pan Zambrotta pisze:wiesz, to jest socjal - zabieranie pracującym i dawanie obcym.
Oczywiście, masz rację. Jednak pozwól, że przedstawię Ci swój punkt widzenia. Zacznijmy od kilku prostych faktów, które pewnie znasz, ale dla jasności wywodu czasem trzeba zacząć od rzeczy oczywistych. Polska ma problem z niskim przyrostem naturalnym i starzejącym się społeczeństwem. Według prognoz GUS-u
do 2050 roku liczba ludności Polski zmniejszy się o 4,5 mln ludzi, a
liczba osób pracujących zmniejszy się o 30%. Dla państwa to olbrzymi problem zagrażający jego funkcjonowaniu chociażby ze względu na wielce prawdopodobne zawalenie się systemu emerytalnego, rosnące koszty służby zdrowia dla starzejącego się społeczeństwa i brak rąk do pracy. Zatem każdy poważny polityk musi się z tym problemem zmierzyć. Generalnie ma dwa wyjścia:
1) wprowadzić programy zachęcające ludzi pod posiadania większej liczby potomostwa,
2) otworzyć kraj na masową imigrację.
PiS pod wodzą Kaczyńskiego zdecydował się postawić na program zachęcający Polaków do posiadania większej liczby dzieci. Państwo wypłaca 500 złotych na drugie i kolejne dziecko, a nie na pierwsze, dlatego, że różne badania pokazały, iż pary małżeńskie i nie tylko, generalnie chcą mieć przynajmniej jedno dziecko, a na drugie i kolejne nie decydują się głównie z powodu obawy o bezpieczeństwo finansowe rodziny. Program "500 plus" ma być takim gwarantem bezpieczeństwa ułatwiającym parom podjęcie decyzji o chęci posiadania kolejnego dziecka. Na razie, jak słusznie zauważyłeś...
pan Zambrotta pisze:czyli płacimy rocznie ~30 mld złotych na to, by urodziło się ~15 tys. więcej dzieci niż "zwykle", genialne. Dajemy 15 tys. rodzin 2 mln złotych(!) rocznie (!!!), żeby spłodziły dodatkowe dziecko. Genialny biznes.
...efekt jest niewielki, dlatego wcześniej napisałem o małym, ale jednak sukcesie programu 500 plus. Jeżeli weźmiesz pod uwagę fakt, że program został wprowadzony niedawno, a ciąża trwa 9 miesięcy to chyba przyznasz, że początkowe rezultaty są obiecujące.
W podsumowaniu chciałbym dodać jeszcze jedną rzecz. Osobiście uważam, że oprócz polityki prorodzinej będziemy musieli otworzyć się na imigrację. Jednak chodzi o to, żebyśmy sami wybierali kierunki tej imigracji. Powinniśmy postawić na imigrantów z państw byłego Bloku Wschodniego, którzy wywodzą się z tego samego kręgu kulturowego i wyznają podobne wartości do nas, czyli Ukraińców, Białorusinów, Kazachów, za wyjątkiem Rosjan, bo mniejszość rosyjska to zawsze potencjalny problem, a także na ludzi z krajów, którzy już udowodnili, że potrafią doskonale zaadoptować się do życia w Polsce i nie stwarzać problemów, czyli na przykład Wietnamczyków. Natomiast z pełną stanowczością powinniśmy odrzucać siłą narzucaną przez Unię Europejską imigrację hord barbarzyńców z kompletnie odmiennego kręgu kulturowego. Dopóki PiS będzie trzymać się tych postanowień dopóty będę ich popierać.
LukaszG / DLuGi pisze:Ostatnio zastanawiałem się ze znajomymi na temat 500+ ponieważ widzę jak wiele osób z mojego otoczenia wykorzystuje to i siedzi na bezrobociu lub zwyczajnie pogłębia swoją patologię.
Twoja obserwacja nie znajduje potwierdzenia w statystyce: "
Czarny scenariusz 500+ się nie sprawdza. 104 tysiące kobiet wydobyło się z bierności".