Niezwykle interesująca wypowiedź redaktora Jarosława Gugały: "
Gugała: Niemieckie reparacje polegały na oddaniu nam Gdańska, Wrocławia i innych miast". Pytacie dlaczego interesująca? Z dwóch powodów.
Po pierwsze, dlatego, że to
wierutne kłamstwo. Prof. Stanisław Żerko, historyk i niemcoznawca z Instytutu Zachodniego wielokrotnie podkreślał, że te dwie sprawy, czyli Ziemie Zachodnie i reparacje nie mają ze sobą nic wspólnego:
Źródło:
http://twitter.com/StZerko/status/974588938642915328
Po drugie, od razu rodzi się pytanie, czy redaktor Gugała, były dyplomata i szef jednego z trzech największych programów informacyjnych w Polsce, powiedział to, bo jest ignorantem i nieukiem, czy może jednak w pełni świadomie kłamie, dezinformując polską opinię publiczną? Nie potrafię powiedzieć, która odpowiedź jest prawidłowa, ale obie wersje są dla redaktora Gugały dość kompromitujące.
Myślę, że w tym miejscu należałoby przytoczyć definicję pojęcia "agent wpływu":
Agent wpływu – termin używany dla określenia osoby (agenta) działającego na terenie suwerennego państwa, na rzecz interesów obcego mocarstwa, we współpracy ze służbami specjalnymi tegoż mocarstwa.
Głównym celem działalności tego rodzaju agentury jest wywieranie wpływu na instytucje polityczne i państwowe oraz na opinię publiczną w kraju, na terenie którego działa. Do tego celu wykorzystuje się często kontakty osobiste, stanowisko zawodowe i pozycję społeczną osoby zwerbowanej jako agent. Narzędziem realizowania działalności agentury wpływu mogą być również środki masowego przekazu. Jej działania realizowane są poprzez propagandę, dezinformację oraz dywersję polityczną. Agent wpływu może również wykonywać klasyczne zadania szpiegowskie, takie jak pozyskiwanie informacji niejawnych oraz pozyskiwanie współpracowników.
Wywieranie wpływu na opinię publiczną poprzez wykorzystanie stanowiska zawodowego w środkach masowego przekazu. Możecie mnie uznać za wyznawcę teorii spiskowych, ale pan redaktor i jego działania wprost idealnie pasują do tej definicji.