Strona 9 z 13
: 27 września 2009, 17:54
autor: ArtHur
Ja pikole, włączam livescore'a: 1:1, gol stracony w 90 min, zupelnie jakbym widział siebie w FM -.-.
CO ZA FRAJERSTWO...............
: 27 września 2009, 17:55
autor: dp10
Andersson pisze:a przypomniala mi sie jedna rzecz:
Gramy z ogorkiem Serie A na wlasnym boisku. Prowadzimy 1-0 koncowe minuty meczu. Pilkarz ktorego sprowadzilismy przed sezonem najpierw bawi sie pilka, po czym ja traci, dosrodkowanie z lewej strony i gol...
Deja vu?
nicelne podanie Melo zapoczątkowało tą akcję

: 27 września 2009, 17:55
autor: gruzin_juve
to ze się piłkarze nie angażują mówiłem juz w czwartek, to jeździli po mnie jak po burej suce. Genoa, Bologna itp powinny być równane z ziemią przez Juventus, a nie fartowny gol i klap, dopóki tego nie skminią to będziemy ciułać po punkcie. powinna iść akcja za akcją na bramkę rywali...
co do meczu to Bologna powinna go wygrać, bo w niczym nie ustępowali Naszym, a dodatkowo przynajmniej starali się.
u Nas znośnie zagrał Zebina i Melo(mimo tej straty przed samym golem)
Amauri przy każdym kontakcie z obrońcą leży na ziemi i rozkłada ręce do sędziego, ewentualnie sprowadza rywala do parteru. brakuje mu szybkości i to bardzo, dodatkowo jest pazerny na tego gola...
aha i słowo o Camoranesim i Marchisio - nie są typowo def pomocnikami, tak? więc nie rozliczamy ich do końca z odbiorów i przerywania akcji....(oczywiście po części za to też odpowiadają), więc mogli by siać jakieś zamieszanie z przodu. w rzeczywistości dzisiaj wyglądało to wszystko słabo:/
nie może być tak że Trezeguet bierze się na połowie za rozgrywanie piłki..no ejj
: 27 września 2009, 17:56
autor: Lypsky
Andersson pisze:
Gramy z ogorkiem Serie A na wlasnym boisku. Prowadzimy 1-0 koncowe minuty meczu. Pilkarz ktorego sprowadzilismy przed sezonem najpierw bawi sie pilka, po czym ja traci, dosrodkowanie z lewej strony i gol...
Melo ma nasrane w głowie z tymi tańcami na własnej połowie. Jeśli ktoś nie da mu w pysk, to nie ostatnia bramka jaką stracimy w ten sposób.
: 27 września 2009, 17:57
autor: Monte Cristo
dp10 pisze:Andersson pisze:a przypomniala mi sie jedna rzecz:
Gramy z ogorkiem Serie A na wlasnym boisku. Prowadzimy 1-0 koncowe minuty meczu. Pilkarz ktorego sprowadzilismy przed sezonem najpierw bawi sie pilka, po czym ja traci, dosrodkowanie z lewej strony i gol...
Deja vu?
nicelne podanie Melo zapoczątkowało tą akcję

