Re: Mercato (LATO 2020) DYSKUSJA
: 26 lipca 2020, 21:52
A tak w sumie jakie są argumenty przemawiające za potwierdzeniem tezy "Guardiola będzie przyszłym trenerem Juve"? Pytam poważnie, bo oprócz chęci wygrania ligi w kolejnym kraju (ma już na rozkładzie Hiszpanię, Anglię i Niemcy) tudzież chęci współpracy z Ronaldo (odhaczyłby sobie trenowanie jednocześnie dwóch najlepszych piłkarzy na świecie, niemały wyczyn), Pep:
- jest w Manchesterze, gdzie niemal rok w rok zdobywa trofea (od 2016 roku tylko Zidane zdobył więcej pucharów)
- wydał astronomiczne sumy na transfery, pół miliarda spokojnie pękło od 2016 roku, transfermarkt podaje, że było to nawet 781 milionów euro (sic!)
- żyje niczym trener z FM-a, przynosząc szejkom listę transferową, kupując i sprzedając właściwie każdego, kogo zapragnie
- buduje swój autorski zespół od czterech lat, zdążył już pewnie ze dwa razy przebudować całą jedenastkę
- chciał zostać w City nawet wtedy, kiedy klub został wyrzucony z przyszłorocznej LM...
- ... a zakaz anulowano. Sporo to świadczy o tym, jak bardzo wpływowa jest kasa od szejków z City
I teraz, nagle w 2020 roku, Guardiola miałby porzucić ciepłą i komfortową posadkę w Manchesterze na użeranie się z włoskim futbolem? Zadanie przebudowy Juventusu (sami piszecie, że klub powinien sprzedać z dziesięciu zawodników w tym okienku i porządnie wzmocnić niektóre pozycje) nie dysponując nieograniczonym budżetem bez gwarancji sukcesu, zaczynając praktycznie od zera (przesadzam oczywiście, ale kadrowa rewolucja i dostosowanie składu pod swoją taktykę i myśl szkoleniową nie zajmuje jednego czy dwóch okienek transferowych), musząc respektować prowadzącą rolę 35-letniego piłkarza, z którym jeszcze dekadę temu nie było mu za bardzo po drodze to jest naprawdę duże wyzwanie. Zwłaszcza w obliczu pandemicznego rynku transferowego i realiów światowego futbolu, które mamy Anno Domini 2020. A są one niewesołe i raczej skłaniające do myślenia długoterminowego, perspektywicznego, a nie szastania forsą i krótkowzrocznej chęci stworzenia swojego zespołu "od zaraz". Sorry, ale ja tego nie widzę. Myślę, że Pep wyżej będzie stawiał stabilizację i suto opłacaną posadę w City niż nowe, duże wyzwania.
Oczywiście mogę się mylić, ale uważam, że w tym roku ściągnięcie Pepa do Juventusu jest niemalże niewykonalne.
Z trenerów dostępnych na rynku najlepszą opcją byłby Pochettino. Młody trener, na dorobku, sukcesy dopiero przed nim. Z Totkami wykręcał świetne wyniki, choć często brakowało kropki nad "i", to mając za pracodawcę skąpca Levy'ego, i tak ma na koncie bardzo dobre sezony. Warsztat szkoleniowy wypracowany, sprawdzony. Na pewno Juve grałoby przyjemniej dla oka, a i efekt nowego otwarcia i świeżości (nie przesiąkniętej smrodem kiepów) wyszedłby klubowi na dobre.

- jest w Manchesterze, gdzie niemal rok w rok zdobywa trofea (od 2016 roku tylko Zidane zdobył więcej pucharów)
- wydał astronomiczne sumy na transfery, pół miliarda spokojnie pękło od 2016 roku, transfermarkt podaje, że było to nawet 781 milionów euro (sic!)
- żyje niczym trener z FM-a, przynosząc szejkom listę transferową, kupując i sprzedając właściwie każdego, kogo zapragnie
- buduje swój autorski zespół od czterech lat, zdążył już pewnie ze dwa razy przebudować całą jedenastkę
- chciał zostać w City nawet wtedy, kiedy klub został wyrzucony z przyszłorocznej LM...
- ... a zakaz anulowano. Sporo to świadczy o tym, jak bardzo wpływowa jest kasa od szejków z City
I teraz, nagle w 2020 roku, Guardiola miałby porzucić ciepłą i komfortową posadkę w Manchesterze na użeranie się z włoskim futbolem? Zadanie przebudowy Juventusu (sami piszecie, że klub powinien sprzedać z dziesięciu zawodników w tym okienku i porządnie wzmocnić niektóre pozycje) nie dysponując nieograniczonym budżetem bez gwarancji sukcesu, zaczynając praktycznie od zera (przesadzam oczywiście, ale kadrowa rewolucja i dostosowanie składu pod swoją taktykę i myśl szkoleniową nie zajmuje jednego czy dwóch okienek transferowych), musząc respektować prowadzącą rolę 35-letniego piłkarza, z którym jeszcze dekadę temu nie było mu za bardzo po drodze to jest naprawdę duże wyzwanie. Zwłaszcza w obliczu pandemicznego rynku transferowego i realiów światowego futbolu, które mamy Anno Domini 2020. A są one niewesołe i raczej skłaniające do myślenia długoterminowego, perspektywicznego, a nie szastania forsą i krótkowzrocznej chęci stworzenia swojego zespołu "od zaraz". Sorry, ale ja tego nie widzę. Myślę, że Pep wyżej będzie stawiał stabilizację i suto opłacaną posadę w City niż nowe, duże wyzwania.
Oczywiście mogę się mylić, ale uważam, że w tym roku ściągnięcie Pepa do Juventusu jest niemalże niewykonalne.
Z trenerów dostępnych na rynku najlepszą opcją byłby Pochettino. Młody trener, na dorobku, sukcesy dopiero przed nim. Z Totkami wykręcał świetne wyniki, choć często brakowało kropki nad "i", to mając za pracodawcę skąpca Levy'ego, i tak ma na koncie bardzo dobre sezony. Warsztat szkoleniowy wypracowany, sprawdzony. Na pewno Juve grałoby przyjemniej dla oka, a i efekt nowego otwarcia i świeżości (nie przesiąkniętej smrodem kiepów) wyszedłby klubowi na dobre.
Marcelo możecie sobie brać, ale od Mr. Champions League łapy daleko!Paolo_Rossi_1892 pisze: ↑26 lipca 2020, 20:05 FCJ Bali: Marcelo i Benzema celami na najbliższe okienko, ma to być warunek pozostania CR7.
