Azraelu, mi nie chodzi o licytowanie się na krzywdy, tylko na mówieniu całej prawdy i kompleksową ocenę relacji polsko-żydowskich. Zacznijmy na przykład od tego, dlaczego mniejszość żydowska przed II wojną światową była największa w Polsce, skoro antysemityzm rzekomo wysysamy z mlekiem matki?
Otóż dlatego, że twierdzenia o dzikim antysemityzmie Polaków to wierutna bzdura. Żydzi latami osiedlali się na terytorium Polski, ponieważ panowała tutaj duża tolerancja religijna. Blisko 1/3 populacji europejskich Żydów mieszkała w Polsce.
Przechodząc do II wojny światowej, obecna polityka Izraela ustawia Żydów jedynie w roli niewinnych ofiar, przemilczając kwestie kolaboracji i szmalcownictwa oraz obojętności wśród samych Żydów. Przemilcza się kompletne lekceważenie sytuacji Żydów europejskich przez Żydów amerykańskich podczas II wojny światowej. Karski ze swoim raportem został kompletnie olany w USA, również przez tamtejszą społeczność żydowską: "
Misja Jana Karskiego w USA. Dlaczego Zachód zignorował zagładę Żydów?". Twojej uwadze szczególnie polecam ten fragment:
Dość specyficzny charakter miało spotkanie z sędzią Frankfurterem, bardzo wpływową postacią w USA oraz przyjacielem prezydenta Roosevelta. Był on pochodzenia żydowskiego, dlatego Karski miał nadzieję, że przedstawienie mu tragedii Żydów europejskich przyczyni się do podjęcia jakichś działań w celu ich ratowania. Jednak kiedy w najdrobniejszych szczegółach omówił niemiecki system eksterminacyjny, włącznie z własnymi obserwacjami z pobytu w getcie, jego rozmówca oświadczył, że nie jest w stanie uwierzyć w tragedię rozgrywającą się za oceanem. Karski był niezwykle zaskoczony niezrozumiałą reakcją sędziego.
Dzisiaj potomkowie tych Żydów, którzy kompletnie olali los swoich pobratymców w Europie bardzo surowo rozliczają Polaków. Ja nie przeczę, że wśród naszych przodków były nikczemne jednostki, które korzystając z trudnego położenia Żydów czerpali z tego korzyści. Jednak ich działalność nie była tolerowana przez polskie państwo podziemne, wydawano na nich wyroki śmierci i likwidowano. Wśród naszych rodaków byli również tacy, którzy z narażeniem życia Żydów ratowali. Natomiast większość ani nie pomagała, ani nie szkodziła, bo ludzie byli po prostu przerażeni niemieckim okrucieństwem, o którym wspominałem np. tutaj:
http://www.forum.juvepoland.com/viewtop ... 075#933075 i starali się przetrwać oraz ocalić własne rodziny. Nie każdy jest bohaterem i nie można ludziom czynić zarzutu z tego, że nie zdobywali się na heroizm. Pozwól, że posłużę się przykładem z Twojego podwórka. Jeżeli ciąża zagraża życiu kobiety, to do niej powinna należeć decyzja czy chce ją donosić czy przerwać. Jeżeli jest gotowa zaryzykować własne życie to jest to postawa heroiczna, czego przykładem jest Agata Mróz. Natomiast jeżeli zdecyduje się ją przerwać to nie można jej za to potępiać. Polacy, którzy pomagali Żydom ryzykowali życiem nie tylko własnym, ale również życiem swojej rodziny i potępianie tych ludzi, którzy tego ryzyka nie zdecydowali się podjąć jest podłością. Przypominam, że kara śmierci groziła nie tylko za ukrywanie Żydów, ale również za udzielenie im jakiejkolwiek pomocy:
Zatem ja się pytam jak Żydzi śmią nam robić wyrzuty z tytułu tego, że za mało pomagaliśmy, chociaż groziła za to kara śmierci, a sami Żydzi nie byli lojalni wobec własnych pobratymców, których sprzedawali bez mrugnięcia okiem? Nas rozliczacie z pełną surowością, a swoim zdrajcom pobłażacie?
Co do reszty, w pełni się zgadzam z Twoją oceną Polskiej Fundacji Narodowej. Partaczy, których obecnie nią zarządzają należy wywalić na zbity pysk.