Strona 10 z 13

: 28 stycznia 2010, 23:37
autor: stahoo
Ktos jeszcze chce zostać obrońcą biednego, pokrzywdzonego, barwuaha?

Ładnie Melo i Diego.
Brzydko Grosso, Chiellini, Grygiera, Sissoko, Candreva.

Za parę dni Lazio, czas kontyuowac marsz ku Serie B!




PS> Cziro, nie daj się :ok:

: 28 stycznia 2010, 23:41
autor: Nevermind
Jeżeli chodzi o Candreve to mam dziwne uczucie widząc jego bieg oraz drybling. Strasznie sztywno stoi na nogach co wygląda nieco komicznie, trochę w stylu Croucha. Jednak widzę w chłopaku bardzo spore możliwości, potrafi strzelić z dystansu i podać dokładnie prostopadłą piłkę. Trochę szkoda, że w drużynie nie ma w tym momencie nikogo, stworzonego do gry kombinacyjnej. Możliwe, że gdyby na boisku przebywał Marchisio, Giovinco czy Del Piero jego gra wyglądałaby inaczej. Bo co by dobrego nie mówić o Diego to gracz bardzo samolubny, holujący piłkę i często z tego powodu faulowany.
stahoo pisze:Ktos jeszcze chce zostać obrońcą biednego, pokrzywdzonego, barwuaha?
Ty lepiej uważaj bo za chwilę zostaniesz zrównany z ziemią przez obrońców czarniutkich murzynków. Mi zwrócono uwagę, że Barwuah to Włoch...

: 28 stycznia 2010, 23:41
autor: SirRose
Co do naszej siły ofensywnej to racja - jak to się stało, że 2 lata temu mieliśmy najlepszy atak SerieA (DP i treze razem strzelili 41 bramek) a teraz mamy takie dno ?? Kontuzje kontuzjami ale po prostu płacimy za nieudolne transfery. Z gówna miodu nie zrobisz - potrzebne są głębokie zmiany.
Najbardziej z tego wszystkiego boli brak zaangażowania i motywacji. Dziś mieliśmy zdecydowanie gorszy skład i na papierze przegrywaliśmy ten mecz więcej niż 2:1 ale braku woli walki nie potrafię wybaczyć. Nie ma u nas już wojowników - prawie sami najemnicy. Z taką mentalnością nie ma szans na nic.

: 28 stycznia 2010, 23:45
autor: eslk
Szczerze, to żal mi trochę Ciro. Naprawdę. Został rzucony na głęboką wodę przez zarząd, nie miał wiele do gadania podczas mercato (Diego + Melo; Diego chciał koneicznie Secco o czym mówił Ranieri, Ferrara chcial D'Agostino - dostał Melo), a szukając wzmocnien otrzymał graczy typu Grosso czy Cannavaro, dla których to bardziej Lippi chciał znalezc dobry przytułek, niz byli potrzebni druzynie.

Poza tym, to niedoświadczony trener, ktory podjął się wyzwania - bo kto inny by odrzucił taką propozycje? Ciro pewnie nawet nie mógł dobrac sobie swobodnie wspolpracownikow - np. od przygotowania fizycznego.

Nie chce tutaj na siłe bronic Ferrary, ale moze jest cos w tym, co mówia Moggi, Ranieri, etc. Moze wina tkwi w niekompetentnym zarządzie, ktory nie dosc, ze nie ogarnia swiata piłki to jeszcze w dodatku gdzieś zdusił ducha tej druzyny.

Dlaczego mimo zmiany trenera, od 3 lat mamy klopoty z kontuzjami? Dlaczego wydalismy grube miliony na obroncow, pomocnikow i napastnikow, a tak naprawde jesli wygrawamy to tylko dzieki geniuszowi pilkarzy sprowadzonych sprzed Calciopoli (Buffon, Treze, Del Piero). I tak jest od 3 lat.

W pierwszym sezonie po powrocie do Serie A Alex został krolem strzelców, a Treze uplasował sie tuz za Nim. Rok pozniej toczylismy ciezkie boje w LM, gdzie tylko dzieki Del Piero wyszlismy z grupy. W lidze bywało różnie. Zadaje wiec pytanie, GDZIE SĄ TE PIENIĄDZE, które wydalismy przez ostatnie 3 lata na piłkarzy? Inwestowalismy w Tiago, Amauriego, Almirona, Andrade, Poulsena, Grosso, Melo - czy którykolwiek z tych piłkarzy TWORZY naprawdę różnice? Nie, nikt. Połowy nawet u Nas nie ma.

