JuvePoland

szycha21 pisze:Czepiacie się tak tej defensywy Liverpoolu, która oprócz leszcza Reiny wygląda całkiem nieźle. Skrtel i Agger... według mnie w porządku. Johnson? W końcu reprezentant kraju. Jedynie do Jose miałbym pretensje (mowie ogólnie a nie tylko o tym meczu).
Mnie bardziej nie podoba się gra ofensywna. Allen dzisiaj ładnie rozgrywał piłke...tzn rozrzucał ją perfekcyjnie na boki - do niego nie miałbym pretensji. Ale Gerrard i Sahin? Nic...zero...Gerrard już 3 mecz z rzędu gra bezbarwnie. Walczy, stara się, ale to nie jest to czego się od niego oczekuje. A atak to już wgl patologia. Borini w żadnym meczu nie pokazał się z dobrej strony. Straty, złe pomysły... no masakra. Podobnie jak Suarez: kiwa się gdy tylko ma piłke. Wbija sie w 3-4 jak <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> jakiś. No gra bez mózgu. Gdyby jeszcze to mu wychodziło, jak w poprzednich sezonach, to ok, ale jemu byle pachol odbiera piłke, a on tylko rozkłada ręce. A Sterling...no zrobił co mógł - dla niego brawa

Agger i Skrtel Ok ale chyba tylko za nazwiska. Dzisiaj do spółki z Enrique zagrali słabo i strasznie się gubili przy kontrach Arsenalu

Hohoho, widzę, że kolejne van Persie show w Premier League i chociaż nie oglądałem tego meczu, to prawdopodobnie był to kolejny przykład, jak światowej klasy napastnik może sam wygrać mecz.

No nie do końca bym się z tb zgodził. Może nie zagrali perfekcyjnie, ale solidnie. Żaden z nich nie zawalił bramki. A co do kontr... no to wiesz... jak było 3vs3 no to ciężko się takie akcje przerywa... choć w całym meczu na pełno kontr Arsenalu 'dali się' tylko przy jednej.

Hattrick a podobno nie strzelił jeszcze karnego wiec mógł mieć 4. Ale samo wyciągnięcie wyniku w 5 min z 1:2 do 3:2 budzi podziw. Pamiętam jak się usmiechalem jak kilka osób na forum krzyczalo ze wolaloby u nas Dzeko bo młodszy

http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/wy ... ik,29599,1

Polecam każdemu, kto uważa, że Arsenal siedzi na forsie, a przez Wengera klub nie decyduje się na transfery za dziesiątki mln i grube kontrakty.

szycha21 pisze:No nie do końca bym się z tb zgodził. Może nie zagrali perfekcyjnie, ale solidnie. Żaden z nich nie zawalił bramki. A co do kontr... no to wiesz... jak było 3vs3 no to ciężko się takie akcje przerywa... choć w całym meczu na pełno kontr Arsenalu 'dali się' tylko przy jednej.

No właśnie solidni, na Arsenal to nie wystarczyło a ta solidność może im przynieść co najwyżej dolny przedział górnej połówki tabeli czyli to co ostatnio

No...może masz trochę racji, chociaż nadal uważam, że Skrtel i Agger rozegrali dobry mecz i żaden z nich nie popełnił 'kluczowego błędu, jak Johnson przy pierwszej bramce (nw czy on nie widział Podolskiego że tak wolno biegl czy co) i Reina przy drugiej. Aczkolwiek piłka nożna to gra zespołowa i nie można rozliczać drużyny patrząc na indywidualności. Prawda jest taka że Lvp stracił 7 bramek w 3 meczach i tu się z tobą zgodze, że faktycznie z taka obrona daleko nie zajdą. No ale mimo wszystko atak też pozostawia sporo...oj sporo do życzenia.

Jak na razie całkiem niezłe widowisko na Anfield Road, gdzie Liverpool remisuje bezbramkowo z Manchesterem United, który dzisiaj jest niesamowicie bezbarwny i nie zdołał zagrozić bramce Reiny ani razu. Gospodarze cały czas cisnął gości z Manchesteru, ale nie udało im się zdobyć gola. Najlepszy na boisku póki co Suarez, który szarpie i szarpie, aż miło, ale i tak całe widowisko zepsuł sędzia. Już chyba jestem przyzwyczajony do tego, że gdy United nie idzie to sędziowie starają im się pomóc i tak, za wcale nie jakoś bardzo niebezpieczny faul Shelvey dostał czerwo [należała się co najwyżej żółta kartka].

