Strona 78 z 109

: 08 sierpnia 2010, 23:06
autor: tabo89
:D
Fajny Legro, ciekawa reklama.

Ostatnio radziej odwiedzam demoty, dziś wszedłem, patrzę a tutaj:

Obrazek
:prochno:

Przy okazji jeszcze kilka dowcipów:

Mąż i żona oglądają zagraniczny program psychologiczny o skrajnych emocjach. W pewnym momencie odzywa się mąż:
- Kochanie, to wszystko stek bzdur. Założę się, że nie jesteś w stanie powiedzieć mi czegoś, co uczyni mnie szczęśliwym i smutnym w tym samym czasie.
- Masz największego penisa wśród własnych kumpli.

Ojciec z synem poszli na krytą pływalnię. Po wyjściu z basenu ojciec stanął pod prysznicem, żeby zmyć resztki chloru, a synek bawiąc się biegał koło niego. W pewnej chwili maluch pośliznął się na mydle. W ostatniej chwili ratując się przed upadkiem, złapał się za ojcowego ptaka, podciągnął się trochę i pobiegł dalej. Tatko popatrzył czule na pociechę i pomyślał:
"No, a gdyby był dziewczynką i myłby się teraz z matką to by się wziął i wy...wrócił"

Samolot pasażerski spada na ziemię. Do kolizji zostało parę minut.
Kobieta wstaje z fotela i mówi:
- Jeśli mam umrzeć, to chcę się wtedy czuć kobietą!
Rozbiera się do naga i pyta:
- Jest w tym samolocie ktoś na tyle męski, że sprawi, bym poczuła się jak kobieta?
Z fotela obok wstaje facet, ściąga koszulę i mówi:
- Masz. Wyprasuj!

Dzwoni telefon i facet pyta?
- Czy mogę z Jolką?
- Joli nie ma w domu.
- Ja wiem, jest u mnie, dlatego pytam.

Pewne małżeństwo miało problemy z bezdzietnością. Postanowili więc pojechać do USA, do najlepszego specjalisty w tych sprawach. Mieli tylko jeden problem: żadne z nich nie znało angielskiego. Specjalista dał im jednak na migi znać, że się mają wziąć "do roboty" i to zaraz, w gabinecie. Początkowo nieśmiało, ale po chwili rozkręcili się na dobre. Doktor przyglada się ze wszystkich stron i nagle woła:
- Stop!
Idzie do biura i po chwili wraca z receptą.
Po powrocie do kraju, mąż poszedł do apteki prosząc o "Trytheotherol".
- CO?? - pyta się aptekarka.
- Trytheotherol... tu... napisane na recepcie... - mówi facet.
- Niech no pan mi to pokaże - rzekła aptekarka.
- Aaa, pan to niewłaściwie przeczytał - tu napisano: "Try the other hole".

Para w łóżku. Żona do męża:
- Kochanie, włóż od tyłu...
- Żółw.

: 09 sierpnia 2010, 16:22
autor: Hubson


Kozacka piosenka !! :rotfl: :rotfl: :rotfl:

: 11 sierpnia 2010, 10:39
autor: Negri
http://www.youtube.com/watch?v=X8kSIPRW ... r_embedded

Cudownie.
Namierzcie gościa i skopcie go. Tylko tutaj się nadaje ten filmik.

http://www.joemonster.org/filmy/27446/P ... ch_postaci
Doskonałe.

EDIT:
Haha, jest już temat na forum ws. 1 filmiku ;)
Dzieki Siewier za linki.

: 14 sierpnia 2010, 23:18
autor: Brana


O jajku:)

: 15 sierpnia 2010, 23:06
autor: deszczowy
An arab at the airport:

- Name?

- Abdul al-Rhazib.

- Sex?

- Three to five times a week.

- No, no… I mean male or female?

- Male, female, sometimes camel.

- Holy cow!

- Cow, sheep, animals in general.

- But isn’t that hostile?

- Horse style, doggy style, any style!

- Oh dear!

- No, no! Deer runs too fast.

: 15 sierpnia 2010, 23:52
autor: luks_wgs
deszczowy pisze:(...)
o boże jaki suchar

: 16 sierpnia 2010, 21:24
autor: Brana


Tak sie cieszy Maciej Iwanski :) !

Sluchajcie, co krzyczy na samym koncu :)

: 23 sierpnia 2010, 10:31
autor: Hubson

: 07 września 2010, 08:48
autor: K.

: 07 września 2010, 09:18
autor: stahoo
Jak już jesteśmy przy JoeMonsterze...

Sensacyjne kino Ugandy. W 20 sekundzie biją Barwuaha.

http://www.joemonster.org/filmy/28353/S ... ino_Ugandy

: 08 września 2010, 07:07
autor: tabo89
Nie wiem czy widzieliście już tą akcje z Arboledą, mnie maksymalnie rozśmieszyła :smile: :


Ostatnia akcja Carraghera:

: 08 września 2010, 18:46
autor: białas
tabo89 pisze:Ostatnia akcja Carraghera:
sytuacja bardzo ciekawa, nieźle się uśmiałem :D tak w ogóle, to piłkarz "faulowany" upadł sam, bo najbliższy rywal był ok. 2-3 metry za nim :rotfl:

: 08 września 2010, 19:02
autor: francois
Niemiec, Rusek i Polak zginęli w wypadku samochodowym. Idą do nieba. W bramie wita ich Święty Piotr i mówi, że aby wejść do raju muszą przyprowadzić najlepszy pojazd ze swojego kraju. Więc ruszyli. Pierwszy syrenką przyjechał Polak, a Święty Piotr kazał mu ją rozwalić. Kopnął raz w samochód i syrenka się rozleciała. Święty Piotr mówi:
- Ok. Możesz wejść do raju.
I Polak wszedł do raju. Czeka w bramie na innych. Jedzie Niemiec mercedesem. Kopie w niego, kopie i nic. Wziął deskę i wali nią. Po godzinie mercedes się rozleciał, a Święty Piotr mówi:
- Ok. Możesz wejść do raju.
Stanął obok Polaka, patrzą w dal i śmieją się. Święty Piotr pyta ich:
- Czemu się śmiejecie?
- Bo Rusek jedzie czołgiem.

: 08 września 2010, 19:58
autor: tabo89
białas pisze:tak w ogóle, to piłkarz "faulowany" upadł sam, bo najbliższy rywal był ok. 2-3 metry za nim :rotfl:
Dokładnie, niezłe jaja tam robią.

To był ostatni w karierze pożegnalny mecz byłego kapitana Liverpoolu, legendy klubu - oczywiście towarzyski stąd takie wałki. Szkoda, że u nas nie potrafią czegoś takiego zorganizować dla piłkarzy, którzy zostawili w tym klubie kawał serca. Drobny gest a jednak..

edit. Faktycznie - w błąd wprowadził mnie jeden z postów na forum na którym to znalazłem, a nie sprawdzałem tej informacji :wink:

^^^

Ale to nie temat tego dotyczący więc przy okazji jeszcze może jakieś kawały:

Murzyn pracował na budowie. Podczas pracy odcięło mu dwa palce wskazujący i środkowy. Murzyn postanowił pojechać do szpitala, aby przyszyli mu palce:
- Niech pan przyszyje mi 2 czarne palce - mówi murzyn do lekarza.
- A skąd ja panu wezmę 2 czarne palce?
- Niech pan przyszyje mi palce!
- Ale nie mamy czarnych palców są tylko białe.
- Dobra niech będą te białe.
Wracając autobusem ze szpitala z przyszytymi palcami do murzyna podchodzi starszy pan i mówi:
- Pan kominiarz to chyba od dziewczyny wraca...

***

Lecą ludzie samolotem. Nagle z głośnika głos pilota.
- Proszę państwa, proszę się nie denerwować, mamy małą awarię. Proszę przejść na lewą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka.
Ludzie przechodzą na lewą stronę, samolot się przechyla, a pilot:
- Jak państwo słusznie zauważyli, lewy silnik płonie.
Mała panika na pokładzie ale od czego drugi silnik... Za chwilę jednak znów głos...
- Proszę państwa, a teraz spokojnie, powoli proszę przejść na drugą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka...
Ludzie już bardziej podenerwowani przebiegają na drugą stronę;
- Jak widać proszę państwa, drugi silnik również płonie...
Panika zaczyna wybuchać na pokładzie...
- A teraz proszę spojrzeć w dół.
Wszyscy przylepili się do okienek.
- Jak widać, pod nami rozpościera się duże, piękne jezioro, a pośrodku widać mały żółty pontonik. Z małego żółtego pontonika mówiła dla państwa załoga samolotu..

***
- Dlaczego polskie kluby piłkarskie przegrywają mecze?
- Bo obrońcy są pod krzyżem.

***

Starszy Francuz poszedł do spowiedzi:
- Ojcze, na początku drugiej wojny światowej zapukała do moich drzwi piękna dziewczyna i poprosiła, żebym ją ukrył przed Niemcami. Ukryłem ją na strychu i nigdy jej nie znaleźli.
- To był wspaniały uczynek, nie powinieneś się z tego spowiadać.
- Niestety ojcze, ja byłem taki słaby, a ona taka piękna... Powiedziałem jej, że za schronienie na strychu musi spędzać ze mną każdą noc.
- No cóż, to były ciężkie czasy... Gdyby Niemcy odkryli, że ją ukrywasz z pewnością zabiliby cię i miałeś prawo się obawiać. Jestem pewien, że Bóg weźmie to pod uwagę i osądzi twoje uczynki sprawiedliwie.
- Dziękuję ojcze. To mi zdjęło kamień z serca. Czy mogę jeszcze o coś zapytać?
- Oczywiście, pytaj.
- Czy musze jej powiedzieć, że wojna już się skończyła?

: 08 września 2010, 23:11
autor: Radek_88
tabo89 pisze:To był ostatni w karierze pożegnalny mecz byłego kapitana Liverpoolu, legendy klubu - oczywiście towarzyski stąd takie wałki. Szkoda, że u nas nie potrafią czegoś takiego zorganizować dla piłkarzy, którzy zostawili w tym klubie kawał serca. Drobny gest a jednak..
Dla jasnosci - nie byl to zaden mecz pozegnalny, Carragher nie zakonczyl jeszcze kariery. Byl to jedynie pokazowy mecz charytatywny zorganizowany przez samego zainteresowanego z okazji dziesieciu lat jego wystepow w druzynie z miasta Beatlesow.