Strona 87 z 157

: 11 lutego 2015, 11:12
autor: Garreat
Rownie dobrze mogl dostac ultimatum, podpisuje albo ława. Po pół roku siedzenia szejk mógłby nie być tak hojny. A i BVB bedzie potrzebowac troche wiecej niz 35M na przebudowe druzyny.

: 11 lutego 2015, 11:22
autor: zahor
Garreat pisze:Rownie dobrze mogl dostac ultimatum, podpisuje albo ława. Po pół roku siedzenia szejk mógłby nie być tak hojny. A i BVB bedzie potrzebowac troche wiecej niz 35M na przebudowe druzyny.
Jasne, bo Borussia w tej chwili jest w tak komfortowej sytuacji, ze moze sobie ot tak posadzic Reusa na lawce bez wiekszych konsekwencji.

: 11 lutego 2015, 11:25
autor: Szilgu
Garreat pisze:Rownie dobrze mogl dostac ultimatum, podpisuje albo ława. Po pół roku siedzenia szejk mógłby nie być tak hojny. A i BVB bedzie potrzebowac troche wiecej niz 35M na przebudowe druzyny.
Nie wiemy czy obronimy się przed spadkiem, ale nie wystawiamy najlepszego gracza? Mimo, że Lewandowskiego przez cały sezon wystawialiśmy. Do tego ktoś by marudził przy 25mln za niegrającego pół sezonu Reusa? Nadal byłoby masę chętnych, a kontrakt podpisuje się teraz. Reus raczej nie pobiegł do Bayernu i Realu i nie krzyknał: 'Zaraz, po co mi 12mln za sezon, skoro Watzke mówił, że siadam na ławce niedługo.'

: 11 lutego 2015, 11:45
autor: Zhx123
Garreat pisze:Rownie dobrze mogl dostac ultimatum, podpisuje albo ława. Po pół roku siedzenia szejk mógłby nie być tak hojny. A i BVB bedzie potrzebowac troche wiecej niz 35M na przebudowe druzyny.
:angry:

Bo Borussia to jacys tyrani, przyklad Lewego to dobitnie pokazal gdy ten sobie pykal do ostatniego meczu w BVB, a kazdy wiedzial ze zaraz pojdzie do naszego kochanego Bajernu za free :D

W ogole strasznie skuteczny ten szantaz skoro nawet po podpisaniu kontraktu Reus nie ma zalu lecz mowi ze poszedl za glosem serca bo jest to jego miejsce ziemi :D
Ale teraz bedzie pisanych milion teorii, wlacznie z tym ze to tak naprawde dosc przecietny pilkarz skoro zostal w tym klubiku bez ambicji :D

Wczoraj media zwiazane z Dortmundem przekazaly ze Khedira jest tuz przed transferem do BVB. Dla mnie to byloby cos. Gosc za free. Swietne posuniecie. Zobaczymy czy to prawda. Wczesniej laczono go z Bayernem, ale oni raczej maja zbyt wielki przepych tu juz. Tak czy siak komentatorzy sa zgodni ze Khedida wroci do Bundesligi, wiec zapewne w grze jest tez Wolfsburg.

: 11 lutego 2015, 12:49
autor: Garreat
zahor pisze:Jasne, bo Borussia w tej chwili jest w tak komfortowej sytuacji, ze moze sobie ot tak posadzic Reusa na lawce bez wiekszych konsekwencji.
Oddac go za darmo (za klauzule) to tez zaden komfort. Sytuacja jest jaka jest, z LM i tak nici, w BL zycie z dnia na dzien. Na pewno chetni wywieraja naciski na zawodnika, by nic nie podpisywal.
Nie wiemy czy obronimy się przed spadkiem, ale nie wystawiamy najlepszego gracza?
Pojedynczy gracz, nawet taki jak Reus, niczego nie gwarantuje - co widac po tabeli BL. Co jesli tak czy inaczej spadna? Z 50 baniek trza bedzie wziac. Klub moze przedstawic sytuacje jak zechce. Watzke sie wyplacze w Bildzie i Reus wyjdzie w oczach kibicow na obrazonego gwiazdora. Podejrzewam ze tego by nie chcial.
Bo Borussia to jacys tyrani, przyklad Lewego to dobitnie pokazal(...)
Ja nie wiem czy to tyrani czy nie, ale troche im sie pod dupa pali. Przyklad Lewego, jesli cos pokazal, to bledne decyzje mocodawcow BVB.

: 11 lutego 2015, 15:02
autor: Effe
Szacunek dla Reusa :) Cenię zawodników, którzy potrafią w trudnych chwilach wykazać się przywiązaniem do barw klubowych. Może to będzie pozytywny impuls dla BVB i odbiją się od dna? Z perspektywy rankingu europejskiego byłoby fajnie gdyby zdołali się doczłapać chociaż do LE, bo na CL pewnie już nie wystarczy czasu...