Dokladnie. Nikt o tym nawet nie wspomina.
Porownanie bylo w meczu 3-3 z Chievo, kiedy to Mellberg glupio stracil pilke.
: 27 września 2009, 17:59
autor: deszczowy
Lypsky pisze:Andersson pisze:
Gramy z ogorkiem Serie A na wlasnym boisku. Prowadzimy 1-0 koncowe minuty meczu. Pilkarz ktorego sprowadzilismy przed sezonem najpierw bawi sie pilka, po czym ja traci, dosrodkowanie z lewej strony i gol...
Melo ma nasrane w głowie z tymi zwodami na własnej połowie. Jeśli ktoś nie da mu w pysk, to nie ostatnia bramka jaką stracimy w ten sposób.
Z jego charakterem- odda. A jak on odda, to dającemu odechce się dawać. Wyrażam się jasno, prawda?
oren pisze:
to ze się piłkarze nie angażują mówiłem juz w czwartek, to jeździli po mnie jak po burej suce. Genoa, Bologna itp powinny być równane z ziemią przez Juventus, a nie fartowny gol i klap, dopóki tego nie skminią to będziemy ciułać po punkcie. powinna iść akcja za akcją na bramkę rywali...
To jest tez część specyfiki Serie A. Zaraz zaczną po Tobie jeździć, że "jak chcesz akcji za akcję to przesiądź się na Premiership" itp. Ale fakt, że taktyka "strzelmy im i nie dajmy strzelić sobie" jest w przypadku Juve trochę nie na miejscu.
oren pisze:
co do meczu to Bologna powinna go wygrać, bo w niczym nie ustępowali Naszym, a dodatkowo przynajmniej starali się.[/quoye]
No, jednak to my byliśmy częściej w ich polu karnym chyba?
oren pisze:
Amauri przy każdym kontakcie z obrońcą leży na ziemi i rozkłada ręce do sędziego, ewentualnie sprowadza rywala do parteru. brakuje mu szybkości i to bardzo, dodatkowo jest pazerny na tego gola...
To, że jest pazerny, to może nawet i dobrze, bo w końcu ustrzeli. Ale na razie, to jest mu bardziej potrzebny psycholog sportowy.
: 27 września 2009, 18:02
autor: Swider10
jak juz tu wspominali frajerstwo pierwsza klasa... jak druzyna pokorju Juve moze sobie dac strzelic gola w 93min? sami sobie jestemy winni moglismy smialo podwyższyć na 2:0 i byłoby po meczu a tak znowu stracone 2ptk. choc druzyna nie grala zle, gramy cosraz wiecej pilka ale co z teog jak tak to wszystko roztrwaniamy... az mi sie chce plakac jak to widze na powtorkach, nie daje mi to spokoju cieszylismy sie z potkniecia interu a sami ni jestsmy duzo lepsi, tak to jets jak sie nie wykorzystuje sytuacji:/
Teraz tylko pozostaje czekac do środy i miec nadzieje ze to "oszczedzanie sil" na Bayern przyniesie oczekiwany skutek
FORA JUVE !!!
: 27 września 2009, 18:02
autor: hfc
Scudetto nie wygrywa się meczami z najlepszymi ale właśnie meczami z takimi przeciwnikami jak Bologna.
NIe od dziś wiadomo, że większość topowych drużyn poszczególnych lig ma problemy ze zmotywowaniem się na mecze ze slabszymi zespołami jednakże, mimo iz brzmi to banalnie - takie mecze poprostu trzeba wygrywać.
To co zagrali w 2 połowie to poprostu piach chociaż Camoranesi przy odrobinie szczęścia mógł tą drugą bramkę strzelić.
Cóż, gramy dalej..
: 27 września 2009, 18:03
autor: Dianabol
No to byl naprawde glupi mecz. Nie mam pojecia dlaczego tak odpuszczony:) Wszyscy juz powiedzieli to co mysle ale z niektorymi userami sie nie zgadzam:) Czego jarac sie tym Trezeguetem. Z 50 cm wsadzil pile do bramki i wielka gwiazda. Czy widzieliscie ile zepsol okazji??
: 27 września 2009, 18:04
autor: mrozzi
Te końcówki w naszym wykonaniu są zawsze takie nerwowe, niezależnie od tego jaki jest wynik spotkania... Kopanie przed siebie, głupie błędy, brak pomysłu i strach, który paraliżuje nogi... Na tym wózku to my Panowie daleko nie zajedziemy - opcji takiej nie ma. Nadzieja w tym, może i marna, że nasi się w końcu z tego letargu przebudzą, bo to już naprawdę ostatni dzwonek. Gdy zobaczyłem przed spotkaniem, w jakim składzie zagramy, wygodnie się rozsiadłem... A co :!: Mało kto dostał szansę na tak zapowiadany odpoczynek - Che beffa... Musimy zacząć grać - trzeba mieć jaja, żeby pokusić się w tym roku o mistrzostwo. Dzięki Bogu, że ta strata punktów oznacza dla nas awans w tabeli... Szczęście...
: 27 września 2009, 18:05
autor: peste
FRAJERSTWO do ^2. Jedno wielkie DNO. Z taką grą, Scudetto to oni będą sobie oglądać w gablocie Interu

a Amauri MŚ w TV

Molinaro to niech już lepiej przerzuci się na rugby... BRAVO Kielon

: 27 września 2009, 18:06
autor: dp10
Andersson pisze:dp10 pisze:Andersson pisze:a przypomniala mi sie jedna rzecz:
Gramy z ogorkiem Serie A na wlasnym boisku. Prowadzimy 1-0 koncowe minuty meczu. Pilkarz ktorego sprowadzilismy przed sezonem najpierw bawi sie pilka, po czym ja traci, dosrodkowanie z lewej strony i gol...
Deja vu?
nicelne podanie Melo zapoczątkowało tą akcję

Dokladnie. Nikt o tym nawet nie wspomina.
Porownanie bylo w meczu 3-3 z Chievo, kiedy to Mellberg glupio stracil pilke.
do tego nadal mamy problem z szybkim rozpoczęciem rzutu wolnego przez przeciwnika...

tak również poszła ta akcja jak sie nie myle
: 27 września 2009, 18:07
autor: Vincitore
Prawda taka że już z Chievo powinno się tak skończyć. I do póki nie będziemy grali konsekwentnie i nie wyłączali się po strzeleniu pierwszej bramki dopóty tak będzie. Nie odżałuję tych punktów.
Aha. I nienawidzę jak Juventus gra w niedziele o 15:00. NIENAWIDZĘ ! :lol:
: 27 września 2009, 18:07
autor: Alexinhio-10
To jest wstyd żeby taka druzyna jak Bologna prowadziła gre, rozumiem np. grać pięknie cały czas atakować i pójdzie kontra i Bologna strzeli bramke ale żeby tak? Wisiała ta bramka w powietrzu przeciwnicy przechodzą przez nasza pomoc jakby jej nie było. I to cholowanie piłki przez zawodników eh szkoda słów. Ciekawe czy Ciro dzisiaj tez będzie zadowolony i pochwali chłopaków...
: 27 września 2009, 18:09
autor: binio
Dobra, starczy juz zalow, nie z kazdym ogorkiem tracimy punkty, w kazdym sezonie sie tak dzieje, nie tylko w dwoch ostatnich za Siwego wiec nie przesadzajcie.
Gramy w kratkę, raz dobry mecz, raz słaby, Ciro ma o czym myslec aby forma sie ustablizowala. Jeszcze nie było meczu w ktorym byłby dostepny optymalny sklad, ale nie ma co na to zrzucac. Trzeba brac sie do roboty.
Forza Juve