JuvePoland

pan Zambrotta pisze:I sto razy lepiej wolę Barzagliego od Drewnottaglie, już widzę te wszystkie wiatraki jakie będzie kręcić przy zwinnych napastnikach.
Choć mam nadzieję, że Lippi upatruje w nim jokera, tak jak Materaca przed 4 laty. O górne piłki raczej się nie martwię, może Legro dostanie szansę jak będzie zapewnione wyjście z grupy i pierwsze miejsce :C .

WTF ? Przeciez Legro nie jedzie

kamilu_87 pisze:

pan Zambrotta pisze:I sto razy lepiej wolę Barzagliego od Drewnottaglie, już widzę te wszystkie wiatraki jakie będzie kręcić przy zwinnych napastnikach.
Choć mam nadzieję, że Lippi upatruje w nim jokera, tak jak Materaca przed 4 laty. O górne piłki raczej się nie martwię, może Legro dostanie szansę jak będzie zapewnione wyjście z grupy i pierwsze miejsce :C .

WTF ? Przeciez Legro nie jedzie

:shock: fucktycznie, nie wiem co mi się utarło.




To mnowo zedytował mojego posta i chciał mnie skompromitować

pan Zambrotta pisze:Łukasz - Nesta ma jakąś kontuzję kolana(?) i na Mundial na pewno by nie pojechał. Iaquinta miał nieciekawy sezon, ale to on i Toni powinni jechać, dla mnie Boriello w kadrze to nieporozumienie.

Miśq, ale Boriello nie pojedzie, na jego pozycji są Pazzini i Gila. Iaq, tak teoretycznie, pojedzie jako zmiennik prawego napastnika, a tam Boriello i Toni nie zagrają.

Ja stawiam na taki zestaw ataku:
Di Natale-Gilardino-Quagliarella
(Rossi-Pazzini-Iaquinta)

pan Zambrotta pisze:I sto razy lepiej wolę Barzagliego od Drewnottaglie, już widzę te wszystkie wiatraki jakie będzie kręcić przy zwinnych napastnikach.

Legro nie jedzie, Lippi go skreślił, powodując w nim kolejną eksplozję wiary. Ale nie wiem czy to akurat dobra decyzja, bo na ławce, obok zdolnego Bonucciego, przydałby się ktoś doświadczony (Bocchetti kimś takim nie jest), a Legro dodatkowo potrafi grać tak z Kielonem, jak i z Canną.

pan Zambrotta pisze: Pirlo

"Pyrlo" za dwa lata pojedzie, jestem pewien, tylko raczej już nie w charakterze wymuszonego lidera środka pola, ktoś z trójki De Rossi-Marchisio-Aquilani przejmie tę rolę.

Łukasz nic dodać nic ująć

Moim zdaniem powinien pojechać i do tego powinien byc kapitanem.
Człowiek, który jest legendą włoskiego futbolu.
Naliczył ktoś ile bramek w sezonie 2008/09 zdobył Alex z wolniaków?
Co jedna to lepsza!
Lippi jest obcesowy i na dodatek okrutny.
Widzieliście kompromitacje Azurry na ME 2008?
Gdzie był Alex?
Jak nie pojedzie to ja na jego miejscu nie przyjąłbym powołania z ust Lippiego do kadry!
Forza Alex Del Piero!

juventusprzemek pisze:Naliczył ktoś ile bramek w sezonie 2008/09 zdobył Alex z wolniaków?
Co jedna to lepsza! [...] Jak nie pojedzie to ja na jego miejscu nie przyjąłbym powołania z ust Lippiego do kadry!

Teraz jesteśmy już po sezonie 2009/10. To co było rok temu nie wchodzi w rachubę. Niestety, ale w ataku musiało dojść do zmiany pokoleniowej, a większym absurdem z tą pozycją jest dla mnie brak powołania dla Giuseppe Rossiego. Marcello zawalił sprawę z niektórymi powołaniami, ale z tym to do innego tematu...

juventusprzemek pisze: Jak nie pojedzie to ja na jego miejscu nie przyjąłbym powołania z ust Lippiego

Nie pojedzie. I nikt go już nie powoła, chyba że na mecz pożegnalny. Smutne, ale prawdziwe. Lippi go stworzył, Lippi go - przynajmniej dla kadry - "zabił".

juventusprzemek pisze:Moim zdaniem powinien pojechać i do tego powinien byc kapitanem.
Lippi jest obcesowy i na dodatek okrutny.
Widzieliście kompromitacje Azurry na ME 2008?
Gdzie był Alex?

No wlasnie! Wlosi powinni grac bez DM! Ja tez widzialbym pomoc Wlochow w skladzie Alex-Totti-Cassano-Camor! Czemu Lippi nie powolal Tottiego? :płaczę: Co za obces! Po co on powoluje caly czas Pirlo i De Rossiego? Przeciez to sa defensywni pomocnicy (tak mowil ostatnio Szpaku). Co on chce z nimi zrobic? Przeciez defensywni tylko bronia a nie strzelaja goli! :płaczę: A na Euro 2008 byla kompromitacja, popieram Cie przemku zawsze!!!!!!!1111razrazrazjedenascie

W ramach podsumowania tragedii, ktora dokonała się na naszych oczach, wypada przyznać racje waszej krytyce. IMO w Italii brakowało
doświadczonych, ogranych w reprezentacji graczy, liderów, wojowników, którzy wpłynęliby na gówniarstwo, wzięli na siebie odpowiedzialność, ciężar gry. Zabrakło doświadczonego kreatora, charyzmy, osobowości. I co tu dużo gadać, cała wina leży po stronie Lippiego.