A zatem, wszystko jest jasne, Secco musi wrocic do podawania herbaty, na powaznej pilce to on sie nie zna.

: 28 stycznia 2010, 23:53
autor: BlackJacky
Znowu jutro bede niewyspany :/

Buffon - zrobil co mogl, niestety sam Interu nie zatrzyma.
Grygera - niewidoczny. W obronie nijaki, w ataku nijaki. Za slaby na Juve.
Cannavaro - tez niczym sie nie wyroznil, ale lepiej ze niczym anizeli umozliwieniem zdobycia bramki przez przeciwnikow.
Chiellini - mial kilka niedokladnosci i bez sensu faulowal. Ale oczywiscie najlepszy z naszej obrony.
Grosso - niestety, temu panu starcza sil i kondycji na pierwsze 25minut meczu. W obronie tragiczny, w ataku przygarbiony i nieumiejacy dosrodkowac. I jak pieknie nie utrzymal linii dzieki, czemu Balotelli mogl spokojnie puknac do naszej bramki decydujacego o naszym odpadnieciu gola. Dziwilem sie, ze nie wychodzil w podstawie Lyonu, ale teraz juz wiem dlaczego. Grzal lawe we Francji, a w Juve wystepuje w pierwszym skladzie :angry: Jedyne usprawiedliwienie za jego obecnosc w tym meczu to po prostu brak innych wykonawcow. Za slaby na Juve.

Candreva - szukal gry, mial ochote grac, ale oczywiscie nie mial za bardzo z kim. Czy oni graja w "pilka parzy" ze sie wszyscy chowaja? Oczywiscie nie gral tez na swojej nominalnej pozycji, chociaz na chwile obecna nie wiem na jakiej on by mial u nas grac pozycji, bo nie wiem jakim my gramy ustawieniem. Wydaje mi sie, ze to kolejny pilkarz-zachcianka 'zarzondu' (Lippiego? :think:) pasujacy do koncepcji (jakiej koncepcji?! :angry: ) druzyny/trenera jak drzwi w lesie.
Sissoko - tyle razy ile zagral dobrze, tyle samo skiepscil. Ja nie wiem czy on jest jakis rozkojazony? Ma nowa laske albo dotychczasowa z nim zerwala? Czy mysli o tym kiedy mu wloski odrosna i jaka wtedy sobie wyżłobi fryzurke?
Melo - znow gral ostatniego i wypadal w tej roli dobrze. Aczkolwiek czasem sie zapedzil pod pole karne przeciwnika. Niestety po jego lapsku moglismy dostac gola do szatni. Tez gral jakos bez konsekwencji, a szczytem bylo odwrocenie sie plecami do akcji i wyrykiwanie czegos do arbitra.
De Ceglie - momentami mial jakies konkret zagrania i pomyslalem, ze w Pucharze Wloch ten chlopak cos gra. Niestety, przeliczylem sie. Brak koordynacji ruchowej, brak dosrodkowania. Za slaby, a moze zbyt chaotyczny na Juve.

Diego - jedyny zawodnik ktory stanowi nasza sile ofensywe. Strzelil bramke, co prawda byla ona przypadkowa, ale byla. Bardzo go lubie, ale niestety nadal nie poprawil strzalow z dystansu i ze stalych fragmentow. Kompletnie nie rozumiem jak pilkarz silny fizycznie moze posylac takie delikatne placki.
Amauri - ten to juz w ogole jest dla mnie czlowiekiem-zagadka-fenomenem... Facet jest tak kompletnie bezuzyteczny(!!!), ze az brak mi slow. Nie przypominam sobie kiedy ostatnio widzialem takiego slabiaka. Chyba nawet w U-15 malolaty graja lepiej, skuteczniej i bardziej pozytecznie niz on. Za slaby na Juve.

