JuvePoland

ile scudettich było "podrzucanych" w górę ? :-)

Mam nadzieję, że Alex się jeszcze pojawi, bo zasługuje na to jak nikt.

a gdzie Alex czemu nie wyszedł?

Przyznam się Wam, moi drodzy, że naprawdę poczułem się wzruszony, jak na murawę wychodziły gwiazdy, a łezka popłynęła, jak wchodził Sentimenti IV. Dziadzia ledwo chodził, ale na jego twarzy było widać czystą radość. A potem okrzyki stadionu "Marcello Lippi!". Piękne, jestem dumny, że jestem kibicem Juventusu.

Chciało mi się płakać jak widziałem Davidsa, Montero, Lippiego itd.....

EDIT:
Teraz już nie mogę

:płaczę: :płaczę: :płaczę:

Nie tylko Tobie... Brakuje mi jeszcze Baggio, Del Piero i Nedveda.

^FAZZI^ pisze:Chciało mi się płakać jak widziałem Davidsa, Montero, Lippiego itd.....

piękne czasy!

co to za piosenka jak prezentowany był filmik o dawnych dziejach Juventusu?
coś w stylu

i'll rete grande spettacolo

śpiewał koleś.

W takich momentach żałuje że się nie urodziłem w Turynie.

dr.DeV pisze:co to za piosenka jak prezentowany był filmik o dawnych dziejach Juventusu?
coś w stylu

i'll rete grande spettacolo

śpiewał koleś.

Jovanotti - Il più grande spettacolo dopo il Big Bang

Wiem, że to już zostało napisane, ale cudowna jest ta ceremonia. Wzruszająca... WSPANIALE przygotowana.
Jak tu nie mieć nadziei, że to początek nowej karty w historii Juve.

Del Piero nie wyszedl bo bedzie gral w meczu a buffon moze tylko za VIPa robic dzisiaj..

odwoluje co powiedzialem

dr.DeV pisze:

^FAZZI^ pisze:Chciało mi się płakać jak widziałem Davidsa, Montero, Lippiego itd.....

piękne czasy!

co to za piosenka jak prezentowany był filmik o dawnych dziejach Juventusu?
coś w stylu

i'll rete grande spettacolo

śpiewał koleś.

Stadion cudo!...ciary przechodzą po całym ciele jak się na to wszystko patrzy

Po takiej ceremonii z przypomnieniem takiej historii naprawde "kilku" obecnych graczy powinno sie zastanowic swoja postawa...

PS. O Melkart Ball

djj pisze:ile scudettich było "podrzucanych" w górę ? :-)

ja naliczyłem 29

Świetna oprawa, ale widać, że najbardziej liczą się i najważniejsi są ludzie.

Jedno spojrzenie na twarz Lippiego i myślałem, że się rozpłaczę.

Jest i Alessandro. <3