Azreal pisze:Nie no stary, przerażasz mnie. Nawet jakby miał pół otarcia, to i tak nikt nie ma prawa naruszać jego nietykalności cielesnej.
Czy ja gdzieś napisałem, że oni mieli prawo tknąć tego chłopaka choćby palcem? Jeżeli tak to zacytuj odpowiedni fragment, uprzejmie proszę. Widzisz, ja wciąż uparcie żyję w przekonaniu, że słowa mają swoją wagę i do każdego zdarzenia trzeba używać adekwatnego dla niego określenia. Naruszenie nietykalności cielesnej i pobicie to dwa bardzo różne zdarzenia pod względem powagi obrażeń i konsekwencji prawnych. Co ważniejsze, nie jest to tylko moje "widzimisię" i potoczne rozumowanie, tylko tak wprost stanowi prawo w kodeksie karnym:
Art. 217. Naruszenie nietykalności cielesnej
§ 1. Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Jeżeli naruszenie nietykalności wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
§ 3. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Art. 158. Udział w bójce lub pobiciu
§ 1. Kto bierze udział w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu § 1 lub w art. 157 spowodowanie średniego i lekkiego uszczerbku na zdrowiu § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest ciężki uszczerbek na zdrowiu człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 3. Jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest śmierć człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Jeżeli będziemy poważni, to również w potocznym języku nie powiesz, że zostałeś pobity, bo ktoś Ci sprzedał plaskacza w twarz czy spowodował otarcie naskórka, bo w takich przypadkach chyba bardziej ucierpiała Twoja duma niż ciało.
Azrael pisze:Dla Twojej satysfakcji powiem Ci, że tego chłopaka następnego dnia i tak zaskakująco bardzo bolały zapewne żebra, bo takie powierzchowne urazy mają to do siebie iż mimo że niegroźne i początkowo nawet niebolesne to potrafią się naprzykrzać do 2 tygodni od zdarzenia, utrudniając swobodny ruch czy oddychanie.
Dla mojej satysfakcji? Sugerując, że odczuwam jakąś satysfakcję z pobicia randomowego geja przez przypadkowych Sebiksów stosujesz brudne metody polemiki. Stać Cię chyba na więcej.
Azrael pisze:Dodam jeszcze, że ten chłopak nie pochodził z wielkiej metropolii pełnej zwyrodnialców rożnej maści tylko z małego ok. 20-tysięcznego miasteczka na bogobojnym katolickim Podkarpaciu (w którym mam teraz nieukrywaną przyjemność mieszkać). Zapewne trafili się jacyś obrońcy wiary naszych przodków, którzy po prostu chcieli sprawić by Bóg nie musiał oglądać tego grzechu. Mogli zabić a tylko zadali otarcia naskórka. Jezus jest z nich dumny.
Jeżeli znasz nauczanie Kościoła katolickiego to doskonale wiesz, że potępia ono czyn (stosunek homoseksualny, a dokładniej każdy pozamałżeński akt seksualny, również w związkach hetero), a nie człowieka (homoseksualistę). Jeżeli ktoś twierdzi inaczej to widać nie słuchał na lekcjach religii. Niektórzy się pewnie jeszcze bardziej zdziwią, kiedy usłyszą, że istnieją homoseksualiści, którzy wybrali abstynencję seksualną, aby żyć w zgodzie z zasadami religii:
Celibate Gay Christians Shake Up Homosexual Debate. Jeżeli ktoś stosuje przemoc wobec osób homoseksualnych motywując to wiarą katolicką to znaczy, że jest ignorantem i nieukiem niemającym pojęcia o własnej religii.
Co innego, jeżeli jesteś wyznawcą islamu, w którym karą za stosunki homoseksualne jest śmierć.
Taka kara grozi obywatelom: Iranu, Arabii Saudyjskiej, Somalii, Sudanu, Jemenu, Afganistanu, Mauretanii, Pakistanu, Kataru, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, północnej Nigerii, a także jest lub była wykonywana na kontrolowanych przez Państwo Islamskie terenach Iraku i Syrii. W kwietniu tego roku wprowadzono również taką karę w Brunei, ale sułtan obiecał, że nie będą jej wykonywać, więc jej celem jest chyba "tylko" zastraszenie gejów.
Co ciekawe, w tej strasznej katolickiej Polsce, w odróżnieniu od innych państw Europy, homoseksualizm nigdy nie był w żaden sposób penalizowany, a przykładowo dla porównania w postępowej Wielkiej Brytanii oficjalnie
przestał być nielegalny dopiero w 1967 roku.
Azrael pisze:Zaznaczam że sam jestem wierzącym katolikiem. Praktykuje rzadko, często pracuje w niedziele i święta.
Jeżeli twierdzisz, że jesteś wierzącym katolikiem i jednocześnie przyznajesz, że rzadko praktykujesz to oszukujesz sam siebie, bo "wierzący i niepraktykujący katolik" to taki sam oksymoron jak "żywy trup".
Czas na mój coming out na forum - jestem agnostykiem (nie ateistą i nie antyklerykałem). Parę lat temu doszedłem do wniosku, że są w nauczaniu Kościoła rzeczy (dla jasności, nie dotyczy to nauczania na temat homoseksualizmu), z którymi nie potrafię się pogodzić i zinternalizować, zatem muszę być szczery sam ze sobą i przyznać, że nie mogę się już dłużej nazywać katolikiem. Aczkolwiek nadal szanuję wiarę katolicką i podoba mi się życie w katolickim kraju.