Strona 9 z 11
: 19 października 2005, 14:48
autor: darel
Ehh..... aż się pisać nie chce. I właściwie nie ma o czym pisać. Zagraliśmy fatalne spotkanie, na boisku byliśmy bezradni, poprostu nic nie wychodziło. Przed meczem wiele sobie obiecywałem - Juve w wielkiej formie, pierwszy mecz Juve w TVP w tym sezonie, do tego polscy fani na trybunach - to wszystko sprawiło, że przed meczem byłem bardzo nakręcony. Jednak chyba aż za bardzo.
Napewno przerwana fantastycna seria bardzo boli, lecz nie mogła trwać wiecznie. Lepiej, że przegraliśmy teraz, niż tak jak przed rokiem w ćwierćfinale. Kiedy w sezonie 2002/2003 dotarliśmy do finału LM także przydażyły nam sie wpadki: porazka na DelleAlpi z ManU 3:0. Takie ptrzegrane bolą, lecz trzeba grać dalej: kolejne zwycięstwa sprawią, że o tej przegranej nikt nie będzie pamietał i oby tak sie stało.
Mecz ten wyraźnie uwydatnił nasze braki. Pokazał, że nie jesteśmy druzyną doskonałą, że dużo pracy przed Capello i zawodnikami.
Z utęsknieniem czekam na powrót Buffona: wczorajsze obie bramki obciążają Abbiattiego - szczególnie ta pierwsza. Obrona we wczorajszym meczu w niczym nie przypominała tej z poprzednich spotkań. Thuram i Blasi zagrali wyjatkowo słabo. Najwiekszy błąd obrony przy drugiej bramce, gdy pozwolili bezkarnie dojśc do piłki zawodnikowi Bayernu.
Teraz najwazniejsze by z meczu wyciągnąć właściwe wnioski, nauczke na przyszłośc i poprostu grac dalej. Niech wróci Vieira, Zebina, Buffon a powinno być dobrze.
: 19 października 2005, 14:53
autor: rafal005
_Jah pisze:Niektórzy z Nas krytykują cały zespół, lecz bynajmniej zupełnie nie rozumiem co przez to chcą osiągnąć (?)
To jest całkowicie normalne, że jesteśmy rozgoryczeni po porażce i chcemy wyrazić swoje żale i skrytykować drużynę i piłkarzy. Mamy ich wychwalać i mówić, że to tylko wypadek przy pracy? Może i tak, ale to by był narcyzm.
_Jah pisze:Lepiej iż porażka przytrafiła Nam się dzisiaj, z Mistrzem Niemiec (żaden wstyd), w meczu jedynie o prestiż
Tu nie chodzi tylko o porażkę, ale o styl. Zagraliśmy BEZNADZIEJNIE. I to jest wstyd.
_Jah pisze:Dzisiaj to było Juve, które zlekceważyło Bayern.
To było po prostu bardzo słabe Juve. Mając w pamięci mecz sprzed roku, w którym Juve wygrało bardzo szczęśliwie 1:0, głównie dzięki Buffonowi, Nasi piłkarze nie śmieliby zlekceważyć Bayernu!
_Jah pisze:polecałbym zwrócenie uwagi jaki zawodnik zgrywał głową wielokrotne dośrodkowania
przy których jeszcze częściej faulował...
_Jah pisze: jasno celujemy w puchar i nie możemy się nikogo obawiać.
To może zacznijmy?
_Jah pisze:Niemniej jednak szlak mnie trafia, kiedy czytam niektóre komentarze o tym jaki to wielki błąd zrobił Fabio Capello zdejmując Camoranesi'ego za Del Piero i wpuszczając Giorgio Chiellini'ego za Blasi'ego. Głupcy. Czemu zdobywacie się na przywilej krytykowania Dona?
Każdy ma prawo krytykować. Według wielu z Nas popełnił błąd. I mamy prawo wyrazić to tutaj.
_Jah pisze:nie sądzicie, że to jest czysty bezsens w waszym wykonaniu?
