Strona 9 z 15
: 10 maja 2009, 22:37
autor: Łukasz
Nie było tak źle, graliśmy jak równy z równym.
Cieniutki Seedorf (po przejściu na pozycję Becksa grał lepiej), jak to zwykle przeciwko Juve - znalazł się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie. Na szczęście szybko odrobiliśmy.
W drugiej połowie mecz zdecydowanie się przyspieszył. Pod koniec było ewidentnie widać, że naszym brakowało sił. Ten wynik nic nam nie daje. Nie niwelujemy przewagi do Milanu, tracimy kolejne dwa punkty do Violki, odkłada się w czasie odejście Claudio. Bo Claudio musi odejść... Zmiana w zanadrzu, Milan w "10", aż się prosi by wpuścić kogoś takiego jak Giovinco. Niestety, coponiektórzy mają dość luźny stosunek do swojej posady. Nie wszystkim zależy na zwycięstwie.
zoff pisze:
Już kilkakrotnie używał tego porównania.
Pierwszy raz to wyłapałem. Ma u mnie małego plusika, bo dzisiaj akurat mam na sobie koszulkę Led Zepp. Ale generalnie jest irytujący (tekst o zmianie Iaquinty przez Giovinco!), i niezmiennie szkoda mi Lipińskiego.
: 10 maja 2009, 22:37
autor: zoff
Łukasz pisze: ("wyciągnął się jak struna w gitarze Jimmiego Page'a"), co nie zmienia faktu, że jest cienki.
Już kilkakrotnie używał tego porównania.
Mi się podobało. Na czacie miła atmosfera. Fajne teksty lecą w kółko. Szczególnie jak ktoś jest przy piłce z magicznego tercetu (Poulsen, Marco, Grygera). Mecz co prawda nie wygraliśmy, ale Ranieri będzie zadowolony z życia. Ranieri to na prawdę nosi różowe okulary.
Ranieri jesteś "hardcorem"
: 10 maja 2009, 22:41
autor: January
Lord_ Juve pisze:January w sygnaturce pisze:Giovanni Cobolli Gigli pisze:
Jesteśmy na drugim miejscu w lidze, dobrze poradziliśmy sobie z Chelsea, do tego istnieje jeszcze cień nadziei na scudetto. Pytam, czego mamy chcieć więcej od Ranieriego?
Może sukcesów? Neutral kwasny
Spójrz synku w swoją sygnaturkę, podrap się po głowie i zastanów..."po jaką cholerę przeczę sam sobie i w taki idiotyczny sposób się kompromituję?"
Synku to mówi do mnie ojciec, Ty możesz co najwyżej kolego. Tym bardziej, że jesteś młodszy. Udajesz mądrego, ale to tylko gra. Skoro twierdzisz, że to co napisałem pod cytatem nie jest krytyką Ranieriego i Gigliego, to nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Ty się skompromitowałeś (zresztą nie pierwszy raz) brakiem wiary we własną drużynę, ba! życzyłeś jej porażki.
: 10 maja 2009, 22:42
autor: marcinek
nie wiem czemu tak narzekacie. zagralismy bardzo dobry mecz w porownaniu do tego co bylo wczesniej. przez bardzo dlugo mecz wygladal tak ze atak za atakiem szedl bardzo fajnie sie ogladalo. pod koniec siedlismy fizycznie. tak sie zastanawiam czy ranieri nie powinien wprowadzic za marco naszego giovinco gdy milan gral w 10? ale to byloby dosc ryzykowne
- gdybysmy wygrali wszyscy mowiliby ze ranieri w koncu cos zrobil
- gdybysmy przegrali ranieri juz by sie pakowal.
jest wielka szansa na 3cie miejsce (niestety bedziemy musieli sie tym zadowolic) bo w koncu cos zaczelismy grac.
: 10 maja 2009, 22:43
autor: Michal87
Siwy to jest jednak antyinteligent, Giovinco dalej na ławie. Czy on w ogóle myśli? Kończ waść...
: 10 maja 2009, 22:44
autor: Juv
Remisujemy mecz, parę minut do końca spotkania, drużyna Milanu bardziej przy naszym polu karnym, przejmujemy piłkę, idzie kontra, Poulsen ma piłkę i 20m wolnej przestrzeni przed sobą i co robi ?
Zatrzymuje się i czeka aż podbiegnie do niego inny Zebina czy jemu podobny.
I tak można poddsumować Juventus Ranieriego

