Po tym meczu mam tak mieszane uczucia, że sam do końca wciąż nie wiem co mam o tym spotkaniu napisać. Traktowałem początkowo porażke z Bayernem jako wypadek przy pracy, jeden gorszy mecz, pocieszałem się faktem, że z Interem wygraliśmy. Jednak z perspektywy czasu wydaje mi się, że Inter wciąż nie jest tak mocną drużyną pokroju Milanu i Bayernu, a może wygraliśmy z nimi troszkę szczęśliwie dzięki dwóm rzutom wolnym

.
Dziś Juventus konsekwetnie wygrywa ze słabszymi rywalami, ale formą jaką prezentują ostatnio nie napawa optymizmem. Fatalna gra z Bayernem, zero pomysłu na grę, zero ciekawych akcji na dużej szybkości, słaba gra z kontry, brak wygrywania pojedynków jeden na jeden, a przy tym również coraz gorsza gra obrony :!: . Wczorajszy mecz z Milanem pokazał, że nie był to jednorazowy występ, że poprostu Juventus jest za słaby obecnie na wielkich rywali...albo Capello popełnia jakieś błędy...oprócz tego Juve gra tak jakby kompletnie brakowało im motywacji :!: .
Poszłem z kumplem do baru i liczyłem na bardzo ciekawy mecz, jak ten w maju na San Siro. Wiedziałem natomiast, że w składzie zabraknie pewnie ojca tego zwycięstwa Alexa Del Piero. Liczyłem się z faktem, że passa Juventusu może zostać przerwana, w końcu Milan to jeden z najlepszych klubów w Europie, obok Juve najsilniejszy klub Serie A, poza tym grali na własnym terenie. Według mnie również dysponują większym potencjałem kadrowym niż Juve. Ale łudziłem się, że zobacze dobrze, ofensywnie grający Juventus, który nawet jeśli przegra to z honorem i po wyrównanej walce. Mecz pokazał jak...bardzo się myliłem.
Ogólnie cały mecz był bardzo nudny i senny (coś podobnego jak na Allianz Arena). Milan jednak przeważał i okrutnie wykorzystał większość swoich okazji i strzałów. Oczywiście po swojej stronie mieli również beznadziejnego tego dnia Chimentiego :shock: . Gigi wracaj jak najszybciej :!: . Myśle, że strzał Seedorfa i Pirlo Buffon mógłby złapać niemalże w zęby

. Widać teraz jak bardzo nam go brakuje, on w takich ważnych meczach nieraz cudownymi interwencjami nas ratował. Chimenti zagrał beznadziejnie, ale myśle, że nie ma czego wymagać od 35 letniego bramkarza. Antonio emerytura się kłania :!:

. Myśle, że Abbiati by sobie dużo lepiej poradził...tyle, że jest wypożyczony z Milanu i pewnie czytaliście newsa na JP - nie zagra oprócz choroby z powodów natury osobistej. :roll: . Przy pierwszej bramce można rozgrzeszyć Chimentiego, w końcu piłka odbiła się od Thurama i lobnęła nieprzytomnego Antonio, jednak uważam, że lepszy bramkarz by to wyjął

. A gol Pirlo to jakaś kpina, powinien to spokojnie obronić. Przy pięknym woleju Kaki nie miał szans.
Obrona również się nie popisała, choć Cannavaro i Thuramowi nie można za wiele zarzucić. Ktoś napisał o błędzie Capello z Pessotto i Zambrottą. Jak najbardziej nie rozumiem tego ustawienia :shock: . Zambrotta najlepiej spisuje się po lewej stronie boiska, Pessotto na prawej, więc nie rozumiem tej zmiany :doh: . Pierwsza klapa Capello. Pessotto nie mam dużo do zarzucenie, ale Zambrotta od jakiegoś czasu mocno zawodzi i jednak uważam za słuszną decyzję o braku nominacji dla niego do Złotej Piłki. Nie poznaje Zambrotty, w obronie mało pewny i waleczny. Gdzie podziały się te jego wspaniałe i przebojowe rajdy w ofensywie, kiedy okazywał się dwa razy szybszy od innych rywali. Teraz tylko szedł do przodu i od razu tracił piłki. Skompromitował się raz zupełnie :rotfl: . Kiedy chciał jakimś zwodzikiem minąć piłkarza Milanu i okiwał się sam, stracił równowage i zaliczył glebe :? .
Camoranesi coś próbował szarpać, dużo wrzucał, starał się, choć dużo odpoczywał i można było wymagać więcej. Jednak może nie miał z kim grać. Po drugiej stronie słabiusieńki Nedved. To już nie ten sam piłkarz, też do końca nie rozumiem nominacji do Złotej Piłki, bo Pavel ostatnio gra poprostu słabiutko. Brakuje szybkości, jego kiwek, tego, że był duchem drużyny i prowadził ją do zwycięstw. Myśle, że Mutu obecnie jest w dużo lepszej dyspozycji. Emerson ostatnio również troszkę zawodzi. Słaby, powolny, ślamazarny, aż żal na niego patrzeć. Vieira może troszkę lepiej, grał po kontuzji więc nie będe się go czepiał. Brakuje jednak ofensywnego pomocnika, który umiał by kreować grę, coś w stylu odpowiednika Kaki w Milanie.
Napastnicy: Trezeguet nie zawiódł. Jemu wypada pogratulować zrównania się z rekordem Platiniego

. Zrobił to co powinien, jak typowy snajper dostał jedną piłkę i od razu zamieniał to na bramkę.
Zlatan - myśle, że wypowiedzieć Marcina FCJ była nieco za ostra, ale jednak w dużej mierze się z nią zgadzam. Patrząc na gre Zlatana chce się tylko rzec:
Ibra zejdź z tego boiska :!: Zero jakiejkolwiek gry dla dobra drużyny. Nigdy go nie lubiłem i ostatnio mnie już totalnie irytuje

. Wszyscy jego zwolennicy, przestańcie oglądać te filmiki z jego sztuczkami technicznymi, bo zachwyca nimi tylko w meczach ze słabiutkimi rywalami i nie mówcie, że jest jakiś wspaniały. Kiedy patrzyłem na jego grę z Bayernem i Milanem to poprostu łapała mnie załamka. Uważam, że on nawet w 1% nie jest tak wielkim i profesjonalnym graczem jak Del Piero, który gra dla dobra drużyny i to stawia wyżej niż indywidualne popisy techniczne. Ile razy Ibra chciał się kiwać, tracił piłkę, wstrzymywał nasze akcje i jakoś wyjątkowo aż tak bardzo nie faulował. Capello przejrzyj na oczy. Nedved i Ibra out=Alex i Mutu in. Myśle, że powinien dokonać takiej zmiany. Mutu nie wzniósł nic, ale ciężko czegoś wymagać przy stanie 3-0. Del Piero podobnie, w końcówce meczu popisal się świetnym wolejem, szkoda, że Dida wyjął. Jednak i jeden i drugi są dużo lepsi od Zlatana i nie graja tak egoistycznie.
Myśle, że Zlatanowi odbiła woda sodowa do głowy. Zaczął grać sam, chce grać pod publiczkę i uważa się, za jakiegoś geniusza i boga futbolu. A patrząc na jego nieudolną grę widzimy, że jest zupełnie inaczej. Ławka rezerwowych wskazana zanim spokornieje.
Na koniec wielka brawa należą się świetne grającemu, poukładanemu i zmotywowanemu Milanowi

. Pokazali nam nasze miejsce. Patrząc na grę Juve z wielkimi rywalami i to jak Capello wielbi nieudacznika Zlatana, mam coraz większe wątpliwości w jakiekolwiek powodzenie w upragnionej lidze mistrzów

.
Tak czy siak...na zawsze będę w Juve i czekam na dni kiedy zaczniemy grać lepszy i ładniejszy futbol. Oby one szybko nadeszły.