JuvePoland

Maly pisze:dawno i nie prawda, później zaczęto liczyć kasę mając w pamięci ile zarobiono na tym medialnym szoł

ps. zauważ, że nigdy nie napisałem że wcześniej takie jaja z losowaniami i sędziami miały miejsce ;]

A myślałeś może kiedyś nad tym,żeby przyjąć się do pracy w komisji Macierewicza ?

żeby nie było OT... Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na finał Barca-Real

Łukasz pisze:

Ouh_yeah pisze:żaden Kowalczyk ani Boniek.

Akurat duet Borek-Boniek był znakomity. Nawet w moim odczuciu, choć Borka nie znoszę.

Taa. Boniek komentujący mecze Włochów to mistrzostwo świata.

pumex pisze:Boateng i Robinho bez formy z powodu niedawnych kontuzji.

Prince był nawet niezły. Cóż, świetny piłkarz.

Bardzo ciekawe było wczorajsze widowisko na San Siro. Ogólnie było tak ja pisałem przed meczem. Boateng i Robinho bez formy z powodu niedawnych kontuzji. Zlatan również się nie popisał, co w zasadzie pewnie tylko nielicznych dziwi. Świetny występ Antoniniego, kto by pomyślał, że to on zostanie cichym bohaterem wczorajszego meczu?

Tak naprawdę wynik 0:0 nie jest dla Rossonerich taki zły. Może uda im się strzelić bramkę na Camp Nou nie tracąc przy tym więcej niż jednej

Zapomniałbym... wynik jest winą boiska! Oficjalnie potwierdza to również Kowalczyk i Iwanow

Ja w tej wypowiedzi widzę tylko narzekanie na murawę, a nie twierdzenie że mecz został przez nią przegrany. A to dwie zupełnie inne rzeczy. Ale najlepiej dać chwytliwy tytuł i siać propagandę

śmieszą mnie wypowiedzi typu 'to wina murawy...' Przecież obie drużyny miały te same warunki...

Powinno się raczej zaczynać szukać usprawiedliwienia od samych siebie.
Swoją drogą, musi być jakiś atut gry na własnym boisku

Dtmiu pisze:Ja w tej wypowiedzi widzę tylko narzekanie na murawę, a nie twierdzenie że mecz został przez nią przegrany. A to dwie zupełnie inne rzeczy. Ale najlepiej dać chwytliwy tytuł i siać propagandę

Tutaj jest narzekanie na murawę, masz rację. Ale jest ono dosyć sugestywne i chyba nie tylko ja mam takie wrażenie Do tego ten żenujący komentarz Iwanowa na zakończenie w przerwie meczu...

Kiedyś czytałem, że trener Polonii Warszawa argumentował porażkę swojej drużyny mokrą murawą Widać nie tylko w Polsce są pół pełnosprawni zawodnicy. Co do LM, to liczę na awans Milanu kosztem Barcelony.

a co w ogóle chłopaki w studiu mówili? w przerwie poszedłem myć naczynia, a po meczu zaraz wyłączyłem, wojtek pewnie zły? :lol:

Ouh_yeah pisze:

Łukasz pisze:Przygotowanie merytoryczne tego człowieka jest zerowe

Za to Borek zawsze jest bardzo dobrze przygotowany. Tylko mi się podobał jego wczorajszy komentarz?
Facet kiedyś w jakimś wywiadzie mówił, że w weekendy ogląda jakieś 30 godzin futbolu i to słychać. Zna się na piłce znacznie lepiej niż większość polskich trenerów i speców studyjnych. Jak weźmie na tapetę jakiś zespół [od Realu Madryt po Znicz Pruszków] to może powiedzieć kto tam grał na lewej obronie pięć lat temu, jakie były jakie mocne strony, dokąd odszedł, kto go zastąpił i kto jest jego agentem.

Powtórzę się, ale po to, żeby się z Tobą zgodzić. Borek ma wiedzę i na futbolu zna się jak mało kto. Nie wiem też, gdzie Adaś słyszy nudziarza- emocje są. Tylko jest irytujący z masą uproszczeń, teoriami na temat Włochów rodem z przed 20 lat "przemądrzalstwem". Oraz komentowaniem pod większość, w tym wypadku kibiców Barcy i Realu.

@D@$ pisze:

Supersonic pisze: Moim zdaniem nie. Oczywistym jest przykład zza Atlantyku, gdzie robi się wszystko, by zapobiec stworzeniu kliki 8 zespołów zmiatających resztę i dzielących rokrocznie między sobą trofea.

Przecież takie NBA to właśnie zamknięta klika (choć trochę liczniejsza) z której nie można nawet spaść.

Oj, akurat bzdury pleciesz. Z NBA(która ma 30 drużyn, więcej niż jakakolwiek piłka ligowa w Europie) nie może spaść drużyna, ale może z łatwością wypaść zawodnik. Każda drużyna ma swoje odpowiedniki-satelity w niższych ligach. A Capy i system draftu skutecznie sprawiają, że każda drużyna przechodzi cykle "szczyt-starzenie się-upadek-przebudowa-wznoszenie sie"- To jest, jeśli jest dobrze zarządzana i ma odrobinkę farta.



żeby nie było tak kompletnie off-
Mam wrażenie, że Milan po tym meczu ma status quo- 60% dla Barcy, 40% dla Milanu.

dav3d pisze:

Maly pisze:

Teo pisze:Gdyby taka sytuacja miała miejsce w przypadku drużyny angielskiej,zespołu Mourinho albo Barcelony to byłby gigantyczny szum medialny i wrzaski o złodziejach i mafii

przegrał kto miał przegrać więc czego oczekujesz? półfinału z Benfiką nikt by nie oglądał, a już na pewno TV nie dałaby takiej kasy jak da za półfinał z Benfiką

Maly jestes moim mentorem to powiedz mi czemu w 2004 roku mieliśmy porywający finał Porto-Monaco? to jakiś sprytny plan UEFY był ?

Bo to byl jeden z ostatnich sezonow, w ktorym byly jakies jaja w rozgrywkach, pozniej w polfinalach/cwiercfinalach byly na nonstopie Milan, Inter, Bayern, Liverpool, Barca, Real, Chelsea, United, Arsenal. Do porzygu. W tym roku APOEL to swiatlo w tunelu, szkoda ze to swiatlo zgasnie przed polfinalem.

SKAr7 pisze:Tylko jest irytujący z masą uproszczeń, teoriami na temat Włochów rodem z przed 20 lat "przemądrzalstwem". Oraz komentowaniem pod większość, w tym wypadku kibiców Barcy i Realu.

Uproszczenia dotyczące głównie Serie A wynikają z niewiedzy bo akurat w Serie A kompletnie się nie orientuje więc rzuca ogólnikami albo słucha co tam pseudo spece od Serie A mu podpowiadają [rzekomy największy spec Polsatu Sport od Calcio twierdzi, że Pirlo w reprze gra trequartiste].

Ale z komentowaniem pod większość się nie zgodzę. Wczoraj tak samo był Messi Messi Messi jak i Zlatan Zlatan Zlatan. Chwalił mocne strony obu drużyn i starał się być obiektywny.
Niestety było wyraźnie widać, która drużyna jest lepsza i za tydzień można szykować się na spusty na Barcą, która będzie wjeżdżać w pole karne Milanu jak tylko będzie chciała.

Dtmiu pisze:Chociaż takie 1:1 czy 2:2 byłoby dużo lepsze ale co zrobić.

Nie jest jeszcze za późno, żeby zrobić taki wynik, zwłaszcza, ze wprawa jest

Nie wiem ale czuje ze Milan awansuje. Milan, nawet przestrzelony w składzie, to nie ogórek na którym można sobie wbijac brameczki, a Messi mnie nie przekona póki nie poprowadzi Argentyny do triumfu. Łatwo sie tak gra majac obok Xaviego, Inieste w zgranym kolektywie.

Milan musi wygrać. Dla Juve będzie o tyle lepiej, że już będą jedną nogą w finale, poza tym, chciałbym utrzeć nosa barsie.

Do tej pory podtrzymuję zdanie, że tylko włoski klub jest w stanie zatrzymać tak grającą barcelonę. Szkoda tylko, że ibra (akurat w tym przypadku) jest na tyle słaby i z co mocniejszym przeciwnikiem (jak Klose) nie potrafi strzelić bramki. Chociaż kto wie, może to się odmieni.

Poza tym. Bardzo, ale to bardzo chciałbym mieć Prince'a w Juve. On plus Vidal, Marchisio i Pirlo = mamy najlepszą pomoc na świecie.