Sassuolo bez Berardiego. Sassuolo bardzo slabe dzisiaj i dajace nam pograc, a my wbijamy ledwie 1 bramke i to dzieki blyskowi Dybały

Ciekaw jestem natomiast, co forumowi trenerzy powiedza na to, ze jednak Alex Sandro i Cuadrado moga grac razem :shock:
Buffon - jak zwykle: klasa, spokoj, umiejetnosci na najwyzszym poziomie.
Rugani - w pierwszej polowce chlopak byl tradycyjnie zesrany na rzadko. Pol biedy, gdyby to byl sam stres i nerwowe zachowanie z pilka przy nodze, ale on sadzil bledy i to powazne. W drugiej polowie (nie wiem, co wypil w szatni) zaczal... grac. Kilka wygranych pojedynkow o pile, kilka waznych blokow.
Bonucci - trzyma poziom.
Barzagli - trzyma poziom. Mlodzi adepci pilki kopanej powinni sie od niego uczyc.
Alex Sandro - najprzyjemniejszy do ogladania gracz naszej druzyny. Tylko mam wrazenie, ze on i tak nie pokazal jeszcze pelni swoich mozliwosci.
Asamoah - ani dobrze, ani zle. Widac, ze to nie ten Asa, co kiedys, ale moze nawiaze do tamtych starych, dobrych czasow.
Marchisio - z utesknieniem czekam na dzien, kiedy powroci na swoja nominalna pozycje. Dzis na tle kiepskiego Sassuolo lipy nie zrobil, no ale wlasnie... Nie ma co sie
bawic w Pirlo.
Khedira - generalnie w swoim stylu i dosc dobrze, tylko wszystko tak jakos za delikatnie.
Cuadrado - to on nagral bramkowa pilke do Argentynczyka, wiec brawa za to. Na SerieA (poki co) Kolumbijczyk jest wytarczajacy, ale na Europe, to za malo.
Dybała - piekna bomba od razu na poczatku meczu, chwile mi zajelo zanim sie otrzasnalem po tak soczystym strzale. Strzelec bramki na wage 3pkt.
Mandzukic - zajefajnie presowal. Biegal i walczyl tak mocno, ze az wybiegal kontuzje. Mogl zostac zmieniony ok. 60min. przez Simone. Nie zrobil niestety niczego, czego bysmy oczekiwali od "9" (GOLE, asysty), ale i tak nie wyobrazam sobie, zeby mialo Mario zabraknac na Bayern, bo czy to Zaze, czy Morate Monachijczycy lykna na raz bez popity.
Pan 100 milionow - liczylem, ze jak wchodzi w 70min. na podmeczone Sassuolo, to po prostu ich pozamiata i zabije mecz (patrz: jakis kozacka indywidualna akcja zakonczona golem). Nic z tych rzeczy. Serio, jak odejdzie a w jego miejsce sprowadzimy jakichs dwoch ogarnietych grajkow, to tą strate odczujemy duzo mniej, niz utrate Vidala (albo wyjdziemy wrecz pilkarsko na plus).
Morata - wlasciwie nie ma co oceniac, po prawie kwadransie gry, ale znowu jedyne, co widzialem w jego akcjach, to potencjal... A gdzie efektywnosc i realne wykonczenie?
Lichtsteiner - tez za bardzo nie ma co oceniac, po 5minutach grania. Jedno nieporozumienie z Alexem Sandro i to chyba tyle.
PS.
Nie mam nic wspolnego z uzytkownikiem
Gandalf8.