Strona 85 z 268

: 27 sierpnia 2012, 10:30
autor: koki90
Hazard to wspaniały transfer Chelsea. Już teraz po 3 kolejkach ma połowę dorobku asyst najlepszego asystenta poprzedniego sezonu - Davida Silvy.
Tak jak wspominał Przemysław Rudzki podczas transmisji: gracz młody, od wielu sezonów trzymający wysoki poziom, grający dla drużyny, mało podatny na kontuzje. Dla takich graczy miejsce jest w każdej drużynie. Choć nie ukrywam, że nie sądziłem, że Belg tak szybko zdoła się zaaklimatyzować na wyspach. Ciekaw jestem jego występów przeciwko drużynom z czołówki jak i w Lidze Mistrzów.

W meczu Liverpool - Manchester City oprócz wspomnianych przez przedmówców baboli warta odnotowania piękna bramka Suareza z rzutu wolnego. Zakręcił niesamowicie.

Arsenal niesamowicie nudny i bez pomysłu na grę. Pod koniec jakoś to zaczęło wyglądać, ale nadal sporo brakuje, by stwarzać dogodne okazje strzeleckie. Myślę, że Wengerowi nie wyszło na dobre wprowadzenie w meczu ze Stoke świeżo zakupionej trójki: Cazorla, Podolski, Giroud. Szególnie za niemca dużo wcześniej wpuściłbym Walcotta.

: 27 sierpnia 2012, 12:02
autor: gruzin_juve
koki90 pisze: W meczu Liverpool - Manchester City (...)warta odnotowania piękna bramka Suareza z rzutu wolnego.
Faktycznie bramka bardzo ładna. Mi się jednak w oczy rzuciło co innego, mianowicie arogancja i gwiazdorstwo Suareza. Przy każdej pomyłce, niedokładnym przyjęciu itp. kolegi machał grabiami i wykonywał głupkowate gesty, jedynie gdy dostał za długie podanie od Gerrarda widać było, że do niego czuje respekt. Niezmiernie mnie irytują tacy butni piłkarze.

Co do samej ligi ogólnie, to wydaje mi się, że Arsenal może mieć duży problem, żeby załapać się do europejskich pucharów. Nie widać ratownika jakim w zeszłym roku okazał się Van Persie. Chelsea, Manu i City są lata świetlne przed Arsenalem, a Tottenham, Liverpool, Newcastle i kto wie czy też nie Everton mają bardzo dobre drużyny i będą się liczyć do samego końca.

: 27 sierpnia 2012, 12:35
autor: Mozna
Jeśli chodzi o sam mecz to został on troche frajersko zremisowany przez Liverpool, pierwsza bramka Reina do spółki z Kellym a druga to już w ogóle mistrzostwo Skrtela choć 2:2 przed meczem nie byłoby takie złe dla LFC

: 27 sierpnia 2012, 13:04
autor: squinter
City jak zwykle mnóstwo szczęścia. Nic nie grali, Liverpool za to pokazał kawał dobrej piłki, dominowali w środku pola i prowadzili grę przez prawie całe spotkanie. Może trzeba dać im po prostu więcej czasu po tym falstarcie w pierwszej kolejce.

: 02 września 2012, 15:07
autor: pumex
Ogląda ktoś mecz L'pool - Arsenal? Mecz sam w sobie jest średni, The Reds lepsi w grze, Arsenal słabo, ale wygrywa. Dziwne, tym bardziej, że bramkę dla Kanonierów zdobył kompletnie bezbarwny i słaby Podolski pod jednej kontrze. Z Arsenalu można wyróżnić na plus chyba tylko Cazorlę. Giroud słabiutki, podobnie jak Jenkinson i Mertesacker. W L'poolu bardzo dobrze gra Suarez i Sterling, słabo Gerrard. Borini gra od pierwszych minut, miał na początku 3 sytuacje, w których mógł odegrać kluczową rolę, ale podejmował złe decyzje, potem kompletnie zgasł.
Ciekawe, jak to się skończy, ale polecam obejrzeć tym, którym się nudzi

Edit: Buhehe, Giroud kolejna setka zmarnowana, Arsenal coraz lepiej.

: 02 września 2012, 15:14
autor: artur_89
Mecz nie najgorszy, coś się dzieje. Diaby mi przypomina Vieire za dobrych lat...te długie nogi :smile: Ogólnie Arsenalowi dobrze wychodzą kontry, ale brak wykończenia.

: 02 września 2012, 15:26
autor: fazzi
Mecz z czasem się rozkręcał. Druga połowa na bank będzie lepsza. Sterling trzeba przyznać że ma papiery na wielką piłkę. Zresztą już w niej jest w wieku chyba 18 lat co mówi samo za siebie.

: 02 września 2012, 16:12
autor: Dante93
Giroud to chyba postawił sobie dziś za cel bycie imitacją drzewa.
LVP ciekawie gra, nieglupi ma skład, ale z taką formacją defensywną to sukcesu nie osiągną.

: 02 września 2012, 16:15
autor: squinter
Chyba pierwszy fajny mecz Arsenalu w tym sezonie.

