Strona 9 z 11
: 02 marca 2008, 18:21
autor: pan Zambrotta
Szymek pisze:Pochwała należy się Molinaro. Dziś miało miejsce chyba jego pierwsze dokładne dośrodkowanie w tym sezonie.
Dla mnie to był przypadek. Chciał dośrodkować stricte w pole bramkarskie. Cross wyszedł jak zwykle za mocny, na szczęście dobiegł Camoranesi i kopnął jak pan Bóg przykazał.
Kibicujmy Milanowi w LM i Violi w UEFA. Niech sobie grają tam jak najdłużej.
: 02 marca 2008, 18:22
autor: peste
Moonk pisze:swiergot pisze:Albo zarząd będzie miał jaja (w co wątpię) i wywali Ranieriego, albo Ranieri resztki honoru i sam się zwolni (na to też nie mamy co liczyć, w końcu wszystko jest ok). Żegnajcie europejskie puchary.
Marzenia...nie wywalili Secco za bajeczne transfery...to nie wywalą i Ranierego....Ja osobiście nie chcę już zwalniać trenera, ale bez przesady jeśli będziemy czekać do końca sezonu to LM odpłynie szybciej niż przypuszczaliśmy, drugą sprawą jest to, że nie bedzie ciekawie jesli trener pójdzie sobie w środku sezonu...no chyba, że przyjdzie Lippi bo ten gość to ma jaja i mógłby Juve w miarę szybko poukładać...ale sam nie wiem.
co do meczu to każdy widział... że od dawna gramy to samo...boki wrzutka a nóż się uda...coś mi się wydaje, że u nas środek to nastawiony jest tylko na obronę, a my najczęściej tracimy bramki przez boczne strefy...to możę było by lepiej odciążyć troszkę bok od akcji,a zagrać środkiem od czasu do czasu...no ale nie z takimi grajkami...def.
masz racje :!:
na kazdy mecz jest ta sama taktyka... wrzuta, wrzuta, wrzuta, wiec... poco nam trener
na 9 meczy w tym roku mamy 4 remisy 3 wygrane i 2 porazki czyli Juve nie ugralo nawet polowy mozliwych pkt. i o ironio komplet zdobylo w 2 najtrudniejszych meczach :roll:
: 02 marca 2008, 18:28
autor: C-Bart
Do końca tego sezonu zostało jeszcze dwanaście kolejek czyli dużo (jak dla mnie to o dwanaście za dużo). Jeśli nic się nie zmieni to będziemy mieli wymarzone miejsce w środeczku tabeli. Chciałem sprawdzić terminarz Juve aby zorientować się jakie jeszcze "ciężkie" mecze nas czekają ale zaniechałem tego gdyż jak na obecną sytuację to każdy mecz jest wyjątkowo trudny. Nieważne czy gramy z drużyną z czołówki czy ze spadkowiczem. Jeszcze nie tak dawno mówiło się dużo o walce od drugie miejsce a teraz trzeba się skupić na walce o utrzymanie trzeciego miejsca, które z taką grą i tak jest wielkim sukcesem.
: 02 marca 2008, 18:29
autor: romaneq
peste pisze:pionki w obronie ...
sam bym tego lepiej nie ujął i niech to posłuży za cały komentarz
: 02 marca 2008, 18:35
autor: jt10
Mati pisze:A mnie strasznie dziwi zachowanie niektórych kibiców.Ja wiem, że nastały ciężkie czasy dla kibiców Juventusu, z żalem ogląda się taką grę.Ale jak można nazywać piłkarzy ukochanego klubu "patałachami" ? Jak można krytykować zespół podając tak głupie argumenty !? Nikt nie każe wam kibicować drużynie.
Z klubem się jest na dobre i na złe, nie tylko wtedy gdy wygrywają.
Poza tym do przewidzenia było, że po tym całym Calciopoli, długo jeszcze będą trudności.
Amen.
Wstrzymywałem się z komentarzem aż do obejrzenia retransmisji na C+. I mówiąc szczerze - nie było łatwo. Znając wynik i widząc tę fatalną grę naszej drużyny aż chciało się wyłączyć tv. I chociaż zgadzam się z Tobą - Mati, w 100% to jednocześnie wiem też, że nawet mojemu ukochanemu klubowi i jego piłkarzom oraz trenerom należy się krytyka
o ile oczywiście na nią zasłużyła. A chyba nikt nie ma wątpiwości, że niestety ostatnie popisy naszej drużyny zasługują na krytykę. Owszem: trzeba odróżnić krytykę od wszelkiego wyzywanie piłkarzy, które niestety już tu miało miejsce. A to jest niedopuszczalne...
Zacznijmy od tego, że mecz sam w sobie stał na - delikatnie rzecz ujmując oczywiście - marnym poziomie. I gdyby nie te 5 bramek to przeciętny kibic już dawno musiałby zmienić kanał.
Ale przejdźmy do samego Juventusu.
Ogladałem prawie wszystkie mecze w tym sezonie i muszę przyznać, że tak koszmarnej gry jak w pierwszej połowie nie widziałem jeszcze. Nic się kleiło, nie wyszła nam żadne akcja poza strzałem głową Zebiny na początku spotkania no i oczywiście bramką Momo. Dodajmy, że zdobytą przy wydatnej pomocy Frey'a. Słabo zagrali wszyscy od Molinaro i resztę defensywy, przez słabiutką pomoc (z wyjątkiem Sissoko) po odcięty zupełnie od piłek atak. Jedynym, który prezentował swój normalny poziom był nie kto inny jak Gigi B.
W drugiej części trochę częściej graliśmy piłką, ale powiedzmy to jasno, ten gol na 2-1 padł niezasłużenie. W całej drugiej połowie warta odnotowania jest jeszcze sytuacja zakończona groźnym strzałem Palladino. I poza tym - zupełnie nic nie pokazaliśmy. Nie wiem, czy to zwykły przypadek czy też nie, ale warto zauważyć, że obie bramki w drugiej części straciliśmy po tym, jak Ranieri zdjął z boiska Camoranesiego i Del Piero. Może i nie grali oni olśniewająco, ale w każdej drużynie są tacy gracze, których nawet tylko sama obecność na boisku mobilizuje kolegów. OK powiecie, że zmiana Camora mogła być podyktowana kłopotami zdrowotnymi, ale to powiedzcie mi czemu na jego miejsce wszedł Nocerino? Kończąc wątek drugiej połowy dodam jeszcze, że pominę postawę naszej obrony i nie bedę wystawiał indywidualnych cenzurek. Szkoda mojego czasu.
I wracając na chwilę do Ranieriego. Broniłem go po odpadnięciu z Pucharu Włoch, broniłem po każdym meczu zremisowanym bądź przegranym w tym sezonie. Ale za ten mecz dostaje ode mnie żółtą kartkę. Za co? Zwłaszcza za wystawienie Grygery (Stendardo!), za wprowadzenie Nocerino (Salihamidzić!), za zdjęcie Del Piero (Trezeguet!) i za brak odwagi. Czemu zabrakło mu odwagi? Bo skoro było wiadomo, że mamy osłabioną obronę (Giorgio) i pomoc (Pavel) trzeba było zagrać trójką z przodu. Wtedy może zamiast 2-3 byłoby 4-3.
To będzie na tyle. Jeśli nie wygramy za tydzień w Genui powoli zacznę domagać się podjęcia odpowiednich kroków przez Zarząd.
pzdr
: 02 marca 2008, 18:39
autor: Pluto
Zagralismy tak jak zwykle tylko troszeczke slabiej wiec nie jestem wcale zdziwiony. Fataline Molinaro i Palladino, kompletnie niewodoczna linia ataku, padaka w ustawianiu sie Grygery, Zebina myslami w jakies galerii sztuki.
Poprawnie zagral Zanetti i Sissoko (ten chyba zamknal usta wszystkim , ktorzy pisali, ze nie potrafi wyprowadzac akcji, no i piekny gol.. aczkolwiek i pare strat), Legro tez na swoim poziomie czyli srednio, ktore jednak dzisiaj na tle kolegow bylo b. dobre, niezle Camor. Zal mi Buffona :lol: .
Co do Ranieriego.. czasami jest tak, ze druzyna lapie dolek i kozlem ofiarnym zostaje trener... ale w tym wypadku Ranieri robi wszystko zeby bylo bialo na czarnym, ze nie wie kompletnie co robi. Tylko naprawde niudolne wladze klubu zostawilyby go na nastepny sezon... niestety mamy takie wladze.
: 02 marca 2008, 18:39
autor: Vincitore
Jestem w szoku. Przegraliśmy wygrany mecz, jak to się mogło stać?
Teraz widać ile znaczył dla nas Chiellini, straciliśmy dzisiaj prawie tyle bramek ile przez cały sezon u siebie. To była parodia co się stało ...
Chryste Panie ... nie wierzę w to. Remis byłby jeszcze do przyjęcia, ale byłby to wynik średni.
Ten mecz wygrał Prandelli, wygrał go dla swojej drużyny. Papa Waigo i Osvaldo dali świetne zmiany jakich nie dali Nocerino i Iaquinta.
Może potem coś dorzucę bo właśnie skończyłem oglądać retransmisję i nadal się nie pozbierałem.
Aha, o drugim miejscu nie ma już co marzyć bo teraz to nawet Liga Mistrzow staje pod znakiem zapytania bo jeżeli nie zmienimy czegoś w swojej grze to w przyszłym sezonie możemy pograć o Puchar UEFA.
: 02 marca 2008, 18:41
autor: Peja
Szymek pisze:Pochwała należy się Molinaro. Dziś miało miejsce chyba jego pierwsze dokładne dośrodkowanie w tym sezonie.
Nie dość, że dośrodkowanie bylo fartowne, to co on do groma robil kiedy ten Senegalczyk strzelił gola i zaliczył asystę w końcówce :roll:
Naszym świetnie rozgrywało się piłkę do momentu przekroczenia linii środkowej :? Potem zero ładu zero składu. Fiorentina mogła strzelić nam więcej niż tylko 3 gole. Co w klubie robi Nocerino tego na prawdę nie wiem. W ataku nic nie wnosi a w obronie wyróżnia sie tylko faulami ;/ Pozytywne wrażenie zrobil Sissoko, ale też zaliczył kilka niepotrzebnych strat. Kupno pomocnika umiejącego posyłać prostopadłe piłki jest niezbędne. Gole zdobyte w ten sposób można policzyć na palcach jednej ręki w tym sezonie, a to aż grzech posiadając takich napastnikow jak Trezeguet, Iaquinta czy Del Piero. Nasza gra na pewno nie napawa optymizmem mając na uwadze walkę o start w CL.
: 02 marca 2008, 18:55
autor: stahoo
Wypowiem sie krótko. Z Juve na dobre i na załe, ale... ILE MOŻNA???? Nie, nie ile można byc na dobre i na złe bo trzeba byc zawsze. Ale ile można czekać, żebyśmy wreszcie zaczeli grać, a nie chodzic po boisku i czekac aż przeciwnicy sobie wbiją gola. Facet z Canal+ momentami miał racje: gra odzwierciedlała przyspiewki kibiców- a te bardziej pasowały na kołysanki niż zagrzewające do walki... Rozumiem. Brak Nedveda. Brak Chielliniego. No ale to co wyczyniali momentami obrońcy woła o pomste do nieba. I oni kupuja Mellberga (sorry, nie kupują, biora za darmo) i myslą że będzie koniec problemów w obronie. W temacie o "wzmocnieniach latem" pisałem, że trzeba 2 graczy, może 3 i damy rade. Nie. My musimy przebudowac zespół. Po za paroma zawodnikami, którzy widać, że się starają, walczą i próbuja, reszta powinna zostac wymieniona. Bo tak jest wiekszą część sezonu. Gramy flegmatycznie. Del piero może i ma dobre mecze, ale czasami ten zawodnik nie wie gdzie ejst. Co robi. Treze ostatnio też baaardzo zawodzi. Skoro nie strzelił gola od xxx czasu, może trzeba dać mu odpocząć 2 spotkania a dać szansę Iaquincie (wiem ze treze miał kontuzje i odpoczywal... to moze nie wpuszczać go tak wczesnie na boisko?)? Ja moge wybaczyc i zrozumieć wszystko. Ale brak walki, zaangazowania, dawania z siebie wszystkiego- zwłaszcza w meczu z bezpośrednim rywalem do miejsca w tabeli- nigdy nie wybaczę. Gdyby przegrali 5-2, ale dali z siebvie wszytko, wypluli krew na boisko, trawe podlali potem- bym był dumny z drużyny. Dumny, ze mimo iż przegrali to walczyli- o wynik, o honor klubu. Byłaby Gloria Victis- Chwała zwyciężonym. Z klubu jestem dumny nadal, ale z postawy niektórych, podkreślam, niektórych graczy nie. Może zarząd przejży wreszcie na oczy, że nie wystarczy 3 piłkarzy sprowadzonych za darmo? Ah sorry, zapomniałem że przecież wydalismy kilkadziesiąt milionów na "gwiazdy". Może wreszcie panowie odpowiedzialni za Juve zrozumieją żę tak być nie może. Tylko, żeby nie zrozumieli tego za późno- jak Juve bedzie walczyć o Puchar UEFA...
edit 1
Jeżeli Juve chce ( o ile zakwalifikujemy sie do LM, bo inaczej pewnie bedzie zamiast zakupów, robic wyprzedaz) cos osiagnąć w przyszłym sezonie, trzeba:
1. wywalić Ranieriego
2. wywalić Secco
3. zainwestować SPORO (znaczy DUŻO) kasy
Może jest to pisane na gorąco. Może nie jest do końca obiektywne. Ale COŚ w tym jest... Jak się pisze od serca, to zawsze troche prawdy w tym jest.
