Strona 9 z 12

: 24 marca 2005, 21:35
autor: KINIEK
A co wy w ogóle tak się doczepiliście do tej dziewczyny? To że było tak a nie inaczej to tylko i wyłącznie jej sprawa, a wasze zdania z podtekstami nie są na pewno zbyt miłe dla niej samej :? . Każdy ma zdanie na jakiś temat, tak jak i na ten ale jeśli komuś się coś nie podoba tudzież jest czymś zdegustowany to nie znaczy że musi się publicznie wypowiadać na ten temat, wymieńcie sobie zdania pomiędzy sobą np. poprzez gg. Wy będziecie szczęśliwi bo będziecie mogli nazywać wszystko słowami jakimi tylko będziecie chcieli bez żadnych niedomówień, a dziewczyna nie będzie musiała wyczytywać takich rzeczy na swój temat. Zastanówcie się najpierw dwa razy jak coś napiszecie i zadajcie sobie pytanie czemu ma służyć wasza odpowiedz bo te są raczej mało potrzebne.

: 24 marca 2005, 21:50
autor: Bany_DG
Uwierz mi nasza dyskusja nie tyczyła sie jej samej tylko razcej tej sytuacji obojetnie kogo by dotyczyła, rozmowa była ciekawa bo to w sumie zagadnienie "na czasie" a Aniolek nie ma powodu by czuc sie urazonym :D POzdro

: 24 marca 2005, 21:54
autor: IGI
KINIEK pisze:A co wy w ogóle tak się doczepiliście do tej dziewczyny? To że było tak a nie inaczej to tylko i wyłącznie jej sprawa, a wasze zdania z podtekstami nie są na pewno zbyt miłe dla niej samej :? . Każdy ma zdanie na jakiś temat, tak jak i na ten ale jeśli komuś się coś nie podoba tudzież jest czymś zdegustowany to nie znaczy że musi się publicznie wypowiadać na ten temat, wymieńcie sobie zdania pomiędzy sobą np. poprzez gg. Wy będziecie szczęśliwi bo będziecie mogli nazywać wszystko słowami jakimi tylko będziecie chcieli bez żadnych niedomówień, a dziewczyna nie będzie musiała wyczytywać takich rzeczy na swój temat. Zastanówcie się najpierw dwa razy jak coś napiszecie i zadajcie sobie pytanie czemu ma służyć wasza odpowiedz bo te są raczej mało potrzebne.
Zaczne od tego, ze to jest forum, a to ze moje zdanie jest inne niz kogos wywoluje czesto dysQsje, o co chyba chodzi? (Nie zrozumcie takze tego zle :P Nie bede mial na sile odmiennego zdania :) ) Poza tym, skoro to napisala mogla liczyc sie z konsekwencjami. Jezeli to co ja napisalem, sprawia Jej teraz bol (czego zreszta nie chce), to nie moja wina. Takie jest po prostu moje zdanie. Nie bede pisal jaka ta laka jest piekna, jak kwiaty pachna, jakie wszystko jest fajne tak jak robia politycy w Polsce. Zreszta, jezeli uzna to za jakos obraze/zniewage moze sie zmieni? a jezeli nie, to jest Jej z tym dobrze, wiec moje zdanie nie powinno miec dla niej zadnego znaczenia. Zreszta po co mam pisac o tym na gg? Kieruje te slowa do kazdego (nie konkretnie do Aniolka) ktory tak robi. Bo nie lubie jak wymawiane przez kogos slowa "Kocham Cie" sa puste :? Po prostu mnie to razi i juz.

BTW
Nie musi tego czytac :P Niech pocwiczy silna wole :>

: 24 marca 2005, 22:49
autor: Martin
A kto wie, moze pewnego dnia pozna tego jedynego i stwierdzi ze tych 15 nawet nie moze byc nazwanymi "blizszymi znajomosciami". Dla kazdego "chodzenie" to inna definicja. Dla jednego dwie randki i juz sie chwali ze ma chlopaka, dla drugiej osoby musi to byc cos glębszego a nie tylko wspolne wypady co tydzien do kina czy dyskoteki.

: 25 marca 2005, 09:51
autor: Luiza
Zostawcie w spokoju Kasiunie, niech ma jeszce ze 150, a co! 8)

A sobie i Wam zycze Tego/Tej jedynego/jedynej, dzieki ktoremu/ktorej Nasze zycie nabierze blasku. By nie miec stycznosci z 150. nawet sterowanym kijem :lol:

Najlepiej skwiowala ten temat na lectio latino nauczycielka:
"Kazdy garnek znajdzie swoja przykrywke".....i wszystko jasne

Ahoj!