A na jakiej podstawie?
_Jah pisze:Krytykowany przez Was Chiellini, otrzymał w końcu okazję zaprezentowania się w chociażby tej jednej połowie ważnego spotkania. I na pewno nie zawiódł, gdyż jako lewy obrońca wypełnial swoje obowiązki należycie
_Jah pisze:a próby dośrodkowań (nieudane) wcale nie należą do obowiązku lewego obrońcy.
Zagrał bardzo słabo. Od kiedy to dośrodkowania nie należą do obowiązku lewego obrońcy? W nowoczesnej piłce skrajni obrońcy biorą udział w akcjach ofensywnych i jak najbardziej dośrodkowują.
_Jah pisze:czyli Capello zaoferował Mutu szansę, aby wybiec jako rasowy snajper.
Mutu grał mocno cofnięty, z lewej strony, a nie jako snajper, czyli dalej Capello nie daje mu się sprawdzić w roli, jaką spełnia w reprezentacji Rumunii.
_Jah pisze:Cały zespół grał źle
No właśnie.
_Jah pisze:Chłopak zagrał 45 minut, 45 minut, w którym przeciwnik nie zdołał nic nam strzelić
Jakby musieli to by nam pewnie strzelili. To oni prowadzili 2:0, a nie my.
: 19 października 2005, 15:41
autor: Vojtimar
Niestety pierwsza porażka dosięgneła Juve. Cały zespół zagrał bardzo słabo, tylko Abbiati i trochę Camoranesi się wyróżnili. Ale tą pierwszą piłkę powinien spokojnie złapać! Nie wiem co się wtedy stało. Ibrahimovic nic poza bramką, Emerson także, Chiellini kiksy. Myślałem, że jak wejdzie Del Piero to gra ulegnie zmianie. Nic z tego. Ani on ani Mutu nie pomogli. I nie wiem czemu Capello zdjął Camoranesiego w przerwie, który coś próbował robic. Nedved też był nieswój. Podsumowując, to był beznadziejny mecz w wykonaniu Juve, ale trzeba zanalizować błędy i zagrać z większą determinacją w Turynie. Nie wolno zostawiać Bawarczykom tyle miejsca, bo jak widać było wczoraj wykorzystują to. Na Delle Alpi może być już tylko lepiej. FORZA JUVE!!
: 19 października 2005, 16:20
autor: Pirlo
Kiedys ta porażka musiała nastąpic i dobrze ze przydażyła sie w Lidze Mistrzów bo byłoby gożej gdyby sie trafiła w meczu z Milanem....
W Juventusie widac było jakąs ospałosc...piłkarze byli zbyt mało agresywni...moze byli zbyt pewni siebie,w koncu trzeba było przegrac,teraz Juventusowi bedzie sie grac duzo łatwiej bo niebedzie juz na nich takiej presji ze są niepokonani i troche ich to sprowadzi na ziemie...
W rewanżu za to wygramy...i to wysoko

:D
: 19 października 2005, 17:30
autor: koki90
Niechce komentować stylu gry Juventusu, bo po prostu nie chce o tym mówić. Mam ogromne obawy co do naszych zmienników - mamy ich lecz niestety widać brak Vieiry. W sobote wygraliśmy głównie dzięki Del Piero, grał bardzo dobre spotkanie, zaś wczoraj, że sie tak wyraże nie zabłysnął lub nie miał z kim grać. Po prostu boje sie o kolejne WAŻNE mecze bez Vieiry.
: 19 października 2005, 17:32
autor: ForzaJuve_Adam
Cholernie się zawiodłem...
Zero szybkości, zero pomysłu (wyłączjąc kilka akcji), zero determinacji, zero dokładności, zero zaangażowania... Mógłbym tak jeszcze długo wyliczać zera w tym meczu...