: 02 września 2012, 16:17
autor: pumex
Dante93 pisze:LVP ciekawie gra, nieglupi ma skład, ale z taką formacją defensywną to sukcesu nie osiągną.
W drugiej połowie są wyraźnie słabsi od Arsenalu, ale jednak mają sporo pecha. Gol Cazorli jest bardziej samobójem Reiny, ewidentny błąd Webb'a, który nie podyktował karnego za rękę Vermaelen'a, do pecha dochodzi beznadziejny występ Gerrarda. Arsenal to tak naprawdę Diaby, Cazorla i Arteta, tyle.

: 02 września 2012, 16:24
autor: Dante93
pumex pisze:W drugiej połowie są wyraźnie słabsi od Arsenalu
Niby tak, ale pierwszą połowe (a przynajmniej jej drugą część bo od tego momentu oglądam) mieli naprawde niezłą i pilke całkiem fajnie rozgrywali.
I mimo, ze druga połowa była już slabsza w ich wykonaniu to i tak uważam, ze jak na tle Arsenalu prezentowali sie lepiej. I równie dobrze mogło być 2:0 a nie 0:2 i nic dziwnego bym w tym nie widzial.

: 02 września 2012, 16:28
autor: Winner
pumex pisze:
Dante93 pisze:LVP ciekawie gra, nieglupi ma skład, ale z taką formacją defensywną to sukcesu nie osiągną.
W drugiej połowie są wyraźnie słabsi od Arsenalu, ale jednak mają sporo pecha. Gol Cazorli jest bardziej samobójem Reiny, ewidentny błąd Webb'a, który nie podyktował karnego za rękę Vermaelen'a, do pecha dochodzi beznadziejny występ Gerrarda. Arsenal to tak naprawdę Diaby, Cazorla i Arteta, tyle.
Ja bym tej ręki nie gwizdnął, on upadając nie kontrolował czy zagra ręką. Ja bym dał karnego za popchniecie Suareza w polu karnym w 2 połowie. Ogólnie słaby Liverpool i trochę lepszy Arsenal któremu oprócz jednej kontry tak naprawdę nic nie wychodziło, do tego very solid goalkeeper Reina i mamy 2-0.

: 02 września 2012, 16:33
autor: pumex
Winner pisze:Ja bym tej ręki nie gwizdnął, on upadając nie kontrolował czy zagra ręką.
Nie kontrolował, ale karny według mnie się należał. Jest mnóstwo przypadków, gdzie piłkarzowi zostanie nastrzelona ręka i piłka zmienia kierunek lotu mimo, iż trafiony tego nie chciał. Tutaj było podobnie, ręka ewidentna, piłka odbija się jeszcze od ziemi i zmienia kierunek lotu tak, że napastnik The Reds nie ma szans do niej doskoczyć. Karny, mimo, iż Vermaelen zrobił to przypadkowo. Ja tak to widzę :wink:

Liverpool powinien prowadzić do przerwy, tymczasem przegrywał. W przekroju całego meczu grali trochę jak Roma Luisa Enrique. Próbowali klepać po ziemi, jedna kontra rywala i wszystko się posypało

: 02 września 2012, 17:07
autor: Mozna
W LFC dużo się mówi o przebudowaniu zespołu i o chęci nawiązania do dawnych sukcesów ale chyba zapomnieli ze póki stoi w bramce Reina (dziurawe ręce w meczu ligi europy) i na obronie stoją kołki nie maja szans nawet na top4 co dopiero mówić o mistrzostwie. Jeżeli juz udało im się dobrze zagrać z przodu z City to tercet Skrtel&Reina&Kelly sprezentował rywalom 2 bramki. W dzisiejszym meczu dobry Allen i Sterling a reszta na czele z Sahinem bezbarwna.

: 02 września 2012, 17:22
autor: szycha21
Czepiacie się tak tej defensywy Liverpoolu, która oprócz leszcza Reiny wygląda całkiem nieźle. Skrtel i Agger... według mnie w porządku. Johnson? W końcu reprezentant kraju. Jedynie do Jose miałbym pretensje (mowie ogólnie a nie tylko o tym meczu).
Mnie bardziej nie podoba się gra ofensywna. Allen dzisiaj ładnie rozgrywał piłke...tzn rozrzucał ją perfekcyjnie na boki - do niego nie miałbym pretensji. Ale Gerrard i Sahin? Nic...zero...Gerrard już 3 mecz z rzędu gra bezbarwnie. Walczy, stara się, ale to nie jest to czego się od niego oczekuje. A atak to już wgl patologia. Borini w żadnym meczu nie pokazał się z dobrej strony. Straty, złe pomysły... no masakra. Podobnie jak Suarez: kiwa się gdy tylko ma piłke. Wbija sie w 3-4 jak <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> jakiś. No gra bez mózgu. Gdyby jeszcze to mu wychodziło, jak w poprzednich sezonach, to ok, ale jemu byle pachol odbiera piłke, a on tylko rozkłada ręce. A Sterling...no zrobił co mógł - dla niego brawa