Strona 88 z 101

: 25 kwietnia 2015, 08:41
autor: Arusxs
Tylko pierwszy mecz we wtorek to nie ma szans na TVP :)

: 25 kwietnia 2015, 09:31
autor: zbysioJuve
Arusxs pisze:Tylko pierwszy mecz we wtorek to nie ma szans na TVP :)
No tak to znowu lipa, zasugerowałem się tym, że ktoś wcześniej napisał, że nasz mecz jest 6 maja. Jednak z tego co się dowiedziałem ze strony LigaMistrzów.com to rzeczywiście gramy we wtorek. :/ no cóż znowu radość przedwczesna, ale to może i dobrze bo większość będzie się mogła wspólnie cieszyć z awansu tydzień później ze Stadio Santiago Bernabeu :)

: 25 kwietnia 2015, 09:31
autor: bajbek17
Ja wierzę w przeznaczenie. Włosi w 2006 na stadionie w Dortmundzie pokonali Niemców, a i my pokonaliśmy niemiecki klub na tym samym stadionie. Finał, który potem Włosi wygrali odbył się gdzie? 8) Teraz doszło do tego 28 lat nieudolności Realu z włoskimi klubami w fazie pucharowej jak i seria zwycięstw klubów, które dopiero po 12 latach ponownie zagrały w finale. To musi być ten sezon. Niech ten sen trwa jak najdłużej.

: 25 kwietnia 2015, 09:32
autor: Juve4ever10
Juve bardzo czesto w przeszlosci wypadalo lepiej kiedy
Wlasnie nie rozpoczynali w roli faworyta... Trudniej gra sie nam kiedy wszyscy oczekuja, ze latwo przejdziemy dalej... Mysle, ze jest szansa, ze wszyscy beda przecierali oczy ze zdumienia po tym dwumeczu, co ten niby slaby Juventus zagral....

: 25 kwietnia 2015, 09:32
autor: MCL
Arusxs pisze:Tylko pierwszy mecz we wtorek to nie ma szans na TVP :)
A już miałem nadzieję na usłyszenie "storia di grande amore" w telewizji publicznej... choć nie, znając szpaka i jego świtę pewnie przegadaliby cały nasz hymn wspominając aferę kalciopolo, pewnie i zapominając o tym, że jesteśmy uniewinnieni. Za to dozgonnie propsuje postawę Polsat Sport. Jak lecą puchary to zawsze rozpływają się nad naszym hymnem :ok:

: 25 kwietnia 2015, 10:11
autor: Adi666666
Pierwszy mecz oglądniemy tradycyjnie na nSport+. Za to rewanż na Santiago Bernabeu, który odbędzie się w środę 13 maja zobaczymy w TVP.

: 25 kwietnia 2015, 11:58
autor: Domino_JUVE_!
Skoro to już półfinał, to pewnie we wtorek puszczą nas nie na nsport, a na C+Sport niestety.. tak mi się wydaje, choć z drugiej strony dla mnie idealnie, że pierwszy mecz jest piątego :D Nie ma to jak odstresować się po maturce z matmy :D

: 25 kwietnia 2015, 12:44
autor: Alexinhio-10
Ciekawe, czy utrzemy wszystkim nosa. W ostatnich dwóch finałach grały czarne konie z faworytami. Mam nadzieję, że w tym roku też tak będzie z tą różnicą, że czarny koń ( w sumie biało czarny i nie koń tylko zebra :D) sięgnie po puchar.

: 25 kwietnia 2015, 13:01
autor: klous17
Alexinhio-10 pisze:Ciekawe, czy utrzemy wszystkim nosa. W ostatnich dwóch finałach grały czarne konie z faworytami. Mam nadzieję, że w tym roku też tak będzie z tą różnicą, że czarny koń ( w sumie biało czarny i nie koń tylko zebra :D) sięgnie po puchar.
Zebra to też koń :prochno:

: 25 kwietnia 2015, 13:11
autor: Alexinhio-10
klous17 pisze:
Alexinhio-10 pisze:Ciekawe, czy utrzemy wszystkim nosa. W ostatnich dwóch finałach grały czarne konie z faworytami. Mam nadzieję, że w tym roku też tak będzie z tą różnicą, że czarny koń ( w sumie biało czarny i nie koń tylko zebra :D) sięgnie po puchar.
Zebra to też koń :prochno:
Z koniowatych, to w sumie racja też koń ;)

Co do meczu boję się trochę sytuacji, w której przeciwnik nas mocno naciska, czy to z piłką, czy bez bo wtedy pojawia się tzw "kupa w majtkach" u naszych zawodników i gubią się jak małe dzieci. O ile z Realem to może nie być, aż tak widoczne to przy ewentualnym awansie i grą z Barcą lub Bayernem może być cieżko. Z drugiej jednak strony finały rządzą się swoimi prawami, więc może być różnie.

