Strona 10 z 10

: 25 maja 2009, 18:20
autor: Vincitore
Na dzień dzisiejszy Giovinco. Jestem ogromnym fanem talentu tego chłopaka i podziwiam go że mierząc 164 centymetry wzrostu wkręca w ziemię najlepszych (bo do takich można zaliczyć Terrego,Bosingwe, czy A.Cole'a). No zresztą co ja się będę rozpisywał, przecież każdy tutaj go zna. Szkoda tylko że ten sezon może spisać na straty, gdyby grał regularnie mógłby być już szczebel wyżej, a tak ciężko mu się było rozwijać.
Dodatkowo do grona zawodników Juventusu których nie oddałbym za nic i są dla mnie bezcenni należą: Del Piero, Trezeguet, Nedved, Buffon , Camoranesi, Chiellini, Sissoko i Marchisio.
Parę lat wstecz to zdecydowanie Ferrara, Montero, Conte, Tacchinardi, Davids , Zidane, Pessotto i Birindelli. Sięgając głębiej to Roby Baggio. Mógłbym wymieniać Platiniego itd. bez końca, ale to nie moje czasy i tych piłkarzy widziałem jedynie na filmikach.
Spoza Juventusu to również jest paru asów jak Diego, Cassano, Silva, Cesc, ale raczej "w ogień bym za nimi nie poszedł".

: 25 maja 2009, 18:39
autor: alex_KiNiO
Eh.... ulubiony zawsze tylko Del Piero. Dzięki niemu pokochałem Juventus. Pierwszą koszulkę kupioną w '98 roku mam do dziś. A tak naprawde to właśnie od tej koszulki się wszystko zaczęło.
Do tego dochodzą jeszcze Nedved, Buffon, Camoranesi, Chiellini i z poza Juve Giggs. A i nie mogę zapomnieć o nie grających już bramkarzach Davidzie Seaman'ie i Petrze Schmiechel'u, którego ojciec pochodzi z Wąbrzeźna (jakieś 20 km ode mnie). Ciekawe czy ma gdzieś w moich okolicach jeszcze rodzine gdzieś i czy odwiedza ich czasem.... :think:

: 25 maja 2009, 18:46
autor: zoff
alex_KiNiO pisze:Ciekawe czy ma gdzieś w moich okolicach jeszcze rodzine gdzieś i czy odwiedza ich czasem.... :think:
Raczej nie. Peter nigdy nie mówił o swoich polskich korzeniach. Traktował je bardziej jako przypadek, a Polskę uważał za każdy inny, obcy dla niego, kraj. Niechętnie przyznawał się do tego, że ma na drugie imię bodaj Bolesław.

: 25 maja 2009, 18:51
autor: alex_KiNiO
zoff pisze:
alex_KiNiO pisze:Ciekawe czy ma gdzieś w moich okolicach jeszcze rodzine gdzieś i czy odwiedza ich czasem.... :think:
Raczej nie. Peter nigdy nie mówił o swoich polskich korzeniach. Traktował je bardziej jako przypadek, a Polskę traktował jak każdy inny obcy dla niego kraj. Niechętnie przyznawał się do tego, że ma na drugie imię bodaj Bolesław.
No wiem... szkoda bardzo. No ale taki już ma stosunek do Polski i trudno.