to wydaje mi się, że oni są jakby z innej bajki... Grosso nie trenuje 2 miesiące z pierwszą drużyną i jak dla mnie zaprezentował się solidniej od MM. Hasan to samo i od razu zalicza asystę a ja od naszych skrzydłowych wymagam przede wszystkim produktywności (czyt. gole i asysty) a Pepe nie wnosi w grze ofensywnej NIC - mamy listopad a u niego jest 0 bramek i 0 asyst (liczę z pamięci bo może coś pominąłem i oczywiście nie liczę pseudobramki z Sampą). A Momo... jak porównuję jego grę do Marchisio czy do AA to szkoda mi chłopaka bo widać, że chce ale techniki to ma zero a jak dla mnie, technika użytkowa to najważniejsza rzecz u środ. pomocnika. Błędy w przyjęcia, podania "na konia" - niby nie ma z tego żadnego zagrożenia ale strasznie spowalnia nasze akcje. Jeszcze bym to przebolał jakby Sissoko tak walczył w defensywie jak rok, dwa lata temu bo był terminatorem środa pola, po prostu nie do zdarcia. A teraz powoli tracę do niego cierpliwość niestety...
p.s.: dośrodkowaniami Marco Motty to się chyba powinni zająć amerykańscy naukowcy z wp bo chłopaczyna wrzuca na potęgę, czasami mam wrażenia że na siłę to robi bo się podjara asystą a mamy juz spoooro spotkań a jeszcze on ani razu nie dośrodkował piłki...
jakaś strona ze statystykami napisała, że z Ceseną wrzucał 14 razy i każde takie podanie było po prostu gówniane. MARCO, proszę cię z tego miejsca! nie umiesz dośrodkować, to tego nie rób