ferrara - szoda gadac :doh: Wisienka na torcie byla zmiana dokonana w (UWAGA) 92minucie :!: I to nie na byle kogo, bo na asa lawki rezerwowych Sieny, Catanii Calcio, Ascoli... Za slaby na Juve. Nie ma kontaktu z rzeczywistoscia, a swoim pograzaniem Juventusu ryzykuje zdrowie swojej rodziny, bo kto wie co odwali jakims w goracej wodzie kapanym ultrasom. "Dobrze" ze na lawie zostawil Yago, Bonipertiego i Zebine. "Super" ze w ogole nie powolal Rossiego i Esposito... Ale jak tu niektorzy pisza 'zarzond' rowniez w tym wszystkim maczal swoje brudne paluchy - glupie i nieprzemyslane finansowo transfery; decydowanie o personaliach; zatrudnienie ferrary. Degrengolada totalna panie. 'zarzond; za waski w uszach na Juve.
stahoo pisze:Ktos jeszcze chce zostać obrońcą biednego, pokrzywdzonego, barwuaha?
Nie bronilem jego, chodzilo stricte o rasistowskie odzywki pana ku klux Neverminda.
Nevermind pisze:Ty lepiej uważaj bo za chwilę zostaniesz zrównany z ziemią przez obrońców czarniutkich murzynków. Mi zwrócono uwagę, że Barwuah to Włoch...
Wloch? No co ty... przeciez to rodowity Koreanczyk. Szkoda, ze nic nie slychac o gejach w Serie A, bo pewnie tez bys chetnie zabral glos z serii "Parada Normalności".

: 28 stycznia 2010, 23:55
autor: Ciągnik_Na_Gąsienicach
Mr. Baribal aka "JestemRodowitymWłochem" mnie wkurzyl i to ostro. Tym symulowaniem. Wyobrazcie sobie Amauriego i Barwnika w reprze Wloch, ramie w ramie... :lol:

: 28 stycznia 2010, 23:58
autor: piotrinho1234...
Wielka szkoda że odpadliśmy w PW i to z Interem,po cichu liczyłem że chociaż tu da się coś ugrać,ale się pomyliłem.Mimo że zagraliśmy przyzwoite zawody to i tak nie daliśmy rady gorzej dysponowanemu Interowi.Co do samych zawodników to,bardzo podobał mi się Diego co nie powinno nikogo dziwić,jest bardzo przystojny :smile: nie no zagrał naprawdę dobre zawody szukał zawodników,strzelał,dryblował,walczył nawet głęboko w defensywie,oczywiście odnotował kilka strat,ale chyba jak każdy dzisiaj.Amauri tak jak nas do tego przyzwyczaił zagrał słabe zawody,na siłę próbował dryblować choć kilka razy mu się udało lecz nie wie kiedy przestać,ale od napastnika się wymaga strzelania bramek,a tego on nie może zagwarantować, w ogóle biegał jak by miał kapcie na kulasach,już wolałbym żeby zamiast niego zagrał Boniperti stary czy młody to bez różnicy.Pomoc prezentowała się średnio.Gra pomocników zmieniała się niczym w kalejdoskopie choć Melo i Momo pokazali że razem są niemal nie do przejścia.Kuczer tak sobie,brakuje mu dynamiki,a Candreva w kratkę,zauważyłem chyba nie tylko ja że dziwnie się porusza i prowadzi piłkę,przypomina mi gościa z tego teledysku http://pokusaromek.wrzuta.pl/film/2SKsM ... or_detroit w sumie to nawet podobny,chyba uciekł z taśmociągu.Obrona podobnie jak pomoc przyzwoicie chociaż również momentami nie grali równo ale ogólnie na plus.

PS.Brawa za zmiany dla trenera :bravo:

: 29 stycznia 2010, 00:07
autor: Pawełek
Forza Ciro! Forza! Balboa nie poddawaj się! Jesteś zdolny, masz pomysł na poukładanie zespołu, zostań i walcz do końca, a osiągniesz sukces!

Inter wygrał, bo był lepszy.

: 29 stycznia 2010, 00:17
autor: Buri
nie oglądałem, ale to dobrze. Nerwów sobie oszczędziłem. Widzę po komentarzach, że żadnej zmiany nie było. Przegraliśmy, czyli tak jak poprzednie mecze chociaż ten był jak najbardziej do przewidzenia. Do Serie B nie spadniemy, takiej opcji nie ma ale opcja znalezienia się w środku tabeli poprostu mnie przeraża !!!! :shock:

kolejny sezon skończył się dla nas w tym momencie.... chociaż mamy LE, wspaniale prestiżowe zawody w których przegramy z Dynamem Zapororzec.

: 29 stycznia 2010, 00:27
autor: Radidam
Nie ma co komentowac, bo jest to samo od paru dobrych meczow.
Kolejna porazka.
Jedynie pozytyw.
Diego jak zwykle probowal ciagnac ten burdel, ale samemu meczu nie wygra.
Melo dzisiaj znakomity wystep, takich meczow w jego wykonaniu chce ogladac zawsze. Bardzo wiele przechwytow, wygrywal wiekszosc pojedynkow.

