JuvePoland

Elo Vidal:) pisze:Aha i jeszcze jedno forumowi Janusze: czego spodziewaliście się od takiego składu 1 raz graliśmy takim składem pomieszanie z poplątaniem. Wygrywamy i to jest najważniejsze, kluczowi piłkarze odpoczęli na Bayern.

Nie wiem czy pisałeś też do mnie, ale mimo zwycięstwa po tym meczu po prostu nie potrafię być zadowolony. Graliśmy u siebie z najgorszą drużyną w lidze. Z drużyną, która ma najgorszą obronę w lidze (słabszą od Romy, Zdenasa) i jedną z najgorszych obron w czołowych europejskich ligach. Z drużyną, która w tym roku kalendarzowym zdobyła całe 4 punkty!! U nas w pierwszym składzie grali: Bonucci, Vidal, Asamoah, Lichtsteiner, Vucinic i Giovinco - czyli podstawowi zawodnicy w tym sezonie. Takich leszczy jak "delfinki" powinniśmy kosić bez zmęczenia. A tymczasem w drugiej połowie, kilku naszych piłkarzy (zwłaszcza Kwadwo) oddychało już rękawami. Byliśmy w tym meczu bezradni i podyktowanie karnego uratowało wynik.

Wydaję mi się, że na tle forumowych malkontentów rzadko krytykuję drużynie, ale dzisiaj po prostu nie sposób tego nie robić. Mecz był strasznie toporny z naszej strony i powinno to wyglądać lepiej.

rufi8 pisze:

Hoffman pisze:

rufi8 pisze:Wszyscy są do wymiany, za wyjątkiem Quaga. Ten przynajmniej potrafi złożyć się do strzału z dosłownie każdej pozycji.

Szkoda, że to jedyne co potrafi, z każdej pozycji składa się do strzału.

Tego chyba wymaga się przede wszystkim od napastnika, strzałów na bramkę, czyż nie ?
Chyba w pierwszym kontakcie z piłką trafia w słupek, w drugiej połówce też coś próbował. Matri natomiast na pustą nie potrafi już nawet wcelować.

Czasami warto podać do lepiej ustawionego kolegi, bo czasami ważniejsza jest drużyna niż własne ego, ale to tylko szczegół, zauważyłem nawet, że czasami ma pretensje do kolegów o to, że nie pobiegli tam gdzie on kopnął, a nie do siebie, że źle podał.

Bukol87 pisze:Mirko do odstrzału? Pfff... pomimo jego "stójki" to jest jedynym obecnie piłkarzem w formacji ataku, który może jednym niekonwencjonalnym zagraniem zmienić oblicze meczu. Chłopina może stać 80 minut, ale w 81. zagra taką akcję, że głowa mała. Pomijam to, że potrafi dobrze grać tyłem do bramki i urozmaica grę kombinacyjną w ofensywie, która w przypadku innej konfiguracji napastników jest do bólu siermiężna. On, Claudio i Pirlo są jedynymi, którzy wprowadzają w grę Juve szczyptę nieprzywidywalności.

Super, tylko że o ile Marchisio i Pirlo przeważnie nie schodzą poniżej pewnego poziomu, tak Vucinić łaskę robi, że zaprezentuje jedno dobre zagranie. Jak często mu to wychodzi? Kiedy mu się to udało poprzednio? Nikt nie kwestionuje tego, że Mirko potrafi, jeśli ma swój dzień. Tylko że ten swój dzień ma zbyt rzadko.

Łukasz pisze:

mrozzi pisze: Którą interwencję sędziego masz na myśli? Karny był ewidentny - chłop zatrzymywał naszego piłkarza trzymając go za rękę.

Wszystkie pozostałe interwencje jednak na naszą korzyść. Pescara miała jakiś faul? No właśnie.

No pewnie że miała.. Chcesz zabłysnąć, czy boli cię to że wygraliśmy i nie masz na co ponarzekac?
Swoją droga meczu z środę nie oglądam. Nie na moje nerwy..

Miały być trzy punkty i są trzy punkty. Zagraliśmy w zestawieniu, w którym już pewnie nie wyjdziemy na żaden inny mecz, więc pewien brak płynności w grze jest zrozumiały. Pelizzoli zagrał dzisiaj naprawdę bardzo dobre zawody, zaliczył parę klasowych interwencji i pomimo wpuszczenia dwóch goli jest dla mnie MotM. Cascione zdobył dwa gole w sezonie i oba przeciwko nam. Liczę, że Vucinić nie zużył dzisiaj całej amunicji.

Hoffman pisze:
Czasami warto podać do lepiej ustawionego kolegi, bo czasami ważniejsza jest drużyna niż własne ego, ale to tylko szczegół, zauważyłem nawet, że czasami ma pretensje do kolegów o to, że nie pobiegli tam gdzie on kopnął, a nie do siebie, że źle podał.

Wszystko się zgadza, ale z drugiej strony odnoszę wrażenie, że stanowczo za często próbujemy dosłownie wjechać z piłką do bramki, lub wyłożyć patelnię. Na zaskakujące uderzenia z dystansu decydują się tylko Pogba i właśnie Quagliarella

Jeden bramkarz miał dzień konia. Spoko. Następne w kolejności jest Lazio, a tam Marchetti przeciwko nam zawsze broni świetnie więc będzie kolejna męczarnia.
Co do meczu z Pescarą - WSTYD.

Castiel, jaki znowu wstyd? Masz na myśli celebrację gola przez Vucinicia? Zagraliśmy w eksperymentalnym zestawieniu, bramkarz rywala rozegrał świetne zawody, ale wygraliśmy. Ile bramek powinniśmy zdobyć, żeby nie było wstydu? Pięć? Dziesięć? Bonusowych punktów za to byśmy nie dostali.

Ma ktoś może link do jakiegoś skrótu? Mecz niestety musiałem sobie odpuścić, a chciałbym zobaczyć co ciekawego się w nim działo.

Desant. pisze:Ma ktoś może link do jakiegoś skrótu? Mecz niestety musiałem sobie odpuścić, a chciałbym zobaczyć co ciekawego się w nim działo.

Wejdz sobie na seriea.pl i tam jest skrot w meczowym temacie.

Vimes pisze:Castiel, jaki znowu wstyd? Masz na myśli celebrację gola przez Vucinicia? Zagraliśmy w eksperymentalnym zestawieniu, bramkarz rywala rozegrał świetne zawody, ale wygraliśmy. Ile bramek powinniśmy zdobyć, żeby nie było wstydu? Pięć? Dziesięć? Bonusowych punktów za to byśmy nie dostali.

Pragnę tylko przypomnieć, że graliśmy ze spadkowiczem. Drużyna ta po tym meczu ma od nas 50 pkt mniej i więcej goli straconych niż my strzelonych i nawet u nas rezerwowy w ich szeregach byłby gwiazdą.
Z Bayernem pech i słaba postawa najlepszych, tutaj dzień konia bramkarza...
Ciekawe jakie usprawiedliwienie wymyślimy w kolejnych nieudanych meczach?!

Zwycięstwo jest zwycięstwem. Tylko że "oni" wszyscy i tak chcą wygranej LM. Ludzie zapomnieli ile lat wracaliśmy na należna nam miejsce w Serie A teraz to samo czeka w LM, ale ludzi to nie interesuje :C zauważyłem że tu jest taka reguła.. jesteś tak dobry jak Twój ostatni mecz, jeśli Vucinic strzela to jest pro, jak Matri to Czarnogórzec już śmierdzi, a Matri to super rezerwowy i tak w koło macieju. Nuda nuda nuda

Paweljuve2006 pisze: No pewnie że miała.. Chcesz zabłysnąć, czy boli cię to że wygraliśmy i nie masz na co ponarzekac?

Tak, chcę ponarzekać. Może nie miałbym nic przeciwko, że sędzia gwiżdże wszystko dla nas, ale po prostu nie lubię sędziowania przeciwko biedakom, tak samo, jak męczą mnie potem zarzuty mediolańczyków.

Wiadomo juz co z Gio?

Buffalo pisze:Wiadomo juz co z Gio?

Mi się tam ruski komentator cały czas darł -UDAR. Nie wiem, bo nie studiowałem akurat medycyny, ale chyba łatwo się z tego nie wychodzi?