Nawiasem mówiąc przykład Reusa dobitnie pokazuje jaką frustrację mają ludki sympatyzujące z BVB i robiące nieustanny pocisk po Bayernie :) Kto chce - zostaje. Kto nie chce - odchodzi. Proste. Gdyby nie zainteresowanie Bayernu to pewnie Lewy czy Goetze biegaliby teraz w koszulkach Realu czy innego City i taka to różnica. Plus taka, że Goetze i Lewy będą cieszyli się mniejszym szacunkiem kibiców niż prawdopodobnie (bo jeszcze sporo kopania przed nim) Reus i inni wielcy, którzy wykazali się przywiązaniem do barw klubowych.

: 11 lutego 2015, 16:57
autor: Deutscher
Problem w tym, że Lewy i tak by odszedł z Dortmundu, nawet gdyby Watzke zaoferował mu najwyższe zarobki w drużynie... To jest najemnik, który nie przywiązuje się do żadnego klubu i ma z góry ustalony plan kariery. Maksymalnie 2-3 lata w jednej drużynie i fajrant. Nie wierzę zatem, aby Robert został jakąś ikoną Bayernu. Osiągnie tam, co ma osiągnąć i wyfrunie do Anglii w ciągu najbliższych kilku sezonów. Kariera trochę w stylu Ibry, zachowując odpowiednie proporcje. Inny scenariusz będzie dla mnie dużym zdziwieniem.

A co do Reusa - nie ma mowy o jakimś ultimatum w stylu - 'podpisujesz albo ława'. Koledzy wyżej przedstawili już casus Lewego, a ja jeszcze wspomnę o Gotze, który przecież wyszedł w pierwszym składzie na półfinałowy mecz z Realem (w ten sam dzień ogłoszono jego sensacyjny transfer do Bayernu).

Nie ma także żadnej klauzuli w umowie, a kontrakt ma obowiązywać również w 2. Bundeslidze. Sam Marco może liczyć na ponad dwukrotną podwyżkę pensji, opłacanej przez klub wspólnie z najważniejszymi partnerami - Pumą oraz Oplem.

: 11 lutego 2015, 19:17
autor: Maly
Deutscher pisze:Problem w tym, że Lewy i tak by odszedł z Dortmundu, nawet gdyby Watzke zaoferował mu najwyższe zarobki w drużynie...
a to ciekawe bo mi się właśnie wydawało, ze odszedł bo BVB nie chciało mu dać tyle kasy co chciał
http://gwizdek24.se.pl/pilka-nozna/pola ... 80959.html
http://www.rp.pl/artykul/1039565.html

: 11 lutego 2015, 19:18
autor: Szilgu
Deutscher pisze:Problem w tym, że Lewy i tak by odszedł z Dortmundu, nawet gdyby Watzke zaoferował mu najwyższe zarobki w drużynie... To jest najemnik, który nie przywiązuje się do żadnego klubu i ma z góry ustalony plan kariery. Maksymalnie 2-3 lata w jednej drużynie i fajrant. Nie wierzę zatem, aby Robert został jakąś ikoną Bayernu. Osiągnie tam, co ma osiągnąć i wyfrunie do Anglii w ciągu najbliższych kilku sezonów. Kariera trochę w stylu Ibry, zachowując odpowiednie proporcje. Inny scenariusz będzie dla mnie dużym zdziwieniem.
Hmmm po jaką cholerę miałby uciekać do Anglii? No chyba, że Bayern nagle zacznie grać na poziomie Juve. W ogóle to co to za plan, żeby zmieniać klub co 2-3 lata? Jeśli może dobić poziom wyżej to ok, ale z Bayernu na wyższy poziom raczej nie skoczy. Jeśli odnosisz się do wywiadu z Kucharskim to było w nim o tym, że Lewy zmieniał kluby co dwa lata ale, co ważne, na zdecydowanie lepsze.

Twoj post o Lewym był bez sensu, serio. Równie inteligentny co Garreata wyżej. Nie wiem, wychodzi nienawiść do Robercika?

: 11 lutego 2015, 19:24
autor: MCL
nawet gdyby Watzke zaoferował mu najwyższe zarobki w drużynie
W zamian tego zaoferował mu zarobki na poziomie "Polak nie będzie zarabiał najwięcej w Niemieckim klubie".
To jest najemnik
Gra w swoim trzecim poważnym klubie.
który nie przywiązuje się do żadnego klubu
A czym dla niego jest Dortmund że miałby się do niego przywiązywać? Zresztą w łnp mówił, że tęskni za BVB. Są piłkarze którzy co sezon skaczą z klubu do klubu co sezon i mają to gdzieś, a są też tacy, którzy po trzech-czterech latach widzą że coś już nie gra, chemia się psuje i trzeba z ciężkim sercem opuścić pokład.
ma z góry ustalony plan kariery
No pewnie, za póltora roku zostanie królem strzelców LM, za dwa i pół roku zdobędzie potrójną koronę, za trzy lata wyląduje w Barcelonie. Nie ma na tym świecie piłkarza który wybiegał w przyszłość dalej niż następnę pół roku. Chyba że to wybieganie w przyszłość to coś w stylu "marzy mi się grać w Realu/Manchesterze/Juventusie". O czym z kolei marzy chyba każdy zawodowy kopacz.

Wyjmij kołek z tyłka bo jedziesz po Lewym jakby nie wiadomo co ci zrobił, przy okazji wychwalając jakie to BVB super nie jest. Well, to ostatnie to nic złego, ale na forum BVB, w temacie poświęconym niemieckiej piłce na obczyźnie trzeba jednak patrzeć obiektywnie. Prawda jest taka, że jeśli chciał się rozwijać piłkarsko, musiał wybrać lepszy klub. I wybrał w najlepszym momencie, bo teraz nie walczyłby o tryumf w LM a o utrzymanie w bundeslidze.

: 11 lutego 2015, 19:45
autor: Push3k
Deutscher pisze:Problem w tym, że Lewy i tak by odszedł z Dortmundu, nawet gdyby Watzke zaoferował mu najwyższe zarobki w drużynie... To jest najemnik, który nie przywiązuje się do żadnego klubu i ma z góry ustalony plan kariery.
Nie, nie, nie. Najemnicy chodzą tam, gdzie im zapewnią grę na wysokim poziomie i jak największą kasę. Tak działa Zlatan. Jeżeli Lewy odchodził, gdy miał lepszą ofertę w BVB to znaczy, że miał jakiś konkretny powód do odejścia.

...albo takiej oferty nigdy nie było.

: 11 lutego 2015, 20:48
autor: Deutscher
Szikit pisze:Hmmm po jaką cholerę miałby uciekać do Anglii? No chyba, że Bayern nagle zacznie grać na poziomie Juve. W ogóle to co to za plan, żeby zmieniać klub co 2-3 lata? Jeśli może dobić poziom wyżej to ok, ale z Bayernu na wyższy poziom raczej nie skoczy. Jeśli odnosisz się do wywiadu z Kucharskim to było w nim o tym, że Lewy zmieniał kluby co dwa lata ale, co ważne, na zdecydowanie lepsze.

Twoj post o Lewym był bez sensu, serio. Równie inteligentny co Garreata wyżej. Nie wiem, wychodzi nienawiść do Robercika?
Hmm, żeby spróbować gry w prawdopodobnie najlepszej lidze świata? Żeby poszukać nowych wyzwań? Żeby jeszcze lepiej zarobić, wypromować się?

Z Bayernu na wyższy poziom raczej nie wskoczy, ale jest parę zespołów, które tym poziomem dorównują Bawarczykom. Druga sprawa to osoba Guardioli. Daleki jestem od wyrokowania, że Lewy wkrótce wyląduje na ławie, bo to świetny piłkarz, ale mam wrażenie, iż system Pepa nie wykorzystuje wszystkich atutów Roberta.

I skąd pomysł o nienawiści do Lewandowskiego? Dawno nie widziałem głupszego wniosku, naprawdę. Jeśli już tak bardzo chcesz wiedzieć, to ja Lewego szanuję, bo od zawsze był konkretny, nie mydlił oczu kibicom jakimś bajkom o miłości do klubu, nieprzerwanie dawał z siebie 100%. Wzór piłkarza.
MCL pisze:Chyba że to wybieganie w przyszłość to coś w stylu "marzy mi się grać w Realu/Manchesterze/Juventusie". O czym z kolei marzy chyba każdy zawodowy kopacz.

No właśnie, a Lewy prezentuje taki poziom piłkarski, który pozwala mu nie tylko marzyć o wielkich markach, ale wręcz realnie myśleć o byciu ich częścią. Teraz co prawda jest w takim momencie swojej kariery, ale różnie to bywa, a Bayern to nie koniec futbolowego świata. Perspektywa ewentualnej gry w Gran Derbi, czy biegania po boiskach Premier League jest równie kusząca, a przecież Robert ma dopiero 26 lat.

To wszystko z mojej strony tylko dywagacje. Po prostu nie widzę Roberta na dłużej (albo inaczej - na bardzo długo) w jednym klubie, choć oczywiście mogę się mylić.
MCL pisze:w temacie poświęconym niemieckiej piłce na obczyźnie trzeba jednak patrzeć obiektywnie.