A Ci z goal.com to chyba ogladali na haju ten mecz:
Felipe Melo: 4 - Lax in possession, fortunate not to give away a penalty in the first half and then gave away the free kick that led to the equaliser.
Amauri: 5.5 - Toiled up front on his own but Juventus' defensive tactics left him isolated and out of the game.
Uwzieli sie na niego czy co? Melo dzisiaj kapitalne zawody.
Giorgio orał równo. Caceres wroc...
Criscito wroc...
Iaquinta wroc...

Pozdros.

: 29 stycznia 2010, 00:40
autor: Ciągnik_Na_Gąsienicach
Radidam pisze:Nie ma co komentowac, bo jest to samo od paru dobrych meczow.
Kolejna porazka.
Jedynie pozytyw.
Diego jak zwykle probowal ciagnac ten burdel, ale samemu meczu nie wygra.
Melo dzisiaj znakomity wystep, takich meczow w jego wykonaniu chce ogladac zawsze. Bardzo wiele przechwytow, wygrywal wiekszosc pojedynkow.

A Ci z goal.com to chyba ogladali na haju ten mecz:
Felipe Melo: 4 - Lax in possession, fortunate not to give away a penalty in the first half and then gave away the free kick that led to the equaliser.
Amauri: 5.5 - Toiled up front on his own but Juventus' defensive tactics left him isolated and out of the game.
Uwzieli sie na niego czy co? Melo dzisiaj kapitalne zawody.
Giorgio orał równo. Caceres wroc...
Criscito wroc...
Iaquinta wroc...

Pozdros.
Nie. Po prostu uznali, że skoro sprokurowal niepodyktowanego karnego, i wolnego ktory doprowadzil do wyrownania, mozna mu obnizyc note. I slusznie, ale az do 4 ? To Amauri powinien 3 dostac ;|

: 29 stycznia 2010, 00:41
autor: oliver
Kolejne nudny mecz w naszym wykonaniu, zaś rywal się dostosował do naszego poziomu i było kompletnie nudne widowisko. Chociaż Inter z biegiem czasu grał coraz lepiej, a my jak zawsze dno. Czy my stwarzamy sobie jakieś 100%. Nie! Od kilku meczu kompletnie piłkarze nie wiedzą co robić pod bramką rywali, jakby w piłce nie chodziło o zdobywanie goli. O ile akcje po której piłka odbiła się od słupka można nazwać jakoś akcją, to strzał Candrevy w ogóle nie, co to za stworzenie sytuacji strzał z dystansu. A gdzie 100% gdzie patelnie?? Gol Diego też żal patrzeć. Żal patrzeć na tego bramkarza i pomyśleć że na Euro 2000 był jednym z najlepszych jak nie najlepszym zawodnikiem turnieju. Ja rozumiem, że kiksy mogą się zdarzyć każdemu, ale bez jaj idź na emeryturę.

Buffon też mnie nie zachwycił dzisiaj, wydaję mi się, ze nie był pewnym punktem naszej drużyny.
Obrona to Kielon, reszta to jakieś kopacze o których nie warto wspominać.
Melo grając ostatniego pomocnika radzi sobie o wiele lepiej , ale bez fajerwerk. Momo dzisiaj słabiej. Candreva nie wiem na co go stać nie wiem jak go ocenić. Ogólnie to nie zachwycił. Diego nasza gra ofensywna jeśli jakaś istnieje to tylko dzięki Ribasowi, nawet nie chodzi o tego komicznego gola, był dzisiaj naszym najlepszym zawodnikiem. Darował by już sobie oddawanie bezpośrednich strzałów z rzutów wolnych. Chwile po golu podszedł do wolego chyba pierwszy raz w tym sezonie trafił w światło bramki ale z taką prędkością, że żal. Co on myślał, że Toldo pości takiego drugiego.
De Ceglie też słabo.

Napastnik wszedł w 90 minucie, ale co mógł zrobić w minutę?
wujek1 pisze: DLACZEGO FERRARA NIE ROBIŁ ŻADNYCH ZMIAN?
piotrinho1234... pisze: Brawa za zmiany dla trenera :bravo:
A widziałeś jak wyglądał nasz ławka rezerwowych. Chociaż fakt Amauriego mógł zmienić już przed pierwszy gwizdkiem i co jest z Zebiną czemu nawet nie wchodzi stopniowo najpierw 5 minut w następnym meczu 10 w następnym 20 itd.

