JuvePoland

Ja nie porównuję rozmiaru katastrof, tylko sposób przeprowadzenia śledztwa, nie wspominając już o sposobie potraktowania ciał polskich ofiar przez Rosjan...I nie wiem czy na miejscu Kaczyńskiego, i krewnych ofiar, byś tak łatwo gadał...

To przytocz mi cytat innej osoby niż Kaczyński, która oskarża PO o morderstwo jego brata. A raczej 96 cytatów.
Czekam.
Co innego pokazywanie błędów i uchybień, a co innego nienawiść i żółć wylewana przez najważniejszą osobę w państwie.

A Donosiciel ma jakieś kwity na chorobę Jarka? Albo dowody winy? No to niech przeprasza. A ma za wiele więcej wypowiedzi.

A czy Kaczyński jest skończonym idiotą i ostatnie słowa wypowiedziane przez niego należy traktować w kategorii, że uwierzył, iż Tusk albo Komorowski osobiście zestrzelili samolot z jego bratem na pokładzie? Chodzi o całokształt pewnych postaw. O fakt, że to PO pierwsza zaczęła kampanie nienawiści, organizując tzw. błękitne marsze. Nagonka trwała latami. Brak dialogu, porozumienia, kłótnie o krzesło w samolocie, wreszcie sposób organizacji feralnego lotu. Kto ponosi odpowiedzialność? Podczas wystąpienia Kaczyńskiego na sali tumult kilkuset osób, wrzaski, prowokacyjne zwroty, i wreszcie powoływanie się na L. Kaczyńskiego również ze strony osób, które przez wiele lat go obrażały za życia i po śmierci. Dlatego zachował się w taki sposób. Różne komisje Macierewicza byłaby zbędne, gdyby od początku postąpiono zgodnie z cywilizowanym prawem. Piszesz, że głupotą jest porównanie tragedii smoleńskiej do przytoczonej przeze mnie katastrofy z udziałem izraelskiego śmigłowca. Wręcz przeciwnie, bo właśnie na przykładzie Izraela widzimy jak, powinno postąpić silne, suwerenne państwo (gdzie Rumunom pozostało jedynie ogrodzenie terenu taśmą), pomimo iż nie mieliśmy do czynienia ze śmiercią Prezydenta, i prawie stu osób, a jedynie "kilku oficerów" (jak zasugerowałeś).

mateo369 pisze:Jarosław Kaczyński pozwał Lecha Wałęsę za słowa o Smoleńsku

Szczyt szczytów. Kolejny dowód, że miejsce tego gościa jest w psychiatryku. Typ zarzuca wszystkim spisek, zamach nie mając ŻADNYCH dowodów a sam żadnej krytyki nie znosi. Biorąc pod uwagę obecną sytuację polityczną, Bolek na pewno będzie musiał przeprosić, pytanie co będzie jak tego nie zrobi. Brak słów.

a skąd Ty wiesz, że nie ma dowodów? Jeśli kogoś oskarża, zarzuca spisek, to przecież ten ktoś może mu proces o zniesławienie wytoczyć, Jarka na tyłku usadzić, a pieniądze na chore dzieci dać. No chyba, że ten ktoś boi się, że może jednak Jarek dowody jakieś ma?

Ale różnic jest znacznie więcej. Izrael to nie Polska, Rumunia to nie Rosja. Izrael przyzwyczajony jest do rozmaitych konfliktów, tam wychodząc rano po bułki możesz dostać kulkę w łeb. Oni są po prostu do tego przyzwyczajeni, wiedzą jak się zachować w rozmaitych, krytycznych sytuacjach. Katastrofa smoleńska była szokiem dla wszystkich, skąd wiemy, jak zachowałoby się pis? Mądry Polak po szkodzie, wygodnie jest mówić teraz co zostało zrobione źle, nie patrząc na całą sytuację z szerszej perspektywy. Nie twierdzę, że wszystko zostało zrobione super, bo nie zostało. Ale jest już "po ptokach", nawet jeżeli szaleńcze teorie Macierewicza miały odzwierciedlenie w rzeczywistości, to Rosjanie już wszystko zatuszowali. Nic nowego się nie dowiemy o przyczynach katastrofy, co najwyżej jakichś nieznaczących szczegółów. Katastrofa lotnicza to nie jest jedna przyczyna, to szereg niefortunnych, zachodzących po sobie elementów, które razem tworzą tragedię. Prezydent w kokpicie, mgła, złe przygotowanie lotu, zły wybór lotniska itp.

A czy Kaczyński jest skończonym idiotą

Idiotą nie, po prostu, jak napisałem, starszym człowiekiem pełnym żalu i nienawiści, który po dostaniu władzy po tylu latach upokarzania, w końcu może się zemścić. I czy to, według ciebie, jest w porządku? Oni mogli, to i ja mogę! Czy tak zachowuje się poważny polityk?
Koszmar PO mamy już za sobą, nie chcę teraz zemsty sithów. Myślę, że nikt nie chce.

Może nie byłoby żadnej zemsty, jakby druga strona, dalej nie zachowywała się jak dzicz myśląc, że jej wszystko wolno. Np. dzisiejszy incydent w Gryfinie, z pizzą w roli głównej. To się nawet średnio nadaje, do sparodiowania w Kiepskich.

co tu taka cisza?
Donek wczoraj całą dniówkę w prokuraturze odbębnił i żadnej refleksji?
Podsumowując: Tusk, Schetyna, Giertych i generalnie cała opozycja zgodnie twierdzą, że zeznania Tuska to element gry politycznej.
Ciekawe czy taką samą grę miał na myśli Sienkiewicz na taśmach prawdy, gdy mówił, że Smoleńsk "to problem Tuska"?
Sam Donald, mówi, że przygotowany jest na każdą ewentualność, jednocześnie podkreślając upartyjnienie sądów, do którego jeszcze nie doszło...

Jarek przypomniał, że Tuskowi mogą być postawione zarzuty i jego przyszłość może być kolorowa, o czym poinformował mocodawczynię Donka, Angelę

Tusk z kolei twierdzi, że Jarka się nie boi i nic mu nie grozi. Jednak na pytanie o molo w Sopocie, a przede wszyskim o pohańbienie zwłok, minę zrobił jakby ktoś mu bliskich chciał zaatakować i nabrał wody w usta.
Sprawa z pohańbieniem zwłok powinna spaść na jego barki - niejednokrotnie podkreślał, że za Smoleńsk, bierze pełną polityczną odpowiedzialność.

Ciekawi mnie czy Jarek ma tak mocne kwity na opozycję, że robi praktycznie co chce?

gregor_g4 pisze:co tu taka cisza?
Donek wczoraj całą dniówkę w prokuraturze odbębnił i żadnej refleksji

Nie będę się wypowiadał za innych, ale ja osobiście mam w głębokim poważaniu całą tą szopkę nazwaną przez PiS "śledztwem" i rzygam już wałkowaniem katastrofy smoleńskiej. Do tego są wakacje.
Nasz kraj i tak już w zasadzie stracił przymiot demokratycznego państwa prawa, więc czym tu się dalej przejmować?

panlider pisze: Nasz kraj i tak już w zasadzie stracił przymiot demokratycznego państwa prawa, więc czym tu się dalej przejmować?

Możesz to jakoś rozwinąć i uargumentować, poprzeć jakimiś faktami?

Jamam inne zdanie na ten temat i chętnie wysłucham opinii drugiej strony.

gregor_g4 pisze:

panlider pisze: Nasz kraj i tak już w zasadzie stracił przymiot demokratycznego państwa prawa, więc czym tu się dalej przejmować?

Możesz to jakoś rozwinąć i uargumentować, poprzeć jakimiś faktami?

Jamam inne zdanie na ten temat i chętnie wysłucham opinii drugiej strony.

Naczelną podstawą dpp jest zasada trójpodziału władzy. Nowa ustawa o ustroju sądów powszechnych trójpodział ten burzy, podporządkowując sądy powszechne politycznej władzy Ministra Sprawiedliwości. Nie wolno też zapominać, że w maju znowelizowano ustawę o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, która znacząco rozszerzyła uprawnienia MS w zakresie powoływania nowych sędziów oraz blokowania niechcianych kandydatur.
Najśmieszniejsze jest to, że wszystko zrobiono pod płaszczykiem koniecznej reformy sądownictwa, która ma służyć obywatelom. Teza ta została oczywiście zmasakrowana przez Rzecznika Praw Obywatelskich:
https://www.rpo.gov.pl/pl/content/rpo-o ... lych-ludzi

Póki co, ustawa o sądach została zablokowana. Poza tym, rozmowa o sądach kiedyś już to się toczyła.
Sądy nie funkcjonują w Polsce dobrze, o czym świadczy ilość błędnych wyroków, za które nikt nie ponosi odpowiedzialności.
Nie twierdze, że ta ustawa jest dobra lub nie, bo się w nią nie zgłębiałem, jednak reforma jest konieczna.

gregor_g4 pisze:Póki co, ustawa o sądach została zablokowana. Poza tym, rozmowa o sądach kiedyś już to się toczyła.
Sądy nie funkcjonują w Polsce dobrze, o czym świadczy ilość błędnych wyroków, za które nikt nie ponosi odpowiedzialności.
Nie twierdze, że ta ustawa jest dobra lub nie, bo się w nią nie zgłębiałem, jednak reforma jest konieczna.

Ustawa o ustroju sądów powszechnych została podpisana przez prezydenta 25 lipca 2017 r. Nie wiem, jaki vacatio legis ustalono, ale znając politykę prawodawczą PiS, to nie sądzę, że dłuższe niż minimalne (14 dni).
Nie twierdzę, że jest inaczej, codziennie spotykam się z absurdalnymi rozstrzygnięciami sądów, ale nie tędy droga, co świetnie wypunktował RPO.

Prof. Jacek Bartyzel o trójpodziale władzy i demokracji:

Koncepcja trójpodziału władzy nie jest związana w sposób konieczny z żadną formą ustroju, a więc także formą demokratyczną. Nie jest też z nią związana genetycznie w sposób historyczny. Wprost przeciwnie. Trójpodział władzy to teoria sztuczna i niemożliwa do przeprowadzenia.

Demokracja jest ustrojem, który opiera się na dwóch fundamentalnych założeniach: uźródłowieniu władzy w ludzie i uznaniu, że sprawuje on władzę zwierzchnią. W demokracji czystej lud jest nieograniczony, czy to jako całość w demokracji bezpośredniej, czy to jako jego reprezentacja parlamentarna. Ci, którzy dzisiaj mówią, że trójpodział władzy jest fundamentem demokracji, popełniają podwójny błąd – teoretyczny i historyczny. Obaj twórcy tej koncepcji nie byli demokratami. Locke był arystokratycznym liberałem, Monteskiusz był kwalifikowany jako konserwatywny liberał lub liberalny konserwatysta. Żaden z nich nie zakładał władzy ludu.

Drugi błąd polega na nierozsądnym wyrywaniu z historycznego kontekstu teorii Monteskiusza. – W koncepcji Monteskiuszowskiej władza wykonawcza należy do dziedzicznego króla, który rządzi przy pomocy swobodnie dobieranych ministrów. Władza ustawodawcza należy do dwuizbowego parlamentu, z których izba wyższa składa się z dziedzicznych parów królestwa, a niższa jest wybierana na podstawie bardzo wyśrubowanego cenzusu majątkowego bądź wykształcenia. Władzę sądową sprawują przedstawiciele lokalnych, prowincjonalnych notabli, którzy mogą kupować i sprzedawać urzędy sądowe. Na pewno nie jest to władza demokratyczna.

Natomiast ci, którzy mówią, że trójpodział władzy to fundament demokracji, dokonują milczącego utożsamienia demokracji z jednym jej typem – demoliberalizmem.

Źródło

Interesujący pogląd.

panlider pisze:Najśmieszniejsze jest to, że wszystko zrobiono pod płaszczykiem koniecznej reformy sądownictwa, która ma służyć obywatelom. Teza ta została oczywiście zmasakrowana przez Rzecznika Praw Obywatelskich:
https://www.rpo.gov.pl/pl/content/rpo-o ... lych-ludzi

przypomnij nam, kto powołuje RPO?