JuvePoland

Gaszę światło w tym sezonie, bo nie działa po prostu nic. DS, trener, sztab, piłkarze, taktyka, gra - można wymieniać i wymieniać. Żenua.



Dobranoc

W tym sezonie san siro 2-0 Juventus, ale padaka, nic nie wychodzi, jedyne co wychodzą naszym to kontuzje

1-1 a 3 punkty zgarnia Milan Takie rzeczy tylko z Rizzolim.

Może to i dobrze. Nauczą się wreszcie, że minimalizmem się nie wygra i trzeba grać od początku, a nie klepać piłeczkę.

Szkoda Dybali, bo młody pewnie dałby radę wyrównać, a tak wynik nędzny.

Swoją drogą sędzia już kolejny mecz w tym sezonie nas dyma

Komentarz na Eleven: "zmiana Mandżu za Benatie jest niezwykle ofensywna".
WTF?!?!
Benatia robił więcej z przodu niż ten statysta. Co ob robi w koszulce Juve?! Oh, wait.. na ławce nie ma nikogo lepszego. Pusty śmiech ogarnia człowieka..

Nic nie może wiecznie trwać Dwa razy baty w Mediolanie to już poważny znak, że trzeba zmian. Gramy absolutnie bez życia, bez pomysłu. Max nie ma pomysłu. Zupełnie nie potrafimy kreować akcji, nie podłączamy się za Cuadrado.
Sędzia za dzisiejszy występ powinien odpocząć rok albo pięć. Coś okropnego. Ale fakt taki, że AC Milan wygrał. Powoli powolutku wyglądam następcy Allegriego.

Tragedia. Jeśli przegrywamy z takim Milanem, przy takim posiadaniu piłki, to brak mi słów. Z czym do ludzi. Jak zwykle mamy milion stałych fragmentów gry i jak zwykle nic z tego nie wynika.

Interwencja Rizzoliego, strzał życia zawodnika Milanu i nasza nieporadność w ataku = mamy rezultat.

Wstyd, wstyd, wstyd. Jeśli TAKI MECZ nie będzie kubłem zimnej wody na łby, to już nic nie będzie.

W tej drużynie coś się wypaliło. Oddaliśmy chociaż jeden celny strzał? Ta drużyna 2 lata temu była w finale LM pokonując po drodze Real i momentami walcząc, jak równy z równym z niesamowitą wówczas Barceloną.
Jasne, każda drużyna ma słabsze mecze, ale ile można? Nawet te mecze, które wygrywaliśmy sporo przewagą bramek... przykre. Cuadrado/Dybala/Higuain/podanie Pjanicia. Jeżeli któryś z tych czynników nie ma 'swojego dnia', to Juve leży. Nie wiem, może u Maksa coś się wyczerpało.

Przed meczem byłem już leżący, a chłopaki postanowili mnie jeszcze skopać. Grazie.

jackop pisze:Gaszę światło w tym sezonie, bo nie działa po prostu nic. DS, trener, sztab, piłkarze, taktyka, gra - można wymieniać i wymieniać. Żenua.



Dobranoc

nic dodać nic ując
Chłopaki z Milanu graja naprawdę gryza trawę nasi nawet nie wiedza co maja grac...Czyżby Maxiu sie pogubił.. nie wiem ale na pewno z taka gra nie wróze nic dobrego...

Ciezko jest wygrac jak sędzie przeszkadza w rozgrywaniu i wszystkie sporne gwiżdze pod gospodarzy. U nas trzeba brac pod uwage liczne kontuzje ktore na tym etapie sezonu sa kluczowe

Przegrać na wyjeździe można, nie ma co dramatyzować. Za to ta gra na stojąco po stracie bramki, wielka żenada. Drugi raz gramy na San Siro i dajemy się frajersko pokonać. Najbardziej martwi kontuzja Dybali.

Pieprzeni minimaliści. Nie moge juz na nich patrzeć. 0 taktyki, 0 pomysłu, rozegrania, dynamiki. 70 minuta, wynik w plecy, Hernanes/Khedira mają piłke na środku boiska a pozostali stoją jak słupy i każdy patrzy sie schować, żeby nie dostać piłki i nie brać odpowiedzialności. I jeszcze Allegri krzyczący przy 0-1 "calma, calma"... :doh:
Tu trzeba gruntownie siąść i dokonać zmian. Gruntownych zmian. Milan juz tylko 2 punkty za nami, w następnej kolejce mogą nas przegonić.
A Rizzoli dostał chyba w tym miesiącu wypłate w chińskiej walucie.

Cóż, pozostaje mieć nadzieję, iż po raz kolejny potwierdzi się, że mistrzostwo zdobywa się w meczach z ogórkami. Brakuje nam jakości w środku. Max lepiej bierz się do roboty...

Okazuje się, że Marotta zawalił zawodowo mercato

- brak zastępstwa dla Pogby
- Pjanić to na razie średniak, plus minus wychodzi na zero.

Nasza pomoc z każdym średnim lub lepszym przeciwnikiem jest po prostu słaba i zazwyczaj zdominowana. A nawet jak gramy z słabiakami to nasza pomoc w żaden sposób się nie wyróżnia

Nawet nie wiem co napisać. Marazm dzisiaj plus fail sędziego. I skoro wtopa z Interem nie podziałała na nas znacząco, to wątpliwe czy dzisiejsza porażka coś zmieni w najbliższym czasie. Ciekawy jestem tylko czy oszczędzamy się, czy nie mamy siły? :roll: