Oglądałem cały mecz więc pokuszę się o podsumowanie.
Jest postęp i to spory. Fakt, że rywal nie tęgi, ale znowu nie są też ogórami. Cieszy mnie to co zobaczyłem. Przede wszystkim poszanowanie piłki. W pierwszej połowie nie zawsze to wychodziło, ale widać było, że Conte jednak czegoś naszych grajków uczy. W zeszłym sezonie irytowało mnie to, że Buffon zawsze wybijał piłkę daleko do przodu, podobnie obrońcy. Dziś już tak nie było. Widać, że Conte wymaga konstruowania akcji z głową już od bramki. To wielce cieszy, bo odchodzimy od archaicznego futbolu, który już mało która światowa drużyna gra.
Buffon zagrał dobrze, pewnie i swoje zrobił, bo wyłapywał piłki bądź wybijał je pięściami, oraz wybhronił jedną groźną akcję. Poza tym to od niego zaczynały się nasze akcje, bo grał do naszych obrońców zamiast wybijać piłkę do przodu. To duży plus.
Obrona zagrała bardzo dobrze, Chiellini już drugi mecz zagrał na dobrym poziomie widać, że jest w formie, nie popełniał błędów. Bonucci w poprzednuim meczu zagrał przyzwoicie, w dzisiejszym też dał radę. Grał pewnie, wybijał co było trzeba, popełnił jeden błąd po któym faulował, skończyło się na upomnieniu. Lichtsteiner zagrał świetnie. Dużo biegał, wszędzie było go pełno. Broni dobrze, rozgrywa piłkę ze spokojem i jego współpraca z Milosem z minuty na minutę podobała się coraz bardziej. De Ceglie grał poprawnie, nie popełniał porażających błędów, ale nie pokazał wiele. Jednakże z czasem grał coraz lepiej, bo początkowo wogóle nie był przydatny na lewym skrzydle. Nie zapędzał się aż tak daleko z akcjami ofensywnymi jak Lichtsteiner, ale to i lepiej. W następnym meczu w podstwie powinien wyjść Ziegler, któy grał zaledwie 20 minut, ale jego gra była pewniejsza.
Pomoc była pełna eksperymentów. Pasquato na lewej pomocy początkowo nie istniał, biegał wyłuskał dla nas dwa rzuty wolne i to w zasadzie tyle. Jakoś partnerzy nie ufali mu zbytnio, a on nie ustawiał się najlepiej (początkowo grał dość wysoko na skrzydle). Później zszedł niżej i zaczął grać z naszymi. Bardzo ładna bramka, która dała mu więcej wiatru w żagle. Z czasem zaczął grać mądrze, mijał przeciwników z klasą, zdobywał sporadycznie rzuty wolne dla nas, no i urwał się obrońcom przeciwnika kilka razy. Biorąc pod uwagę, że to jego pierwszy mecz zagrał bardzo dobrze. Fajnie rozgrywał piłkę z naszymi, miał kilka fajnych rajdów skrzydłem. Musi poracować nad lewą nogą. Przydawał się w defensywie. Krasić z początku grał fatalnie, szrpał prawą stroną, ale niestety ciągle tracił piłkę, albo dośrodkowywał bardzo źle. Gdy już przestał grać samolubniei zatrzymywał swoje rajdy, aby rozegrać akcję zespołowo nagle zaczęło to wszystko wyglądać. Na miejscu Conte zmusiłbym Krasicia do pracu nad lewą nogą, dryblingiem, oraz dośrodkowaniami. Za Krasicia wszedł Immobile, który nic nie pokazał. Conte powinien był dać szansę Martinezowi. W środku para Pirlo - Marchisio grała moim zdaniem świetnie. W meczu ze Sportingiem graliśmy Pirlo - Pazienza, wypadło blado. Dzisiaj nasz środek pomocy spisał się lepiej w defensywie jak i w ofensywie. Pirlo i Marchisio fajnie rozrzucali piłki, oboje pokazywali się do gry naszym obrońcom. Marchisio miał fajnych kilka odbiorów no i zarobił żółtą kartkę. Generalnie grali mądrze, dobrze rozumieją się na boisku i jestem zdania, że im mniej będzie grał Pazienza w nadchodzącym sezonie, tym lepiej dla nas. Pazienza wszedł za Pirlo, a my praktycznie odrazu straciliśmy panowanie w środku pola. Pazienza nie grał źle, ale za bardzo się cofał co dawało przeciwnikowi więcej miejsca na rozgrywanie piłki.
Atak. Tu było najgorzej chyba. Del Piero szarpał ale nie wychodziło mu to zbytnio. Matri czuje się jak ryba w polu karnym, ewentualnie czekając na prostopadłą piłkę stojąc w linii z obrońcami przeciwnika. Tu Conte zmusił napastników, aby grali bliżej pomocników. O ile gra w pomocy układała się i było widać, że jest już jakaś chemia w tym wszystkim, to współpraca z napastnikami była nienajlepsza. Za Del Piero wszedł Quag, za Matriego Toni. Ta para też nic wielkiego nie pokazała, widać było, że Fabio bliżej jest do Matriego niż do Alexa, który jest typowym cofniętym napastnikiem. Takiego gracza właśnie nam brakuje i oglądając mecz możnabyło dojść do wniosku, że potrzebujemy następcy Alexa na wczoraj. Zastanawiałem się podczas meczy kto byłby dostępny i pasowałby do tego profilu. Kun już praktycznie w City, Rossi prawdopodobnie zostanie w Villarreal. Przyszedł mi do głowy tylko Jovetić, który jest po ciężkiej kontuzji i nie wiadomo jakby się spisywał, więc został tylko ... Pastore. Chłopak pasował by na cofniętego napastnika jak ulał, dobry drybling, szybki, silny na nogach, dobry strzał z dystansu, cęsto bierze grę na własne barki, a do tego sporo strzela i asystuje. Myślę, że byłby idealnym "łącznikiem" między pomocą a atakiem. Problem to jak zawsze cena, ale dość o tym, bo to nie temat o mercato
Podsumowując zagraliśmy dobrze, wygrana cieszy, zwłaszcza do zera. Można było wbić jeszcze jedną, lub dwie bramki, ale nie jest źle. Przed Conte sporo pracy, musi oduczyć naszych kopania tych długich piłek do nikogo, bo kilkukrotnie miały miejsce takie sytuacje. Czekam na kolejny mecz