Wg mnie Capello przeprowadził złe zmiany. Zamiast zdjąć Zlatana, który pomimo tego, że strzelił bramkę (co nie było aż takie trudne w tej sytuacji) Don Fabio zdjął Camora, który był jednym z nielicznych wyróżniających się w pierwszej połowie Juventinich. Słabo wg mnie zagrał również Giannichedda. Wejścia Chielliniego nie komentuję, rozumiem, że mało doświadczony mógł się troche przerazić....
Gdy Bayern wygrywał juz 2:0 to Juventus grał tak, jakby to on prowadził... Przerażało mnie to... Zamiast walczyć o każdą piłkę to oni nie robili prawie nic...
Nie chce, żeby ktoś pomyślał, że krzyczę już o kryzysie czy coś w tym rodzaju.. Nie.. Po prostu spodziewałem się zobaczyć inny Juventus. Tą sławną maszynę do wygrywania.... Brak Vieiry był niesamowicie widoczny.
Szkoda...
: 19 października 2005, 17:37
autor: _Jah
rafal005 pisze:
Tu nie chodzi tylko o porażkę, ale o styl. Zagraliśmy BEZNADZIEJNIE. I to jest wstyd.
Ja z kolei wcale nie uważam, że porażka z Mistrzem Bundesligi na pełnym Alianz Arena w stosunku 1-2 to wstyd. Gdyby styl gry piłkarzy Juventusu był lepszy, to automatycznie korzystniejszy byłby wynik i ostatecznie owa dyskusja nie miałaby miejsca, gdyż wszyscy byśmy klepali się po tyłkach, prześcigając się w pochwałach na temat ewentualnej dominacji w Europie.
rafal005 pisze:
To było po prostu bardzo słabe Juve. Mając w pamięci mecz sprzed roku, w którym Juve wygrało bardzo szczęśliwie 1:0, głównie dzięki Buffonowi, Nasi piłkarze nie śmieliby zlekceważyć Bayernu!
Ja z kolei uważam, że nasi piłkarze w perspektywie to mieli 9 zwycięstw z rzędu, przez co zabrakło im odpowiedniej mobilizacji. To było widoczne od pierwszych minut. Brakowało nam agresji, pasji, zacięcia, a przyczyną tego stanu była zbytnia pewność siebie. Zabrakło zapalczywości w grze, gdyż stawka meczu nie robiła na nikim wrażenia. Najwidoczniej.
rafal005 pisze:
_Jah pisze:polecałbym zwrócenie uwagi jaki zawodnik zgrywał głową wielokrotne dośrodkowania
przy których jeszcze częściej faulował...
Okey. Założmy, że masz rację. Odstawmy Zlatana Ibrahimovića na ławkę rezerwowych i wpuścmy na boisko Zalayete. Ba, Zalayeta to alternatywa przede wszystkim dla Trezegola, ale nie ważne. Grunt, żeby pozbyć się Szweda. Zróbcie sobie avatary antyibrowe i zróbcie z niego męczennika jak to było w przypadku Legro. Zróbcie to wszystko. Jednak ciekawi mnie jak szybko zrozumiecie, że Wasze żale są bądź co bądź, gówno warte.
rafal005 pisze:
_Jah pisze: jasno celujemy w puchar i nie możemy się nikogo obawiać.
To może zacznijmy?
Próbujesz zmienić kontekst, lecz w dalszym ciągu wcale nie uważam, aby wczorajszy mecz sprawił iż byśmy się mieli kogolwiek obawiać. Witamy Chelsea, Barcelone na Delle Alpi bez żadnej obawy. Grunt to wiara we własny koncept. Bynajmniej, Ja wierzę w ten zespół.
rafal005 pisze:
_Jah pisze:Niemniej jednak szlak mnie trafia, kiedy czytam niektóre komentarze o tym jaki to wielki błąd zrobił Fabio Capello zdejmując Camoranesi'ego za Del Piero i wpuszczając Giorgio Chiellini'ego za Blasi'ego. Głupcy. Czemu zdobywacie się na przywilej krytykowania Dona?
Każdy ma prawo krytykować. Według wielu z Nas popełnił błąd. I mamy prawo wyrazić to tutaj.
Do przerwy schodziliśmy z wynikiem 0:2. Moim zdaniem była to wyborna okazja do przetestowania niektórych rozwiązań, bowiem ewentualna strata punktów była bardzo prawdopodobna, zatem kiedy jak nie teraz? Paradoksalnie była to najbardziej rozsądna decyzja, bowiem wejście Del Piero wymusiło zmianę któregoś z pomocników. A żeby nie zachwiać proporcji między defensywą i ofensywą, wybór padł na Camora, bowiem ten ma świetnego zmiennika w osobie.. Zambrotty. Starajscie się może czasami zrozumieć wpierw Capello, zanim zaczniecie go krytykować. Ja na przykład na jego miejscu wystawiłbym rezerwowy skład, bo tutaj było do przewidzenia, że zabraknie naszym mentalnego głodu zwycięstwa. Ci natomiast by się przynajmniej, starali.
rafal005 pisze:
Zagrał bardzo słabo. Od kiedy to dośrodkowania nie należą do obowiązku lewego obrońcy? W nowoczesnej piłce skrajni obrońcy biorą udział w akcjach ofensywnych i jak najbardziej dośrodkowują.
A mów sobie co chcesz o Chiellinim, a ja dalej będę stał przy swoim. Ten gracz ma znakomite warunki fizyczne, jest twardy, pewny w interwencjach. To właśnie on na samym poczatku starał wprowadzić nieco ożywienia do naszych szeregów. Zapamiętaliście jedynie ten głupi kiks, po którym piłka wcale nie leciała w światło bramki. Zapamiętaliście tylko marne komentarze Jasiny pod jego adresem, a to się gówno do rzeczywistości. Odbijcie od niego, bowiem jest to przede wszystkim dubler, który potrzebuję wsparcia, zaufania, by móc rozwinąć skrzydła. Dbajmy o niego, pielęgnujmy jego talent, gdyż zapewniam Was, że warto. Dowody mieliśmy sami, kiedy brylował w Violi. Miejcie nieco więcej zaufania i szacunku do niektórych z Juvenitnich, bo nie zawsze jest kolorowo i nie zawsze dany zawodnik musi mieć swój dzień.
: 19 października 2005, 17:39
autor: Pilekww
: 19 października 2005, 18:19
autor: DamKam
... rozczarowanie i tyle

Bez watpienia Bayern byl druzyna zdecydowanie lepsza :!: Wydaje mi sie iz przede wszystkim gorowali nad nami ogromna determinacja i wola walki czego nam w tym meczu zabraklo :? Takze trzeba ich pochwalic za bardzo dobra gre techniczna czy bardzo dokladne podania. Podczas tego spotkania wydawalo mi sie tak jakby to forma poszczegolnych zawodnikow Juve przygasla... slabo zagrali m.in: Abbiati ktory popelnil katastrofalny blad przy pierwszej bramce, Thuram mial kilka niepewnych interwencji, Emerson nie potrafil nadarzyc za szybkimi graczami Bayernu, Giannicheda udowodnil ze jeszcze wiele sie musi nauczyc no i chocby Ibrahimovic ktoremu nic nie wychodzilo oprocz kilku glupich fauli

Takze Capello moim zdaniem sie nie popisal sciagajac Camora ktory przeciez jako nieliczny ciagnal gre Juve wraz z niezmordowanym Pavelkiem :roll: Widac bylo brak Vieiry. Ja osobiscie nie liczylem na latwy mecz i wiedzialem ze Juventus jako wloska druzyna bedzie sie bronic i liczyc na kontrataki, no ale nie bylem przygotowany na az tak jednostronny mecz

Moj brat mial zdecydowanie wiecej powodow do radosci ode mnie. Licze ze w rewanzu w Turynie bedzie lepiej.
A co do Polskich Juventinich na tym meczu to mysle ze napewno sa mimo porazki zadowoleni bo przeciez byc na takim meczu i moc kibicowac Juve to przeciez cos wspanialego :!: Mam nadzieje ze na JuvePoland ukarza sie jakies fotki i filmiki

: 19 października 2005, 19:12
autor: Zlataninio
Ale jestem zawiedziony

: 19 października 2005, 19:13
autor: Pirlo
No w tym meczu widac było jak ważna postacia dla Juventusu jest Gigi Buffon...obie bramki obciążaja konto Abiattiego...pierwsza bramka to chyba wszyscy wiecie ze chciał kolanem bronic chyba...a druga to niewiem co przy roznym bramkarz robi na srodku lini bramkowej...powinien stać na 2,3 metry przed bramka, i gdyby tak stał to by bez problemu złapał piłke a w najgorszym wypadku wypiąstkował :? ..i jeszcze przy jednym wolnym wupuscił z rąk i było zamieszanie co na szczescie wyjasnił Zambrotta....
Słabo zagrała takze obrona...w pewnym momencie moglismy juz przegrywac 4-0 :oops: :oops: gdyby Maakay wykorzystał swoje szanse...Blasi grał przecietnie po zmianie Chielini grał niezle, próbował ożywic gre Juve ale tez miał pare błedów...ale mu akurat mozna wybaczyc bo jest jeszcze młody i to był debiut w LM.Zmabro sie starał i grał niezle ale stać go na duzo wiecej,podobnie jak Cnnavaro i Thurama
: 19 października 2005, 19:13
autor: Frank
Witam wszystkich. Jest to mój pierwszy post na forum. Od dawna jest stałym bywalcem JuvePoland ale od dziś postanowiłem sie uaktywnić na forum. :-D
Co do meczu to był on słaby w wykonaniu Juve. Jedyni zawodnicy którzy zasługują na pochwałe do Zambro i Camor. Totalnym niewypałem było wprowadzenie Chielliniego i Del Piero w drugiej połowie. Abbiatiemu można wybaczyć tą szmate :doh: poniewaz w całym meczu wypadł nieźle, chociaż szkoda że padła taka głupia bramka. Thuram sie strzeje, to juz nie ta klasa co kiedyś. Cannavaro nie mozna raczej nic zarzucić.
Srodkowa pomoc to była nasza najsłabsza formacja w tym meczu.
Mysle ze gdyby był Vieria i Buffon mecz wyglądałby inaczej
Rewanż trzeba wygrać, inaczej możemy pomazyć o pierwszym miejscu w grupie.
: 19 października 2005, 19:48
autor: TrInItY
tak tak...gdyby Buffon byl to moze to wszystko wygladalo by inaczej...pomijając fakt ze sędzia 'troche' pomogl Bayernowi w prowadzeniu. :evil:
Moim zdaniem Ibrahimovic to totalna porazka.fakt strzelil bramke, ale liczy sie przeciez caly mecz.
pragne jeszcze przypomniec ze Bayern byl mocno zmotywowany, majac na uwadze fakt, ze w zeszlym roku dwukrotnie wygrywalo Juve, a od 15 lat nie wygrali z zadna wloska druzyna(jesli wierzyc metro;])
: 19 października 2005, 19:58
autor: Pirlo
TrInItY pisze:
Moim zdaniem Ibrahimovic to totalna porazka.fakt strzelil bramke, ale liczy sie przeciez caly mecz.
Co prawda Zlatan zagrał słabo ale ostatnio jest chyba moda na krytykowanie Ibrahimovica...nie on jeden przeciez wczoraj grał słabo...Treze nic wielkiego nie pokazał,GG to wogole widać w 2 połowie nie było....Del Piero równiez nic specjalnego...co prawda to prawda, Ibra grał słabo ale jeden za wszystkich wszyscy za jednego

pozdro
: 19 października 2005, 20:08
autor: TrInItY
nie moda...ja go zawze nie lubilam i jak jest okazja to korzystam;]
wiadomo ze w sumie cala druzyna grala slabo.