JuvePoland

Ja jestem fanem "Vikings" i jestem w trakcie oglądania serii z drugiego sezonu.

Kapitalny serial, mnie wciąga niesamowicie, zwłaszcza całe polityczne tło i przeróżnego rodzaju gry między postaciami.
No i świetna muzyka od Wardruny. Intro do filmu zapadło mi w pamięć bez przeszkód.
Pod względem historycznym - na tyle na ile się interesowałem - serial daje radę. W końcu dystrybucja "History".
Ciekawa historia religijnego upadku i nawracania Athelstana, charyzmatyczna postać Ragnara, niejednoznaczny i kontrowersyjny Rollo, no i zwariowany-wyznawca-genialny budowniczy Floki. Poza tym - główne bohaterki to piękne kobiety i ciekawe postacie w filmie.

Polecam serial każdemu.

rad pisze: Pod względem historycznym - na tyle na ile się interesowałem - serial daje radę. W końcu dystrybucja "History".

Pod względem historycznym to bardzo średnio. Na wejściu rozbroiło mnie to, że według filmu, wikingowie nie wiedzieli, iż na Zachodzie są wyspy - Brytania i Irlandia.

Mnie osobiście po czterech odcinkach serial znużył.

Z seriali "dotykających historii" oglądałem "Hell on wheels". Też nic wielkiego, ale jakoś się przyzwyczaiłem do tego filmu. Trochę typowych stereotypów pt. czyści Indianie vs. brudni Europejczycy, a chciałbym raz zobaczyć film pokazujący zawszonych tubylców, którzy wzajemnie się iskają, po czym zjadają wyłuskane z czupryn gnidy. To byłby w miarę historyczny widok

Dzięki za sugestię, ja nie jestem historykiem.
Większą uwagę przywiązuję do tak zwanego "klimatu" serialu, nie oczekiwałem serii o stricte "1-1" historycznym przekazie. Jednak i tak mam słabość do tego rodzaju ekranizacji.


Zainteresuję się "Hell on wheels"

rad pisze:Dzięki za sugestię, ja nie jestem historykiem

Też nim nie jestem .

rad pisze:Zainteresuję się "Hell on wheels"

Ostrzegam, że serial nie rzuca na kolana Uwiódł mnie w tym serialu "pan murzyn", czyli raper Common ze swoją grą aktorską. Bardziej przypomina mi bojownika "czarnych panter", niż byłego niewolnika z II poł. XIX w.

Karowiew pisze:

rad pisze: Pod względem historycznym - na tyle na ile się interesowałem - serial daje radę. W końcu dystrybucja "History".

Pod względem historycznym to bardzo średnio. Na wejściu rozbroiło mnie to, że według filmu, wikingowie nie wiedzieli, iż na Zachodzie są wyspy - Brytania i Irlandia.

Kanał History to akurat międzynarodowy symbol braku wiedzy o historii :<

Dzisiaj premiera Fargo, dzisiaj premiera Fargo.

Co do zagranicznych seriali to tylko i wyłącznie Friends... uwielbiam ten serial, wielki sentyment, obejrzałem wszystkie odcinki po 3-4 razy, trochę żałuje, że nie mogłem oglądać całości "na bieżąco" (trochę za późno się urodziłem ), aczkolwiek w Polsce to chyba było tak dziwnie puszczane, że mało straciłem. :-D . No, ale jedna miłość do tego 'show'.

Z polskich to lubię 13 Posterunek, Miodowe Lata, również Rodzinę Zastępczą.

Aktualnie oglądam albo raczej oglądałem (bo wszystkie odcinki obejrzane, czekam na 4 sezon) Episodes (z LeBlancem w głównej roli notabene), świetny, oryginalny serial. Szkoda tylko, że przerwy między sezonami są gigantyczne (ok 1 rok- półtora roku), a jedna seria liczy ok. 9 odcinków po 30 minut. Tak czy inaczej polecam.

Na jakich stronach w ogóle oglądacie seriale ?
Ja zazwyczaj na http://serialeonline.org.pl/, albo http://www.kinoman.tv/.

Pytam się, bo czekam na napisy do drugiego odcinka "Fargo" , ale nigdzie nie mogę znaleźć :evil: [nie chodzi mi o napisy do ściągnięcia]

Najszybciej napisy są chyba na iitv.info.

Polskich jeszcze nikt do drugiego epizodu Fargo nikt nie zrobił.

Ale pierwszy odcinek jest kapitalny!

Oglądałem ostatnio dość przypadkiem odcinek "Two and a half men" już bez Sheena, muszę powiedzieć, że serial - kiedyś w miarę zabawny - stał się zwyczajnie dnem.

Z seriali "quasi-historycznych" rzuciłem okiem na "Black Sails", który - choć na kolana nie rzuca - jest w miarę ciekawy

Karowiew pisze:Oglądałem ostatnio dość przypadkiem odcinek "Two and a half men" już bez Sheena, muszę powiedzieć, że serial - kiedyś w miarę zabawny - stał się zwyczajnie dnem.

Tam obecnie tylko Alan trzyma poziom, nawet Jake nie ma, wiec bywa licho, naprawdę licho.

Robaku pisze:

Karowiew pisze:Oglądałem ostatnio dość przypadkiem odcinek "Two and a half men" już bez Sheena, muszę powiedzieć, że serial - kiedyś w miarę zabawny - stał się zwyczajnie dnem.

Tam obecnie tylko Alan trzyma poziom, nawet Jake nie ma, wiec bywa licho, naprawdę licho.

Jakoś ostatnio całkiem znośnie ogląda mi się "TAAHM". Ostatni sezon i początek aktualnego to nie wiem jak wymęczyłem ale teraz (powyżej 14 odcinka) jakoś wróciła mi sympatia do tego serialu. W ostatnich odcinkach dużo ciekawych smaczków się znalazło. Walden zjarany tak jak Kelso w "Różowych latach 70-tych", odniesienie do "Friends" i Rossa i Rachel, powrót byłej żony Alana i jego matki. Całkiem nieźle, ale do Sheena niestety daleko. To już nie ten sam poziom i inny serial.

A propos "Two and a half...". Wczoraj się w pracy dowiedziałem, że ten cały Jake opuścił serial z powodów religijnych. Szperałem dziś w necie i faktycznie niby nazwał "TAAHM" brudnym i niezgodnym z jego wartościami moralnymi, a nawet apelował o to, żeby przestać oglądać ten serial. Co się porobiło na tym świecie

Generalnie "TAAHM" ma zła passę jeśli chodzi o zamieszanie na planie. Najpierw Sheen niemal zniszczył serial a teraz aktor grający Jake'a. Powiem szczerze że te jego wypowiedzi to niezły bełkot. Biorąc pod uwagę ile zarobił na tym serialu to trochę "nie wypada" z jego strony w ten sposób wypowiadać się o swoim pracodawcy. Chłopak sprawia wrażenie jakby był pod wpływem jakiejś innej osoby bądź jakiejś sekty. Ciekawy jestem czy za kilka lat będzie podtrzymywał swoje zdanie.

Jeżeli komus podobał sie Social Network (film) to polecam Silicon Valley.

Zabawny, na czasie serial o programistach z doliny krzemowej.

W tym tygodniu przedostatni odcinek Arrow (polecam!) i wczoraj kolejny Gry o Tron.

Osobiscie sciągam seriale przez klienta torrentowego. Jakość itv i innych mi nie odpowiada.