Strona 10 z 12
: 18 października 2009, 14:58
autor: Monte Cristo
Heh, no tak, napastnik grajacy w pierwszym skladzie mistrzow swiata to nie ta klasa. Wolne zarty.
Co do meczu: Nie gralismy tak zle jak z Palermo, ale dobrze tez nie bylo. Mam nadzieje ze z Maccabi sie przelamiemy.
: 18 października 2009, 15:03
autor: oliver
zoff pisze:oliver pisze:zoff pisze:
Iaquinta to nasz najlepszy napastnik w tym roku. Wiosną spisywał się fenomenalnie, jesień o wiele gorsza nie jest. Dziwię się, że stawiasz mu tak drastyczną ocenę po zaledwie jednym kiepskim meczu.
Zresztą to co napisałem to
było podsumowanie do wczorajszego meczu, a nie do ostatnich miesięcy.
Jak dla mnie jest to jednoznaczne stwierdzenie kiepskich umiejętności Iaqunity.
No i dobre.
Trzeba nam w przodzie świeżej krwi i tyle, typu Gignac, który potrafi strzelać nie tylko głową ale i lewą czy prawą nogą.
zoff pisze:
Lypsky pisze:
Już od dłuższego czasu źle patrzy mi się na grę Vicenzo, jako "joker" był super, ale by stawiać na niego w pierwszej jedenastce takiego klubu jak Juventus? Moim zdaniem nie ta klasa.
To ciekawe co powiesz o Amaurim, skoro Vincenzo to nie ta klasa...
A mogą ja?
Napastnik który strzela jednego gola na ok.9 meczy nie powinien mieć prawa trenować w Juventusie, a co dopiero grać w pierwszej jedenastce. Tak jak już pisałem poziom napastników jest żenujący.
: 18 października 2009, 15:09
autor: Andryk
Andersson pisze:Heh, no tak, napastnik grajacy w pierwszym skladzie mistrzow swiata to nie ta klasa. Wolne zarty.
Co do meczu: Nie gralismy tak zle jak z Palermo, ale dobrze tez nie bylo. Mam nadzieje ze z Maccabi sie przelamiemy.
mam pytanie. oglądasz mecze Juventusu ?? Iaquinta to ogór konkretny i zgadzam się z Lypsky. To, że Lippi(co on w nim widzi?) na niego stawia nie oznacza, że piłkarzem jest kompletnym i prezentującym jakieś niesamowite umiejętności... jedna bramka (czasami) w ciągu meczu przy zmarnowaniu kolejnych milionów okazji daje do myślenia. Wolę oglądać Treze, który przynajmniej wie jak zachować się w wielu sytuacjach, jest bardziej dojrzały na boisku niż Cenzo, mimo, że na początku sezonu nie szło mu najlepiej.
: 18 października 2009, 15:10
autor: Lypsky
zoff pisze:
To ciekawe co powiesz o Amaurim, skoro Vincenzo to nie ta klasa...
W Amauriego jeszcze wierzę, fakt jego skuteczność woła o pomstę do nieba, ale techniką przewyższa Iaquinte co najmniej o klasę. W Brazylijczyku drzemią większe możliwości, przynajmniej moim zdaniem.
Andersson pisze:Heh, no tak, napastnik grajacy w pierwszym skladzie mistrzow swiata to nie ta klasa. Wolne zarty.
Proszę Cię, to Ty nie rób sobie żartów. Mistrzowie z przed 3 lat, a dzisiejsza reprezentacja Włoch to dwie zupełnie inne drużyny.
Iaquinta jest drewniany, od czasu do czasu potrafi błysnąć, ale mając w pamięci nasz atak z przed lat, ten dzisiejszy wydaje mi się być ponurym żartem. Mam dosyć patrzenia na takie "wyczyny" Vicenzo jak we wczorajszym spotkaniu. Powtarzam, jako "joker" jest wspaniały, ale z jego gry w podstawowej jedenastce jestem niezadowolony.
: 18 października 2009, 15:18
autor: zoff
Lypsky pisze:zoff pisze:
To ciekawe co powiesz o Amaurim, skoro Vincenzo to nie ta klasa...
W Amauriego jeszcze wierzę, fakt jego skuteczność woła o pomstę do nieba, ale techniką przewyższa Iaquinte co najmniej o klasę. W Brazylijczyku drzemią większe możliwości, przynajmniej moim zdaniem.
Ja również w niego wierzę, ale za napastnikiem przemawia liczba bramek, a w tym Iaqunita od pewnego czasu bije wszystkich naszych napastników zdecydowanie.
: 18 października 2009, 15:30
autor: Alexinhio-10
zoff pisze:Lypsky pisze:zoff pisze:
To ciekawe co powiesz o Amaurim, skoro Vincenzo to nie ta klasa...
