Już raz gdzieś o tym pisałem... jest to delikatna sprawa. Każdy kibicowanie/miłość/sympatię odbiera na swój sposób, więc oskarżanie jednych, 'niech dostaną baty, to zejdą na ziemię', a drugich 'jak śmiesz nazywać się Polakiem, skoro chcesz klęski rodzimego zespołu?' jest trochę na wyrost. Obie strony maja rację. Jestem kibicem Juventusu od kilkunastu lat, sporo znaczą dla mnie te barwy, jestem z Nim bardzo zżyty i Kocham ten klub, ale jestem także kibicem polskiej piłki (mimo tego szamba na które musimy patrzeć). Sympatyzuję z Lechem, czy nie sympatyzuję, nie ważne, w tym meczu jestem neutralny. Juventus musi w końcu złapać rytm, musi zacząć wygrywać i nie może gubić pkt z teoretycznie słabszymi rywalami, tak więc liczę na wygraną. Z drugiej strony Jeżeli Lechowu uda się urwać punkty Juventusowi będzie to na plus dla polskiej piłki, plus do rankingów i plus dla chyba jedynej obecnie drużynie w Polsce, która może trochę przyćmić sytuację w polskiej piłce.
Ktoś napisał, że 'polaczki (

)' się panoszą. Nie bardzo wiem jak mam to rozumieć, chodzi Ci o Poznaniaków ? Racja Pyrusy są specyficzni, ale izolowanie ich od reszty społeczeństwa tylko dla tego, że niektórzy potrafią mieć o sobie zbyt wysokie mniemanie (czy mają ku temu powody, czy też nie) jest głupie. To tak jakby mieszkańców Lubelszczyzny wyzywać od zacofanych. A może chodzi o sam klub ? A jak ma się taki klub mobilizować przed meczem ? Wychodzić z założenia 'o matko, jedziemy grać z jednym z największych klubów na świecie, nie mamy szans !' ? eLOeL.
Nie powiem, mnie także wkurza ta napinka na Lecha, bo media trochę przesadzają, przy czym zasypują wszystkich stekiem bzdur na temat Naszego Juve... ale takie są już te media, jest to Nasz jedynak w europejskich pucharach, także pompują balon.
Chcę aby Juventus wyszedł z pierwszego, a Lech z drugiego (co praktycznie i tak jest niemożliwe)
rafal-1897 pisze:Lech grał na licencji Amiki tylko jeden sezon (ten zaraz po fuzji). Od następnego sezonu gra na licencji "KKS Lech Poznań", więc nazywanie Lecha "Kuchenkorzem", czy "Amicą" jest kompletnie bezpodstawne. Z tego co się orientuję Amica istnieje tylko jako sektory młodzieżowe. Więc do wszystkich, którzy w jakiś dziwny sposób nie mogą się przestawić - to jest Lech, nie Amica. Co z tego macie? +5 do respectu? Jakieś dowartościowanie? Pomaga wam to w dalszej egzystencji? Poprawia samopoczucie?
Jedyny mądry ?
Wiesz o co chodzi ? o zazdrość, po prostu. Nazywanie Lecha, Arką jest żałosne, ale cóż, niektórzy mają kompleksy. Natomiast teksty, że Lech tytuł zdobył niezasłużenie, czy fartem, bądź jeszcze innym czynnikiem można skopiować i wrzucić do
tego tematu
Co do samego meczu. Gdybym miał typować... strzelimy więcej niż jedną, ale nie więcej niż trzy, przy jednej bramce Lecha