Ferrara jest lepszy od Stallone. Ciro zrobił 6 części w niecały rok, :prochno: tylko szkoda, 6 razy upadł i jeszcze nie zdążył się podnieść. Niestety tym niemiłym akcentem żegnamy się z Ciro Ciao! Piłkarzem byłeś dobrym trenerem fatalnym.

Barwuah najbardziej irytujący piłkarz na świecie pobił wszystkich nawet cała drużynę Wisły Kraków i reprezentacje Zairu w 1974 roku na Mundialu.

: 29 stycznia 2010, 00:52
autor: piotrinho1234...
@oliver Sam po części odpowiedziałeś sobie na to pytanie.Niektórzy z naszych już byli wyczerpani meczem lub samym faktem że mecz się odbywa,nie będę pisał kogo bym zmienił bo trenerem nie jestem,ale widać było że kilku zawodników mogło by opuścić boisko,choćby dlatego by wnieść świeżość i nową jakość gry przez zmienników.

: 29 stycznia 2010, 00:55
autor: Bobeknaklo
Nie powiedziałbym kapitalne, ale na pewno dobre. Lecz ciągle brakuje mu pewności siebie, kiedy przechwyci piłkę od razu podaje bez ryzyka do najbliższego zawodnika i nie bierze się za kontratak czy rozgrywanie, co jest dobre, przynajmniej nie kiwa się wokół własnej osi i nie traci.

Grygera porażka
Grosso tradycyjnie nic ciekawego. Proszę, niech on się nie bierze za strzały z wolnych! Co prawda dzisiaj nie strzelał ale raz prawie sie zdecydował.

Sissoko mnie bardzo zawiódł, fantastycznie w odbiorze. Ale kiedy ma piłkę przy nodze kompletna porażka, zamienił się stylem i jakością z Melo.

Cndreva próbował, ale nic mu nie wychodziło, bardzo nieśmiały, zachowywał się jakby miał 17 lat i debiutował w lidze. Przytłoczony presją. Ale nie skreślajmy go, dajmy mu czas.

De Ceglie całkowicie przeciętnie, ale bardziej pozytywnie niż negatywnie.

Chiellini dzisiaj niepewny, przyzwyczaił nas do formy doskonałej, lecz dzisiaj troche słabiej, ale i tak najlepiej z obrony, no bo nie miał z kim konkurować.

Cannavaro bez szału, ale nie ufam mu zbytnio, zawsze kiedy leci do niego piłka zaciskam zęby i trzymam kciuki żeby nie zwalił niczego.

Diego, dzisiaj najlepszy. Później już miał dwie starty przy kontrach kiedy zdecydował się iść sam ale w ogóle się nie dziwie, momentami się cieszyłem, że nie podaje, bo z obecnym składem nie ma z kim zagrać z przodu. Zawsze miał jakiś pomysł, szybko prowadził akcję i zawsze kiedy podał akcje umierały.
Zazdrościłem Interowi siły ataku. Są bardzo groźni. Milito - Pandev - Snijder to niewiarygodne zagrożenie. Byłem zdumiony jak klepali sobie piłką przed naszym polem karnym z pierwszej piłki. U nas tylko Diego jest do tego zdolny

No i na finisz nasz Amauri.. tradycyjnie, dno. Nie wiem jak on chciał przejść Materazziego biegnąc z piłką prosto na niego.

: 29 stycznia 2010, 00:56
autor: szczypek
oliver pisze:Barwuah najbardziej irytujący piłkarz na świecie pobił wszystkich nawet cała drużynę Wisły Kraków i reprezentacje Zairu w 1974 roku na Mundialu.
Wiesz co jest najgorsze? Że on jest w fazie dorastania. Aż się boje pomyśleć co z niego wyjdzie...

Nie oglądałem całego. Od pewnego czasu nasi piłkarze myśleli, że gdy mecz się wygrywa, to się go wygra bez niczego. Trochę konsekwencji zabrakło, bo Inter też jakimś wirtuozem nie błysnął. Wnioski po porażkach nie wyciągnięte. Ferrara zabłysnął po raz kolejny. Jeżeli jutro nie przeczytam, że go nie ma w Juventusie to nawet jego kariera piłkarska go nie uratuje przed kompletnym brakiem szacunku. Można mówić, że się kocha klub, ale nie można tak niszczyć coś, co się kocha. Piłkarzom brakuje mentalności, nic więcej, ale on im jej nie da.