No cóż...Dużo by pisać ale dużo i by płakać...
W trakcie niedzielnego meczu czytałem pewną książkę o I w.ś, zaczynającą się od słów "Klęska,rozpacz i bunt"...
Teraz do sprawy.Wiem że to forum ogólnie o futbolu ale trochę powagi Panowie...
Jedyne co mnie cieszy to to,że chociaż w tym temacie nie piszecie "ale gdyby Del Neri wpuścił zamiast Amauriego Del Piero to byłby gol na bank" albo "gdyby karnego strzelał Del Piero zamiast Iaquinty to byłoby 6:0).To jest po prostu bezmyślne gdybanie.
Co do formy Juventusu w tym sezonie (chociaż mógłbym dodać jeszcze co najmniej 1/4 poprzedniego) to wszystko jasne i czytelne, nie tylko dla nas kibiców Juve. Pomyślcie dobrze-kiedy ostatnio Juve wygrało z jakimś poważnym rywalem?Towarzysko z Lyonem? Czy fuksiarsko z Milanem?
Oto kilka moich czynników na fatalną formę Juve:
-Juventini to minimaliści.Gdy zdarzy się okazja że prowadzą na początku spotkania 1-0, to ten wynik im wystarcza-ograniczają się potem do okopania w polu karnym i treningu w wykopywaniu piłki za linię boczną (oczywiście to nie dotyczy takich meczów jak np. z Udine gdzie nasi szarżowali jak pod Wiedniem).A przypomnijcie sobie takie piękne derby z interem (2-1 na San Siro)w 2008 roku,albo dwumecz z Realem gdzie nasi naprawdę nie grali na minimum.Ale mieliśmy wtedy świetny skład a teraz...pff
-sama gra piłką: bezmyślne wrzucanie piłki z połowy boiska,tragiczne rozegranie piłki między piłkarzami (nie widzicie że Juventini mają problemy z prostym podawaniem! sic! Gra na presing to na nich lekarstwo, zero startu do piłki,nawet dobrego sprintera nie mamy)
-dawne i tegoroczne transfery.Moim zdaniem największy niewypał kilku ostatnich lat to Amauri (wiem zaraz dostanę ripostę,że to świetny piłkarz ale w końcu to forum

).Ile w tym sezonie zdobył goli? Dobrze główkuje nic więcej,zero kiwki tyko co chwilę leży w polu karnym. Swoje przyjście do Juve zawdzięcza dwóm strzelonym golom Bianconerim jak jeszcze siedział w Palermo w sezonie 2007/08.I tak go odkryli...Po obejrzanym meczu ze Sturmem nasuwa się kolejny as: Lanzafame-wilk rodem z Primavery
itd.nie chce mi się pisać szczegółów...
Może to dziwnie zabrzmi ale to będzie kolejny suchy sezon dla Juve...jeśli nie zdarzy się jakiś cud i Juve zacznie grać w tym sezonie tak jak kiedyś to nie wygramy ani jednego Derby Italia, (no może z jakimś Lecce 4-0 i te tytuły w gazetach "Turyński walec rozjechał Lecce!")-ba nie wyjdziemy nawet z grupy w LE! Powiem szczerze -cieszę się że nie gramy teraz w LM...przyjdzie jeszcze na to czas...
I niech ten głupi post coś da,żeby ten koszmar się w końcu skończył!
FORZA JUVE