: 25 marca 2005, 10:22
autor: Medi
Martin pisze:A kto wie, moze pewnego dnia pozna tego jedynego i stwierdzi ze tych 15 nawet nie moze byc nazwanymi "blizszymi znajomosciami". Dla kazdego "chodzenie" to inna definicja. Dla jednego dwie randki i juz sie chwali ze ma chlopaka, dla drugiej osoby musi to byc cos glębszego a nie tylko wspolne wypady co tydzien do kina czy dyskoteki.
Grunt, to nie byc jedna z wielu :wink:

: 25 marca 2005, 18:38
autor: Szymek
Ja jestem sam, choć na powodzenie u dziewczyn narzekać nie mogę. Ale co to jest za sztukać co kilka dni zmieniać dziewczynę?Z moją ostatnią dziewczyną byłą pół roku, alr rozstaliśmy się w niezbyt miłych okolicznościach. Gdybym chciał to tygodniow miałbym 5 dziewczyn, ale t takich rzeczach nie liczy się ilosc. Mam teraz na oku taką śliczną dziewczynę, narzie poznajemy się bliżej, a ona chyba juz wie ze baaaaaardzo mi się podoba :wink: . Jak coś się zmieni to o tym napisze :wink:

Pozdrawiam wszystkich zakochanych :wink:

: 25 marca 2005, 19:12
autor: Coolfi
No cóz. Nadal sam :roll:
mimo iż ostatnio czuję coraz większy przypływ sympatii od wielu dziewczyn to narazie nie mam zamiaru się z nikim wiazać z racji mojego wieku :P
pozdro

: 25 marca 2005, 19:15
autor: Vincitore
No więc obok mojej super laski ''Starej Damy'' mam jeszcze jedną z którą chodzę około 14 miesięcy :D:D na imie ma NATALIA i cale szczęści toleruje swoją rywalkę ''Starą Damę'' :D:D z dziewczynami u mnie było róznie :D:D największe powodzenie miałem pod koniec podstawówki , ale do dzisiaj pamiętam sytułacje gdy byłem ''pierwszakiem'' mały byłem i głupi no więc dziewczyna która sie we mnie zabójała dała mi walentynkę , a ja nie wiele mysląc odmówiłem i zaczałem mówić : Niieeee Nieeee neiieeeeee!!'' i wybiegłem z klasy potem na jakiejs tam dyskotece jej matka powiedziałą że Karolina (bo tak miałą na imie) nie może przezemnie spać , jeśc i pić! i powiedziała że zrobi dla mnie nową walentynkę i że mam przyjąć :wink: :x gdy przyjałem to myślała że jest moja dziewczyną, ehh pech chciał że chodzę z nią do Gimnazium do tej samej klasy buu

: 25 marca 2005, 19:24
autor: pajzano
A ja od 2 lat sam. Coś się ten pech do mnie przyczepił, bo w ciągu tych dwóch lat same porażki (a startów było kilka). Tak więc ja mogę narzekać na powodzenie u dziewczyn, ciekawe tylko ile to jeszcze będzie trwało, bo na razie jestem na pustyni, a dostępnej oazy brak. Muszę się dostać do jakiegoś afrykańskiego szamana, żeby zdjął ze mnie zły urok.

: 25 marca 2005, 19:24
autor: djse
Dziwny trochę temat ,ale jesteśmy jak jedna rodzina ,więc dlaczego nie mamy wiedzieć takich rzeczy o sobie. Ja niestety jestem sam (nie liczac Starej Damy :) ) i nie wydaję mi się ,żeby szybko się to zmieniło. Tak poza tym jestem ciekawy jak zareagowałyby dziewczyny widząc mnie przed telewizorem jak oglądam mecz Juve :P . Pomyślałyby pewnie ,że jestem idiotą ,albo fanatykiem :)

: 25 marca 2005, 20:33
autor: El Nino
Jestem taki sam, jak palec albo coooś taam .. No niestety nie mam dziewzcyny..

Przynajmniej mi sie poszczęściło z tego grona.

: 08 października 2005, 00:30
autor: Papa Roach 17
A ja mam od 3 miesięcy i moge przysiadz ze na tym sie nie skonczy. Mam co prawda 17 lat...28 stycznia kończe 18, ale dziewczyne mam dopiero pierwszą. Ktoś pomyśli ze dopiero w wieku prawie 18 lat...hmm pol zycia przespałem, ale nic bardziej mylnego. Ja wciąż utrzymuje zdanie ze RAZ A DOBRZE. I to jest w 100 % tak. Jest zgodność, sprzeczki, ale niewiele.
Jest wszystko w porządku. Dziewczyna jest mądra poukładana i porządna. Wszyscy Ją akceptują z moją rodziną na czele i z mnie z Jej tak samo. Coś z tego moze byc. I bardzo bardzo dobrze.
Kocham Cie Anetko !!! :whistle:

: 08 października 2005, 07:23
autor: Pawełek
Ja mam dziewczynę od 2 lat i jestem bardzo szczęśliwy... :-D


KOCHAM CIĘ OLU :)

EDIT: Nieaktualne :lol:

Re: Przynajmniej mi sie poszczęściło z tego grona.

: 16 października 2005, 23:53
autor: alex_pl
Papa Roach 17 pisze:A ja mam od 3 miesięcy i moge przysiadz ze na tym sie nie skonczy.
heh nie rozumiem Cie-piszesz ze ja kochasz ale jednoczesnie twierdzisz ze ona nie bedzie ostatnia-jaki ma sens wiazanie sie z kims jak i tak wiesz ze bedzie nastepna. :angry: