Strona 9 z 16
: 29 października 2005, 23:55
autor: pieny
roger pisze:pieny w faktach nic, ale w faktach naciaganych na swoja strone, juz jest.
można grać brutlanie ...ale najwazniejsze aby nie bylo kontuzji bo to najbardziej może "zniszczyc zawonika" u Buffona konsekwencja pojedyny z garczem Milanu była straszna wątpie czy stanei sie cos po dzisiejszym pojedynku graczom Milanu i nikt pewnei im tego nei życzy.
good night
: 29 października 2005, 23:58
autor: roger
mialem juz nie pisac, ale pieny nie mozna grac brutalnie.twardo, agresywnie tak, ale brutalnie?kaka na pewno nie zagral brutalnie wtedy, jezeli mzoesz obejrzyj sobie jeszcze raz ta sytuacje.pilka nozna to sport,a w sporcie kontuzje sie zdarzaja.
: 30 października 2005, 00:02
autor: FORZA MILAN
No tak .... coz moge powiedziec . Niespodziewalem sie takiego wyniku . Liczylem na zwyciestwo 1:0 lub 2:1 ale nie 3:0 do przerwy

Jak sie okazalo gralismy bez Shevy naszego najlepszego zawodnika. Ancelotti stwierdzil ze jak go powola to zagra , niestety widocznie Shevy byl nie do konca zdrowy . Nie ogladalem meczu wiec nie wiem co sie na boisku dzialo ale sadzac po waszych komentarzach to Juve nic nie pokazalo z czego sie bardzo ciesze

Nic nie smakuje lepiej jak zasłuzone zwyciestwo z odwiecznym rywalem. Tak jak mowilem wczesniej ze licze na tymczasowe problemy z bramkarzami w Juve . Moje porzewidywania sie sprawdzily skoro piszecie ze Chimenti zagral padake

Na waszym miejscu jednak nie obwinial bym tylko bramkarza - gra caly zespol , wiec nawet przy bledach bramkarza powinni postarac sie o conajmniej remis . Chwaliliscie swoja pomoc , ze macie nawet najlepsza pomoc na Swiecie z Emersonem i Vieira w srodku . Z tego to czytam to pomoc Juve prawie nie istniala . Gattuso poraz kolejny pokazał swoj kunszt walczaka i to dla mnie on jest bohaterem meczu . Z niecierpliwoscia czekam na jakis skrocik z meczu zeby cos wiecej moc o nim powiedziec .
PS . Na waszym miejscu az tak bym sie nie zalamywal w koncu graliscie na wyjezdzie i nadal pozostajecie liderem . Juve jest znane z tego ze se słabszymi rywalami zdobywa niemal maksymalnosc ilosc punktow zas z druzynami wyzszego kalibru nie idzie im najlepiej . Nieraz zdobywaliscie Scudetto pomimo przegrywania z najlepszymi . Niewykluczone ze bedzie tak i w tym sezonie . Znajac Milan zaniedlugo znow straci z punkty ze słabiakami i roznica punktowa wzrosnie . Co innego jesli chodzi o LM. Taka gra moze nie wystarczyc na wywalczenie najlepszej klubowej druzyny Europy

: 30 października 2005, 00:03
autor: bartbuks
roger pisze:mialem juz nie pisac, ale pieny nie mozna grac brutalnie.twardo, agresywnie tak, ale brutalnie?kaka na pewno nie zagral brutalnie wtedy, jezeli mzoesz obejrzyj sobie jeszcze raz ta sytuacje.pilka nozna to sport,a w sporcie kontuzje sie zdarzaja.
ok moze to i sport
przypominam san siro 97 Milan-Juve 1-6
P.S. kto tu zaprasa kibiców Milanu??? Moze Dudek :twisted:
: 30 października 2005, 00:07
autor: Marcin_FCJ
Kilka razy zabierałem się do tego postu. Wielokrotnie przerywałem w połowie i pisałem od nowa gdyż chciałbym by był doskonałym obrazem mych uczuć i myśli. Jak się poniżej okaże, głównym tematem tej wypowiedzi nie będzie sam mecz... Ale to wyjdzie później. Więc zaczynam...
1. Mecz obejrzałem w całości, właśnie od dziś jestem posiadaczem Canal + i muszę powiedzieć iż żałuję że to właśnie dziś otrzymałem magiczny dekoder. Spotkanie rozczarowało mnie na całej linii. Rozczarował trener, rozczarowali zawodnicy....
2.Postawa Antonio Chimentiego. To woła o pomste do nieba... Ja rozumiem, że coś może nie wyjść, że gdy gra się mało to bardzo ciężko jest wkomponować się w zespół. Jednak to nie może w żadnym, choćby najmniejszym stopniu usprawiedliwić kpin ze strony tego podstarzałego bramkarzyka. Dzisiejszym występem przekreślił swoją przyszłość w Juventusie. Celem powinno być jak najszybsze pozbycie się tego pana. Na swoje konto Chimenti może zapisać dwa gole... To co zrobił, przy rzucie wolnym Adrei Pirlo to blamaż w najcięższym tego słowa znaczeniu. Jestem przekonany iż nawet ja obroniłbym podanie Pirlo. Gdy przejżymy pozostałe sytuacje to możemy łatwo zauważyć, że Chimenti poraz drugi popełnił błąd przy rzucie wolnym Pirlo. Jednak tym razem miał więcej szczęścia. Ja przekreślam Chimentiego całkowicie. Mam nadzieje, że następnym razem w razie konieczności na boisku zobaczymy Boneffoiego.. On przynajmniej może się jeszcze czegoś nauczyć.
3.Blok defensywny. Cannavaro i Thuram zagrali poniżej swoich możliwośći ale napewno nie było tragedii.. Fabio nie zawinił przy żadnej z bramek.. Dobrze radził sobie z napastnikami Milanu. To samo można by powiedzieć o Thuramie gdyby nie felerny wślizg przy golu Seedorfa. Boczni obrońcy - Jeżeli w składzie mamy Pessotto i Zambrotte to dlaczego Pessotto gra na lewej obronie a Zambro na prawej? Od dawna wiadomo, że obaj czują się lepiej i osiągają lepsze wyniki na przeciwnych stronach boiska do tych na których grali dziś... Pozatym wiemy iż współpraca Zambro z Camorem nigdy nie wychodziła drużynie na dobre, zawsze najlepiej było by ci dwaj grali jak najdalej od siebie. Jeżeli Capello chciał koniecznie wystawić Zambrotte na prawej to na lewej od pierwszej minuty powinien grać Chiellini. Zmiana w 40 minucie jest ośmieszeniem samego Fabio Capello i jego taktyki i toku rozumowania którego w żaden sposób nie mogę pojąć. Giorgio zagrał poprawnie a nawet dobrze.
4.Pomocnicy. Emerson i Vieira słabiutko, jednak nie ma co się o nich martwić. Wielokrotnie udawadniali swą wielkość i jestem więcej niż przekonany, że to tylko chwilowa zniżka formy. Na dodatek Pat jest świeżo po kontuzji. Camoranesi również słabo, można było się spodziewać, że odpoczynek dany mu przez Capello zaowocuje wielką formą.. Niestety podziałał zupełnie na odwrót. Nedved już nie po rz pierwszy w tym sezonie gra padake, myślę że Capello widzi to na treningach... Dlaczego nie wystawi w jego miejsce Mutu który nigdy nie zawiódł ? Boi się? Ciekawe czego. Capello jest zbyt zachowawczym cżłowiekiem, nigdy nie ryzykuje i to jego wielka wada. Prawdą jest, że po wejściu Mutu nie pokazał nic wielkiego ale było wtedy już 3-0... zbyt wiele nie mógł zrobić i nie zrobił.
5.Napastnicy. Trezeguet bez zarzutów. Poprostu zrobił swoje, jak zawsze był tam gdzie trzeba i zdobył piękną bramkę. Szkoda że nic nie dała.
6.Zlatan Ibrahimovic. Jego miejsce jest na ławce rezerwowych. Jest w moich oczach jedynie śmiesznym showmenem, małym piłkarzykiem. Twierdze tak już od dłuższego czasu co możecie wywnioskować z mych postów. Jest postacią bezproduktywną negatywnie wpływającą na obraz gry Juventusu. Nie strzela bramek, jego akcje nie przynoszą korzysci, traci mnóstwo piłek, jest egoistą, jest nieukształtowanym gówniarzem mającym się za boga futbolu... Wielu z Was pisze, że jest naszym najważniejszym punktem w drużynie, że jest na poziomieShevy, Del Piero , Ronaldo, Adriano... Moim zdaniem ludzie wygłaszający podobne opinie są głupacami nie mającymi pojęcia o piłce nożnej. Powiedzcie jak można porównywać Zlatana do Del Piero ?! Nazywać go mężem Starej Damy , co takiego zrobił ten chłopak, że nadajecie mu takie przywileje? Czy poprowadził nas do zwycięstwa nad jakimś wielkim rywalem ? Czy doprowadził do spektakularnego sukcesu ? NIE. W zeszłym roku zawiódł w LM, nie zdobył w niej ani jednej bramki. W spotkaniach z drużynami pokroju Milanu i Interu nie zaimponował nigdy, a wielu z Was pisze że musi grać gdyż w każdej chwili może odmienić losy spotkania... Bzdury... skąd Wam to przyszło do główek ? Czym Was do siebie zjednał? Bo ja oceniam go coraz gorzej po każdych kolejnych dniach. Nie piszcie mi proszę, że zgrał kilka ładnych piłek :rotfl: Prawda jest taka, że jeżeli Juventus chce liczyć się w Europie i w meczach z najwiekszymi krajowymi rywalami to Capello musi zacząć stawiać na Alessandro Del Piero. Z nim Juventus wygrywa zawsze, nie będe wyliczał zasług DP, tego ile razy się sprawdził, jak wiele razy sprawił iż wychodziliśmy z kryzysowych sytuacji, jak wiele tryumfów nam zapewnił, jak wielki wkład ma w liczne tytuły Juve. Del Piero jest piłkarzem jakim Zlatan nigdy nie będzie, i mogę powiedzieć to już teraz... gdy Zlatan jest tak młody. Powtarzam... DEL PIERO musi grać. Nie piszcie, ze nie ma formy bo ma o 100 kroś większą niż IBRA. Prawdą jest, że Zlatan czasem czaruje, ale zobaczmy z kim wtedy gra Juve i o jaką stawkę... Capello musi się obudzić zanim obudzimy się wszyscy z ręką w nocniku i musi jak najprędzej posadzić swojego synka na ławce.
7.Fabio Capello i jego stosunek do DP. Mówi się, że Capello to marny trener, a jego sukcesy są wynikiem tego, że zawsze prowadził niezwykle silne kluby. Pomału zaczynam też mieć takie zdanie... W ostatnich wywiadach piłkarzy AS Roma można o tym wiele pocytać. Dlaczego DP jest tak traktowany? Mam swoją teorie. Moim zdaniem, Capello boi się nie bycia w centrum uwagi. Boi się, że potęgi Del Piero, to że wszystkie sukcesy zostaną przypisane Aleksowi a nie jemu, przeszkadza mu rozgłos wokół osoby Del Piero. Nie chce by ktoś inny był postrzegany jako kluczowy piłkarz w drużynie... Inaczej nie umiem wytłumaczyć sobie jego upartego gnojenia Aleksa. Tak .. to jest gnojenie. Mówie to jako wielki fan Del Piero jako zakochany w Juventusie kibic. Nie wiem na jakiej podstawie podstawowym zawodnikiem jest Ibra a nie DP. Niemożliwe, że chodzi tu o aktualną forme. Tak nie jest i już. Nie chodzi tu też o dobro Juventusu. Tu chodzi o to, że Capello chce by mówiono o Juventusie Capello a nie o Juventusie Del Piero. Panów Capello i Ibrahimovica na dzień dzisiejszy mam powyżej uszów. Nie chcę takich ludzi w mym kochanym klubie.
: 30 października 2005, 00:14
autor: Paulo
Marcin_FCJ pisze:Kilka razy zabierałem się do tego postu. Wielokrotnie przerywałem w połowie i pisałem od nowa gdyż chciałbym by był dokonałym obrazem mych uczuć i myśli. Jak się poniżej okaże, głównym tematem tej wypowiedzi nie będzie sam mecz... Ale to wyjdzie później. Więc zaczynam...
1. Mecz obejrzałem w całości, właśnie od dziś jestem posiadaczem Canal + i muszę powiedzieć iż żałuję że to właśnie dziś otrzymałem magiczny dekoder. Spotkanie rozczarowało mnie na całej linii. Rozczarował trener, rozczarowali zawodnicy....
2.Postawa Antonio Chimentiego. To woła o pomste do nieba... Ja rozumiem, że coś może nie wyjść, że gdy gra się mało to bardzo ciężko jest wkomponować się w zespół. Jednak to nie może w żadnym, choćby najmniejszym stopniu usprawiedliwić kpin ze strony tego podstarzałego bramkarzyka. Dzisiejszym występem przekreślił swoją przyszłość w Juventusie. Celem powinno być jak najszybsze pozbycie się tego pana. Na swoje konto Chimenti może zapisać dwa gole... To co zrobił, przy rzucie wolnym Adrei Pirlo to blamaż w najcięższym tego słowa znaczeniu. Jestem przekonany iż nawet ja obroniłbym podanie Pirlo. Gdy przejżymy pozostałe sytuacje to możemy łatwo zauważyć, że Chimenti poraz drugi popełnił błąd przy rzucie wolnym Pirlo. Jednak tym razem miał więcej szczęścia. Ja przekreślam Chimentiego całkowicie. Mam nadzieje, że następnym razem w razie konieczności na boisku zobaczymy Boneffoiego.. On przynajmniej może się jeszcze czegoś nauczyć.
3.Blok defensywny. Cannavaro i Thuram zagrali poniżej swoich możliwośći ale napewno nie było tragedii.. Fabio nie zawinił przy żadnej z bramek.. Dobrze radził sobie z napastnikami Milanu. To samo można by powiedzieć o Thuramie gdyby nie felerny wślizg przy golu Seedorfa. Boczni obrońcy - Jeżeli w składzie mamy Pessotto i Zambrotte to dlaczego Pessotto gra na lewej obronie a Zambro na prawej? Od dawna wiadomo, że obaj czują się lepiej i osiągają lepsze wyniki na przeciwnych stronach boiska do tych na których grali dziś... Pozatym wiemy iż współpraca Zambro z Camorem nigdy nie wychodziła drużynie na dobre, zawsze najlepiej było by ci dwaj grali jak najdalej od siebie. Jeżeli Capello chciał koniecznie wystawić Zambrotte na prawej to na lewej od pierwszej minuty powinien grać Chiellini. Zmiana w 40 minucie jest ośmieszeniem samego Fabio Capello i jego taktyki i toku rozumowania którego w żaden sposób nie mogę pojąć. Giorgio zagrał poprawnie a nawet dobrze.
4.Pomocnicy. Emerson i Vieira słabiutko, jednak nie ma co się o nich martwić. Wielokrotnie udawadniali swą wielkość i jestem więcej niż przekonany, że to tylko chwilowa zniżka formy. Na dodatek Pat jest świeżo po kontuzji. Camoranesi również słabo, można było się spodziewać, że odpoczynek dany mu przez Capello zaowocuje wielką formą.. Niestety podziałał zupełnie na odwrót. Nedved już nie po rz pierwszy w tym sezonie gra padake, myślę że Capello widzi to na treningach... Dlaczego nie wystawi w jego miejsce Mutu który nigdy nie zawiódł ? Boi się? Ciekawe czego. Capello jest zbyt zachowawczym cżłowiekiem, nigdy nie ryzykuje i to jego wielka wada. Prawdą jest, że po wejściu Mutu nie pokazał nic wielkiego ale było wtedy już 3-0... zbyt wiele nie mógł zrobić i nie zrobił.
5.Napastnicy. Trezeguet bez zarzutów. Poprostu zrobił swoje, jak zawsze był tam gdzie trzeba i zdobył piękną bramkę. Szkoda że nic nie dała.
6.Zlatan Ibrahimovic. Jego miejsce jest na ławce rezerwowych. Jest w moich oczach jedynie śmiesznym showmenem, małym piłkarzykiem. Twierdze tak już od dłuższego czasu co możecie wywnioskować z mych postów. Jest postacią bezproduktywną negatywnie wpływającą na obraz gry Juventusu. Nie strzela bramek, jego akcje nie przynoszą korzysci, traci mnóstwo piłek, jest egoistą, jest nieukształtowanym ### mającym się za boga futbolu... Wielu z Was pisze, że jest naszym najważniejszym punktem w drużynie, że jest na poziomieShevy, Del Piero , Ronaldo, Adriano... Moim zdaniem ludzie wygłaszający podobne opinie są głupacami nie mającymi pojęcia o piłce nożnej. Powiedzcie jak można porównywać Zlatana do Del Piero ?! Nazywać go mężem Starej Damy , co takiego zrobił ten chłopak, że nadajecie mu takie przywileje? Czy poprowadził nas do zwycięstwa nad jakimś wielkim rywalem ? Czy doprowadził do spektakularnego sukcesu ? NIE. W zeszłym roku zawiódł w LM, nie zdobył w niej ani jednej bramki. W spotkaniach z drużynami pokroju Milanu i Interu nie zaimponował nigdy, a wielu z Was pisze że musi grać gdyż w każdej chwili może odmienić losy spotkania... Bzdury... skąd Wam to przyszło do główek ? Czym Was do siebie zjednał? Bo ja oceniam go coraz gorzej po każdych kolejnych dniach. Nie piszcie mi proszę, że zgrał kilka ładnych piłek :rotfl: Prawda jest taka, że jeżeli Juventus chce liczyć się w Europie i w meczach z najwiekszymi krajowymi rywalami to Capello musi zacząć stawiać na Alessandro Del Piero. Z nim Juventus wygrywa zawsze, nie będe wyliczał zasług DP, tego ile razy się sprawdził, jak wiele razy sprawił iż wychodziliśmy z kryzysowych sytuacji, jak wiele tryumfów nam zapewnił, jak wielki wkład ma w liczne tytuły Juve. Del Piero jest piłkarzem jakim Zlatan nigdy nie będzie, i mogę powiedzieć to już teraz... gdy Zlatan jest tak młody. Powtarzam... DEL PIERO musi grać. Nie piszcie, ze nie ma formy bo ma o 100 kroś większą niż IBRA. Prawdą jest, że Zlatan czasem czaruje, ale zobaczmy z kim wtedy gra Juve i o jaką stawkę... Capello musi się obudzić zanim obudzimy się wszyscy z ręką w nocniku i musi jak najprędzej posadzić swojego synka na ławce.
7.Fabio Capello i jego stosunek do DP. Mówi się, że Capello to marny trener, a jego sukcesy są wynikiem tego, że zawsze prowadził niezwykle silne kluby. Pomału zaczynam też mieć takie zdanie... W ostatnich wywiadach piłkarzy AS Roma można o tym wiele pocytać. Dlaczego DP jest tak traktowany? Mam swoją teorie. Moim zdaniem, Capello boi się nie bycia w centrum uwagi. Boi się, że potęgi Del Piero, to że wszystkie sukcesy zostaną przypisane Aleksowi a nie jemu, przeszkadza mu rozgłos wokół osoby Del Piero. Nie chce by ktoś inny był postrzegany jako kluczowy piłkarz w drużynie... Inaczej nie umiem wytłumaczyć sobie jego upartego gnojenia Aleksa. Tak .. to jest gnojenie. Mówie to jako wielki fan Del Piero jako zakochany w Juventusie kibic. Nie wiem na jakiej podstawie podstawowym zawodnikiem jest Ibra a nie DP. Niemożliwe, że chodzi tu o aktualną forme. Tak nie jest i już. Nie chodzi tu też o dobro Juventusu. Tu chodzi o to, że Capello chce by mówiono o Juventusie Capello a nie o Juventusie Del Piero. Panów Capello i Ibrahimovica na dzień dzisiejszy mam powyżej uszów. Nie chcę takich ludzi w mym kochanym klubie.
Jakbym widział siebie. Bardzo podoba mi się Twoja ocena Zlatana, bo jest taka sama jak moja. Ciesze się, że są jacyś obiektywni kibice. Jakbyś zauważył w moich postach to również bardzo często spotykam się z krytyką ponieważ źle oceniam Ibrę.
Na potwierdzenie moich i Twoich słów mam coś dla tych ślepo zapatrzonych w Zlatanka
http://www.megaupload.com/?d=E7SFUD44
Aha i jeszcze dwie ciekawostki, jedna dla "techników"
http://www.megaupload.com/?d=IHVCARQT
A druga wyrażająca chyba wszystko
http://www.megaupload.com/?d=HVPMREGT
: 30 października 2005, 00:15
autor: konixxx
Marcin_FCJ wlasnie cie polubilem! zgadzam sie z twoim postem w 110%!
: 30 października 2005, 00:17
autor: Swider10
Nie ma co trzeba grac dalej i jak najszybciej zapomniec o tym meczu... Martwi mnie tylko jedno w środe Juve gra z bayernem i jeżeli bedzie grało tak jak z Milanem czy pierwszy mecz z Bayernem (widzialem obydwa mecze) to przegra, a jeżeli przegra to morale zespołu znacznie spadną oby piłkarze sie nie zalamali, bo jezeli sie tak stanie to zaczniemy przegrywać ze wszystkimi...
FORZA JUVENTUS !!!!!!!!!!!!
PS. PAMIETAJCIE Z JUVE NA DOBRE I NA ZŁE !!!!!
: 30 października 2005, 00:39
autor: przemajuve3f160
Marcin_FCJ pisze:
7.Fabio Capello i jego stosunek do DP. Mówi się, że Capello to marny trener, a jego sukcesy są wynikiem tego, że zawsze prowadził niezwykle silne kluby. Pomału zaczynam też mieć takie zdanie... W ostatnich wywiadach piłkarzy AS Roma można o tym wiele pocytać. Dlaczego DP jest tak traktowany? Mam swoją teorie. Moim zdaniem, Capello boi się nie bycia w centrum uwagi. Boi się, że potęgi Del Piero, to że wszystkie sukcesy zostaną przypisane Aleksowi a nie jemu, przeszkadza mu rozgłos wokół osoby Del Piero. Nie chce by ktoś inny był postrzegany jako kluczowy piłkarz w drużynie... Inaczej nie umiem wytłumaczyć sobie jego upartego gnojenia Aleksa. Tak .. to jest gnojenie. Mówie to jako wielki fan Del Piero jako zakochany w Juventusie kibic. Nie wiem na jakiej podstawie podstawowym zawodnikiem jest Ibra a nie DP. Niemożliwe, że chodzi tu o aktualną forme. Tak nie jest i już. Nie chodzi tu też o dobro Juventusu. Tu chodzi o to, że Capello chce by mówiono o Juventusie Capello a nie o Juventusie Del Piero. Panów Capello i Ibrahimovica na dzień dzisiejszy mam powyżej uszów. Nie chcę takich ludzi w mym kochanym klubie.
Człowieku czy Ty pomyśłałeś co tu napisałes w tym punkcie? twoja teoria jest marna chłopcze... prawda jest taka że Del Piero i jego geniusz powoli zagasa

Capello jest trenerem ktory nie boji się konsekwencji swoich czynów i dlatego stopniowo zaczął sadzać na ławke DP. Tak samo powinno być w Realu gdzie ich symbol Raul według mnie nie zasługuje na gre w podstawowej jedenastce...dlaczego gra? on jest ich symbolem a trenerzy boją się ponieść konsekwencji od strony kibiców ponieważ jest ich ukochanym piłkarzem... I to jest moja teoria. AA i jeszcze bo pewnie można przez mój tekst zrozumieć że nie przepadam za Del Piero. Otóż nie to mój ulubiony piłkarz już jako mały chlopak miałem jego koszulke

: 30 października 2005, 00:41
autor: tomcatmi6
Jakbym widział siebie. Bardzo podoba mi się Twoja ocena Zlatana, bo jest taka sama jak moja. Ciesze się, że są jacyś obiektywni kibice.
Baaaaardzo obiektywni :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Na potwierdzenie moich i Twoich słów mam coś dla tych ślepo zapatrzonych w Zlatanka
Hm tak sie zastanawiam, czy to jest forum kibicow Juve, czy fanow DP ktorzy nie potrafia zniesc widoku swojego idola siedzacego na lawce. Jesli chcesz moge wrzucac co mecz nieudane akcje DP, tylko jaki to ma sens?
Powodzenia, z takim podejsciem do kibicowania
druzynie daleko zajedziemy

Przypominam ze Juve to nie DP ani Zlatan ani Capello tylko DRUZYNA ktora dzis cala dala ciala. Nie tylko Chimenti ale rowniez para Emerson - Vieira, tak samo Camor i Nedved, tak samo Treze i Ibra jak i zmiennicy i boczni obroncy. Rowniez Capello mial swoj wklad w przegrana. Nie jeden zawodnik przegrywa mecz tylko caly zespol. Ciekaw jestem kiedy kibice to zauwaza.
pozdr
: 30 października 2005, 00:45
autor: Marcin_FCJ
przemajuve3f160 pisze:Człowieku czy Ty pomyśłałeś co tu napisałes w tym punkcie? twoja teoria jest marna chłopcze
Nie sądze by była marna. Moim zdaniem jest prawdopodobna bo tylko w ten sposób moge wytłumaczyć wyczyny tego pana. Zresztą nie jest to nowowść. Wystarczy przyjrzeć się temu jak Capello traktował Montelle.
jest taka że Del Piero i jego geniusz powoli zagasa
Nawet jeśli tak to itak jest o wiele pożyteczniejszy od Zlatana.
Capello jest trenerem ktory nie boji się konsekwencji swoich czynów i dlatego stopniowo zaczął sadzać na ławke DP. Tak samo powinno być w Realu gdzie ich symbol Raul według mnie nie zasługuje na gre w podstawowej jedenastce...dlaczego gra? on jest ich symbolem a trenerzy boją się ponieść konsekwencji od strony kibiców ponieważ jest ich ukochanym piłkarzem... I to jest moja teoria. AA i jeszcze bo pewnie można przez mój tekst zrozumieć że nie przepadam za Del Piero. Otóż nie to mój ulubiony piłkarz już jako mały chlopak miałem jego koszulke
Capello jest trenerem który nie potrafi ryzykować. A co do Raula.. to nie wiem jakie masz pojęcie o Hiszpańskiej lidze... choć z kilku twych zdań widzę że bardzo marne. Raul jest zdecydowanie najlepszym z pośród wszystkich Blancos w ostatnich tygodniach.
Śmieszy mnie, że dla niektórych krytyka Zlatana jest równoznaczna z zaślepieniem osobą Aleksa DP. Zgadzam się też, że mecz to wina nie tylko Capello ale także zawodników. Twierdze jednak, że Fabio znacznie utrudnił zadania naszym piłkarzom ustalając tragiczną taktykę. Myślałem, że mecze takie jak dzisiejszy i ten z Bayernem otworzą niektórym oczy... Jednak myliłem się.
: 30 października 2005, 00:59
autor: konixxx
Tak samo powinno być w Realu gdzie ich symbol Raul według mnie nie zasługuje na gre w podstawowej jedenastce
Widziales mecz realu z deportivo? Jesli nie to sobie ogladnij! Raul byl jedynym grajacym w pilke z gwiazdek realu! Akurat jego nie lubie ale ostatnio w realu tylko on pokazuje ze cos potrafi...
A co do Zlatana to nie zauwazylem jednego dobrego podania w kierunku bramki milanu czyt. do przodu... To mowi samo za siebie. A dowodem ze nie jestem zapatrzony w Del Piero jest to ze jak dla mnie to moze grac treze z mutu albo zalayeta... Ale zlatan nie zasluguje ostatnimi wystepami na gre w pierwszej 11.
: 30 października 2005, 01:05
autor: BVB
BVB pisze:no ja dzis postawilem na remis lub wygrana milanu..mam nadzieje, ze mnie nieznawidzicie za to
ps: usprawiedliwie sie, ze tez postawilem na remis w derbach Borussi..ehh kiedys umieli by wygrac z nimi!

ehh milan wszedl, ale BVB pieknie wygrala..brawo dla Smolarka !!

: 30 października 2005, 01:08
autor: bianconerio
Pierwszy raz od dawna ogladalem dwa mecze Juve w bliski odstepie czasu(Bayewrn i Milan). Niestety musze stwierdzic ze nasza Stara Dama jest troche "leniwa". Graja jesli musza... jesli widza szanse w fakcie ze po porażce i tak maja szanse na mistrzostwo to odpuszczaja i nie graja na fulla. Kazda drużyna w lidze w dzien walki z liderem gra na pełnie swoich umiejetnosci, a ich poziom ambicji siega zenitu. Ale z Juve jest inaczej... graja jakby ich nie cieszyla sama gra tylko ostateczny wynik i to w dodatku ten koncowo-sezonowy. Z Bayernem wielkie nic pokazali bedac pewni szansy gry w rewanżu i wlasciwie wyjscia z grupy... z Milanem dziś było podobnie... maja fotel lidera i tak wiec po co wkladac pelnie swoich mozliwosci... Mam wrazenie ze zaczna grac dopiero jak beda mieli nóż na gardle ale wtedy moze braknac cennych minut... Nie wiem czy to jest taktyka Capello... wiele wskazuje na to ze tak. Ja nic do niego nie mam i nie zgadzam sie z jego krytykami... ale teskno nam po prostu za widowiskiem (chocby widoczna checia walki w tych wielkich meczach), no bo wyniki przeciesz juz mamy...
: 30 października 2005, 01:24
autor: _Jah
I znowu za bardzo przeżywacie. Miało być zwycięstwo, ale jest porażka i nic poza tym. Na pewno szkoda, że straciliśmy dzisiaj 6 punktów w Jaskini Lwa, lecz to wcale nie oznacza, abyśmy popadali przez to w stan przygnębienia. Ludzie, głowa do góry, tymbardziej, że każdy z Nas musiał się liczyć z taką ewentualnością. W końcu naszym katem okazał się nie byle kto, ale zespół Rossonerich - AC Milan. I czy tego chcemy, czy nie, musimy czuć przed nimi respekt. Przyznam się szczerze, że wydarzenia z ostatnich kolejek napawały mnie dużą dozą uzasadnionego optymizmu. Jednak rzeczywistość okazała się brutalna, nie pozostawiająca złudzeń odnośnie naszych rzeczywistych możliwości. Dzisiejszy wynik to blamaż, upokorzenie, które długo będzie się kłębić w naszych głowach. Bo o ile porażkę w Monachium można zrzucić na barki kiepskiej motywacji, o tyle dzisiaj motywacja była ogromna. Dzisiejszy pojedynek dobitnie pokazał nasze miejsce w szeregu. Mylą się Ci, którzy uważają nas za faworytów do wygrania Scudetta, bądź Ligi Mistrzów. Bo po pierwsze nigdy nie potrafilismy sprostać presji bycia faworytem, a po drugie charakteryzuje nas, a raczej ciąży nad nami zbyt duża presja wyniku, która uniemożliwia nam wprowadzenie elementu zaskoczenia. Musimy nauczyć się panować nad dystansem do wszelkich niepowodzeń, które są nieuniknione. Prawdą jest, że Milan to najbardziej kreatywny zespół we Włoszech. Prawdą jest, że prezentują kombinacyjny, ładny dla oka, ofensywny styl gry. Mają świetnych reżyserów pola, graczy z charakterem, z ciągiem na bramkę, czy z samym pomysłem na konstruowanie kolejnych akcji. Do tego wszystkiego dochodzą wspaniali snajperzy, którzy tylko czyhają na swoją okazję. Było do przewidzenia, że to gospodarze ruszą z werwą na bramkę naszego rezerwowego bramkarza. Zmuszała ich do tego sytuacja w tabeli, jak również sama chęć rehabilitacji za tegoroczny maj. Dali nam lekcję pokory, z której na pewno skorzystamy. Nie szukajmy winnych, kiedy w zasadzie nic strasznego się nie stało. Wykorzystajmy lepiej tą lekcję, odróbmy pracę domową, bowiem przed nami o wiele trudniejsze sprawdziany. Pamiętajmy cały czas, że liga nie jest naszym głownym celem. Zbierajmy punkty, ale zbierajmy rownież materiały do głębszej analizy, która wykarze nam dokładnie co musimy uzupełnić, aby zagrać w maju na pod paryskim Saint Denis. Odpowiedź jest prosta: każdy z grazy indywidualnie powinien podwyżyć sobie poprzeczkę, bowiem każdy z osobna może okazać się bohaterem. Dokuczliwa zaczyna się robić absencja Buffona, ale pocieszające jest, że niebawem dobiegnie już końca i nasz Gigi znowu będzie rządził na naszym polu karnym. Teraz obserwuje wszystko z boku, a ta sytuacja na pewno wzbogaci go od strony mentalnej, powróci ze zdwojoną siłą. Potrzebujemy go i zapewne on doskonale sobie z tego zdaję sprawę. Bardzo mizernie prezentuje się forma naszych defensorów. Uważam, że czas najwyższy, aby odetchnął Cannavaro. Jest za bardzo ekspleatowany. Podobnie Puma, która traci świeżość. Nigdy nie rozumiałem nadmiernego zachwytu osobą Camora, który nie jest żadną gwarancją jakości w tych arcyważnych pojedynkach. Zaś Alessandro Del Piero nie nadaje się na całe 90 minut i nie zamierzam zaczynać znowu dyskusji na linii Alex-Zlatan. Dzisiejszy dzień powinien sprawić, żebyśmy w końcu spojrzeli na siebie krytycznym okiem, które wyzwolić powinno w nas chęć do dalszej pracy. Życie toczy się dalej, a naszym celem w dalszym ciągu jest.. zwycięstwo. Gratuluje RossoNerim. Wygląda na to, że wojna między nami wciąż trwa i żadnej z drużyn nie brakuje amunicji.