W Amauriego jeszcze wierzę, fakt jego skuteczność woła o pomstę do nieba, ale techniką przewyższa Iaquinte co najmniej o klasę. W Brazylijczyku drzemią większe możliwości, przynajmniej moim zdaniem.
Ja również w niego wierzę, ale za napastnikiem przemawia liczba bramek, a w tym Iaqunita od pewnego czasu bije wszystkich naszych napastników zdecydowanie.
Gościu! Bije innych zdecydowanie bo :
1. Nikt inny nie strzela bramek(Amauri skuteczność, Treze jak gra dłuzejto coś tam strzela)
2. Ile my tych bramek strzelamy?! Podpowiem że mało
2 POST:
Alexinhio-10 pisze:zoff pisze:Lypsky pisze:W Amauriego jeszcze wierzę, fakt jego skuteczność woła o pomstę do nieba, ale techniką przewyższa Iaquinte co najmniej o klasę. W Brazylijczyku drzemią większe możliwości, przynajmniej moim zdaniem.
Ja również w niego wierzę, ale za napastnikiem przemawia liczba bramek, a w tym Iaqunita od pewnego czasu bije wszystkich naszych napastników zdecydowanie.
Gościu! Bije innych zdecydowanie bo :
1. Nikt inny nie strzela bramek(Amauri skuteczność, Treze jak gra dłuzejto coś tam strzela)
2. Ile my tych bramek strzelamy?! Podpowiem że mało
Prawda jest taka że nie mamy klasowych napastników oprócz Del Piero i Trez a oni są wiekowi i tu wychodzą ruchy naszego zarządu. Zamiast ściągać zawodników lepszych bądź na tym samym poziomie ściągamy(przepłacamy) słabeuszy.
: 18 października 2009, 15:42
autor: deszczowy
Dajcie se już na luz, chłopy. Rozkminki "Dżakinta, czy Amauryyyy" są dosyć akademickie. W tej chwili wszyscy nasi napastnicy (to znaczy: ci zdrowi) nie prezentują za wysokiej formy, i skakanie sobie do oczu o to, który w swej indolencji jest "nieco lepszy, niż drugi" wydaje się:
a) bezcelowe,
b) dołujące,
c) idiotyczne w sumie.
Bardziej jednak smuci mnie to, że Ferrara, chłop było nie było inteligentny, tak uparcie trzyma się jednego systemu, który jest całkowicie niewydajny przy formie i ogólnej specyfikacji naszych podstawowych napastników. W tej chwili, to moglibyśmy jednego i drugie przesunąć do tyłu i pewni byłoby więcej pożytku.
: 18 października 2009, 15:44
autor: goly
Prawda jest taka, że szanse powinien dostać Trezeguet. Zarówno Iaquinta jak i Amauri powinni odpocząć. Obydwaj nie spełniają do końca oczekiwań. Szczerze mówiąc brakuje mi już słynnego duo Del Piero-Trezeguet.
Co się tyczy meczu. Zero kreatywności! Naprawdę, nasza gra jest do bólu czytelna, a jedyny zawodnik który jest w stanie co kol wiek sam zdziałać to Diego. Spójrzcie na Poulsena. Zagrał jedną niepodziewaną piłkę i zaraz po tym padła bramka. Brakuje nam przebojowości. Nasi zachowują się jak dzieci we mgle. Nie wiem jak wam, ale większość meczy Juve z tego sezonu, ogląda się po prostu ciężko. Do bólu średnie ekipy mają pomysł na grę i go realizują, my czegoś takiego nie mamy. Na początku tematu ktoś to ciekawie zaznaczył "7 obrońców, Diego i dwóch napastników".
Poza tym te gadki szmatki, że wiemy jakie robimy błędy, remis nie zadowala i sialalala, ale zero przełożenia na rzeczywistość. Ludzie, Inter znowu nam odpływa, a przecież już dawno mogliśmy piastować fotel lidera.
Może trochę wyolbrzymiam, ale przemawia przeze mnie głód zwycięstw

Niestety.
: 18 października 2009, 15:47
autor: Monte Cristo
Andryk pisze:Andersson pisze:Heh, no tak, napastnik grajacy w pierwszym skladzie mistrzow swiata to nie ta klasa. Wolne zarty.
Co do meczu: Nie gralismy tak zle jak z Palermo, ale dobrze tez nie bylo. Mam nadzieje ze z Maccabi sie przelamiemy.
mam pytanie. oglądasz mecze Juventusu ?? Iaquinta to ogór konkretny i zgadzam się z Lypsky. To, że Lippi(co on w nim widzi?) na niego stawia nie oznacza, że piłkarzem jest kompletnym i prezentującym jakieś niesamowite umiejętności... jedna bramka (czasami) w ciągu meczu przy zmarnowaniu kolejnych milionów okazji daje do myślenia. Wolę oglądać Treze, który przynajmniej wie jak zachować się w wielu sytuacjach, jest bardziej dojrzały na boisku niż Cenzo, mimo, że na początku sezonu nie szło mu najlepiej.
