SKAr7 pisze:Widzę, że kompletnie olewasz fakt, że Quagliarella całe życie grał na skrzydle bądź cofniętym napastniku, podczas gdy w Juve dostał 9 szedł po spokojne 15<, kiedy przydarzyła się kontuzja? Tymczasem Llorente całe życie gra na 9.
Dodałbym jeszcze do tego fakt, że Llorente w Bilbao był/jest półbogiem, pod którego ich gra była ustawiona. Największa gwiazda (w zasadzie jedyna) to i nie dziwota, że zaliczał niezłe wyniki.
SKAr7 pisze:Dyskusja o formie też moim zdaniem z Twojej strony naciągana.
Jak i ocena Llorente

Nie chce sie mundrzyć, bo jakoś PD nigdy nie oglądałem, ale dla samego LL pare spotkań przejrzałem, i o ile w meczach takich jak te w LE z ubiegłem sezonu chłopak mi sie podoba, o tyle teraz nie widze w nim żadnego wzmocnienia. Ale zaznacze tutaj znowu - gdy był w formie, to sprawa wyglądała tak, że cały zespół pracował 'na niego', i ich gra często opierała sie na schematach typu "Dzida na LLorente może coś zrobi" ew. 'Centra w szesnastke, może Llorente wygra główke". Dlatego absolutnie nie dziwie się, że ubijał chłop te swoje 16-18 bramek na sezon. Opierało sie to na tym samym, na czym od paru lat opiera sie gra w Udine chociażby. Czyli dzida do DN i może coś zrobi. I na czym opierała sie gra Parmy w zeszłym roku. Tylko charakterystyki piłkarzy inne, ale ogólny zamysł podobny - jedna gwiazda w centrum zespołu od której w największej mierze zależy wynik meczu.
W Juventusie za to sytuacja diametralnie by sie odmieniła.
zahor pisze:. Być może faktycznie w beznadziejnej, być może w życiowej, tego nie wiemy, to że nie gra nie jest spowodowane dyspozycją tylko dziwnie pojmowanym w Kraju Basków honorem.
Już nie przesadzajmy. Na początku może i był dla przykładu sadzany na ławce, ale teraz regularnie dostaje po 30 minut w meczu, i jakoś sie to nie przekłada na wyniki.
zahor pisze: Na podobnej zasadzie rok temu wszyscy dedukowali że Juventus wiecznie w lidze nie będzie wygrywać i remisować
Przykład, z całym szacunkiem, z tyłka.
zahor pisze:Jeżeli Giovinco swojego pierwszego pożytecznego gola
Nosz trzymajcie mnie. Ok to teraz zacznijmy podliczać kto ile w karierze strzelił bramek 'otwierających' wynik, a kto ile na 0:2, 0:3 :doh: Ułomna kalkulacja w mojej opinii.
zahor pisze: Co do Vucinicia - jeszcze nie tak dawno, niejako w obronie Giovinco, cisnąłeś po nim non stop, a nagle twierdzisz że możemy na niego liczyć?
Ehh i weź tu ludzi zrozum, jak cisne to wszyscy krzyczą, ze jestem hejterem, a tak naprawde Vucinic to klasa światowa, jak pochwale to słysze, że przesadzam

O co tu chodzi, nie wiem sam. Bynajmniej nie jestem zadowolony z Mirka, ale nie uważam, żeby był on na niższym poziomie niż chociażby rzeczony Llorente.
zahor pisze: ale chwilowo bez formy jest lepszym wzmocnieniem niż zawodnik przeciętny, ale akurat w życiowej formie.
I tu jest pies pogrzebany. Robisz z Llorente Boga, a czy tak naprawde on nim jest?

Nie chce deprecjonować umiejętności Baska, ale za 5 mln rocznie to my se możemy opłacić Dzeko czy innego Hernandeza, ktorzy mimo, że mają w klubach 100x większą konkurencje, to zdarza im sie strzelać, i to często.