: 25 kwietnia 2015, 13:45
autor: klous17
Tu nie chodzi o kupę w majtach, a o to że jeśli przeciwnik ma dobry sposób pressingu to zmusi cię do wybicia piłki lub będziesz zaangażowania większej ilości zawodników do wyprowadzenia piłki co następnie prowadzi do opuszczenia pewnych sektorów boiska które mogą doprowadzić do straty bramki. Psychika psychiką, ale myślę że po rozegraniu kilkuset spotkań w ciągu kariery, zawodowy piłkarz nie ma problemu z tym.

: 25 kwietnia 2015, 14:44
autor: Kruczenzo
zahor pisze:Gdyby była taka możliwość, chciałbym żeby w pierwszym meczu Juventus poprowadził Allegri, a w drugim Conte. W Turynie Real trzeba będzie czymś zaskoczyć żeby wygrać (absolutnie nie wierzę w awans, jeżeli Juventus zremisuje lub przegra), w drugim natomiast zagrać jak skrzyżowanie Atletico i Interu Mourinho. Mimo że Allegriemu udało się cynicznie zarżnąć dwumecz z Monaco czy dowieźć 0:0 z Atletico, w dalszym ciągu nie wiem czy uda mu się to na taką skalę. Być może dlatego, że cały czas mam w pamięci jego 2:0 i 0:4 z Barceloną. Żeby nie było, nie twierdzę że Conte na ławce w rewanżu cokolwiek by gwarantował.
A przypadkiem to drugiego meczu Milanu nie prowadził już Seedorf, bo Maksia zwolnil wczesniej Berardi?

Już się nie mogę doczekać tego półfinału 8)

: 25 kwietnia 2015, 15:22
autor: zahor
Ardjan pisze: A przypadkiem to drugiego meczu Milanu nie prowadził już Seedorf, bo Maksia zwolnil wczesniej Berardi?
Mecz odbył się w 2013 roku. Allegriego z Milanu wylano w 2014, więc odpowiedź na Twoje pytanie jest negatywna.

: 25 kwietnia 2015, 17:30
autor: Alexinhio-10
klous17 pisze:Tu nie chodzi o kupę w majtach, a o to że jeśli przeciwnik ma dobry sposób pressingu to zmusi cię do wybicia piłki lub będziesz zaangażowania większej ilości zawodników do wyprowadzenia piłki co następnie prowadzi do opuszczenia pewnych sektorów boiska które mogą doprowadzić do straty bramki. Psychika psychiką, ale myślę że po rozegraniu kilkuset spotkań w ciągu kariery, zawodowy piłkarz nie ma problemu z tym.
Ale tak to wygląda przynajmniej i nie mówię o jakiś wybitnych zespołach, bo czasami słabe zespoły, które ruszą do ataku są nam w stanie zrobić problem, a zawodnicy poruszają się jakby nie wiedzieli co się dzieje. Nie potrafimy grać pod pressingiem.

: 26 kwietnia 2015, 00:31
autor: klous17
Ale tak to wygląda przynajmniej i nie mówię o jakiś wybitnych zespołach, bo czasami słabe zespoły, które ruszą do ataku są nam w stanie zrobić problem, a zawodnicy poruszają się jakby nie wiedzieli co się dzieje. Nie potrafimy grać pod pressingiem.
Nie potrafimy lub nie chcemy i wolimy oddać piłkę za 1/3 ceny. To mówi były selekcjoner Szkocji:
"Kontrowanie w otwartej grze jest bardziej skomplikowane. Świetne drużyny zapraszają swoich rywali na własną połowę i w kluczowych strefach pomocnicy odbierają piłki. Minęły czasy wielkich interwencji w obronie. Zamiast tego przejmuje się posiadanie piłki, a inteligentni gracze próbują stworzyć coś kreatywnego."
Czy nie tak gramy?