: 10 maja 2009, 22:44
autor: Reg
W porównaniu z tym co działo się przez ostatnie 5-6 tygodni było naprawdę nieźle. Nie byliśmy wcale gorsi od Milanu. Co prawda w 20 sekund sędzia ułatwił nam mocno utrzymanie tego wyniku nie dając karnego Milanowi i wywalając za nic Favalliego. Dla równowagi wydawało mi się, że był karny na Iaquincie w pierwszej połowie. Musiałbym zobaczyć więcej powtórek. W Milanie najlepszym graczem był Flamini. Gdyby nie on wygralibyśmy spokojnie ten mecz. Dosłownie w ostatniej chwili wygarnął piłkę Marchionniemu w sytuacji sam na sam a później Amauriemu, który miał ją 5m od bramki. Co do Marchionniego to kolo 80` ze zdziwieniem przypomnaiłem sobie, że znajduje się na boisku. Ale przynajmniej nie katował nas dzisiaj swoimi magicznymi zagraniami. De Ceglie o dziwo zagrał nieźle i obeszło się bez większych błędów, ale chyba znów połamał sobie żebra. Poulsen nadspodziewanie skutecznie odbierał, ale jego straty raziły po oczach. Za bramkę dla Milanu możemy podziękować Legro

nasz najsłabszy zawodnik z linii defensywy w tym meczu. Chiellini nie zagra za tydzień, o ile się nie mylę, więc znów będziemy mogli podziwiać parę Legro-Mellberg. Dzisiaj graliśmy głownie z kontry i momentami widać było brak wsparcia dla osamotnionego Iaquinty czy Amauriego, którzy nie mieli co zrobić z piłką. Jednak obaj wywiązali się ze swoich zadań. Jedyne co mnie niesamowicie irytuje to wolne Iaquinty, które zawsze albo trafiają w mur albo lecą 2 metry nad bramką. Czemu nie wykonuje ich Camor?
Ranieri jest na dobrej drodze do ustanowienia jakiegoś rekordu niewygranych meczów. Na razie ma 7. Zostały jeszcze 3. Viola goni nas w zabójczym tempie i wszystko wskazuje na to, że jeszcze zdąży nas dogonić. Możemy się już powoli żegnać z Giovinco. Dobrze, że mamy Marchionniego, który zapewni nam ten błysk w ofensywie na długie lata.
Alex 600. występów w Juve. Respekt

: 10 maja 2009, 22:45
autor: Pluto
No prosze, nawet w meczu w zasadzie o nic nasi potrafia mnie jeszcze konkretnie wkurzyc... Pewnie dlatego, ze zaczeli calkiem ladnie. Ale popisy Camora, ktory oprocz asysty nie zagral
zadnego celnego podania do przodu w tym meczu czy apogeum w postaci postawy Zanettiego i Poulsena w samej koncowce... Mamy jednego grajka wiecej, otwarte piecdziesiat metrow w srodku pola na kontre... a te %$&^%* slimaki stoja i sie gapia po sobie, nie biegna powoli, nie rozgladaja sie w nieskonczonosc... po prostu stoi jeden z drugim i sie gapia, czekaja az caly Milan sie przesunie w ta dziure i bedzie mozna klepiac pilke w obronie doczekac do konca meczu. Horror.
O Giovinco nie ma juz co pisac... widac Ranieri zobaczyl go kiedys pod prysznicem i poteznych kompleksow sie nabawil wzgledem Seby.
January pisze:Niektórzy nie są godni nazywania się kibicami Juventusu.
a ty kim jestes chlopcze zeby takie wyroki wydawac i decydowac kto jest godny a kto nie... chamstwo po prostu :evil:
: 10 maja 2009, 22:47
autor: Kostek
Ja bym się tak bardzo tym meczem nie podniecał , wprawdzie mamy ten punkt na trudnym terenie , ale z Interem tez go ugraliśmy , a potem dostawaliśmy baty od ogórków jakichś , mecz był do wygrania , Marchioni po raz kolejny pokazał że nie ma zimnej krwi/techniki bo znów mógł strzelić bramkę , a piłka odskoczyła mu na 10m aczkolwiek w tym meczu nie grał źle i coś próbował , zespół zagrał nieźle ale w końcówce to wyglądało słabo jak wszyscy już człapali po boisku , szkoda że nasz genialny trener nie wprowadził kogoś z dwójki Treze/Seba bo taki piłkarz pod koniec mógłby mijać jak tyczki 40latków z obrony Milanu tym bardziej że mieli jednego piłkarza mniej i w naszej sytuacji powinniśmy postawić wszystko va bank bo remis nic nam nie daje tak naprawdę...
: 10 maja 2009, 22:47
autor: Pałlo3
Z wielkiej chmury mały deszcz... Remis jest chyba sprawiedliwym wynikiem. Gra jednym napastnikiem i Inzaghi jak dziecko we mgle. Seedorf jak Seedorf - cienko ale bramka jakims cudem jest.
Czerwona dla Favalliego trochę dziwna.
Komentów Januarego nie będę komentował bo szkoda z kims takim wchodzic w polemike. 8)
: 10 maja 2009, 22:47
autor: KamilDeath
:rotfl: dlaczego ?? bo wszyscy, każdy trener i kibic wprowadziłby Giovinico czy Treze, na ostatnie 5-10 minut po czerwonej kartce, bo to było jak podarunek od losu.... wygrajcie dzisiaj, ale każda reguła postępowania ma swoje wyjątki

to jest podstawowy powód dlaczego ten trener nie powinien kierować takim klubem jak Juve

: 10 maja 2009, 22:47
autor: goly
@ January - ta koszulka Barcelony jest co najwyżej dla takich jak ty. To że postawiłem na remis nie znaczy, że nie kibicuje swojej drużynie. Jakbyś umiał czytać to byś doszedł do wniosku, że nie życzę Juve remisu, tylko stawiam na najbardziej realistyczny scenariusz i nie widzę w tym nic złego. Nie myśl, że będziesz mi mówił jak się kibicuje, bo guzik wiesz co mówi moje serce.
Remis jest do zaakceptowania. Dreszczyk emocji po golu Vincenzo. Bramka dla Milanu ewidentnie fartowna, ale wydaje mi się jednak, że drużyna z Mediolanu spisała się minimalnie lepiej, a przynajmniej bardziej szanowali piłkę. Szkoda, że te dwa wolne które mieliśmy nie wykonywał Alex, ehh.
Więcej nie będę się rozpisywał, bo jest już późno a jutro trzeba jakoś wstać do szkoły.
Forza Juve!
: 10 maja 2009, 22:47
autor: szczypek
KU-bra pisze:A teraz taka mała dygresja co do Buffona.
Czy on zawsze musi poklepac po główce czy pleckach każdego zawodnika Milanu, który się znajdzię po ręką? Rozumiem, znają się, lubią, ale moim zdaniem na takie coś jest czas przed czy po meczu. Powinien byc skoncentrowany w 100% a nie zaczepiac mediolańczyków i pytac " co tam słychac?". Nie czepiam się jego postawy w meczu, bo nie mam mu dziś nic do zarzucenie, z resztą nie miał żadnej krytycznej sytuacji.
Kiedyś to były mecze na sczycie, każdy zawodnik grał z całych sił, gryzł trawę, pękały kości. Piłkarze wiedzieli, że nie ma czasu na jakieś pogawędki czy żarty.
Zasadnicza różnica. Kiedyś to były mecze o wszystko. Gdy między takimi drużynami jak Milan i Juventus toczyła się walka o Mistrzostwa, było wszystko, o czym wspominasz. Teraz mamy do czynienia z walką o 2 czy 3 miejsce w lidze? To jest kpina. Postawa Buffona mówiła sama za siebie, pogodziliśmy się już z tym, że ten sezon jest jaki jest, chociaż z drugiej strony szkoda, że nie potrafimy się zmobilizować, bo nie trzeba było dużo.
Zgadzam się z
Pluto jeśli chodzi o zaangażowanie przy ostatnich 10 minutach. To śmieszne, ale to my czekaliśmy na ataki Milanu zamiast wykorzystać to, że ich było mniej i środek pola był rzeczywiście pusty.
Paolo#3 przepraszam, że to powiem, ale nie spisał się ten Twój wielki Milan dzisiaj. A mieliśmy taki łomot dostać, ach.
: 10 maja 2009, 22:48
autor: January
Pluto pisze:January pisze:Niektórzy nie są godni nazywania się kibicami Juventusu.
a ty kim jestes chlopcze zeby takie wyroki wydawac i decydowac kto jest godny a kto nie... chamstwo po prostu :evil:
Chłopcze

Jak to ładnie brzmi

Jestem kibicem Juventusu. Jeśli Tobie nie przeszkadza, że wśród nas są osoby, które życzą Juve przegranej to ok. Nie czepiaj się mnie, że nie potrafię tego znieść.
Paolo#3 pisze:Komentów Januarego nie będę komentował bo szkoda z kims takim wchodzic w polemike. 8)
Nie będziesz komentował bo nie potrafisz przedstawić żadnych argumentów, które Cię uratują. Nie szanujesz ludzi, kiedyś to się odwróci przeciwko Tobie.
goly pisze:@ January - ta koszulka Barcelony jest co najwyżej dla takich jak ty. To że postawiłem na remis nie znaczy, że nie kibicuje swojej drużynie. Jakbyś umiał czytać to byś doszedł do wniosku, że nie życzę Juve remisu, tylko stawiam na najbardziej realistyczny scenariusz i nie widzę w tym nic złego. Nie myśl, że będziesz mi mówił jak się kibicuje, bo guzik wiesz co mówi moje serce.
Powiedział co wiedział. Albo jesteś kretynem albo po prostu chcesz za wszelką cenę trwać przy swoich racjach. To, że postawiłeś na remis w tak prestiżowym meczu oznacza, że nie wierzysz w swoją drużynę.
: 10 maja 2009, 22:49
autor: Bieniu21
Porównując styl gry do poprzednich meczy to było trochę lepiej,ale niestety nic z tego nie wyszło. Podobała mi się pierwsza połowa i niektóre akcje były ciekawe. Marchionni zadziwił mnie dziś w tym meczu,ale tylko raz:P Udało mu się zakręcić Flaminiego i to dość widowiskowo:P co do reszty Camor zawodnik który gdyby nie kontuzje mógłby być numerem jeden na świecie na swojej pozycji,ale każdy o tym wie:P podobała mi się też gra Zannetiego. Jak można było nie skorzystać z Giovinco czy Trezegueta:/