: 30 lipca 2010, 13:02
Pani redaktor z "Wyborczej" w artykule "Kłopotliwy gest Radosława Sikorskiego" napisała, że: "Sikorski broni się, że zwyczaj wieszania portretów przywódców w ambasadach mają kraje zachodnie, z którymi Polska chce się porównywać - Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Niemcy, Francja czy Hiszpania. Tak samo było też u nas przed II wojną". Jednak najciekawsze jest podsumowanie tego artykułu: "A może pomysł z portretem, to słodka zemsta Sikorskiego za przegranie z Komorowskim prawyborów na prezydenta? Tylko tak można zrozumieć ten ruch naszego czołowego dyplomaty". Czyżby Radek chciał zrobić Bronkowi takiego drobnego psikusa?Azrael pisze:Mnie specjalnie się mordka łaskawie panującego prezydenta (elekta) Komorowskiego do gustu nie przypada, ale... w dzieciństwie oglądałem dużo amerykańskich seriali. Szczególnie lubiłem "Z archiwum X", a tam wiele scen kręconych było w różnych biurach (najczęściej FBI) i zawsze w pokojach było widać portret aktualnego prezydenta (chyba wówczas Clintona). Nie wiem czy to był także element "serialowej fikcji nadprzyrodzonej", efekt zapatrzenia się scenarzystów na Ludowe Chiny czy fakt zaczerpnięty z "prawdziwego amerykańskiego, urzędowego życia"...?
A skoro mowa o amerykańskich serialach, to kiedyś widziałem zdjęcie Reagana w gabinecie detektywa Maca Taylora w serialu "CSI:NY". Potem dowiedziałem się, że grający go Gary Sinise prowadzi wirtualne zwiedzanie Biblioteki Prezydenckiej im. Ronalda Regana. Myślałem, że ma jakieś ambicje polityczne i pójdzie w ślady Reagana, który też był aktorem, ale jednak twierdzi, że nie ma takich planów.
-------------------------------------------------------------------------------------
Jakoś bez echa przeszła wiadomość o tym, że CBOS opublikował bardzo ciekawy sondaż:
Jednak długo to już nie potrwa, bo Platforma wzięła się za "odpolitycznianie" TVPPodczas ostatnich wyborów prezydenckich Telewizja Polska była oskarżana o wspieranie kandydata PiS. Tymczasem wyniki CBOS dowodzą, że Polacy TVP uznali za najbardziej bezstronną w kampanii wyborczej.
Najnowszy sondaż CBOS (8 - 14 lipca 2010 roku) przynosi pozytywne dla Telewizji Polskiej oceny jej roli podczas niedawnej kampanii prezydenckiej. Aż 39 proc., czyli prawie dwie piąte ankietowanych uważa, że w kampanii przed wyborami prezydenckimi telewizja publiczna (TVP1, TVP2 i TVP Info) nie popierała żadnego z kandydatów. Jedna piąta (20 proc.) sądzi, że TVP wspierała Jarosława Kaczyńskiego. Natomiast co ósmy respondent (12 proc.) jest zdania , że udzieliła swojego wsparcia - Bronisławowi Komorowskiemu.
Jak pokazuje sondaż CBOS, opinie dotyczące popierania w telewizji publicznej poszczególnych polityków różnią się w zależności od sympatii partyjnych. Przekonanie, że TVP faworyzowała Jarosława Kaczyńskiego wyrażają przede wszystkim zwolennicy PO (36 proc.) i SLD ( 34 proc.). Natomiast prawie co czwarty potencjalny wyborca PiS (24 proc.) uważa, że telewizja publiczna popierała Bronisława Komorowskiego. Sympatycy PiS w większości (53 proc.) są przekonani o bezstronności telewizji publicznej.
Inaczej te proporcje układają się w przypadku czołowych stacji komercyjnych. I tak np. aż 25 proc. badanych postrzega stację TVN jako bardziej popierającą Bronisława Komorowskiego niż Jarosława Kaczyńskiego (jedynie 2 proc.). 33 proc. uważa, że stacja ta zachowała bezstronność. Z kolei telewizję Polsat za bezstronną uznało 36 proc. ankietowanych, z kolei 4 proc. uznało, ze Polsat wspierał Kaczyńskiego, a 12 proc., że Komorowskiego.
Źródło