Aha jeszcze na koniec. Ciekawe co powie po meczu Ranieri. Jak "zawsze" fajnie, dobrze i cacy?
: 02 marca 2008, 18:58
autor: Monte Cristo
Pelson pisze:to w przyszłym sezonie możemy pograć o Puchar UEFA.
Chyba o wyjscie z grupy w PUEFA :lol:
A tak wogole, to nawet jesli zajmiemy to 3 miejsce - wystarczy ze trafimy na stabilna druzyne jak w eliminacjach, jak Steua czy Ajax i nie mamy pewnosci czy przejdziemy do fazy grupowej. I jeszcze jesli trafimy na taka Seville czy Liverpool...
RE UP:
Co powie ranieri po meczu? Ze nie wiele brakowalo.
: 02 marca 2008, 19:10
autor: JuventinoPS
Nie mam sił, myślałem, że po koszmarze z Regginą takie mecze będą tylko wyjątkiem. Jesteśmy w głębokim kryzysie, zamiast walczyć o drugą pozycję, my musimy bronić trzeciej. Nie tak miało to wyglądać.
W obronie graliśmy przefatalnie. Myślałem, że brak Chielliniego będzie tylko malutkim problemem, ale to co widzieliśmy przeszło ludzie pojęcie!
Byłem pewny wygranej przy stanie 2-1, ba! oczekiwałem nawet trzeciej bramki. To co się stało przypomina mecz z Werderem w sezonie 05/06. Takie porażki bolą długo i bardzo mocno.
Nie wiem co więcej napisać po tym spotkaniu, następny mecz z Genoą. Gorący teren, zła forma - boję się myśleć o tym meczu.
: 02 marca 2008, 19:15
autor: Buffon_fan
Sam nie wiem no sądzić niby mecz do .... , ale z jakim przeciwnikiem.
Powinniśmy wygrać, przepraszam :oops: musieliśmy wygrać bo jeśli u siebie przegrywamy z Fiorentinom to dobrze nie wróży.
I cały czas tylko "dośrodkowanie troszeczke za mocne" albo "strzął tuż obok słupka" a powinno być "idealne dośrodkowanie" i "piękny strzał w światło bramki.
Aha bym był zapomniał. Moim nowym chasłem jest: Wyrzucić Ranierego!!!
: 02 marca 2008, 19:29
autor: Drugo ufficialmente
NIe jest za dobrze ale nie jest az tak zle jesli spojrzymy na ostatnie mecze ligowe milanu to praktycznie same remisy!! w najlepszej formie to oni tez nie sa!!!!!!
FORZA JUVE :!: :!: :!:
: 02 marca 2008, 19:40
autor: Alexd
Nie ma się co bulwersować, trzeba ZAWSZE patrzeć (ROMA!) do przodu i... wierzyć w NOWE, LEPSZE Juve

: 02 marca 2008, 19:48
autor: Del
No coz, meczu nie widzialem i dobrze.
Jednego nie rozumiem. Jak druzyna pokroju Juve, wydajaca na transfery 40mln Euro rocznie, prowadzaca w meczu 2:1 daje sobie strzelil 2 gole Fiorentinie...? Jak to jest mozliwe?
Prowadzimy 2:1... gramy wolniej ale dokladniej. Stwarzamy sobie sytuacje a to ONI musza gonic wynik.. Nie wiem co my robilismy przy stanie 2:1, ale widzac wynik to chyba nic.. heh, zal.
Powiem, ze po ostatnich dwoch meczach czulem w kosciach ze dostaniemy baty z Viola.. i jak widac tak sie stalo.
Nie ma co sie uzalac. Bylo minelo. Teraz bedziemy mieli jeszcze trudniej, bo juz nie mozemy sobie pozwolic na ZADEN blad, no i liczyc na potkniecia bezposrednich rywali. Bardzo trudne, ale jednak mozliwe...
Chce jeszcze powiedziec, ze jesli nie zakwalifikujemy sie do LM to Ranieri WON a Lippi WROC!! (mam, nadzieje ze jedyny trener ktory zna Juve na wylot i umie ich poprowadzic do nas wroci).