Vincitore pisze:
2) W ostatnich meczach rzuty rożne pod naszą bramką to istna apokalipsa. W meczu z Napoli, były trzy bardzo groźne rzuty rożne z czego po jednej padła bramka, dzisiaj mogło być podobnie, całe szczęście że chociaż bramkarza mamy na poziomie Juventusu.
Powiedziałbym, że w odwrotną stronę też... mamy tyle rzutów roznych i nie potrafimy nawet oddać strzału :doh:
szczypek pisze:można spokojniej patrzeć na dalsze nasze poczynania w Lidze Mistrzów.
Nie wiem czy masz tu na myśli tylko fazę gr. czy może wybiegasz już w fazę play off, bo niestety ale z taką grą, zajmniemy zapenwe 2 miejsce, gdzie znając nasze szczęscie walną nam Barcem czy Manchester i wtedy będzie :roll:
Corcky pisze:
Ten mecz dał nam odpowiedź kto powinien grać na prawej stronie obrony, do powrotu Zebiny.
Kogo?
Spodziewałem się czegoś wiecej, cieszy tylko wynik, nie wiem czy Maccabi to nei takie ogorki jak kady myślał, czy my nie potrafimy się spiąć na takie drużyny. Myslałem, że ich pewnie powieziemy a tu trzeba było się bać o wynik do samego końca.
Zresztą cudowny w tym seoznie Gigi, obornił nas przed stratą bramki. Załamujący jest fakt, jak żałośnie bronimy wyniku, najpierw w meczu ze sieną rzut wolny, zaiast wrzucać to my podajmy do boku ,gdzie jest strata i kontra, wczoraj rzuty rożne i zabawa, nabij zawodnika na następny... :roll: Przecież to są sytuacje strzeleckie, czy my coś ćwiczymy na treningach?
Najlepszy wczoraj Diego, ale jak wspomniał Lypski, ten chłopak nie ma z kim grać, przez co traci 30% swojego potencjalu, musi kręcić kółka aż w końcu złamią mu nogę.
Cóż, Bordeaux przyćmiło wszystkich w tej grupie, będzie cieżko z nimi oj cięzko, awnsu nie możemy sobie dać wydrzeć, jednak 1 miejsce w grupie przy naszej obecnej dyspozycji, dawaloby nam o wiele wiekszy komfort w perspektywie 1/8 finału, więc warto o to miejsce powalczyć.
: 04 listopada 2009, 11:22
autor: KamilDeath
zaczynam się zastanawiać czy my rzeczywiście jesteśmy uzależnieni od ustawienia taktycznego na boisku, mam na myśli teraz tylko ofensywę, czy jednak od graczy w pierwszej 11.
analizując spotkanie sprzed tygodnia, mamy Giovinico w składzie gra -> każdy by chciał aby tak gra wyglądała przynajmniej co tydzień
mecz sobotni - do wyniku 2:0 całkiem poprawnie, były sytuacje były i gole. ale później coś z tyłu poszło nie tak i przy wyniku 2:2 czy 2:3 ściągamy Giovinico i tak naprawdę pozamiatane ...
wczoraj - brak totalny Giovinico, nie wchodzę czy to była kontuzja czy po prostu inna wizja gry Ciro, fakt graliśmy wczoraj nawet poukładanie z tyłu, ale z przodu, to tylko Diego vs obrońcy zespołu izraelskiego
sumując, tu już nie chodzi o to, że Giovinico pełni rolę fundamentalną w naszym zespole i jest to niepodważalne na dzień dzisiejszy, ale tu chodzi o to, że Giovinico gra tak naprawdę cofniętego napastnika z lewej strony i coraz bardziej kształtuje się na naturalnego zastępce Del Piero, po prostu dajmy Diego z kimś pograć bo ten człowiek patrząc na wczorajszy mecz dwoił się i troił, ale nie mogliśmy żadnych korzyści z tego wyciągnąć
: 04 listopada 2009, 11:58
autor: nookie
KamilDeath pisze:zaczynam się zastanawiać czy my rzeczywiście jesteśmy uzależnieni od ustawienia taktycznego na boisku, mam na myśli teraz tylko ofensywę, czy jednak od graczy w pierwszej 11.
analizując spotkanie sprzed tygodnia, mamy Giovinico w składzie gra -> każdy by chciał aby tak gra wyglądała przynajmniej co tydzień
mecz sobotni - do wyniku 2:0 całkiem poprawnie, były sytuacje były i gole. ale później coś z tyłu poszło nie tak i przy wyniku 2:2 czy 2:3 ściągamy Giovinico i tak naprawdę pozamiatane ...
wczoraj - brak totalny Giovinico, nie wchodzę czy to była kontuzja czy po prostu inna wizja gry Ciro, fakt graliśmy wczoraj nawet poukładanie z tyłu, ale z przodu, to tylko Diego vs obrońcy zespołu izraelskiego
sumując, tu już nie chodzi o to, że Giovinico pełni rolę fundamentalną w naszym zespole i jest to niepodważalne na dzień dzisiejszy, ale tu chodzi o to, że Giovinico gra tak naprawdę cofniętego napastnika z lewej strony i coraz bardziej kształtuje się na naturalnego zastępce Del Piero, po prostu dajmy Diego z kimś pograć bo ten człowiek patrząc na wczorajszy mecz dwoił się i troił, ale nie mogliśmy żadnych korzyści z tego wyciągnąć
true.. o ile w pierwszej połowie Camoranesi jeszcze jako tako coś próbował, o tyle w drugiej już całkiem przysiadł. Brak Giovinco dla mnie niezrozumiały, myślałem, że wejdzie chociaż za Tiago, ale portugalczyka zastapił De Ceglie i jego gra tak samo bezbarwna jak jego poprzednika...
Juve dla mnie jest jakoś takie powywalane do góry nogami. Czasami wygląda to tak jakby piłkarze sami nie wiedzieli jak to działa, do kogo zagrać i co zrobić. Zmienników też brakuje - jeśli Camor byłby kontuzjowany to nie mamy nikogo innego na jego miejsce. Na lewej stronie jest Giovinco, a De Ceglie wg mnie nie za bardzo się nadaje. Wystarczy kolejna plaga kontuzji i będziemy leżeć
Co do meczu, to nie zachwycił mnie, ważna jest oczywiście wygrana. ale styl też. Gdyby przy tej grze wygrali 2:0 albo 3:0 to nie miałbym zastrzeżeń - gramy średnio, ale mimo to wygrywamy wysoko ze słabiakami.
Ale prawda jest taka, że graliśmy słabo i wygraliśmy ledwo ledwo ze słabiakami... :?
: 04 listopada 2009, 13:00
autor: Jamal_TH
w gruncie rzeczy mogliśmy nie mieć tych 3pkt.. ((-;
: 04 listopada 2009, 14:49
autor: pan Zambrotta
Śmialiśmy się z Ranieriego, jednak ostatnio nasi piłkarze też wygadują coraz większe bzdury, czego przykładem może być np. Camoranesi:
Biorąc pod uwagę ostatnie tygodnie, udaje nam się zachować pewną ciągłość w grze. Dotyczy to zarówno meczu z Sampdorią jak i Napoli, z tym tylko wyjątkiem, że w tym drugim oddaliśmy niepotrzebnie ostatnie 20 minut gry, byliśmy zupełnie zdekoncentrowani. Wcześniejsza postawa drużyny była jednak dobra i zasługiwaliśmy na wygraną.
"gramy cały czas regularnie, z wyjątkiem tego czy tamtego, kiedy przegrywamy" :doh: . Ręce opadają, gdzie się podziała ta drużyna, która wygrywała już w tunelu...
Gramy nijak. Bez Sissoko w destrukcji i bez Giovinco w ataku gramy jeszcze gorzej. Gigiego to powinni na rekach nosić, chociażby za te wygarnięcie piłki zza siebie na leżąco. Na szczęście szwaby odpadają z gry, teraz z Bordeaux walczymy o 1wsze miejsce, które nie jest nie do osiągnięcia.
W następnym meczu na ławce chyba zasiądzie Immobile :roll: że też nikt jeszcze nie rozszarpał naszego sztabu medycznego.
Camor opatrunek, Caceres maska na nos, normalnie dzieci wojny, jak na Izrael przystało
: 04 listopada 2009, 14:53
autor: Marcin_FCJ
Żebyś się nie zdziwił. Jeśli nie wygramy meczu z Bordeaux to ostatni mecz z Bayernem będzie zapewne bardzo nerwowy...
: 04 listopada 2009, 14:54
autor: Siewier
pan Zambrotta pisze:Na szczęście szwaby odpadają z gry, teraz z Bordeaux walczymy o 1wsze miejsce, które nie jest nie do osiągnięcia.
Remis z Bordeaux i porażka z Bayernem wydają ci się tak nieprawdopodobne, że już myślisz tylko o pierwszym miejscu?
: 04 listopada 2009, 14:54
autor: zoff
pan Zambrotta pisze:
Gramy nijak. Bez Sissoko w destrukcji i bez Giovinco w ataku gramy jeszcze gorzej. Gigiego to powinni na rekach nosić, chociażby za te wygarnięcie piłki zza siebie na leżąco.
Dokładnie. Jedynym graczem, który gra regularnie i utrzymuje poziom to właśnie Buffon. Pewnie gdyby nie on to o wyjściu z grupy można byłoby dzisiaj tylko pomarzyć. To on był pierwszą, i chyba jedyną postacią Juventusu w tym dwumeczu. Smutne.
pan Zambrotta pisze:W następnym meczu na ławce chyba zasiądzie Immobile :roll: że też nikt jeszcze nie rozszarpał naszego sztabu medycznego.
Immobile siedział na ławce już w meczu wczorajszym :lol:
: 04 listopada 2009, 14:58
autor: pan Zambrotta
Obejrzałem sobie z odtworzenia mecz Bayernu z Bordeaux. Zobaczylibyście ten mecz i podobne wnioski moglibyście wysnuć. Bayern jest słaby, wrócili do "formy" z początku sezonu, nie gra Ribery, Olić czy Robben (no on akurat wczoraj zagrał, ale liczy się ze jest po kontuzji ), za to na boisku grają takie persony jak Toni, czy Breno i Demichelis. Drugą bramkę żabojady strzeliły z ewidentnego prezentu i frajerstwa Niemców. Nie przeceniałbym Bordeaux, solidna drużyna, ale kogo ma w grupie? nas :lol: , Bayern i Maccabi. Ktoś tu musiał odskoczyć.
No i poza tym, wiara panowie.
: 04 listopada 2009, 15:25
autor: Nadziej
ale kogo ma w grupie? nas
No i poza tym, wiara panowie.
Belki we wlasnym oku nie dostrzegacie!
: 04 listopada 2009, 15:52
autor: Marcin_FCJ
pan Zambrotta pisze:Obejrzałem sobie z odtworzenia mecz Bayernu z Bordeaux. Zobaczylibyście ten mecz i podobne wnioski moglibyście wysnuć. Bayern jest słaby, wrócili do "formy" z początku sezonu, nie gra Ribery, Olić czy Robben (no on akurat wczoraj zagrał, ale liczy się ze jest po kontuzji ), za to na boisku grają takie persony jak Toni, czy Breno i Demichelis. Drugą bramkę żabojady strzeliły z ewidentnego prezentu i frajerstwa Niemców. Nie przeceniałbym Bordeaux, solidna drużyna, ale kogo ma w grupie? nas :lol: , Bayern i Maccabi. Ktoś tu musiał odskoczyć.
No i poza tym, wiara panowie.
Oby jak najmniej ludzi związanych z Juventusem miało do tego podejście takie jak Ty. Tak dla Twojej informacji.. Z Bayernem gramy dopiero 8 grudnia, tak więc jeszcze ponad miesiąc czasu. Gwarantuje Ci, że forma Bayernu może się diametralnie odmienić. A Bordeaux? Skoro nie pokonaliśmy ich u siebie, to nie możemy ich nie przeceniać.
: 04 listopada 2009, 16:07
autor: pan Zambrotta
Nie pisałem, że pojedziemy zespół mistrza Francji, napisałem wyraźnie, że 1wsze miejsce nie jest niemożliwe. Więc o co chodzi? Czy to jakaś lekkomyślność z mojej strony? Trzęsienie portkami na samą nazwę Bordeaux jest jak najbardziej racjonalnym podejściem. Dawno Cię na forum nie widziałem, Del Piero wraca na mecz z Atalantą, popraw sobie humor...
EDIT:
Marcin_FCJ pisze:Dawno mnie nie widziałeś na forum? Fakt, nie mam czasu teraz zbyt często tu pisać ani zaglądać, dlatego pewnie Cię nie kojarzę.
ojj, przynajmniej byś nie kłamał w swoich szalonych ripostach
: 04 listopada 2009, 16:16
autor: Marcin_FCJ
pan Zambrotta pisze:Nie pisałem, że pojedziemy zespół mistrza Francji, napisałem wyraźnie, że 1wsze miejsce nie jest niemożliwe. Więc o co chodzi? Czy to jakaś lekkomyślność z mojej strony? Trzęsienie portkami na samą nazwę Bordeaux jest jak najbardziej racjonalnym podejściem. Dawno Cię na forum nie widziałem, Del Piero wraca na mecz z Atalantą, popraw sobie humor...
Dawno mnie nie widziałeś na forum? Fakt, nie mam czasu teraz zbyt często tu pisać ani zaglądać, dlatego pewnie Cię nie kojarzę.
Lekkomyślnością z Twojej strony jest napisanie:
Na szczęście szwaby odpadają z gry, teraz z Bordeaux walczymy o 1wsze miejsce, które nie jest nie do osiągnięcia.
Gwarantuję Ci, że nikt nie trzęsie portkami przed Bordeaux. Próbuję Ci przekazać, że remis z nimi jest wynikiem realnym a co za tym idzie być może w 6 kolejce w meczu o wszystko spotkamy się z Bayernem z którym ciężko nam się grało w Monachium. Najpierw zagwarantujmy sobie drugie miejsce wygrywając z Bordeaux, a później pokonując Bayern zapewnijmy sobie wyjście z pierwszego miejsca. Del Piero wraca? Wybornie! Nasze szanse znacznie wzrastają.
: 04 listopada 2009, 17:38
autor: Pluto
Jamal_TH pisze: w gruncie rzeczy mogliśmy nie mieć tych 3pkt.. ((-;
Jam bym bardziej zwrócił uwage na kabaret naszych grajków z pola. Chiellini odstawia jakas maniane, Grosso i Amauri zamrożeni a Caceres wiatrak robi. To co odstawiamy od poczatku roku w obronie to jest jeden wielki dramat. Szczegolnie na przykladzie stalych fragmentow widac jaka fuszerke prezentujemy w tym elemencie gry. Jakies 75% pilek w nasze pole karne konczy sie groznym strzalem przciwnika.
Po prostu paraliż http://skocz.pl/paraliz1.
: 04 listopada 2009, 17:41
autor: Majos
Ważne trzy punkty, to cieszy, gra zespołu już niekoniecznie. Czytałem gdzieś, że Juventus ma swój styl, ale ja jakoś go po prostu nie widziałem. Kolejne punkty mamy tylko i wyłącznie dzięki Buffonowi, bo to co on wyprawiał w bramce, a szczególnie jego interwencja jedna przy rzucie rożnym dla Maccabi to było coś. dobrze, że Bayern przegrał, teraz najlepiej wygrać z Bordeux i mieć wszystko z głowy, wiadomo, z taką grą będzie naprawdę ciężko, naprawdę.