Jacky pisze:Moim zdaniem, Asa jest 'cos' dluzny Juventusowi. Postawilismy go na nogi, przedluzylismy kontrakt. Jednym slowem: nie olaliśmy, a on teraz daje... noge.
Tony Montana pisze:+ to, że jak u nas siedział połamany przez połowę swojego pobytu tutaj to miał pełne wsparcie klubu, nikt nie chciał rozwiązywać z nim umowy, czy renegocjować kontrakt po kolejnych absencjach. Nieładnie z jego strony, ale zwolennikiem jego talentu nie byłem.
Może oprócz większej kasy chciał dostać zapewnienie o byciu nr 1 w układance Maksa w przyszłym sezonie
Jeszcze nie przyzwyczailiście się, że Juventus nie robi problemów gdy ktoś chce opuścić Turyn? Ja tak. Według niektórych nasza 'etyka' sprawia, że potencjalne nowe nabytki (w tym duże nazwiska) chcą do nas w ogóle zawitać. Znalazłoby się kilka przykładów ludzi, którzy powinni być nam wdzięczni:
- Conte, otrzymał niewiarygodną szansę, staliśmy za nim murem podczas zawieszenia, nie dostał czego chciał i się ulotnił, ale w międzyczasie zapewnił tytuły
- Tevez obdarzony zaufaniem po cyrkach w Anglii, oddany bodajże rok przed końcem kontraktu za friko, po czym Boca zarabia na jego karcie, ale dał nam jakość i gole
- Llorente, szansa na grę w topowym klubie, puszczony za darmochę, każdy następny pracodawca zarobił na jego transferze, ale siedział na ławce pół roku przed przyjściem do Turynu więc git
- Vidal, jw. dostał wolną rękę ze względu na problemy pozasportowe, ale zawodnikiem był genialnym i dużo nam dał
- Pogba, wychowany przez nas zyskał światową sławę, uznał że czas do domu i po frytkach, ale dało się na nim zarobić (mniej niż się wydawało bo opłaciliśmy Mino prowizję; być może inaczej w ogóle by do nas nie trafił)
- Bonucci, pomimo tragicznych początków dostawał kolejne szanse, ukształtowany i wyciągnięty do poziomu TOPa, uznał że chce odgrywać większą rolę, nie było mu z nami po drodze, chciał zostać we Włoszech, pyk i po sprawie
- Dani Alves również uciekł, ale zapewnił nam finał LM
- jeśli potwierdzą się plotki o Buffonie w PSG, to również stracimy na tym finansowo bo mimo wszystko można by za niego wyciągnąć sporą kasę
Taki Savić tak bardzo chce do nas, że rok temu przedłużył kontrakt z Lazio, żeby klub na nim więcej zarobił. Rabiot ciągle gdzieś tam na naszym celowniku, był do wzięcia za darmo, ale przedłużył z PSG. Piszę z głowy, ale przed przejściem do Realu kontrakt z Tottenhamem przedłużali chyba Modrić i Bale. Gdyby wyliczać, wyszłaby raczej spora lista.
W przypadku Asy nie ma jedynie poważnego argumentu broniącego go, bo piłkarzem (momentami) maksymalnie przyzwoitym. Nie zrobił niesamowitej różnicy. Natomiast sama historia się powtarza. Przykłady można mnożyć. Aczkolwiek nie jest to tylko 'niedawna' przypadłość. Przykład ekstremalny, ale po Calciopoli szybciutko pakowali walizki piłkarze, po których bym się tego nie spodziewał :roll:
Abstrahując od niewypałów Marotty, pewne transakcje pod względem finansowym wyglądają co najmniej dziwnie. Sytuacja z Moratą to taka truskawka na torcie.
@MRN wpadł na ten sam pomysł na odpowiedź w temacie o Poniedziałku
notquitemytempo pisze:Jacky pisze: A ten Luke Shaw, to rzeczywiscie taki slabiak?
Żaden słabiak, piłkarz z wciąż wielkim potencjałem. W sezonie przed przejściem do United (w barwach Southampton) był chyba najlepszym LO ligi. Tak naprawdę ma 22 lata, a za sobą już kilka pełnych sezonów w Premier League, zaczynał w bardzo młodym wieku.
Niestety kontuzje na tą chwilę stopują jego karierę, tak jak zatrzymały Wilshera. W So'ton był prawie tak dobry jak Bale z czasów gry na lewej obronie Spurs. Miał być pewniakiem wśród nowej generacji Anglików, ale do tej pory nie potwierdził swoich możliwości.