JuvePoland

Magia ligi holenderskiej. Tam bramki zdobywa się nadspodziewanie łatwo. Nie podważam tutaj na pewno umiejętności Suareza, ale proszę zauważyć, że równie fenomenalni strzelcy rodem z Eredivisie nie robią szału w Europie. Chodzi mi tutaj o Alfonso Alvesa czy choćby Jana Klaasa Huntelaara. Mimo wszystko na Ajax trzeba uważać, a taki Saurez wydaje być się świetnym pomysłem na dziurawą defensywę Juventusu.

Na mnie jednak wynik wrażenie robi. Wiem, że my po 3-0 przestalibyśmy już grać w piłkę, zresztą Mezzacorona której ligi była? Skończylo się na 7-0. Najbardziej boję się Suareza, obserwuję jego grę od 2,3 lat i nie wiem co on jeszcze robi w Ajaxie :roll: Boję się ,że nasi po meczu będą mieli zeza, mowię o obrońcach.
Generalnie losowanie uważam za kiepskie, byly o wiele gorsze zespoły a Ajax był w tej najtrudniejszej moim zdaniem trójce. A następnie? Obrońca trofeum Szachtar. Cóż, kiedyś bym się śmiał z takich rywali, dziś łapię się za głowę i czuję strach :roll:

zoff pisze:Nie podważam tutaj na pewno umiejętności Suareza,

To dobrze, bo jest on alternatywą dla Barcelony, gdyby Silva jednak nie zechciał ruszać się z Valencii. To o czymś świadczy

http://www.eredivisie.pl/index.php?dzia ... kul=160667

Oj widziałbym Suareza w Juventusie

Sajan pisze:http://www.eredivisie.pl/index.php?dzia ... kul=160667

Oj widziałbym Suareza w Juventusie

kto by nie?

Właśnie oglądam powtórkę Ajax - Twente. Suarez? Gość jet fenomenalny, szybki, waleczny, nienaganny technicznie ale jest samolubem! Tak samo jak Ibra gdy przechodził do nas. Ale to nie stoi na przeszkodzie. Drugim piłkarzem jest prawy obrońca - Gregory Van der Viel. Szybki dobry w obronie nawet bardzo dobry patrząc przez pryzmat ligi holenderskiej. Ciężko mi się widzi ten Juventus w pojedynku z Holendrami - ale trzeba być dobrej myśli.

Forza.

Bać z Ajaxu to powinniśmy bać się Emanuelsona, obym nie musiał wspominać moich słów..

rezal pisze:Wypuści się na nich Kielona i wyjdą bez rąk i nóg szybko wykluczyć najgroźniejszych piłkarzy Ajaxu i będziemy musieli tylko wejść do bramki

odkryłeś główną myśl taktyczną Zaccheroniego na ten mecz.

sisman pisze:

rezal pisze:Wypuści się na nich Kielona i wyjdą bez rąk i nóg szybko wykluczyć najgroźniejszych piłkarzy Ajaxu i będziemy musieli tylko wejść do bramki

odkryłeś główną myśl taktyczną Zaccheroniego na ten mecz.

Szybko edytujcie ten post, bo jeszcze ktos z Ajaxu to odkryje.

Tak patrzę na drużyny ,które grają w tej edycji Ligi Europejskiej
i na prawdę są tutaj znane piłkarskie marki.
Najbardziej obawiam się:
Atletico Madryt,Liverpool FC-Moim zdaniem mimo gry w kratkę te dwie drużyny mogą nam najbardziej napsuć nerwów w przyszłości.

Oprócz nich Rubin Kazań,OM,Valencia to też nie "ogóry" jednakże mam nadzieję ,że Juve da radę i wygramy ten "puchar pocieszenie".

Ehh jak pięknie by było zająć 3-4 miejsce w lidze, wygrać LE, przy utracie tytułu mistrza Włoch przez Inter oraz odpadnięciu w LM.

Widzieliście jak grała dzisiaj Valencia? Albo Liverpool...
Obie drużyny zanotowały niekorzystne rezultaty, ale jeśli przejdą dalej i którąś z nich wylosuje Juventus, to strasznie trudno będzie nawiązać z nimi jakąkolwiek walkę, patrząc na grę naszych piłkarzy. Torres nie jest jeszcze w formie, ale dzisiaj wymienili dużo więcej ładnych piłek z Babelem, niż nasi najlepsi "technicy" czyli Diego i Camor. Natomiast siła ataku Valencii jest przeogromna, lecz po prostu nie mieli szczęścia w tym meczu. Poza tym ten sędzia. Standard Liege pokonał Panate na wyjeździe i to on naprawdopodobniej zagra w ćwierćfinale. Wydaje się, że to właśnie na Belgów byłoby najlepiej trafić. Oby tylko nie utrzymali tej formy.

Z reszty meczów widziałem tylko suche wyniki, do tego parę skrótów i bramek. jesli chodzi o Liverpool, to jest duże prawdopodobieństwo, że jednak uda im się wyeliminować Lille, mimo, iż piłkarze z Francji mają jedną bramkę obecnie więcej. Miejmy nadzieję, że Juventus przejdzie i z dna na dzień gra się poprawi, wtedy to nawet Liverpool nie będzie straszny. Ale z tym optymizmem trzeba też spokojnie.

VfL Wolfsburg - Fulham Londyn 0:1 (0:1)
pierwszy mecz - 1:2

Juventus nie przegrał ze słabą drużyną w Lidze Europejskiej, bowiem wczoraj angielskie Fulham pokonało drugi raz mistrza Niemiec VFL Volfsburg. Tym razem na wyjeździe, gdzie przecież Angole zawsze grali słabo. Niewielkie jest to dla nas pocieszenie, że obaj nasi pogromcy grają już w półfinałach europejskich rozgrywek, ale zawsze coś.

Znowu trzeba o tym napisać, kto nas eliminuje gra w finale- tym razem Fulham

Dokładnie, mimo iż przegrywali do przerwy potrafili się podnieść. Wygląda na to, że w finale ich przeciwnikiem będzie Liverpool bo aktualnie prowadzi 2-0 w dogrywce ale to jeszcze nic pewnego bo jednak bramka Atletico zmienia wszystko. Wracam do oglądania.

Bramki w dogrywce liczą się jak na neutralnym terenie czy tak jak te w ciągu 90min? Bo nie wiem czy możliwe są karne, czy może to Atletico przejdzie dalej