Znowu jutro bede niewyspany
Buffon - zrobil co mogl, niestety sam Interu nie zatrzyma.
Grygera - niewidoczny. W obronie nijaki, w ataku nijaki. Za slaby na Juve.
Cannavaro - tez niczym sie nie wyroznil, ale lepiej ze niczym anizeli umozliwieniem zdobycia bramki przez przeciwnikow.
Chiellini - mial kilka niedokladnosci i bez sensu faulowal. Ale oczywiscie najlepszy z naszej obrony.
Grosso - niestety, temu panu starcza sil i kondycji na pierwsze 25minut meczu. W obronie tragiczny, w ataku przygarbiony i nieumiejacy dosrodkowac. I jak pieknie nie utrzymal linii dzieki, czemu Balotelli mogl spokojnie puknac do naszej bramki decydujacego o naszym odpadnieciu gola. Dziwilem sie, ze nie wychodzil w podstawie Lyonu, ale teraz juz wiem dlaczego. Grzal lawe we Francji, a w Juve wystepuje w pierwszym skladzie

Jedyne usprawiedliwienie za jego obecnosc w tym meczu to po prostu brak innych wykonawcow. Za slaby na Juve.
Candreva - szukal gry, mial ochote grac, ale oczywiscie nie mial za bardzo z kim. Czy oni graja w "pilka parzy" ze sie wszyscy chowaja? Oczywiscie nie gral tez na swojej nominalnej pozycji, chociaz na chwile obecna nie wiem na jakiej on by mial u nas grac pozycji, bo nie wiem jakim my gramy ustawieniem. Wydaje mi sie, ze to kolejny pilkarz-zachcianka 'zarzondu' (Lippiego?

) pasujacy do koncepcji (jakiej koncepcji?!

) druzyny/trenera jak drzwi w lesie.
Sissoko - tyle razy ile zagral dobrze, tyle samo skiepscil. Ja nie wiem czy on jest jakis rozkojazony? Ma nowa laske albo dotychczasowa z nim zerwala? Czy mysli o tym kiedy mu wloski odrosna i jaka wtedy sobie wyżłobi fryzurke?
Melo - znow gral ostatniego i wypadal w tej roli dobrze. Aczkolwiek czasem sie zapedzil pod pole karne przeciwnika. Niestety po jego lapsku moglismy dostac gola do szatni. Tez gral jakos bez konsekwencji, a szczytem bylo odwrocenie sie plecami do akcji i wyrykiwanie czegos do arbitra.
De Ceglie - momentami mial jakies konkret zagrania i pomyslalem, ze w Pucharze Wloch ten chlopak cos gra. Niestety, przeliczylem sie. Brak koordynacji ruchowej, brak dosrodkowania. Za slaby, a moze zbyt chaotyczny na Juve.
Diego -
jedyny zawodnik ktory stanowi nasza sile ofensywe. Strzelil bramke, co prawda byla ona przypadkowa, ale byla. Bardzo go lubie, ale niestety nadal nie poprawil strzalow z dystansu i ze stalych fragmentow. Kompletnie nie rozumiem jak pilkarz silny fizycznie moze posylac takie delikatne placki.
Amauri - ten to juz w ogole jest dla mnie czlowiekiem-zagadka-fenomenem... Facet jest tak
kompletnie bezuzyteczny(!!!), ze az brak mi slow. Nie przypominam sobie kiedy ostatnio widzialem takiego slabiaka. Chyba nawet w U-15 malolaty graja lepiej, skuteczniej i bardziej pozytecznie niz on. Za
slaby na Juve.
ferrara - szoda gadac :doh: Wisienka na torcie byla zmiana dokonana w (UWAGA) 92minucie :!: I to nie na byle kogo, bo na asa lawki rezerwowych Sieny, Catanii Calcio, Ascoli... Za
slaby na Juve. Nie ma kontaktu z rzeczywistoscia, a swoim pograzaniem Juventusu ryzykuje zdrowie swojej rodziny, bo kto wie co odwali jakims w goracej wodzie kapanym ultrasom. "Dobrze" ze na lawie zostawil Yago, Bonipertiego i Zebine. "Super" ze w ogole nie powolal Rossiego i Esposito... Ale jak tu niektorzy pisza 'zarzond' rowniez w tym wszystkim maczal swoje brudne paluchy - glupie i nieprzemyslane finansowo transfery; decydowanie o personaliach; zatrudnienie ferrary. Degrengolada totalna panie. 'zarzond; za waski w uszach na Juve.
stahoo pisze:Ktos jeszcze chce zostać obrońcą biednego, pokrzywdzonego, barwuaha?
Nie bronilem jego, chodzilo stricte o rasistowskie odzywki pana ku klux Neverminda.
Nevermind pisze:Ty lepiej uważaj bo za chwilę zostaniesz zrównany z ziemią przez obrońców czarniutkich murzynków. Mi zwrócono uwagę, że Barwuah to Włoch...
Wloch? No co ty... przeciez to rodowity Koreanczyk. Szkoda, ze nic nie slychac o gejach w Serie A, bo pewnie tez bys chetnie zabral glos z serii "Parada Normalności".