Owszem ogladam meczu Juventusu.
I wiem ze Iaquinta jest bez formy, ale zachowujecie sie jak w sprawie Ibrahimovica. Gdy strzela to jest git, super, pierwszy sklad, krol strzelcow, a gdy nie to jest drweno i kupa. Tak samo z Amaurim.
Po prostu chwilowy spadek formy, czy Vincenzo nas przez te dwa sezony nie przyzwyczail do wzlotow i upadkow?
Dam sobie palec uciac ze w tym sezonie bedzie 5-6 meczow w ktorych Iaquinta strzeli jak ze strzelby a wtedy wszyscy beda mowic ze to nasz najlepszy napastnik, pierwsza jedenastka bla bla bla... a przyjdzie z dwa-trzy mecze gdzie Wloch nie strzeli, bedzie marnowal jedenastki i te same osoby beda pisac "ja zawsze mowilem ze jakinta to drewno i sie nie nadaje do wyjsciowej jedenastki" :lol:
Marcin_FCJ
Iaquinta nie jest bez formy. To jest poprostu czyste beztalencie, któremu czasem jakimś cudem przez przypadek coś wyjdzie. Sprzedajmy go póki jakiś frajer zechce nam za niego zapłacić.
Mam nadzieje, ze to byl zart?[/b]
: 18 października 2009, 15:51
autor: Marcin_FCJ
Iaquinta nie jest bez formy. To jest poprostu czyste beztalencie, któremu czasem jakimś cudem przez przypadek coś wyjdzie. Sprzedajmy go póki jakiś frajer zechce nam za niego zapłacić.
: 18 października 2009, 15:53
autor: kameleon512
Iaquinta troche tych bramek jeszcze strzeli, ja go widze bardziej w roli zmiennika niż napastnika pierwszego składu. Zobaczycie dojdzie jeszcze do formy, zresztą juz pare bramek w tym seonie już strzelił

Chciałbym wkońcu zobaczyć jak poradzi sobie duet Alex-Treze. Może to jest rozwiązanie? Jeśli tak to na krótka metę

: 18 października 2009, 16:09
autor: binio
Rozwiązanie to kupno latem jednego swietnego napastnika, padało już mnóstwo nazwisk, Cassano, Aguero, Dzeko. Ktos musi przyjsc bo obecny atak gdy się rozstrzela i tak będzie miał status góra dobry a nie bardzo dobry - a taki powinien mieć.
: 18 października 2009, 16:31
autor: Nadziej
Sprawa naszego ataku wydaje mi sie co raz mniej smieszna. Jesli ten "spadek formy" (o ile w ogole mozna mowic o czyms takim) napastnikow szybko sie nie skonczy ten sezon moze sie okazac najgorszym od powrotu z serie b. Nie chce tu krakac - sam bylem optymista po pierwszych meczach tego sezonu, sam bronilem druzyny i Ciro po pierwszych wpadach. Ale spojrzmy prawdzie w oczy. 4 punkty straty do Interu, ktory jest w stanie rozniesc na wyjezdzie prawdopodobnie najlepiej grajaca u siebie ekipe ligi, plaga kontuzji, slaby styl i, co chyba najgorsze, dajacy sie zauwazyc brak ambicji - nie wyglada to zbyt dobrze. Wczoraj bylismy przede wszystkim slabsi w pomocy, stad wynikala gra dlugimi pilkami, nieporadnosc ataku, ktory ja wszyscy wiemy potrzebuje co najmniej tuzina sytuacji bramkowych zeby cos ustrzelic. Potrzeba nam wiekszej stabilnosci kadrowej i przede wszystkim motywacji.
: 18 października 2009, 17:12
autor: Monte Cristo
A ja mysle ze nasi potrzebuja po prostu meczu z jakims Livorno czy Siena (okazja za tydzien!) i sie rozstrzelac. Nabiora wtedy pewnosci siebie i moze wkoncu zlapia wiatr w zagle.
: 18 października 2009, 17:19
autor: Alexinhio-10
Andersson pisze:A ja mysle ze nasi potrzebuja po prostu meczu z jakims Livorno czy Siena (okazja za tydzien!) i sie rozstrzelac. Nabiora wtedy pewnosci siebie i moze wkoncu zlapia wiatr w zagle.
A ja myśle ze nie, takie mecze już teoretycznie były (Bologna,Palermo). Nie wiem czemu Ferrara tak się trzyma tego ustawienia, ewidentnie ono się nie sprawdza mamy grać środkiem i go zdominować-gramy długimi piłkami. Uważałem go za inteligentnego gościa, a on nic nie próbuje zmieniać próbować innych wariantow inych sposobów skoro widać że nie idzie.