Powiem tak:
Zalozmy przez chwile, ze nie bylo takiego prawa we wloskim footballu, ktore by zabranialo kontaktu z osobami odpowiedzialnymi za przydzial sedziow. Kiedy wybuchl ten caly ostatni cyrk, wiele osob myslalo, ze to za sam kontakt Moggi zostal ukarany. Zalozmy przez chwile, ze tak nie bylo.
JESLI w tych rozmowach, ktore do tej pory wyplynely, nie ma niczego co by sugerowalo, ze Inter probowal wymuszac na sedziach odpowiednie zachowanie podczas meczow, albo probowal wymuszac (lub wplywac) na konkretne osoby, aby przydzielaly KONKRETNYCH sedziow na KONKRETNE mecze, albo robil cokolwiek innego co bylo niezgodne z prawem.
Zadajcie sobie to pytanie: "Jesli to jest prawda co napisalem, jak sedzia/sedziowie sie odniosa do tych rozmow" ?
Bo ja wiem, ze:
a) kontaktowanie sie, nie bylo zakazane (po Calciopoli jest)
b) w tych tasmach nie ma niczego niezgodnego z prawem
I to jest fakt. Jesli zadnych innych tasm, w ktorych jest cos co by moglo nas pograzyc, nie ma, to rozprawa w sadzie sie moze skonczyc tylko w jeden sposob.
Fenrir pisze:Luker - masz racje, ale tylko polowicznie.
Rzeczywiscie jest tak jak piszesz - mozna stwierdzic, ze "celem" zarowno Moggiego jak i jego obroncow jest udowodnienie tego iz inter jest niewinny. Ale nie rozumiesz ich motywacji. Uniewinnie interu bedzie po prostu w ich mniemaniu stanowic uniewinnienie Juventusu, Milanu, Violi itp. Chodzi o to, ze jesli za takie, a nie inne zachowania dyrektora czy ludzi z zwiazanych z klubem danemu zespolowi nic sie nie stanie to nic nie powinno sie stac rowniez pozostalym podejrzanym o takie samo lub podobne zachowania.
Tak w istocie bedzie, jednak moim zdaniem jest to produkt uboczny bronienia samego zainteresowanego, a nie ich priorytet.
szczypek pisze:
Skoro dzwonili wszyscy, pewnie w różnych sprawach i o tym tak trąbisz na lewo i prawo, to nie dzwonili, aby się pozdrawiać, tylko mając w tym jakiś cel. Zastanawiające jest tylko to, że w Calciopoli były brane pod uwagę głównie rozmowy Moggiego, a teraz dowiadujemy się, że dzwoniących było więcej.
Ja tego nie rozumiem. Tego myslenia Moggiego, ze skoro wszyscy tak robili, to to jest ok.
Jakby wszyscy zabijali, to to tez by bylo ok ?
Hipotetycznie mowiac, jesli byloby tak (jesli cos by wyplynelo konkretnego, bo poki co to jeden wielki smiech na sali), ze i Inter bylby w afere zamieszany (zamieszany, a nie "wplatany" przez Moggiego tak jak teraz, jako swoja nadzieje na obrone), to oba kluby powinny byc ukarane.
Moggi zlamal prawo. To co robil bylo zle, i musi byc ukarany. Jesli Inter rowniez bylby zamieszany, to to nie powinno miec ZADNEGO zwiazku na kare, jaka Moggi otrzymac powinien.
Nie widze tu zadnego wyjscia takiego, ze udowadniamy, ze oba kluby dzialaly jednakowo, i zamykamy sprawe. Takie cos to by byla patologia.
Portfel pisze:
Pozdrawia Cię niemal każda gazeta i telewizja we Włoszech, która ostatnio o tym pisała czy też mówiła.
Z tego sobie zdaje dobrze sprawe. Jednak nie "kazda gazeta i telewizja we Wloszech" jest zrodlem tych informacji, i to jest to co mialem na mysli.
eslk pisze:Odniosłem się tego zdania: "To dzieło czystej dezinformacji. Rozmawianie przez telefon nie jest przestępstwem".
Absurd z punktu widzenia prawa, ponieważ to jest oczywiste, że rozmowa telefoniczna sama w sobie nie stanowi naruszenia żadnego ze znanych mi kodeksów (rozmawianie przez telefon nie jest zakazane w żadnym kraju na świecie - przynajmniej tyle mi wiadomo). I sprowadzanie tej kwestii wyłącznie do "jakiejś rozmowy przez telefon" sprawia, że Ci "anonimowi śledczy" robią z siebie kretynów. To tak samo jakbym o pijanym kierowcy samochodu osobowego powiedział "prowadzenie auta nie stanowi przestępstwa".
Tu nie chodzi o doslowna rozmowe telefoniczna. Tu chodzi o kontakt z tymi osobami.
Wiele osob sobie nie zdaje sprawy z tak blachej rzeczy, ze kontaktowanie sie z nimi nie bylo zakazane.
Taki byl sens tego co napisalem.
A to, że w tym pogaduszkach jest coś nie tak, to widać na pierwszy rzut oka, bo jak inaczej można to nazwać?
Wedlug mnie, na "zaden rzut oka" w tych rozmowach jest cos nie tak.
...
I na koniec, dlaczego nikt nie komentuje tasmy ze Spalettim ? To tylko, jak Inter jest w tytule, albo Moratti, albo Facchetti, to tylko w takich okolicznosciach, mozna mowic o skandalu ?
A oto ta tasma, gdzie podobnie jak w przypadku naszych tasm - NIC ABSOLUTNIE NIE MA niezgodnego z prawem, gdzie Bergamo podobnie jak w przypadku Interu, mowi o przydziale bardzo dobrych sedziow na mecz.
Moze trzeba zaczac mowic o SpallettoPoli ?
“Unless there are some sudden turnarounds, I have already chosen the linesmen for you,” said Bergamo.
“We’re sending you Pisacreta, who for us is the number one, and Griselli who has been the number one this season, so you’re completely protected.”
The designator then wished Spalletti luck and ended with the phrase: “Come on now, we can do it.”