No przecież mówię obiektywnie, że Dortmund nie miał szans na zatrzymanie Lewandowskiego, bo zgłosił się po niego klub, dysponujący zarówno większą kasą, jak i poziomem sportowym. Uważam natomiast za bezzasadne krytykowanie zarządu BVB za odejście Roberta, no bo cóż oni biedni mieli zrobić? Całkowicie rozbić bank, narażając klub na kolejne ryzyko ocierania się o bankructwo? Nazwać stadion imieniem Anny Lewandowskiej albo Cezarego Kucharskiego? Obie strony rozstały się w dobrej atmosferze i na tym powinien być koniec tematu, a niektórzy niczym janusze z forum onetu próbują tworzyć opowiadania o 'złej, kpiącej z Polaków Borussii' i 'dobrym, uwolnionym od dortmundzkiego ciemięzcy Robercie'.

: 11 lutego 2015, 22:15
autor: zahor
Szikit pisze:W ogóle to co to za plan, żeby zmieniać klub co 2-3 lata?
Dokładnie taki sam jak ten, żeby zmieniać jakąkolwiek pracę co 2-3 lata i szukać nowych wyzwań celem ciągłego rozwoju i unikania wypalenia zawodowego. Są ludzie którzy mogą przez czterdzieści lat przychodzić dzień w dzień do tego samego biura, oglądać te same gęby i robić mniej więcej to samo, są też tacy którzy po dwóch latach mają dość i jakoś nikt nie mówi o nich per 'najemnicy'. Na podobnej zasadzie nie rozumiem krytyki pod adresem graczy którzy idą tam, gdzie płacą więcej. Piłkarz to zawód jak każdy inny, tyle że kariera trwa krócej i przez to wszystko dzieje się szybciej.
Deutscher pisze: To wszystko z mojej strony tylko dywagacje. Po prostu nie widzę Roberta na dłużej (albo inaczej - na bardzo długo) w jednym klubie, choć oczywiście mogę się mylić.
Nie mam jakichś supersilnych argumentów, ale też wydaje mi się że tak może być. U Lewandowskiego daje się zauważyć chęć ciągłego doskonalenia, rozwijania elementów, które do tej pory nie były jego mocną stroną. Nie twierdzę że zmiana otoczenia jest warunkiem koniecznym, żeby ten proces mógł u niego za dwa czy trzy latem dalej postępować, ale niewątpliwie byłaby jakimś ku temu bodźcem.

: 11 lutego 2015, 22:41
autor: Maly
gadanie... Lewy przyszedł do BVB podpisując 4-letni kontrakt pierwszy rok miał taki sobie, wstępny, w drugim zaczął już strzelać hurtowo i stał się kluczowym zawodnikiem w tamtym zespole, to był moment na podpisanie nowego kontraktu tym bardziej, że kolejny sezon rozpoczął na równie wysokim poziomie, tymczasem BVB nie kwapiło się do podwyżki dla Roberta, być może nawet zbywali go, że "podpiszemy podpiszemy" i pewnie dlatego RL latem kolejnego roku powiedział:
Okazuje się, że słowa powiedziane mi prosto w oczy przez poważnych ludzi są nieprawdą. Czekam, mam nadzieję, że to się wszystko jeszcze wyjaśni. Czego bym nie robił, jak ciężko nie pracował na treningach i jak nie starał w trakcie meczu, podświadomie będzie we mnie tkwiło, że zostałem oszukany. Może to za mocne słowo... Powiedzmy - że rozczarowała mnie postawa niektórych osób w klubie
nie dziwne więc, że mając już tylko rok kontraktu i będąc po słowie z zarządem nie chciał dalej gadać bo nie miał już o czym ;]

to tak jakby u nas Vidal nie dostał podwyżki i przedłużenia kontraktu a później byśmy narzekali, że zmienia kluby co 2-3 lata ;] litości...

: 11 lutego 2015, 22:58
autor: Garreat
Lewy i tak by odszedł z Dortmundu... To jest najemnik, który nie przywiązuje się do żadnego klubu
(...)
Sam Marco może liczyć na ponad dwukrotną podwyżkę pensji (...)
Sowicie mu wynagrodzono bycie nie-najemnikiem :ok:
Równie inteligentny co Garreata wyżej.
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
Effe pisze: Nawiasem mówiąc przykład Reusa dobitnie pokazuje jaką frustrację mają ludki sympatyzujące z BVB i robiące nieustanny pocisk po Bayernie
Nie gadaj, jak transfer Roberta był już pewny to na polskich forach FCB panowała iście niezręczna konsternacja :smile: