JuvePoland

Też się zastanawiam czy niektórzy nie pomylili tego forum z forum Interu. Takie sytuacje jak dzisiaj się zdarzają i tyle. Liczy się wynik. Jak nam Bayern strzelał gola po spalonym w LM to nie było afery. Jeszcze te teksty - "Juventus znowu kupuje mecze " Komu wy w końcu kibicujecie?
Moim zdaniem nie ma co porównywać takiej sytuacji do tego co się stało w meczu Realu z Elche. Nie wiem czy wy w ogóle oglądacie piłkę poza meczami Juve ale gole ze spalonego to znacznie częstsza rzecz niż wymuszanie karnych...

Gotti pisze:

A Ty z forum Interu nas nie pomylileś?

Wygraliśmy mecz i TO sie liczy.

Dla mnie liczy się dorobek punktowy. Nic wiecej.

Wiesz co to jest w ogóle sport? Honor?
Wygraliśmy drugi mecz z rzędu nie słusznie i tu nie ma absolutnie żadnego tłumaczenia, że liczą się 3 punkty, bo wygrywanie przy pomocy arbitrów to nie jest rywalizacja sportowa. Nie muszę być interistą żeby przyznać coś tak oczywistego jak to co wyżej napisałem.
Nawet kibice Realu czego bym się nie spodziewał mają lepszy stosunek do takich akcji niż większość tutaj.

Całkowicie zgadzam się z Gotti.
Skoro dla wielu z Was najważniejsze są tylko 3 punkty, to po cholerę oglądacie mecze. Podajcie swoje numery, to po każdym meczu będę Wam wysyłał sms'y z wynikami, bo tylko tyle Was interesuje. :roll:
Po meczach z Lazio, sądziłem, że to będzie niezapomniany sezon, ale szybko zostałem sprowadzony na ziemię. Nie wiem, może mówię to pod wpływem emocji, ale chciałbym, żeby jakiś mecz w najbliższym czasie(Oprócz z Galatą) dał nam w kość. Taki srogi remis - 3:3, albo nawet porażka.

Drugi mecz z rzędu wygrywamy po pomyłce sędziego. Nie dziwię się, ze szczekają.

Kto strzelił gola? Bo już zdążyłem zapomnieć. Tragiczne widowisko.

Nie chce mi się czytać poprzednich komentarzy, ale podejrzewam, że jest płacz.

A trzeba było się spodziewać średniawej gry i 1:0, wszak ważny mecz LM w środę nas czeka.

Ważne 3 punkty i czekamy na Galatę !

nadal mamy problem z autobusami. nie mamy skrzydeł, rywale wiedzą o tym i uszczelniają środek. przy Tevezie ciągle 2-3 rywali, ostro atakowany nawet jak sie utrzyma przy piłce nie ma komu zagrać. w takim meczu prostopadłe piłki od Pirlo czy Bonucciego nic nie dadzą, a bez skrzydeł jesteśmy skazani na walenie w mur w środku. nie zainwestujemy w skrzydła, w zawodników potrafiących minąć 1-2 rywali i wejść w pole karne, którzy będą potrafili pograć z Tevezem, to zapomnijmy o rozwalaniu ogórków 4:0.
w 2 połowie udało nam się opanować środek pola, tu świetna praca Pogby i Vidala, odbierali prawie każdą piłkę.
szkoda bramki ze spalonego, ale widać było po niej zmianę naszej gry, uspokojenie. gdyby nie została uznana to na bank byśmy się rzucili do większych ataków.
i dajmy wreszcie dać się zgrać naszym napastnikom!

Bo się obsracie. Od pierwszej główki do gola minęło niecałe 2s. Ciężko zareagować tak szybko i jeszcze mieć rację. Trudno wygrany mecz chcąc nie chcąc.

Mowiac szczerze, to akurat w przypadku dzisiejszej bramki Pogby sedzia jest rozgrzeszony. Ogladalem mecz w bardzo dobrej jakosci, akcja potoczyla sie tak szybko, ze nie widzialem pilki od momentu glowki Vidala do momentu dobitki Pogby. Sedzia mial prawo popelnic blad, chociaz ogromny niesmak pozostaje, ze wygralismy drugi mecz z rzedu po pomylce arbitra. Juz nie wspominajac o tym, ze gramy coraz gorzej.

To, ze prasa zrobi z tego afere jest jasne. Od poczatku tego sezonu jestesmy wyjatkowo namietnie atakowani ze wszystkich stron, jesli chodzi o media. Mniejsza juz jednak o to.

Przez ostatnie 20 minut gralismy 433 z Padoinem na prawym ataku i Vuciniciem na lewej stronie. Szczerze mowiac, o ile na pewno do minusow zaliczylbym kompletna nieporadnosc Chielliniego, ktoremu co chwile uciekal Cerci na tej lewej flance, to generalnie musze przyznac, ze jesli chodzi o rozgegranie akcji w ataku wygladalo to DUZO lepiej.

Do tego ustawienia jednak brakuje nam w chwili obecnej Pepe i lewego obroncy. A szkoda, bo tej druzynie potrzebna jest odmiana.

pablo1503 pisze:Nie wiem, może mówię to pod wpływem emocji, ale chciałbym, żeby jakiś mecz w najbliższym czasie(Oprócz z Galatą) dał nam w kość. Taki srogi remis - 3:3, albo nawet porażka.

Bez przesady. Jeśli to dopiero strata punktów ma skutkować otworzeniem oczu trenera, zawodników i całej reszty, to znaczyłoby, że z klubem jest znacznie gorzej niż nam się zdaje. Takie prośby były w jakiś sposób dopuszczalne za ery Del Neriego, ale nie teraz, gdy każdy punkt może skutkować utratą tytułu mistrzowskiego.


Poza tym zostaje kwestia naszej ławki rezerwowych. Często spotykam się z opiniami, że Juventus ma niesłychanie silną, szeroką i wyrównaną ekipę czekającą do wejścia na boisko. Patrząc na początek sezonu 13/14 można mieć trochę inne zdanie, bo ja szczerze mówiąc nie widzę wielu zawodników mogących zmienić oblicze meczu.

Spokojny mecz , pewne 3pkt, a niektórzy płaczą ....Sędzia się pomylił ok ale jakoś zawodnicy Torino nie protestowali :roll: Tak czy siak bylismy druzyną lepszą. Dobre zawody choć daleko od ideału Pogby , Marchisio oraz Giovinco, któy walczył. Reszta kiepsko nie licząc Asy bo jego poziom odstaje od naszych zawodników już nie raz. Claudio latał dość często na skrzydle , kiedyś jak napisalem by Claudio grał takiego fałszywego skrzydlowo srodkowego pomocnika to były smiechy kichy a tu proszę. Wychodze z zalozenia ze lepiej grac z Claudio na boku a za Ase Pirlo do środka niż miec skrzydlowego co zagra 1 piłkę w pole karne i nie wiadomo tylko czy druzyny przeciwnej czy w nasze...

Juve wygrywa derby po skandalu Siedzę i śmiecham się. A co do Galaty, to jestem przekonany, że na ten mecz chłopaki się zmobilizują. Wszak, dali ciała z Kopenhagą i siłą rzeczy będą musieli wykrzesać z siebie trochę zaangażowania, by myśleć o dalszej fazie w LM. Będzie dobrze.

Gotti pisze:Wiesz co to jest w ogóle sport? Honor?

Stary, pieprzysz. To nie MY sędziujemy, my jesteśmy tylko jedną ze stron. Możemy po meczu powiedzieć: "Tak, był błąd sędziego na nasza korzyść, jest nam przykro" i to zasadniczo większość z nas to robi (może nasi też coś takiego wystosują), ale ani czasu nie cofniemy, nie oddamy im punktów. To nie jest super uczucie, gdy wygrywasz z pomocą sędziego, ale tak - najważniejsza jest wygrana i ją mamy.

Gotti pisze:wygrywanie przy pomocy arbitrów to nie jest rywalizacja sportowa.

Jest bardzo bardzo mało spotkań po których wszyscy byliby zadowoleni z decyzji sędziego. My w poprzednim sezonie byliśmy po wielu spotkaniach cholernie niezadowoleni, bo jakaś ręka, bo jakiś karny, który powinien być nam podyktowany, a nie był. Sędzia to jednak też człowiek, on się myli. Jestem przekonany, że jeszcze nie raz w tym sezonie pomyli się na naszą niekorzyść i to drastycznie i wtedy też nic czasu nie cofnie. Wszyscy chyba byśmy chcieli, aby arbitrzy byli nieomylni, ale to nie jest możliwe.

Człowiek reaguje w zależności od tego jak się wszystko potoczy, ale jak mówię - przyznajmy szczerze jak było i to wystarczy. Wygraliśmy, mamy 3 punkty po ciężkim meczu, w którym byliśmy drużyną lepszą. Nie podobała mi się nasza gra, ciekawe czy i kiedy ona się zmieni, ale mam nadzieję, że tak, bo wyniki to jedno, a dobre widowisko to drugie. Juventus daje wyniki, ale niech też zacznie dawać dobre widowiska.

Ależ psioczycie na sędziów... dajcie spokój, co to ma być? Komu kibicujecie? Klubowi, czy sędziom? Oglądacie mecze by wyłapać błędy sędziów, czy żeby kibicować Juve? W końcowym rozrachunku i tak wyjdziemy na zero, bo pewnie sędziowie nie raz się pomylą na naszą niekorzyść, chyba już nikt nie pamięta jak w sezonie 11/12 mieliśmy bodajże dwa karne na minimum siedem które każdy inny sędzia by odgwizdał, w pierwszej połowie rozgrywek. Pomyłki się zdarzają i tyle. Nie ma co płakać, trzeba brać się do roboty. Gol tak czy siak by padł, bo widać było naszą przewagę, Torino nie istniało mimo szumnych zapowiedzi przed meczem, a teraz w dodatku mają pożywkę, bo już pismaki i merdacze zacierają ręce, by tylko dowalić Juve. Tak to już jest, jak się kibicuje klubowi, który jest ulubionym w Italii i jednocześnie najbardziej znienawidzonym. Gorzej, jeśli ta nienawiść przelewa się na forum klubu. Niektórzy z was muszą chyba przestać grać w Fifę/PESa/FMa bo oczekujecie od każdego pokazania kunsztu umiejętności indywidualnych, pewnie jeszcze wejścia szturmem w pole karne zaczynając od połowy boiska mijając przeciwników niczym tyczki. Ogarnąć się Graliśmy tak, jak Torino nam pozwoliło i udało nam się wygrać mimo ciężkiego meczu.


A duet Lipiński z tym drugim nadaje się raczej do komentowania 3 ligi polskiej, tak sobie jadą po Juve i nieuczciwości sędziów blabla, że aż szkoda ich słuchać. Najśmieszniejsza jednak sytuacja była, kiedy był zoom na ławę Torino i komentator powiedział coś w stylu, że są zdenerwowani na sędziów bo pewnie do nich już dotarła informacja o golu ze spalonego :lol: Jak się chce psioczyć na pracę sędziów trzeba to robić na bieżąco, żeby mieć jakiekolwiek argumenty. Spalony był, ale ja osobiście mimo dobrej jakościowo transmisji zauważyłem tylko piłkę jak zmierza w pole karne i piłkę jak leci do siatki. Nie zauważyłem, by piłka odbiła się od kogoś przed Tevezem, myślałem, że Gio dośrodkował wprost na niego na daleki słupek. Dopiero powtórki pokazały inaczej. Teraz wyobrażcie sobie zasłoniętego sędziego, który ma podjąć decyzję w ułamku sekundy, obliczyć tor lotu piłki i moment podania. Które z jego pozycji równie dobrze mogło nie byłć podaniem, tylko wybiciem piłki przez gracza Torino. Po prostu nie szukajcie dziury w całym merdacze zrobią to za was.

No jasne, nagle wszyscy inni święci- tylko Juventus ten zły, najgorszy, bla bla, bla :rotfl:

Drugi mecz z rzędu wydrukowany- no jasne, może jakieś dowody podacie na podobne tezy Bo jak dla mnie trudno było powiedzieć czy bramka nie została strzelona prawidłowo. Więc sędzia, który musi podjąć decyzje od razu- ma dużo trudniejsze zadanie. Zresztą o czym tu dyskutować- jakby Milan nigdy nie miał karnych z kapelusza, Inter nie wygrał mistrzostw przy zielonym stoliku itp. Dwa mecze w ciągu kilku dni i dwie raptem kontrowersyjne sytuacje, a pewnie już cała Italia przeklina Juventus...
Styl słaby, gra toporna z tym się zgadzam. Ale nawet pomimo to wygrywamy- poczekajmy do końca sezonu i wtedy róbmy podsumowania.
Jeśli Juventus wygrałby L.M i Scudetto nawet w najbrzydszym stylu- wówczas chyba nikt z kibiców naszego klubu ( o zdrowych zmysłach)- nie miałby pretensji do losu. Jasne, że się liczą 3 PKT. A niby co ma się liczyć :shock: Taka jest ta liga. Niech wygrywają nawet wszystko po 1-0 jak mają pół meczyków gromić 5 lub 10 do zera, a te najważniejsze przegrać z kretesem.

Buffon wspominał w jednym z wywiadów na początku sezonu, że bardziej martwiłby się gdybyśmy mieli teraz formę - bo mogłoby nam zabraknąć sił na jego koniec. Wypowiedź jak najbardziej zrozumiała, ale czy to nie brnie za daleko ?

Nie trzeba być wróżbitą Maciejem, żeby przewidzieć wykorzystanie przez mediolańskie media faktu 2 pomyłek sędziowskich z rzędu na naszą korzyść przed meczem z Milanem. Nagonka na 100%. Pokażmy w tych dwóch najbliższych meczach wszystkim, że potrafimy grać dobrą piłkę, a głosy same umilkną.
O ile obecną postawę drużyny w meczach ogórkowych można jeszcze zdzierżyć, to w meczach z Galatasaray i Milanem oczekuję zupełnie innej gry.

Panowie idziemy na mistrza. Od kilku spotkań gramy słabiutko a punkty gromadzimy regularnie.Nie mogę się doczekać co będzie jak nasi złapią formę. Nie wiem ile pociągniemy na tym farcie,trzeba się obudzuć bo Real zafunduje nam strasznie zimny prysznic.

Patrząc na naszą grę widzę drużynę wypaloną,strasznie przewidywalną dla wszystkich i co najgorsze brak u zawodników tego głodu zwycięstwa jak w pierwszym sezonie Conte. Pora na zmianę systemu gry bo to 3-5-2 strasznie się wypaliło.