: 06 maja 2018, 11:25
Co z tego, że mamy bardzo dobrych piłkarzy ofensywnych, skoro trener nie potrafi wykorzystać tego potencjału?albertcamus pisze: Potrzeba nam przemeblowania i odmłodzenia składu. Ale czy pamiętacie kiedy ostatnio mieliśmy w ataku tylu klasowych piłkarzy?
Del Piero, Ibra, Trezeguet, Mutu, Zalayeta - wtedy to wyglądało naprawdę dobrze. Teraz, moim zdaniem, jest lepiej. Mamy jednego z najlepszych środkowych napastników na świecie, 10-tkę, która ma przed sobą jeszcze kilkanaście lat gry i strzela ponad 20 bramek w lidze, topowych skrzydłowych, a także bardzo solidnych piłkarzy, którzy mogą w pojedynkę odwrócić losy arcyważnego meczu (Mandzukic, Cuadrado).
Ja też to wszystko dobrze pamiętam, w tym ogólny jazgot na niespodziewane odejście Conte i szybkie szukanie trenera. Został nim wyszydzany Max Allegri, którego teraz tak zażarcie bronisz. Pomyśl! Skoro wtedy się udało w warunkach zupełnie niesprzyjających ("na szybko", z gorszą kadrą i mniejszymi możliwościami finansowymi), to co moglibyśmy osiągnąć, gdyby do tematu zmiany trenera podejść w sposób zaplanowany? Jestem zdania, że moglibyśmy ściągnąć najlepszych szkoleniowców, problem jest jednak inny: Allegri nie za zamiaru zmienić pracodawcy, a zarządowi pasuje obecny status quo (niby jest u nas obsesja zwycięstw i wygranej w LM, ale powszechnie wiadomo, że Champions League to tylko cel dodatkowy).albertcamus pisze: Dobrze pamiętam erę Capello, potem Serie B, powrót i sezony "przedContowe". Naprawdę tak Wam źle z Maxem, byciem w czołówce europejskiej i zgarnianiem wszystkiego co się da we Włoszech?
Pamiętaj, że to jest ludowe porzekadło i można je znieść inną mądrością, na przykład taką: "kto nie ryzykuje, ten nie ma". Ja nie wierzę w Maxa, ponieważ jest on ważnym elementem większej układanki w postaci samowystarczalnego Juventusu. Jeśli właściciele dalej będą zaciskać pasa i ograniczać nasz potencjał na rynku transferowym (opieranie się na okazjach, sprzedawanie co roku największych gwiazd i ważnych zawodników 1-szego składu), to nigdy nie zwojujemy Ligii Mistrzów. Zmiana podejścia musi się zacząć od zmiany trenera, który jest uparty, zachowawczy i zamknięty we własnych schematach, które dziś się w Europie słabo sprawdzają.albertcamus pisze: Pamiętajcie, że "lepsze" jest wrogiem dobrego. Tak może być w przypadku zmiany trenera.
Ja jednak wierzę w Maxa, czwarty z rzędu dublet, a w następnym sezonie w zgarniecie LM.
Dziwnym jest trzymanie się kolejny rok faceta, który nie widzi, że jego pomysł na drużynę nie da upragnionego sukcesu w Lidze Mistrzów. Chociaż ja się nie dziwię, bo wiem, że to pasuje zarządowi i właścicielom Juve.albertcamus pisze: Dziwnie się czuję z pisaniem tak oczywistych rzeczy, ale sytuacja na forum mnie do tego zmusiła.