EDIT: 1-0, Gerrard

Ja też oglądałem. Szkoda Liverpoolu, zasłużyli co najmniej na punkt. Suarez zagrał bardzo dobre spotkanie. Niesłuszna czerwona kartka ustawiła mecz. Karny dla United też moim zdaniem mocno naciągany. za to gol Rafaela cudo.

http://podpressingiem.wordpress.com/201 ... ecie-reki/

Ciekawy wpis dotyczący ligi angielskiej, pewnego klubu z Manchesteru i "ulubionego" przez Polaków sędziego.

Man City wlasnie strzelilo 2 bramke i prowadzi z WBA, 2 bramki Dzeko w 12 minut, Ile bym dal zebysmy mieli takiego napastnika.

kosciu88 pisze:Man City wlasnie strzelilo 2 bramke i prowadzi z WBA, 2 bramki Dzeko w 12 minut, Ile bym dal zebysmy mieli takiego napastnika.

Pierwsze co pomyslalem po jego drugiej bramce - to, kazdy Juventino powinien zobaczyc to spotkanie, zeby zobaczyc, ze mimo ewolucji futbolu w strone tiki- taki, niezmierzonej motoryki itd. wciaz super- top-striker moze robic olbrzymia roznice. Chociaz akurat tutaj wiekszosc to wie :twisted:

Niesamowity jest Dzeko. Jeden z ( jesli nie naj) najbardziej niedocenianych strikerow swiata.

ps. cholera jasna, bedzie problem z ta Chelsea...

Supersonic pisze: Niesamowity jest Dzeko. Jeden z ( jesli nie naj) najbardziej niedocenianych strikerow swiata.

To prawda, ale przede wszystkim na wyspach. Widziałem na jednym forum wpisy brytyjskiego fana ACM, który dowodził, że lepszym transferem w to lato byłby Matri, niż Edin. I to bynajmniej nie był trolling.
Niestety, kilka(naście) przestanych i drewnianych meczów przesłania ludziom to, co naprawdę ten napastnik potrafi.

manu znowu zwyciężyli tylko dzięki sędziemu. 2 żółta dla Torresa kompletnie z 4 liter. Hiszpan musiałby być kompletnym idiotą, żeby symulować w takiej sytuacji, a 3 bramka dla manu z ewidentnego spalonego.
manu jest bardziej faworyzowane w lidze niż Barcelona w LM i przez to ta ''najlepsza liga'' dużo traci

C_Marchisio pisze:manu znowu zwyciężyli tylko dzięki sędziemu. 2 żółta dla Torresa kompletnie z 4 liter. Hiszpan musiałby być kompletnym idiotą, żeby symulować w takiej sytuacji, a 3 bramka dla manu z ewidentnego spalonego.
manu jest bardziej faworyzowane w lidze niż Barcelona w LM i przez to ta ''najlepsza liga'' dużo traci

Ostatnie zdanie- nie. UTD faktycznie są faworyzowani, ale to przesada porównywać ich do Katalończyków. W przypadku czerwonych nie ma decyzji wyciągniętych kompletnie z tyłka, po prostu 80% sytuacji kontrowersyjnych jest rozstrzyganych na ich korzyść. Ale oglądałem "niby niesamowicie przekręcony mecz z L'poolem, ten dzisiejszy i tam nie było 100% przekrętów. Dziś Torres się przewrócił, a ja faktycznie na powtórkach tej akcji kontaktu nie widziałem. Chicarito był na spalonym o długość ciała. To przekręty rodzaju "Bendtner na spalonym", tylko w dużej ilości, a nie akcje "bramka Barrientosa", czy "bramka Muntariego".
Zresztą my, jako kibice Juventusu, też powinniśmy wiedzieć, kiedy trzeba się zamknąć. Sędziowie od początku sezonu w SA gwiżdżą, jakby chcieli nam zrekompensować zawieszenie Conte :roll: